Ciekawostki z pokazu Cyberpunk 2077 - koty, miecz z Wiedźmina 3 i Radiohead
Po Alyx, Tlou i CP najważniejsza gra roku
Właśnie obejrzałem pierwszy raz w życiu jakikolwiek fragment z rozgrywki z Cyberpunka 2077... Jasny gwint, ale to jest drewno.
Już go lubię.
Wygląda nawet bardziej drewnianie. Ale to wynika z wysokiej ogólnej jakości grafiki, przez co drewno jest lepiej widoczne. W Gothicu nie rzuca się aż tak w oczy, żeby nie powiedzieć, że w ogóle go tam nie zauważam. Bardziej przypomina mi Elexa. Niemniej kojarzy mi się to bardzo mocno z dziełami Piranha Bytes - a to dobrze, bardzo dobrze, daje nadzieję na grę, w której skupiono się na innych elementach, niż na super płynnej i gładkiej animacji :-)
Widzę, że Twoje męczące komentarze które nic nie wnoszą do tematu zagościły na dobre.
Będzie można szarpać Judy jak Reksio szynkę czy niestety nie?
Ponoć tak, ale to będzie zależało od tego jakim Cyberpunkiem będziesz. Jeżeli będziesz tym dobrym i miłym to będzie taka możliwość, a jeśli będziesz tym złym czyli np. mordował NPC-ów na ulicach to nic z tego.
Tak, Judy Alvarez to jedna z oficjalnie potwierdzonych opcji romansowych. Jeśli będziesz spełniać jej preferencje seksualne to będzie twoja.
Możliwe, że będzie, ale nie będzie tego widać.
Gry mają zbyt sztuczny sposób przedstawienia świata pod względem grafiki, dlatego scen łóżkowych nie pokazuje się w grach tak jak np. w filmach. To tylko i wyłącznie kwestia, tego że postacie nie wyglądają jak prawdziwe, przez co każda większa scena wyglądałby jak animowane porno ze stron xxx.
Nawet w TLoUII gdzie animacje i wygląd twarzy bohaterów ociera sie o fotorealizm, takie sceny były porostu nie smaczne i dobrze, że ND nam tego w duzej mierze oszczędziło.
Będzie bungabunga. Druga jak na razie potwierdzona opcja romansowa to Meredith Stout.