Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Skasowanie Expanded Universe w Star Wars to jedyna dobra decyzja Disneya

17.12.2019 13:07
blastula
👎
8
14
odpowiedz
1 odpowiedź
blastula
71
Generał

EU to setki książek, komiksów, gier, podręczników i atlasów. Oczywiście, że kilka książek jest poniżej poziomu. Dziesiątki jest świetnych.
Decyzja o skasowaniu EU była bardzo zła powinni zaadaptować je do swoich potrzeb, a nie tworzyć SW od poczatku.
Przewagą Legend było to że były originalne, działy się tam na prawdę niesamowite rzeczy. Disney potrafił jedynie napisać scenariusz SW od nowa.
Podsumowując. Disney nie powinien był usuwać wszystkiego. Wystarczyło uporządkować co istniało.

17.12.2019 14:27
12
12
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Ile Disney zapłacił tobie za napisanie tego artykułu? Niesamowicie irytuje mnie to, że zawsze przed premierą kolejnej Disneyowskiej szmiry w kinach, pisane są tego typu propagandowe artykuły ośmieszające stary kanon.

EU miało swoje wady ale było to uniwersum, które miało ponad 30 lat i należały do niego książki, komiksy, systemy RPG jak również nawet i gry komputerowe (wiele z nich dobrych jak serie X-Wing, TIE Fighter, Jedi Knight, Old Republic).

Jako dzieciak po obejrzeniu Specjalnych Wersji, które wyszły w kinach w 1997 wkręciłem się w EU. Ojciec miał trylogię Thrawna, którą przeczytałem od deski do deski a potem zobaczyłem w kiosku komiksy z serii Mroczne Imperium. Pragnąłem widzieć co dalej się działo z moimi ukochanymi bohaterami "poza filmami". Chciałem wiedzieć więcej o tym świecie.

Kupowałem przewodniki po statkach, planetach, postaciach. Przeczytałem książki o dzieciach Hana i Lei, cieszyłem się, że Luke związał się z Marą Jade.

Może przypominało to trochę perypetie z telenoweli, ale Gwiezdne Wojny są właśnie sagą o rodzinie Skywalkerów.

Bawi cię Marcinie EU? A co sądzisz o niesamowitej (silnej i niezależnej) Rey, która jest denną postacią bez żadnych wad i bez żadnego rozwoju fabularnego lub Lando Carlissianie posuwającego swojego własnego robota, bojownika o prawa społeczne?

Uważasz, że klony Palpatina to kicz. A czy nie sądzisz, że jeden z najpotężniejszych Sithów który włada praktycznie całym znanym wszechświatem i opanował tajniki przenoszenia swojej duszy przy użyciu Mocy nie miał prawa się zabezpieczyć przed ewentualnym zamachem na swoje życie poprzez klony?

Dodam jeszcze, niż w kanonie Disneya, Imperium Galaktyczne upadło zaledwie rok po bitwie o Endor co nawet na skalę Gwiezdnych Wojen jest nierealistyczne a Imperator po śmierci rozkazał zniszczyć większość planet którym władał (Operation Cinder).

Wszystkie osiągnięcia bohaterów oryginalnej trylogii zostały oplute. Luke, który kiedyś poświęciłby życie aby odciągnąć swojego ojca od Ciemnej Strony targa się nagle na życie swojego siostrzeńca zaledwie domniemając, iż młody może być kuszony.

Han Solo po tym jak został generałem Rebelii, znowu wraca do punktu zerowego, jako tym razem bardziej stetryczały szwindlarz a z wątku miłosnego z Leią nici.

Snoke nawet nie wiadomo kim był...i kogo to obchodzi z resztą?

O Kylo Renie psującym i naprawiającym swój hełm jak nastolatek pod wpływem wachań emocjonalnych nie wspomnę.

Stara Trylogia płynnie łączyła się z Prequelami. Republika upadała, Anakin stawał się Vaderem a jego dzieci zostały przed nim ukryte. Przeciętny widz wiedział o co chodzi.

A teraz oglądamy uroczystość zniszczenia Drugiej Gwiazdy Śmierci w Bitwie o Endor, wszyscy bohaterowie są razem, zjednoczeni, szczęśliwi a potem nagle oglądamy Przebudzenie Mocy (plagiat Nowej Nadziei) i nagle mamy jakiś z tyłka wzięty Najwyższy Porządek i Ruch Oporu. A gdzie tutaj jest Nowa Republika o którą przez całe trzy poprzednie filmy walczyli Rebelianci? Zostaje unicestwiona podczas zaledwie jednej, kilkuminutowej sceny.

Nowa Trylogia nie wie czym jest. A Disney zniszczył markę wplatając w nią polityczną poprawność, wyciśnie z jej wszystkie soki i wyrzuci jej zaschłe truchło na bok. (Pewnie następnie biorąc się za uniwersum Obcego, do którego niestety też ma teraz prawa)

Jedyne co jest dobre w nowym kanonie to Łotr Jeden.

PS. I tak, napisałem to pod wpływem emocji i mógłbym dalej wymieniać dlaczego uważam zniszczenie starego EU za zbrodnię ale w porównaniu do ciebie, szanowny autorze, nie muszę nawet być za to opłacany. Z radością pojadę po Disneyu za free.

post wyedytowany przez zanonimizowany1185973 2019-12-17 15:49:37
17.12.2019 13:04
7
11
odpowiedz
Rogue Observer
31
Pretorianin

Wg mnie nie ma w uniwersum SW złych czy dobrych opowieści, wszystkie są warte poznania, np odrodzony Imperator, czemu nie? palpatine był potężnym sithem który mógł przenosić swoje ja między klonami to i tak haczyk był taki że ciała klonów ulegały ultraszybkiemu postarzeniu przez mroczną moc.

co do super broni, autor tego materiału czepia się na siłę(Tutaj w sprawie starkillera się zgodzę to trochę było przegięcie), bo pożeracze światów to całkiem fajny pomysł na broń/fabrykę, i jaki ekonomiczny, albo torpedy rezonansowe które przemieniały gwiazdy w supernowe, czy generator cienia masy który rozbił w perzynę flotę mandalorian.

Autor też chyba nie rozumie filozofii sithów, wszyscy lordowie i pomniejsi nie siedzieli na tyłkach i nie robili niczego po uzyskaniu pewnej wiedzy z zakresu mrocznej mocy, ciągle się rozwijali tworzyli holokrony, rozwijali alchemię sith i rośli w potęgę przy okazji opracowując plany zniszczenia jedi i republiki i przy okazji przeszkadzali sobie nawzajem aby wybić się wyżej w hierarchii.

17.12.2019 14:49
15
11
odpowiedz
Kosciotrup
3
Junior

Nie kumam co autor artykułu chciał przekazać, ale to zrozumiałem z artykułu:
"Kocham Gwiezdne Wojny ale:
- Expanded Universe jest głupie i słabe
- Nowa trylogia jest jeszcze głupsza a nowy kanon ma tylko kilka akceptowalnych rzeczy
- A tak w zasadzie to oryginalna trylogia to słabo nakręcone filmidła"

17.12.2019 12:16
Samigraj
2
9
odpowiedz
Samigraj
28
Pretorianin

Moja ulubiona książka to pierwsza część trylogii Darth Bane, bo nie ma tam dobrych, ani złych, a tylko różne odcienie szarości.
Poza tym Sith którzy wykonują potężne rytuały, dzięki połączeniu swoich sił, ma sens (z perspektywy świata) bo jeżeli dobrze pamiętam to nawet Jedi, w serialu Wojny klonów razem przesłuchiwali więźnia, skupiając moc.

17.12.2019 12:03
Miodowy
1
1
Miodowy
90
Nigdy nie był młody

Co uczyni fandom GW - chyba do tej pory brali Expanded Universe za wiążące, zwłaszcza rpg'owcy.

post wyedytowany przez Miodowy 2019-12-17 12:03:40
17.12.2019 12:16
Samigraj
2
9
odpowiedz
Samigraj
28
Pretorianin

Moja ulubiona książka to pierwsza część trylogii Darth Bane, bo nie ma tam dobrych, ani złych, a tylko różne odcienie szarości.
Poza tym Sith którzy wykonują potężne rytuały, dzięki połączeniu swoich sił, ma sens (z perspektywy świata) bo jeżeli dobrze pamiętam to nawet Jedi, w serialu Wojny klonów razem przesłuchiwali więźnia, skupiając moc.

17.12.2019 12:19
Wielki Gracz od 2000 roku
1
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Wielki Gracz od 2000 roku
173
El Kwako

To pytanie w ankiecie o książki jest mocno nieprecyzyjne. Ponieważ już sam podział na Legendy i obecne EU sprawia, że niemożliwe jest na nie odpowiedzieć.

A co do artykułu to w większości się zgadzam. Legendy narosły w zbyt dużo absurdów i za bardzo były też skupione na Jedi i Sith. Starkiller (nie lubię tej postaci z perspektywy czasu, byłaby zdolna sama machnięciem palca zabić imperatora), ultra potężni Sithowie, Abeloth, miliardy klonów, przekokszone technologię (jak wspomniane fabryki, ale też superniszczyciel z działem z Gwiazdy Śmierci, myśliwiec, stacja Centerpoint).

W obecnym kanonie podoba mi się właśnie to, że chociażby najlepsze książki to Thrawn (i powiem szczerze, że nowy Thrawn podoba mi się o wiele bardziej niż stary w kontekście tej jednej książki niż poprzedniej trylogii), Katalizator, Utracone Gwiazdy, Tarkin, trylogia Koniec i Początek czy Więzy Krwi. Czyli książki praktycznie pozbawione lub mające jako niewielką część użytkowników mocy.

Ale by nie było, że Legendy tylko krytykuję, ponieważ też miały sporo fajnych postaci i historii - Darth Bane, cykl Komandosi Republiki i postacie z nim związane, walka Solo i jego eskadry z Zsinjem, Yuuzhan Vongowie, Rakatanie oraz czasy kiedy Sithów i Jedi liczono w setkach (ale te czasy mają plusy i minusy).

post wyedytowany przez Wielki Gracz od 2000 roku 2019-12-17 12:20:24
17.12.2019 12:59
Samigraj
1.1
1
Samigraj
28
Pretorianin

Tarkin też jest niezła książką, ale on był chyba jedną nogą w Expanded Universe bo powstawał jeśli dobrze kojarzę przed skasowaniem EU.

17.12.2019 12:24
Sir Anubis
👍
2
odpowiedz
Sir Anubis
28
Centurion

Jak ja się zgadzam z ostatnim akapitem.

17.12.2019 12:34
3
3
odpowiedz
Eshyagnnor
8
Legionista

Okay, na wstępie - uważam decyzję o "skasowaniu" Expanded Universe za całkowicie błędną ze względu na kilka perełek wydanych w jego ramach. Dość dodać, że jestem fanem EU.

Anyway, do rzeczy.

Nie mogę zaprzeczyć pewnym niedorzecznościom, które miały miejsce w niektórych książkach. Nie mniej warto pamiętać o pozycjach, które idealnie wpasowały się w uniwersum GW, jak np. trylogia "Heir to the Empire" Timothy'ego Zahna, czy trylogia o Darthie Bane'ie Drew Karpyshyna. Inne powieści, które także zasługują na uznanie, to m.in. "Lost Tribe of the Sith" Johna Jacksona Millera, "Rogue Planet" Grega Beara oraz inne, których tytułów niestety już nie pamiętam, a zasługują na wspomnienie.

O ile rozumiem twierdzenie, iż Darth Bane jest rzut kamieniem od bycia OP ze względu na pewne rytuały, o tyle nowe filmy udowodniły, że niemożliwe staje się możliwe.

Zatem nie mogę zgodzić się z przypisaniem całemu Expanded Universe łatki "nonsensu, kiczu i tandety", podczas gdy jest ona właściwa jedynie części wydanych w jego obrębie dzieł.

post wyedytowany przez Eshyagnnor 2019-12-17 12:38:48
17.12.2019 12:39
NewGravedigger
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Książki i komiksy spowodowały jedną negatywną rzecz, do której odnosił się nawet sam Hamill.

Dlatego mamy takie denne filmy, bo wszystkie dobre historie przedstawione zostały w książkach i komiksach a oni nie mogą ich zreplikować. Są to słowa filmowego LS.

17.12.2019 13:37
Czarny  Wilk
4.1
2
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Jakoś Marvel nie ma problemu z tworzeniem dobrych (zanim zjadą się negatorzy wszystkiego co popularne - umówmy się, że w swojej kategorii filmów rozrywkowych to są produkcje dobre) filmów, bardzo wybiórczo biorąc sobie konkretne motywy z tysięcy komiksów i autorsko je przerabiając po swojemu.

17.12.2019 16:21
NewGravedigger
4.2
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

No tak ale w ich przypadku wszyscy wiedzą jak się te filmy skończą. Plus marvel jest właścicielem praw do komiksów, czy tak jest w przypadku wydanych książek Star Wars? (nie wiem)

17.12.2019 12:39
Drackula
5
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

Dla mnie Expanded Universe bylo dosc ciekawa koncepcja i uwazam ze zamiast uciac to wszystko, ktos powinien to uporzadkowac oraz oczyscic z kiczu i absurdow.
Osobiscie Stara Republika wykreowana w grze bardzo mi sie podoba.

17.12.2019 12:54
Oburzony
😡
6
2
odpowiedz
Oburzony
58
PC Gamer

Skasowanie Expanded Universe to najgorsze co zrobil Disney.

17.12.2019 13:04
7
11
odpowiedz
Rogue Observer
31
Pretorianin

Wg mnie nie ma w uniwersum SW złych czy dobrych opowieści, wszystkie są warte poznania, np odrodzony Imperator, czemu nie? palpatine był potężnym sithem który mógł przenosić swoje ja między klonami to i tak haczyk był taki że ciała klonów ulegały ultraszybkiemu postarzeniu przez mroczną moc.

co do super broni, autor tego materiału czepia się na siłę(Tutaj w sprawie starkillera się zgodzę to trochę było przegięcie), bo pożeracze światów to całkiem fajny pomysł na broń/fabrykę, i jaki ekonomiczny, albo torpedy rezonansowe które przemieniały gwiazdy w supernowe, czy generator cienia masy który rozbił w perzynę flotę mandalorian.

Autor też chyba nie rozumie filozofii sithów, wszyscy lordowie i pomniejsi nie siedzieli na tyłkach i nie robili niczego po uzyskaniu pewnej wiedzy z zakresu mrocznej mocy, ciągle się rozwijali tworzyli holokrony, rozwijali alchemię sith i rośli w potęgę przy okazji opracowując plany zniszczenia jedi i republiki i przy okazji przeszkadzali sobie nawzajem aby wybić się wyżej w hierarchii.

17.12.2019 13:07
blastula
👎
8
14
odpowiedz
1 odpowiedź
blastula
71
Generał

EU to setki książek, komiksów, gier, podręczników i atlasów. Oczywiście, że kilka książek jest poniżej poziomu. Dziesiątki jest świetnych.
Decyzja o skasowaniu EU była bardzo zła powinni zaadaptować je do swoich potrzeb, a nie tworzyć SW od poczatku.
Przewagą Legend było to że były originalne, działy się tam na prawdę niesamowite rzeczy. Disney potrafił jedynie napisać scenariusz SW od nowa.
Podsumowując. Disney nie powinien był usuwać wszystkiego. Wystarczyło uporządkować co istniało.

18.12.2019 23:50
8.1
Yosar
27
Pretorianin

Ach ten mit, że gdzieś są wartościowe rzeczy w tej masie chłamu. Tylko nie idzie ich znaleźć za Chiny Ludowe. Albo fani EU po prostu w życiu nie czytali dobrych rzeczy, i miernotę uważają za coś dobrego. Jak się przeczytało tyle chłamu to gdzie był czas na przeczytanie czegoś dobrego.

17.12.2019 13:43
📄
9
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1246095
30
Generał

Chwila, ale historia Skippy'ego była tak czy siak niekanoniczna w ówczesnym EU i należy traktować ją jako ciekawostkę, więc o co ten raban? O reszcie się nie wypowiem, bo średnio miałem do czynienia z EU poza trylogią Thrawna. Jednakże sam Disney tworzy multum absurdów w postaci kolejnej "gwiazdy śmierci" pod postaciami Starkillera oraz miniaturowej wersji (jak to zobaczyłem, to się zastanawiałem czy wyjść z kina), czarnej żony Hana Solo czy chociażby ostatnio ujawnionym "zapłodnieniem" Shmi Skywalker przez Palpatine'a.

17.12.2019 14:54
9.1
2
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Tradycją już jest to, że pismaki opluwające stary kanon przytaczają zawsze historię Skippy'ego nie wiedząc, że już wtedy była uznawana za niekanoniczną.

17.12.2019 14:02
Gorn221
10
odpowiedz
Gorn221
102
Łowca Demonów

A mi się i Expanded Universe i Trylogia Disneya i Han Solo podobają. W zasadzie tylko Łotr 1 mnie wynudził.

17.12.2019 14:07
11
2
odpowiedz
DUNCAN_83
168
Generał

Pisalem juz kiedys na forum, ze EU to poziom dna i fanfikow (i to tych gorszych), wlasciwie tylko trylogia Thrawna znaczaco wybija sie ponad ten poziom i z tym ciezko dyskutowac. W swoim zyciu obejrzalem i przeczytalem mnostwo gniotow sci-fi (tak, jestem wielkim fanem tego gatunku) i poziom gonwa nie robi na mnie wrazenia - EU jest moim guilty pleasure i przeczytalem tych ksiazek tone.

Najgorsze co zrobil Disney, to nie skasowanie EU tylko nie stworzenie w to miejsce czegos lepszego (a temu ten ruch mial sluzyc). Tak jak z nowym terminatorem, glosno otrabiono zignorowanie poprzednich czesci oprocz 1 i 2 co mialo niby zapewnic komfort tworzenia i wysoka jakosc nowego filmu - normalnie zacny zart. Gdyby D zrobil cos wartego uwagi to nawet nie musialby sie tlumaczyc dlaczego nie zgadza sie to z EU - to jest prawdziwy problem a nie sam fakt uczynienia poprzednich czytadel niekanoniczymi.

Co do zarzutow autora odnosnie glupot w EU to wiekszosc z tych glupot przynajmniej byla sensowna i dobrze wytlumaczone w odroznieniu od nowej trylogii od D (strony:) ktora cala jest glupia i nielogiczna, bez ladu i skladu i niepolaczona ze soba w zaden sposob. To zenujace filmy i bardzo slabe GW i o ile wczesniej filmy sobie, EU sobie to teraz pierdyliard razy wolalbym aby George albo chociaz rezyser "M jak milosc" zekranizowal jakakolwiek historie z EU (Thrawna poprosze) niz kolejny gniot jaki serwuje nam Disney (dobra, dobra, Rouge byl fajny).

Co do isalamirow - bylo to wyjasnione w ksiazce i praktycznie nikt nie wiedzial o wlasciwosciach tych stworzen, wlasciwie tylko Karrde - nawet Thrawn musial sie tego domyslic i szukal Myrkr wiele lat. Nie jestem pewien, czy Jedi ktorzy wykluczyli planete byli swiadomi tego, ze to isalamiry byly odpowiedzialne za brak mocy, czy po prostu spierdzielili z tamtad w podskokach i trzymali sie z daleka. Jasneeeee, jest to glupiutkie ale w odroznieniu od Disney'owskiego belkotu i zwazywszy na poziom ksiazki przyjalem to naturalnie bo skoro tylko dwa najwieksze MOZGI w ksiazce byly swiadome ich wlasciwosci (a i oni doszli do tej wiedzy dzieki przenikliwosci i uporowi) to ich obecnosc i brak eliminacji byla wystarczajaco wyjasniona. To nie tak, ze nikt tego nie probowal (jak z taranowaniem w nadprzestrzeni), praktycznie nikt o isalamirach nie wiedzial.

post wyedytowany przez DUNCAN_83 2019-12-17 14:12:03
17.12.2019 14:27
12
12
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Ile Disney zapłacił tobie za napisanie tego artykułu? Niesamowicie irytuje mnie to, że zawsze przed premierą kolejnej Disneyowskiej szmiry w kinach, pisane są tego typu propagandowe artykuły ośmieszające stary kanon.

EU miało swoje wady ale było to uniwersum, które miało ponad 30 lat i należały do niego książki, komiksy, systemy RPG jak również nawet i gry komputerowe (wiele z nich dobrych jak serie X-Wing, TIE Fighter, Jedi Knight, Old Republic).

Jako dzieciak po obejrzeniu Specjalnych Wersji, które wyszły w kinach w 1997 wkręciłem się w EU. Ojciec miał trylogię Thrawna, którą przeczytałem od deski do deski a potem zobaczyłem w kiosku komiksy z serii Mroczne Imperium. Pragnąłem widzieć co dalej się działo z moimi ukochanymi bohaterami "poza filmami". Chciałem wiedzieć więcej o tym świecie.

Kupowałem przewodniki po statkach, planetach, postaciach. Przeczytałem książki o dzieciach Hana i Lei, cieszyłem się, że Luke związał się z Marą Jade.

Może przypominało to trochę perypetie z telenoweli, ale Gwiezdne Wojny są właśnie sagą o rodzinie Skywalkerów.

Bawi cię Marcinie EU? A co sądzisz o niesamowitej (silnej i niezależnej) Rey, która jest denną postacią bez żadnych wad i bez żadnego rozwoju fabularnego lub Lando Carlissianie posuwającego swojego własnego robota, bojownika o prawa społeczne?

Uważasz, że klony Palpatina to kicz. A czy nie sądzisz, że jeden z najpotężniejszych Sithów który włada praktycznie całym znanym wszechświatem i opanował tajniki przenoszenia swojej duszy przy użyciu Mocy nie miał prawa się zabezpieczyć przed ewentualnym zamachem na swoje życie poprzez klony?

Dodam jeszcze, niż w kanonie Disneya, Imperium Galaktyczne upadło zaledwie rok po bitwie o Endor co nawet na skalę Gwiezdnych Wojen jest nierealistyczne a Imperator po śmierci rozkazał zniszczyć większość planet którym władał (Operation Cinder).

Wszystkie osiągnięcia bohaterów oryginalnej trylogii zostały oplute. Luke, który kiedyś poświęciłby życie aby odciągnąć swojego ojca od Ciemnej Strony targa się nagle na życie swojego siostrzeńca zaledwie domniemając, iż młody może być kuszony.

Han Solo po tym jak został generałem Rebelii, znowu wraca do punktu zerowego, jako tym razem bardziej stetryczały szwindlarz a z wątku miłosnego z Leią nici.

Snoke nawet nie wiadomo kim był...i kogo to obchodzi z resztą?

O Kylo Renie psującym i naprawiającym swój hełm jak nastolatek pod wpływem wachań emocjonalnych nie wspomnę.

Stara Trylogia płynnie łączyła się z Prequelami. Republika upadała, Anakin stawał się Vaderem a jego dzieci zostały przed nim ukryte. Przeciętny widz wiedział o co chodzi.

A teraz oglądamy uroczystość zniszczenia Drugiej Gwiazdy Śmierci w Bitwie o Endor, wszyscy bohaterowie są razem, zjednoczeni, szczęśliwi a potem nagle oglądamy Przebudzenie Mocy (plagiat Nowej Nadziei) i nagle mamy jakiś z tyłka wzięty Najwyższy Porządek i Ruch Oporu. A gdzie tutaj jest Nowa Republika o którą przez całe trzy poprzednie filmy walczyli Rebelianci? Zostaje unicestwiona podczas zaledwie jednej, kilkuminutowej sceny.

Nowa Trylogia nie wie czym jest. A Disney zniszczył markę wplatając w nią polityczną poprawność, wyciśnie z jej wszystkie soki i wyrzuci jej zaschłe truchło na bok. (Pewnie następnie biorąc się za uniwersum Obcego, do którego niestety też ma teraz prawa)

Jedyne co jest dobre w nowym kanonie to Łotr Jeden.

PS. I tak, napisałem to pod wpływem emocji i mógłbym dalej wymieniać dlaczego uważam zniszczenie starego EU za zbrodnię ale w porównaniu do ciebie, szanowny autorze, nie muszę nawet być za to opłacany. Z radością pojadę po Disneyu za free.

post wyedytowany przez zanonimizowany1185973 2019-12-17 15:49:37
17.12.2019 15:15
12.1
1
szejk18
78
Konsul

Co do wiekszosci się zgadzam.
Uwielbiam eu.
Spora część życia poświęciłem na te książki i gry i nie żałuję nawet minuty :)
Mam trochę inna opinie o przebudzeniu mocy.
Fakt jest tam sporo głupotek i historia mogła by być całkiem inaczej poprowadzona.
Ale nie jest tak źle.
Film mimo odtworczosci zachowal klimat.
Gorzej z ostatnim Jedi. Tu po seansie byłem po prostu zły bo wszystko co było dobre w pm tu zostało zniszczone.
Zresztą nie tylko w pm, samobójczym atakiem z nadswietlna zniszczyli caly sens walki z gwiazdami śmierci.
Nawet solo bardzo mi się podobał, też zachował klimat i pokazał piękno galaktyki.

Artykuł zrobiony pod kontrowersje.

17.12.2019 16:06
kaitso
12.2
kaitso
37
Generał

Knight of the Realm z argumentami typu "Ile Disney zapłacił tobie za napisanie tego artykułu?" to trochę tak, jakby autor zaczął Cię wypytywać, która redakcja płaci Ci za krytykowanie jego tekstu xD

post wyedytowany przez kaitso 2019-12-17 16:06:16
17.12.2019 16:27
12.3
4
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Wydało mi się to podejrzane ponieważ zazwyczaj przed każdą premierą Gwiezdnych Wojen jest wysyp tego typu artykułów na różnych stronach a teraz również i na GOLu.

A teraz proszę, odnieś się do innych moich argumentów.

17.12.2019 16:39
kaitso
12.4
kaitso
37
Generał

To chyba dość logiczne, że jak wychodzą nowe Gwiezdne wojny, to będzie się pisało i rozmawiało o nich. Jak umarł Wajda to też się skarżyłeś na Onet, że wszędzie artykuły o nim, i że pewnie rodzina reżysera zapłaciła za publikacje?

17.12.2019 17:08
Hocum
😡
12.5
2
Hocum
23
Legionista
1.0

kaitso
Najwyższy pożądek i planeta śmierci, poprawność polityczna, drewniani aktorzy, fabula do dupy i brak klimatu, nieprzemyślane decyzje typu taranowanie podczas przechodzenia w nadswietlną itp.....
a ty sie przypier...... do jakiegoś zwierzaka co tłumił moc ? czy możliwości ze Palatine się klonuje co notabene nie przeszkadzało ci w Wojnie Klonów , bo o tym nie wspomniałeś w arcie. Jak Tam na trzaskali klonów od liku i je zaprogramowali to było ok :P

Czyta sie takie cusie i człowiek sie zastanawia "ile D (jak dupa) zapłacił za takie bzdury" Trochę faktów, trochę trendów i oficjalna linia nowego wydawcy\właściciela\reżysera... w tym wypadku "D" (znowu jak Dupa) nastawionych na wypromowanie, nadanie rozgłosu, kur...a porostu na zwykły marketing

ehhh.

17.12.2019 17:10
Hocum
😁
12.6
Hocum
23
Legionista

A za to Mandalorianin jest super, na poziomie Rouge'a.
Scenariusz jak wyjęty z naszych sesji RPG.
Zawsze grałem Bounty Hunterem, tylko większą mendą niż ten milutki Mando z serialu :D

17.12.2019 17:27
AraszTVGRY
12.7
AraszTVGRY
39
Retrognat

tvgry.plRedakcja

Zawsze mnie bawią argumenty o poprawność polityczną i lewactwo w Wojnach Gwiezdnych, bo wiecie, na polityce i antykonserwatyzmie Lucas budował Gwiezdne Wojny. Zresztą wystarczy poczytać jego wypowiedzi na ten temat. Rebelia to różnorodna banda przedstawicieli różnych ras kontra białe, ultrakonsterwatywne i kolonialne Imperium. Lucas nigdy nie krył tego, że sympatyzuje z Wietkongiem, a SW to między innymi jego opowieść o wojnie w wietnamie. Plus w wielbionym przez wszystkim Knights of Old Republic już dawno pojawiły się wątki homoseksualne.

17.12.2019 17:53
MaBo_s
12.8
MaBo_s
64
Generał

A co sądzisz o niesamowitej (silnej i niezależnej) Rey, która jest denną postacią bez żadnych wad i bez żadnego rozwoju fabularnego lub Lando Carlissianie posuwającego swojego własnego robota, bojownika o prawa społeczne?
Tyle, że autor nie chwali/broni w żaden sposób fabularnych rozwiązań z nowej trylogii. Wręcz przeciwnie - a sama trylogia i wizja świata po bitwie o Endor w żadnym stopniu nie zachwyca i w gruncie rzeczy, jak dla mnie, można by ją skasować tak samo jak Expanded Universe.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/skasowanie-expanded-universe-w-star-wars-to-jedyna-dobra-decyzja/z389b

Więc twoje zacietrzewienie nie ma sensu, bo skasowanie EU nie jest tutaj przytaczane jako próba obrony późniejszych decyzji studia. Jest jedynie chwalone jako jedna z nielicznych (być może jedyna) dobrych decyzji Disneya w tej sprawie.
Moim zdaniem słusznie. EU zawierało masę idiotycznych wątków i to, że w zalewie dziadostwa znalazło się kilka fajnych postaci/historii niczego nie zmieniało.

19.12.2019 14:03
.: Veron :.
12.9
.: Veron :.
98
Phoenix Knight

Moim zdaniem słusznie. EU zawierało masę idiotycznych wątków i to, że w zalewie dziadostwa znalazło się kilka fajnych postaci/historii niczego nie zmieniało.

W zalewie beznadziejnych decyzji Disneya, znalezienie jednej dobrej(według niektórych) nic nie zmienia.
Nawet pomijając wszystkie dobre wątki z EU i wzorując się na dziadostwie, wyszłaby lepsza historia niż to co Disney wypuścił.

post wyedytowany przez .: Veron :. 2019-12-19 14:03:43
17.12.2019 14:43
13
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Nescave
2
Junior

Przepraszam, bo nie jestem znawcą, ale czy Old Republic, Revan, wojny Mandaloriańskie, itd to wszystko jest Expanded Universe? Bo jeśli tak, to trochę słabo. Według mnie to były najlepsze historie SW i jeśli zostały usunięte z kanonu to muszę się nie zgodzić z autorem. Fajnie byłoby zobaczyć filmową, animacyjną adaptację historii Revan'a albo Bane'a

17.12.2019 14:49
13.1
1
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Tak, to też jest EU i również zostało skasowane. Niewiadomo czemu ponieważ dzieje się to tysiące lat przed kanonem Disneya. Może wg. Kathleen Kennedy było tam za dużo męskich postaci.

17.12.2019 18:00
MaBo_s
13.2
MaBo_s
64
Generał

I to, że historie Revana/Bane'a/Starej Republiki są przez wielu uważane za zdecydowanie najlepsze pokazuje najlepiej jaki był poziom całego Expanded Universe.
Bo o same ile KOTORy są bardzo dobre (biorąc poprawkę na medium jakim są gry), to już książki były po prostu przeciętnymi czytadłami.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-12-17 18:01:21
17.12.2019 14:46
A.l.e.X
14
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Po R0 mogłem bić im brawo na stojąco ale co z tego jak VII kupa, a VIII kupol tak śmierdzący że nawet dzisiaj jak o nim myślę to mam dreszcze. Wydawałoby się ze historie SW są ratunkiem ale niestety Solo niewiele odskoczył.

Ratunkiem dla tego uniwersum jest zatrudnianie tylko najlepszych reżyserów a nie tych wszystkich pastuchów ala transformers.

17.12.2019 14:49
15
11
odpowiedz
Kosciotrup
3
Junior

Nie kumam co autor artykułu chciał przekazać, ale to zrozumiałem z artykułu:
"Kocham Gwiezdne Wojny ale:
- Expanded Universe jest głupie i słabe
- Nowa trylogia jest jeszcze głupsza a nowy kanon ma tylko kilka akceptowalnych rzeczy
- A tak w zasadzie to oryginalna trylogia to słabo nakręcone filmidła"

17.12.2019 14:50
dudi42
😂
16
odpowiedz
dudi42
45
Centurion

Kylo Ren był postacią z potencjałem do połowy 8 epizodu, potem go skopali. Miał on swoją osobowość i charakter, można było zrozumieć intencje tego chłopaka. Natomiast cała nowa trylogia jest pozbawiona logiki. Cały Najwyższy porządek jest komicznie potężny, jakby mieli surowców i statków od ch.ja i byli 4x mocniejsi niż imperium. A kto wygrał wojne w 6 części k.rwa mać????? Nowa republika powinna być zamiast ruchu oporu i powinna być minimum tak mocna jak najwyższy porządek. Na dodatek poprzednie 2 części dzieją się praktycznie bez odstępu czasowego, ile trwa ten konflikt w tych filmach? 4 dni do ch.ja? XD

post wyedytowany przez dudi42 2019-12-17 14:54:21
17.12.2019 15:03
17
odpowiedz
3 odpowiedzi
szejk18
78
Konsul

Autor chyba nie rozumie gwiezdnych wojen.
Więc nie wiem po co się o nich wypowiada.
Skoro te książki były takie głupie to po co je czytał?
Trzeba mieć coś takiego jak wyobraźnia :)

17.12.2019 15:09
17.1
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Autor został opłacony przez Disneya albo chce sobie zaistnieć

post wyedytowany przez zanonimizowany1185973 2019-12-17 15:11:53
17.12.2019 15:17
17.2
szejk18
78
Konsul

Disney nie przejmowałby się jakimś portalikiem z Polski.
To zostało napisane pod kontrowersje bo kontrowersje dają kliki.

17.12.2019 15:20
17.3
Nescave
2
Junior

Powiedział co myśli - jego prawo. Myśleć głupio też jego prawo :). Star warsy wychodzą za chwilę w kinach więc populacja pierdołowatych opini w internetach zwiększa się

17.12.2019 15:16
gtf0!.
👎
18
odpowiedz
gtf0!.
59
Pretorianin

To ja już wolę EU od disneyowsko-marvelowskiej kupy w jaką zmieniają gwiezdne wojny.

17.12.2019 15:28
😡
19
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kaktuscraft
47
Pretorianin
2.0

Ten artykuł to jeden wielki bełkot. Napisany maksymalnie stronniczo i ignorujący fakt że w EU było mnóstwo wspaniałych dzieł. Autor uważa się za fana Star Wars, a mimo to ciągle je krytykuje. Po co angażujesz się dalej w to uniwersum, skoro nie sprawia Ci już ono radości? Syndrom sztokholmski?

17.12.2019 15:28
😂
19.1
4
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Syndrom clickbaitu

17.12.2019 21:43
Darth KingMan
19.2
Darth KingMan
88
Kapitan Fandom

Mnóstwo wspaniałych dzieł? Bane, Thrawn, książki Luceno, kilka komiksów, Kotory (ale tylko gry), Jedi Outcast i co poza tym? Reszta była albo średnia, albo słaba.

post wyedytowany przez Darth KingMan 2019-12-17 21:51:25
18.12.2019 12:29
19.3
ultracode1
0
Legionista

Darth KingMan Przeczytałeś WSZYSTKIE, że tak mówisz? Szacun. Bo nie wygląda na to.

17.12.2019 15:29
T_bone
20
odpowiedz
4 odpowiedzi
T_bone
255
CMDR

GRYOnline.plNewsroom

Marcin dobra robota i pamiętaj -

spoiler start


Live long and prosper.

spoiler stop

;)

17.12.2019 15:46
20.1
6
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Zabawne poklepanie po plecach przez współpracownika po negatywnym odbiorze artykułu przez większość czytelników przy użyciu absolutnie nie istotnego w temacie Gwiezdnych Wojen cytatu ze Star Treka.

17.12.2019 16:00
Czarny  Wilk
20.2
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Image

Knight of the Realm :D

17.12.2019 19:45
PluszowyUszek95
😂
20.3
PluszowyUszek95
6
Legionista

Knight of the Realm jaki tytuł tego przelewu, bo 5 raz sprawdzam nam konto i dalej mamy tyle samo?! Wiesz coś, co nas omineło??
Przypominam że artykuł to opinia i nie musisz się z nią zgadzać, ale oczernianie ludzi jest słabe:(

Ps. Kiedy do Disneya za free? Też bym pojechała:) Daj znać

post wyedytowany przez PluszowyUszek95 2019-12-17 19:48:48
17.12.2019 21:47
20.4
szejk18
78
Konsul

Bardzo dobra xd klików co nie miara xd
Przecież tylko to się liczy, zawartość merytoryczna na szarym końcu xd
I jeszcze se gratulują xdxdxd

17.12.2019 15:43
21
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Kamook
119
Generał

A dla mnie trylogie Dartha Bane'a i Thrawna są wciąż kanoniczne (i w duchu oryginalnej trylogii) a najnowsze filmy nie istnieją (bo są kanonadą głupotek bez cienia poczucia przygody z postaciami bez charakteru). A gdzie w ankiecie jest opcja, że niektóre książki były świetne?

17.12.2019 15:47
21.1
6
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Nie ma takiej opcji, ponieważ jest to stronniczy artykuł celujący w fanów Gwiezdnych Wojen.

17.12.2019 15:49
Benitonater
22
odpowiedz
7 odpowiedzi
Benitonater
116
Generał

Nowe filmy choć z wieloma wadami, nadal są o kilka poziomów wyżej niż potworki I-III wyplute przez Lucasa. Tamte ciężko nawet nazwać filmami i są niemiłosiernie nudne. Ja od Expanded Universe się odbiłem (może to ze mną jest coś nie tak), ale rozumiem decyzję Disneya o stworzeniu nowego kanonu. Nie wiem do końca o co ten ból dupy. Przecież nikt tego kanonu Wam nie zabrał. Zwróćcie uwagę jak to wygląda w komiksach. Batman ma chyba z kilkaset różnych wersji. I nie ma dużego znaczenia, która jest kanoniczna, dopóki historia jest ciekawa i angażująca. Liczę, że Disney weźmie się teraz za jakieś bardziej ryzykowne tematy. Mandalorian jest spoko, ale to prawdopodobnie najbezpieczniejszy twór jaki można sobie wyobrazić xD Mi się marzy jakiś film w okresie wojen Jedi i Sithów.

Pozdrawiam wszystkich fanów SW

PS
Tak, przelewik od Disneya doszedł.

post wyedytowany przez Benitonater 2019-12-17 15:52:33
17.12.2019 15:53
22.1
1
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Problem leży w tym iż po przejęciu praw przez Disneya, wiele historii z EU nie zostało dokończonych. Twórczość ta nadal jest drukowana i wydawana pod szyldem "Legends" ale Disney już nie chce jej kontynuuować (w przeciwieństwie do wielu kanonów DC czy Marvela).

Dziwi mnie ta polityka, ponieważ Disney więcej by na tym zarobił i zjednałby sobie również starych fanów.

post wyedytowany przez zanonimizowany1185973 2019-12-17 15:54:30
17.12.2019 16:52
😉
22.2
2
zanonimizowany1246095
30
Generał

Tyle, że trylogia Lucasa pokazała coś nowego - droidy, armia klonów, nowe myśliwce i statki, rozbudowane pojedynki na miecze świetlne, planety itp. A co Disney robi w nowej trylogii? Używa tych samych scenerii, myśliwców TIE, X-Wing, A-Wing, motywów typu poszukiwanie starego miszcza, co by się przeszkolić w jeden księżyc, kalka bitwy o Hoth, tylko z większymi maszynami, dwa filmy z rzędu prezentują swoje "gwiazdy śmierci". No bez jaj. Może i ładne efekty specjalne są, ale całościowo są to odtwórcze filmy.

17.12.2019 20:12
22.3
Yarovit
46
Pretorianin

Już bez przesady.

Fabularnie wszystkie filmy z "Gwiezdnych wojen" są takie sobie i bazują na starych kliszach, w zasadzie jedyne ciekawe rewelacje to "Luke, jestem twoim ojcem" i "Leia jest moja siostrą". Tak ogólnie to są opowiastki o walce dobra ze złem.

To, czym SW stało, to wizja. Widoki, statki kosmiczne i stworzenia, do kompletu w oryginalnej trylogii niesamowicie wykonane - i do dziś dobrze się prezentują! Nie było chyba przed SW filmu z takimi efektami.

Prequele są słabsze pod względem dialogów, z kilkoma dziwnymi, mało potrzebnymi postaciami - z całym szacunkiem do kunsztu Christophera Lee, hrabia Dooku to postać znikąd, tak jak zresztą generał Grievous, o Jar Jarze nawet nie wspomnę, a efekty specjalne już takiego opadu szczęki nie powodowały. Mimo to, filmy miały wiele fajnych scen. Walki na miecze świetlne, choć przekombinowane, robiły wrażenie, bitwa o Geonosis dalej wygląda super, Rozkaz 66 jest świetnie zrealizowany, plus miały niesamowitą muzykę, Duel of the Fates na przykład.

Nowe filmy mają dokładnie te same wady, co prequele, ale brakuje im zarówno zapadających w pamięć scen, jak i tego czegoś, co sprawia, że SW jest super. W sumie jedynym, który się ratuje, jest "Łotr jeden", ale to tylko dlatego, że to jeden wielki fan service, a i tak w pamięć zapada wyłącznie scena końcowa z Vaderem, a pierwsza z jego udziałem jest kiepska, bo traci w niej część swojej aury grozy.

"Przebudzenie mocy" to po prostu rzemieślnicza kalka "Nowej nadziei", a "Ostatni jedi" jest po prostu filmem słabym. "Hana Solo" nie widziałem, "Rise of the Skywalker" również nie zamierzam.

18.12.2019 12:43
22.4
ultracode1
0
Legionista

Yarovit
Otóż nie. Mylisz się.
Prequele nie są słabsze pod względem dialogów. To taki dziwny efekt poznawczy. Gdy wyszło mroczne widmo, stare ramole zaczęły narzekać, że to nie to samo, że za bardzo komputerowe, że kiedyś to było. Oczerniali sequele z góry na dół za wszystko, niezaslużenie. Ponieważ, do każdego filmu, można mieć takie zastrzeżenia. Zauważ co sam piszesz. Słabe dialogi? Sory, ale oryginalna trylogia miała gorsze dialogi. W sequelach gra dużo więcej znanych i dobrych aktorów, więc poziom aktorstwa jest wyższy. Natomiast ocenianie samych dialogów jak tekstu, jest bezsensem. Bo zwykle oznaczy tyle, że AKURAT TEN wątek komuś się nie podoba, więc rozmowa o nim, dla tej osoby jest bezsensu. W ten sposób można zjechać najlepsze filmy w historii kina, tylko dlatego, że z góry ma się do nich złe nastawienie.

Poza tym, Hrabia Dooku i Grievous to postacie znikąd? A skąd był Luke Skywalker? Przed 4 częścią widziałeś 20 filmów o nim, że nie był znikąd? Obi Wan Kenobi, żyjący sobie od tak na pustyni i pojawiający się z czapy od tak, nie był znikąd? Imperator w V części, mimo, że w 4 go nie było, nie był znikąd? Tam wszystko jest znikąd, bo to filmy zbudowane od zera. I to żaden argument. Równie dobrze, po co zawracać sobie głowe Twoim komentarzem, skoro jest znikąd? Nawet efektów specjalnych nie miał.

I niestety, efekty w OT miażdżyła jaja, fakt. Ale tak samo, efekty te były doskonałe w sequelach, proporcjonalnie do czasów. To że w czasach 4 części, nie było żadnych filmów, które miały choć cokolwiek podobnego, nie oznacza, że można jeździć po następnej trylogii, bo efekty już się wszystkim przejadły i nie robią wrażenia. Człowiek pracuje z tym, co jest dostępne na rynku. Nie wymyślą od tak, nowej metody efektów specjalnych w pół roku, żeby zachwycić wszystkich na nowo, jak w 1973, sorry.

Walki na miecze nie były przekombinowane. To walki w OT były niedokombinowane. Zobacz jak wygląda walka Vadera z Obi. Przecież to jest jakaś ciężka patologia. Walczą tymi mieczami, jak dwójka starych dziadów, która właśnie znalazła kije w parku.

Niestety, trylogia sequeli to najgorsze co mógł zrobić Disney. Bo o ile do prequeli można mieć wąty, to obiektywnie patrząc, nie były to złe filmy.

18.12.2019 21:28
22.5
1
Yarovit
46
Pretorianin

ultracode1

Otóż nie. Mylisz się.
Prequele nie są słabsze pod względem dialogów. To taki dziwny efekt poznawczy. Gdy wyszło mroczne widmo, stare ramole zaczęły narzekać, że to nie to samo, że za bardzo komputerowe, że kiedyś to było. Oczerniali sequele z góry na dół za wszystko, niezaslużenie. Ponieważ, do każdego filmu, można mieć takie zastrzeżenia. Zauważ co sam piszesz. Słabe dialogi? Sory, ale oryginalna trylogia miała gorsze dialogi. W sequelach gra dużo więcej znanych i dobrych aktorów, więc poziom aktorstwa jest wyższy. Natomiast ocenianie samych dialogów jak tekstu, jest bezsensem. Bo zwykle oznaczy tyle, że AKURAT TEN wątek komuś się nie podoba, więc rozmowa o nim, dla tej osoby jest bezsensu. W ten sposób można zjechać najlepsze filmy w historii kina, tylko dlatego, że z góry ma się do nich złe nastawienie.

Ocenianie dialogów jako tekstu jak najbardziej ma sens. Możesz wziąć najlepszego aktora, jeśli linie, które ma powiedzieć, wywołują uśmiech politowania, to nie zdoła uratować całej sceny.

Sceny z "Ataku klonów" z Anakinem i Padme to tragedia. A słynne "nie lubię piasku"? Nagle z "Gwiezdnych wojen" robi się "Zmierzch".

Poza tym, Hrabia Dooku i Grievous to postacie znikąd? A skąd był Luke Skywalker? Przed 4 częścią widziałeś 20 filmów o nim, że nie był znikąd? Obi Wan Kenobi, żyjący sobie od tak na pustyni i pojawiający się z czapy od tak, nie był znikąd? Imperator w V części, mimo, że w 4 go nie było, nie był znikąd? Tam wszystko jest znikąd, bo to filmy zbudowane od zera. I to żaden argument. Równie dobrze, po co zawracać sobie głowe Twoim komentarzem, skoro jest znikąd? Nawet efektów specjalnych nie miał.

Chodzi mi o to, że masz postacie, które nagle się pojawiają, ale nie są w żaden sposób rozwijane. Pojawiają się, spełniają swoją rolę i padają czy w inny sposób znikają. Bez żadnego rozwinięcia, bez żadnego kontekstu. Bo potrzeba gościa, który poprowadzi armię złych.

Na ten sam syndrom cierpią sequele, tylko tam jest jeszcze gorzej. W przypadku Dooku wiemy przynajmniej, że był narzędziem Sidiousa i dawnym uczniem Yody, w przypadku Snoke'a wiemy... Nic?

Sytuacja w oryginalnych filmach jest inna. Imperator jest wspominany bodajże w jednej trzeciej "Nowej nadziei", "senat nie będzie nam już przeszkadzał. Imperator rozwiązał radę", do tego jego istnienie jest logiczne. Imperium musi mieć imperatora, a ani Vader, and Tarkin nie są tak tytułowani.

W przypadku Landa, od razu wiadomo, kto to. Znajomy Hana. Postać Jabby miała być w filmach od części pierwszej, a w wersji rozszerzonej rzeczywiście jest. Nawet jednak bez tego, Han pod koniec "Nowej nadziei" mówi, że wisi komuś grubą kasę, i będzie miał problemy, jeśli nie odda.

I niestety, efekty w OT miażdżyła jaja, fakt. Ale tak samo, efekty te były doskonałe w sequelach, proporcjonalnie do czasów. To że w czasach 4 części, nie było żadnych filmów, które miały choć cokolwiek podobnego, nie oznacza, że można jeździć po następnej trylogii, bo efekty już się wszystkim przejadły i nie robią wrażenia. Człowiek pracuje z tym, co jest dostępne na rynku. Nie wymyślą od tak, nowej metody efektów specjalnych w pół roku, żeby zachwycić wszystkich na nowo, jak w 1973, sorry.

Chodziło mi o to, że nie było tego efektu wow, jak przy starej trylogii. Nie zmienia to faktu, że prequele mają efekty na bardzo dobrym poziomie.

Walki na miecze nie były przekombinowane. To walki w OT były niedokombinowane. Zobacz jak wygląda walka Vadera z Obi. Przecież to jest jakaś ciężka patologia. Walczą tymi mieczami, jak dwójka starych dziadów, która właśnie znalazła kije w parku.

Coby nie mówić, sekwencje w prequelach prezentują się bardzo dobrze, uważam jednak, że przegięto w nich w drugą stronę. Ale i tak jest lepiej, niż w sequelach, gdzie w jednym ujęciu nóż tajemniczo wyparowuje z dłoni przeciwnika Rey.

Niestety, trylogia sequeli to najgorsze co mógł zrobić Disney. Bo o ile do prequeli można mieć wąty, to obiektywnie patrząc, nie były to złe filmy.

Zgadzam się w 200%

18.12.2019 22:19
22.6
ultracode1
0
Legionista

Yarovit
Taki konsensus jest jak najbardziej satysfakcjonujący. Prequele nie są święte i mają niejedno za uszami. Pozdrawiam.

18.12.2019 23:04
22.7
Yarovit
46
Pretorianin

ultracode1

Dziękuję, ja również pozdrawiam.

17.12.2019 15:50
madmec
23
1
odpowiedz
madmec
88
Generał

Kiedys probowalem cos przeczytac z tego EU, ale bedac wychowanym na dobrym sci-fi nie dalo sie tego przelknac. KOTORy mialy klimat Star Wars, wiec nie wszystko co poza klasyczna trylogia bylo zle.

Akurat rozchwianego emocjonalnie Kylo lubie. Jeden z niewielu charakterow nowej serii, ktory jest ciekawy. Aktorka od Rey nie jest pozbawiona charyzmy, tylko jej rola jest, rola kukly. I co ona biedna ma z tym zrobic, nie ma za bardzo materialu na ktorym moglaby grac. Scenarzysta nawet Leie potrafil zamienic w kukle.

Mandalorian jest specyficzny, nieco zbyt infantylny...moze trafia do bardzo mlodych widzow.

post wyedytowany przez madmec 2019-12-17 15:50:57
17.12.2019 15:57
T_bone
24
odpowiedz
1 odpowiedź
T_bone
255
CMDR

GRYOnline.plNewsroom

Image

Uwielbiałem tą książkę ;) --->
Odpalało się potem X-winga albo Shadows of the Empire i chłonęło się Star Wars, dobre czasy. Jedi Fallen Order trochę mi przypomniało uroki tego uniwersum.

post wyedytowany przez T_bone 2019-12-17 15:58:29
17.12.2019 16:00
24.1
zanonimizowany1185973
1
Legionista

To w końcu Marcin zrobił dobrą robotę czy nie? Bo wg, niego to co wymieniłeś (rownież na zdjęciu) jest nonsensem, kiczem i tandetą.

17.12.2019 16:02
😡
25
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
KubaSruba
1
Junior

Co za kretyński artykuł...
Expanded Universe to zbiór mnóstwa historii i oczywiste jest że między nimi trafiały się pozycje słabsze, jednak bardzo łatwo było odnaleźć całe serie świetnych historii.
Nowy kanon Disneya jest gorszy pod każdym względem. Filmy są słabe a do tego niszczą to co zbudowały starsze filmy(cała historia przygotowuje Luke'a i Leię do bycia Jedi co disney z radością ignoruje w nowych filmach) a historie pozafilmowe zupełnie nie rozwijają świata. EU przedstawia masę postaci z różnych epok, tak że każdy może rozwijać swoje zainteresowania w stronę która go interesuje.
Warto zaznaczyć że wiele książek ze starego kanonu było w swoim czasie bestsellerami, podczas gdy nowe są tak nijakie że wyparowują z pamięci w tydzień po przeczytaniu. Szczerze mówiąc wolę dobre historie przeplatające się czasem z czymś gorszym niż szereg bezpłciowych średniawek jakie serwuje disney.
Usunięcie EU to też brak szacunku dla twórców i fanów którzy zainwestowali swój czas i pieniądze w tamte historie.
W przyszłości radzę nie pisać "artykułów" na tematy na które ma się tylko baardzo mgliste pojęcie i nie przedstawiać swoich opinii jako prawd objawionych.

17.12.2019 16:04
25.1
zanonimizowany1185973
1
Legionista

+1

17.12.2019 16:15
😉
25.2
KubaSruba
1
Junior

Cieszę się że przynajmniej stosunek ocen pozytywnych i negatywnych pod tym "artykułem" jest optymistyczny. Radzę autorowi z gry-online wziąć sobie to do serca i usunąć ten twór i oszczędzić sobie wstydu

post wyedytowany przez KubaSruba 2019-12-17 16:16:51
17.12.2019 16:07
26
odpowiedz
2 odpowiedzi
KubaSruba
1
Junior

Co to za ankieta?? czemu nie ma odpowiedzi że "lubię czytać książki z SW" nie uważam że "wszystkie są świetne" ale tym bardziej nie uważam że "tylko niektóre da się czytać" widzę że tak samo jak nieobiektywny jest artykuł tak samo "rzetelne" wyjdą wyniki ankiety mówiące, że nikt nie lubi czytać tego czego nie lubi autor...

post wyedytowany przez KubaSruba 2019-12-17 16:11:56
17.12.2019 16:20
26.1
zanonimizowany1185973
1
Legionista

Artykuł jest cyniczny, stronniczy i atakujący fanów, którzy znali świat Star Wars przed epoką Disneya. Uważaj jednak z krytyką. Autora w komentarzach bronią jego koledzy z pracy.

Postawa bardzo godna oczywiście, jednakże ilość łapek w dół mówi sama za siebie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1185973 2019-12-17 16:21:02
17.12.2019 16:51
26.2
KubaSruba
1
Junior

no ale wciąż 52 oceny są na nie a tylko 19 na tak, więc może da to do myślenia :D

17.12.2019 16:09
27
1
odpowiedz
Arikhen
1
Junior

Zgadzam się z GryOnline.pl.
Zdecydowanie lepszym pomysłem jest w żadnym stopniu cywilizowany Chewbacca jedzący ludzi, niż przedstawiciel jednej z inteligentniejszych ras galaktyki, opiekujący się małymi dziećmi Skywalkerów-Solo :)))

17.12.2019 16:11
28
odpowiedz
Arikhen
1
Junior

PS. W cale nie disney

17.12.2019 16:12
ddawdad
29
odpowiedz
ddawdad
63
Przegryw

Choć Expanded Universe nie było idealne to jednak nie zmienia to faktu, że zawierało wiele bardzo ciekawych postaci i historii, które niestety poszły do kosza.

17.12.2019 16:13
RaDeK002
😂
30
1
odpowiedz
RaDeK002
76
Legatus

"Już Gwiazda Śmierci jest absurdalna w swojej potędze. Autorzy Expanded Universe posunęli się w wymyślaniu superbroni znacznie dalej"
Serio? Disney ze swoim Starkillerem niszczący całe układy słoneczne to już lepiej? :D

post wyedytowany przez RaDeK002 2019-12-17 16:13:59
17.12.2019 16:17
Drackula
31
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

Ja EU a szczegolnie Old Republic traktuje jako okres kiedy moc byla potezna i poziom oraz skala wykorzystania mocy byla ogromna. Okres trylogii filmowej odbieram jako taka tylko namiastke mocy, kilku jedi, kilku sithow nie zdajacych sobie pelnego potencjalu z mocy.
Biorac to pod uwage, cale te historie o Revanie, o unicestwianiu zycia na planetach sama moca juz tak wcale nierealistycznie (w sensie S-F/fantasy) nie wygladaja.
Tak na dobra sprawe jedi czy sithowie w filnowych GW sa relatywnie slabi i umieraja tak samo jak nomalne istoty.

Chyba sobie zrobie nowa postac w SWTOR :p

post wyedytowany przez Drackula 2019-12-17 16:30:58
17.12.2019 17:11
claudespeed18
32
odpowiedz
claudespeed18
203
Liberty City Finest
Image

Zawsze miałem nadzieję, że części 7-9 będą chociaż trochę przypominać świetne Dark Empire. Nawet już jak słyszałem, że nadchodzą nowe SW w 1999 roku to myślałem, że zrobią kontynuację a nie prequele.

17.12.2019 17:19
DalethTichy
33
odpowiedz
DalethTichy
6
Chorąży

Statki zjadające planety?! Istoty o mocy zdolnej do niszczenia układów planetarnych?! Nie wiedziałem, że w uniwersum Star Wars kryje się taka perła kampu jak Expanded Universe. Long live Expanded Universe!

17.12.2019 17:20
AraszTVGRY
34
odpowiedz
13 odpowiedzi
AraszTVGRY
39
Retrognat

tvgry.plRedakcja

Podpisuje się ręcami i nogami pod tezą, że Disney zrobił najlepszą z możliwych rzeczy i wyrzucił Expanded Universe do kosza. Ilość absurdów i głupot w nim była nieziemska, do tego był wewnętrznie sprzeczny, a fakt, że tworzyło go wielu autorów, to za cholerę nie dostawaliśmy spójnej wizji postaci. Każdy autor bądź autorka, miała swojego Luke'a, Hana, Leię i resztę, choć jeżeli chodzi o Skywalkera to jedno było stałe – EU zrobiło z niego postać niesamowicie nudną. Plus Yuzhan Vongowie, od których wszystko jest lepsze. I zgodzę się też, że jeżeli chodzi o medium audiowizualne, Disney wydał więcej złego niż dobrego. Z tą różnicą, że moje odczucia co do filmów są w większości odwrotne. Przebudzenie Mocy rozpaliło na nowo moją miłość do SW (po okropnych prequelach), Ostatni Jedi doskonale bawi się dekonstrukcją nie tylko Gwiezdnych Wojen, ale i kina przygodowego jako takiego. Bardziej interesują go motywy, tropy, archetypy i postacie niż tłumaczenie wszystkiego co się dzieje na ekranie. W tej kwestii ufa widzowi. Kylo Ren to według mnie jedna z najlepiej napisanych postaci w sadze, zabicie generycznego villana Snoke'a bez wyjaśniania skąd się wziął i po co było świetne (serio, po cholerę wyjaśniać oczywisty katalizator przemiany jednej z postaci), a wątek Luke'a - zniszczonego mistrza, który staje się legendą – to majstersztyk (plus Rey jako inkarnacja fana/fanki uniwersum, która wie o nim więcej niż aktorzy występujących w filmach oraz Kylo jako kiepski cosplayer Vadera, który marudzi, że wszystko jest takie samo, a sam to kultywuje – ten metaprzekaz uważam za przeuroczy). Rouge 1 z kolei to Fanservice The Movie bez cienia ciekawej historii, a tym bardziej postaci, Solo jest tak nudny, że zapomniałem, że w ogóle powstał, a większość odcinków The Mandalorian to moim zdaniem fanficowa pulpa bez polotu z bohaterem tak nijakim i mielonym przez popkulturę tyle razy, że używanie go w nieironiczny sposób zakrawa na parodię (mam wrażenie, że gdyby nie Baby Yoda to serial by nie istniał). I tak, wiem, że jestem w mniejszości, bo The Mandalorian wydaje się być uniwersalnie lubiany. No i super, bo Gwiezdnym Wojnom od bardzo dawna towarzyszyła negatywna aura fanatycznego fandomu. I nie chodzi tylko o te disneyowskie, bo psioczenie na filmy miało miejsce już od czasu Powortu Jedi, a prequele były uniwersalnie mieszane z błotem.

I to jest fascynujące. Pamiętam jak na Lucasa i prequele wylewały się dosłownie wiadra pomyj. Ileż było lamentu o gwałcie na marce i dzieciństwie, o tym jak te filmy zniszczyły sagę (wcześniej było sporo płaczu na Powrót Jedi), jak Lucas powinien odejść, że nie powinien już niczego tykać, że wprowadza bezsensowne zmiany do oryginalnej trylogii, a film dokumentalny „People vs George Lucas” był tego kulminacją. Tak samo było z Clone Wars The Movie. Dzisiaj, gdy pokolenie, które na tym wyrosło dochodzi do głosy, prequele stają się najlepszymi Gwiezdnymi Wojnami. Ja prequeli nie lubię, i uważam, że nawet najgorszy z disneyowskich filmów jest lepszy od najlepszego prequela, ale cieszy mnie, że filmy stworzone przez Lucasa przeżywają drugą młodość.

Prawda jest jednak taka, że to uniwersum jest na tyle duże, że każdy może znaleźć w nim swoją część – czy to EU, czy OT, prequele, sequele, seriale. I to moim zdaniem jest super.

17.12.2019 17:47
Avaris
34.1
Avaris
12
Legionista

Arasz jak ty mi teraz zaimponowałeś. Myślałem że ze mną jest coś nie tak skoro podobają mi się nowe Gwiezdne Wojny.
Kylo jest świetny jako taki mały człowieczek który bardzo chce być zły ale albo mu nie wychodzi, albo po prostu nie ma do tego jaj. Co zresztą wytykał mu Snoke. Że bawi się w jakieś przebieranki.
Snoke był takim sobie złoczyńcą. Tak jak powiedziałeś, katalizatorem przemiany Kylo. Chociaż od Last Jedi podejrzewałem że zginął ponieważ nie był głównym złym, tylko ktoś za nim stoi. Ktoś kto pociąga za sznurki. I okazało się teraz że to był Palpatine :) To tłumaczy bardzo dobrze obsesję Snoka na poszukiwanie Luka w Force Awakens. Imperator chciał się zemścić na rodzie Skywalkerów. Ciekaw tylko jestem jakim cudem przeżył. Albo czy to z sensem wytłumaczą.
Co do trylogii prequeli, to lubię je. Co prawda z części na część były coraz lepsze, ale i tak poniżej oczekiwań niestety.

17.12.2019 17:54
34.2
Nerdol
3
Legionista

Przeczytane głosem Arasza...

17.12.2019 18:07
RaDeK002
👎
34.3
2
RaDeK002
76
Legatus

Na prawdę nie rozumiem kompletnie jak można uważać taką Zemste Sithów za gorszy film od Ostatniego Jedi. Wszyscy mówią że prequele to słabe filmy, tylko nikt nie mówi dlaczego, może ktoś mi wytłumaczy? :D
Przebudzenie Mocy równie dobrze można uznać za słaby remake Nowej Nadziei, gdzie wszystkiego jest więcej, więcej i szybciej. Nie wiem czy mój wiek ma na to wpływ (rocznik 2000), ale dla mnie prequele i serial Wojny Klonów to najlepsze co mogło się przytrafić Gwiezdnym Wojnom po oryginalnej trylogii. Także dziwi mnie opinia Arasza, bo to co on uważa za plusy ja uznaje za największe minusy nowej trylogii :P

17.12.2019 18:18
AraszTVGRY
34.4
AraszTVGRY
39
Retrognat

tvgry.plRedakcja

RaDeK002 No bo na tym polega urok subiektywnego odbioru popkultury :) Choć bez wątpienia Zemsta jest najlepszym z prequeli to i tak uważam, że jest kiepsko poprowadzonym filmem. Dlaczego? Ano moim zdaniem na przykład przemiana Anakina w Vadera stała się nagła. Ot zabił Samuela L. Jacksona i pyk, hej Palpatine pomóż mi z Padme. Co dalej? Pojedynek Anakina i Obi-Wana wyjęty żywcem z gry komputerowej. Problem z Zemstą jest taki, że nie była w stanie uratować tego, co wpływa na mój odbiór SW - postaci. Anakin to kiepska postać, zmarnowana. Pod tym względem Kylo Ren wydaje się być tym kim Anakin powinien. Obi-Wan, choć Ewan McGregor dwoił się i troił, jest nudny, mało interesujący, nie przechodzi praktycznie żadnej przemiany. Grievous to postać zupełnie zbędna, podobnie jak Dooku. To tylko kilka powodów z brzegu. Ja doceniam, że Lucas starał się grać w Zemście klasycznym motywem samospełniającej się przepowiedni, jednak magię SW czuję jedynie przez ostatnie 15 minut filmu. Tylko, że niczyja opinia nie ma znaczenia gdy chodzi o odbiór popkultury. Cieszę się, że prequele Ci się podobają i zazdroszczę, bo sam chciałbym to czuć.

17.12.2019 18:18
Pastuchelóweczka
34.5
1
Pastuchelóweczka
0
Legionista

Po tym jak Disney przejął SW i zrobił te dwa badziewne filmiki faktycznie prequele nagle stają się całkiem znośne

17.12.2019 18:23
AraszTVGRY
34.6
AraszTVGRY
39
Retrognat

tvgry.plRedakcja

Image

Pastuchelóweczka

17.12.2019 18:36
Ziomaletto1
34.7
Ziomaletto1
44
Konsul

Póki co, to chyba jedyna sensowna wypowiedź w tym temacie. Winszuję.

17.12.2019 22:23
😢
34.8
6
EloNis
7
Legionista

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją opinią Araszu i specjalnie zalogowałem się po to żeby wypocić z siebie swoje trzy grosze.

Słowem wstępu - jeśli chodzi o EU to przeczytałem kilka książek, ograłem kilka gier, jednak spędziłem mnóstwo czasu na Bibliotece Ossus czytając historie różnych postaci, opisy wydarzeń, a także spędzam sporo czasu na YT oglądając filmy o tematyce SW więc co nieco o EU wiem. Filmy oglądałem po kilkanaście razy każdy (oryginalną trylogię, prequele tylko kilka), od zawsze SW było moim oczkiem w głowie i za dzieciaka miałem obsesję na punkcie tego uniwersum.

Według mnie nowa trylogia jest po prostu tandetna. Disney splunął na fanów i twórczość autorów zastępując stary kanon odgrzewanym kotletem tak starym, że śmierdzi zgniłym jajem. Przebudzenie Mocy jeszcze było do obejrzenia, bohaterowie byli beznadziejni, stereotypowi i kompletnie nieciekawi, linia fabularna jest kalką Nowej Nadziei, a perspektywy na przyszłość nieciekawe, ale był to powrót filmów do uniwersum, a sceneria i efekty były pierwsza klasa. Swoją drogą Przebudzenie Mocy było taką nową nadzieją fanów na oddanie honoru serii która ukształtowała pokolenia widzów, graczy i czytelników, która spłonęła w wyniku Ostatniego Jedi.
Największym problemem nowej trylogii, w moim odczuciu, są bohaterowie.
Rey jest protagonistką miałką, bez charakteru i równie dobrze mogłoby jej nie być a nowa trylogia nic by nie straciła jako że ta postać jest kompletnie bez żadnego motywu napędzającego jej działania. Jest jak chorągiewka na wietrze, która wieje tam gdzie jej powiedzą, nie mająca innego celu swojego istnienia jak po prostu bycie. Jedynym co, można by powiedzieć, że ją napędza jest chęć dowiedzenia się czegoś o swoich rodzicach, jednak obecność w wydarzeniach prezentowanych w sequelach nijak się do tego ma. Nic nie tłumaczy dlaczego pomaga Ruchowi Oporu i co ją motywuje do walki.
Kylo Ren jest karykaturą Vadera i do tego beznadziejnie słabą, jako że brakuje mu tego czym Vader tak bardzo się wyróżniał - charyzmą. Vader w starej trylogii nie był jakąś zajebiście głęboką postacią która zawładnęła sercami fanów poprzez swoje rozterki moralne czy skomplikowany charakter - Vader był da boss mothafucka, kozak i przechuj a to wynikało z naturalnej charyzmy tej postaci wzmacnianej poprzez mroczny kostium i kultowy hełm. Można go porównać trochę do potężnej burzy z piorunami - 5letni ja przed telewizorem oglądający Nową Nadzieję za każdym razem gdy pojawiał się na ekranie dostawał gęsiej skórki. Kylo Ren jest jak zima w Polsce w dzisiejszych czasach - w sumie cholera wie co to jest i tylko ludzi wkurwia. Jest rozchwiany emocjonalnie, sprawia wrażenie postaci będącej złym tylko po to żeby podokuczać innym, jest przewidywalny, nudny i kompletnie pozbawiony charyzmy. Sceny z jego udziałem osobiście określam jako tragikomiczne - tak tragiczne że aż komiczne. W trakcie seansu Ostatniego Jedi w kinach autentycznie śmiałem się w niebo głosy kiedy Kylo pojawiał się na ekranie. Nie rozumiem czemu według Ciebie jest on "jedną z najlepiej napisanych postaci w sadze", mam nadzieję że mógłbyś to jakoś rozwinąć.
Jedyną postacią która według mnie była ciekawa, ale naturalnie zostało to zjebane, był Finn. Postać mająca ogromny potencjał, jako Szturmowiec który zdezerterował, została totalnie sprasowana walcem stereotypowej postaci pobocznej, przydupasa głównej protagonistki tańczącemu jak mu zagrają. Ma prawdziwy cel w walce z Ruchem Oporu, ale jego wątek w żaden sposób nie jest rozwijany oprócz tego że co chwile zrobi sobie kuku i go ratują.

Jak Przebudzenie Mocy broniło się rewelacyjną scenerią, świetnymi efektami i nadzieją dawaną fanom uniwersum, tak Ostatni Jedi obrócił to wszystko w zgliszcza swoim niezdecydowaniem na temat tego jak ma się potoczyć fabuła i robieniem sobie jaj z fanów. Zazdroszczę Ci Araszu że Ci się nowa trylogia podoba, na prawdę, bo czerpiesz radość z tego potwora, podczas gdy większość jedyne co odczuwa to rozczarowanie i robienie sobie jaj z ich miłości do uniwersum.

Expanded Universe nie było idealne, ale było w nim mnóstwo historii wartych poznania i wartych włożonego w ich poznanie czasu. W moim odczuciu jedynym co wymagało poprawy była chronologia, uważam że należało odpowiednio posegregować książki, by nowi czytelnicy wiedzieli odkąd zacząć czytać (to dla mnie było głównym powodem dla którego nie zaznajomiłem się z całą biblioteką EU).
No i dochodzę do słonia w składzie porcelany - KOTORa. Według mnie największą zbrodnią Disneya było usunięcie KOTORa, a konkretnie KOTORa 2, z kanonu i jest to zbrodnia za którą powinno im się zabrać licencję na SW albo bojkotować ich twory. KOTOR 2 dawał głębii uniwersum i pokazywał że LS vs DS to nie walka dobra ze złem, że Moc, a tym samym całe uniwesum ma większą głębię niż sztampowa walka dobra ze złem. KOTOR 2 ustanowił pewnego rodzaju precendens który kompletnie odwrócił moje postrzeganie tego uniwersum i sprawił że jeszcze bardziej się w nim zakochałem.
A teraz to wszystko wyrzucili do kosza i wrócili do ujeżdżania hajpu i nostalgii fanów. Wzięli się za sequele historii która równie dobrze mogła pozostać w takim stanie w jakim była i wszyscy byliby zadowoleni, zamiast wykorzystać uniwersum w którym jest tyle nowych historii do opowiedzenia i tyle nieznanych zakątków historii na których mogli zbudować coś nowego, ciekawszego, lepszego. Więc tak, najgorszym co Disney zrobiło jest usunięcie starego kanonu zastępując go tą karykaturą bez jakiejkolwiek głębi, jadącej na kiczu który działał w latach 70tych zapominając o tym, że czasy się zmieniły a fani dorośli. A potwierdzeniem moich słów są oceny użytkowników na Metacritic, gdzie filmy nowej trylogii mają tragiczne oceny, Ostatni Jedi jest najgorzej ocenianym filmem w sadze, a Przebudzenie Mocy ma ocenę niewiele wyższą od Mrocznego Widma. I to lata po premierze obu filmów. A teraz jeszcze się okazuje że Disney porzuca wydawanie Gwiezdnych Wojen w formacie trylogii. Szkoda gadać...

post wyedytowany przez EloNis 2019-12-17 22:25:27
17.12.2019 23:26
AraszTVGRY
34.9
AraszTVGRY
39
Retrognat

tvgry.plRedakcja

EloNis Gwiezdne Wojny i ich odbiór padały między innymi pod ciężarem EU. Rozbudowanie uniwersum - spoko. Tłumaczenie rzeczy z tego uniwersum, w którym tak naprawdę nic nie ma sensu z prawami fizyki na czele, a także ubieranie ich w jakiekolwiek ramy "kanonu" - tu już zapędzamy się w rejony bzdur. Jasne, oryginalna trylogia miała masę bzdur, ale wszystko wpisywało się w konwencje baśni oraz legend arturiańskich, z których Lucas i inni czerpali inspirację. Żadna z historii opowiedzianych w EU nie została wymazana. One przecież ciągle są. Nie muszę ich mieć w tak zwanym "kanonie" żeby czerpać z nich przyjemność. I mówię to jako fan uniwersum od 25 lat.

Co do postaci nie wiem co jeszcze mógłbym dodać. Uważam, że Rey jest charyzmatyczną bohaterką, ale jednocześnie desperacko pragnącą odnaleźć swoje miejsce w tym świecie. Jest naiwna co potem wybucha jej w twarz. Szczerze mówiąc to co napisałeś równie dobrze można powiedzieć o Luke'u. Rey motywuje ta sama siła, którą motywowała Skywalkera (jasne, temu zabili wujka i ciotkę, ale, umówmy się, film nie pokazuje ich relacji w rozwinięty sposób). Chęć przygody, wyzwania etc. Dlaczego to nie miałaby być dobra motywacja? Tak zaczynało się wiele historii fantasy, niekoniecznie musi być to wymordowanie rodziny.

A Kylo? No właśnie najlepsze w nim jest to, że bardzo chce być Vaderem. Dla mnie villan nie musi być "badassem", a już na pewno nie musi straszyć brzydką, spaloną mordą. Ba! Villan w ogóle nie musi straszyć. Ważne, żeby wzbudzał emocje, a Ren to robi. Vader był wrogiem na miarę swoich czasów - dyktatorem bez twarzy, który rządził terrorem. Plus oczywiście tandetny strój łączący kampowość przygód o Bucku Rogersie oraz samurajską zbroję. Dzisiaj kolejny taki przeciwnik byłby po prostu nudny. Kurcze praktycznie każdy film Marvela ma taki. Kylo to inkarnacja młodego gościa zafascynowanego totalitarnym reżimem, twierdzącego, że ten reżim był w sumie spoko i on chce się w to bawić. To po prostu paralela neonazisty. A do tego jest skonfliktowany, a przede wszystkim nieprzewidywalny., bo napędzają go wściekłość i własne kompleksy. Zagrany jest też rewelacyjnie. Charyzma? Driver ma jej masę. Serio, uważam, że to najlepsza postać w całej nowej trylogii. To jest idealny Anakin Skywalker, to znaczy postać, którą Anakin z prequeli powinien być. Rozpuszczony swoją potęgą gość, który jednocześnie jest strasznie niepewny siebie. Gdybyśmy dostali kolejnego Vadera, który jest zły, bo jest zły (uwielbiam Vadera, żeby nie było) to byłbym bardzo niepocieszony. A tak dostaliśmy skomplikowaną inkarnacje pogoni za mitem "męskości" prezentowanym od dziesięcioleci w popkulturze.

I ja zdaje sobie sprawę ze tego, że moje argumenty Cię nie przekonają ;) Podobnie jak Twoje mnie. Ot lubmy bądź nie to co chcemy. Natomiast przyczepię się do Twojego argumentu dotyczącego strony agregujące oceny użytkowników typu Metacritic. One nie są miarodajne. Dlaczego? Ano dlatego, że każdy może tę ocenę wystawić. Nawet ktoś kto filmu nie widział. Do tego dochodzi fakt, że możesz założyć sobie kilka kont i z tych kont wystawić kilka negatywnych ocen. Nie wspominając o tym, że bota pod takie strony można stosunkowo łatwo napisać. Jedyny serwis agregujący oceny, w którym badane są osoby, które rzeczywiście widziały film (ankieterzy pytają o wrażenia i oceny zaraz po wyjściu z kina) jest CinemaScore. Tam The Last Jedi ma ocenę użytkowników A- w amerykańskiej skali ocen.

18.12.2019 00:46
RaDeK002
👎
34.10
RaDeK002
76
Legatus

EloNis Zgadzam się w 100% dosłownie to samo myślałem, a ty to super rozwinąłeś :D Jeśli chodzi o oceny metacritic to może i są niemiarodajne, ale jeśli Disney rezygnuje z robienia filmów SW, a na Hanie Solo było mniej ludzi niż oczekiwano to coś jest na rzeczy :)

18.12.2019 00:53
34.11
3
EloNis
7
Legionista

AraszTVGRY
Zgadzam się z Tobą w kwestii gustów, i najprawdopodobniej Cię nie przekonam do swojej opinii, ale celem dyskusji jest wymiana poglądów i argumentów za bądź przeciw :) Zaciągnięcie opinii odmiennych od swojej własnej jest kluczem do poszerzania horyzontów :) W każdym razie nie mam na celu obrzydzania nowej trylogii tym którym się im podoba, jak napisałem w poprzednim poście, zazdroszczę Tobie i innym co mają takie odczucia w stosunku do niej. Argument dotyczący stron agregujących oceny użytkowników jednak byłby celny gdybyśmy rozmawiali o filmie zaraz po jego premierze. Gdy odbiorca ochłonie i przemyśli swój odbiór danej treści, jego ocena może się różnić od tej wydanej "na chłodno". Dla przykładu gdy wyszedłem z seansu Ostatniego Jedi nie wiedziałem co myśleć o tym filmie. Dopiero przeanalizowanie tego co zobaczyłem na chłodno pozwoliło mi dojść do takich a nie innych wniosków co do mojego odbioru filmu. Dlatego zaznaczyłem, że minęły lata od premiery. Po dwóch latach, opinie hejterów którzy nie widzieli filmu są w zdecydowanej mniejszości do tych wydanych przez ludzi którzy rzeczywiście film widzieli i chcieli się podzielić swoimi wrażeniami bo emocje opadły i Ci którzy chcą sztucznie nabić złe oceny już dawno zapomnieli o sprawie.

Co do Rey - jej naiwność jeszcze jej nigdy nie wybuchła w twarz bo jest dzieckiem doskonałym któremu wszystko wychodzi i nigdy nie popełnia błędów. Nie zgodzę się z tym że jest charyzmatyczna, powiedziałbym nawet że jest na tyle nijaka że bardzo łatwo jest zapomnieć że jest ona główną bohaterką. W przypadku Luke'a główną motywacją była na początku chęć zemsty za swojego ojca co widać w walce z Vaderem z 5 epizodu, a potem jego odkupienie. Przekładając to na konwencję grową - dostał questa i do końca trylogii ten quest był popychany do przodu, cała linia fabularna filmów kręciła się dookoła tego main questa, więc motywacja Luke'a była bezdyskusyjna. Piszesz o chęci odnalezienia własnego miejsca we wszechświecie - w oryginalnej trylogii nigdy o to nie chodziło, ale załóżmy że można naciągnąć interpretację trochę ale i tak - ten cel został osiągnięty pod koniec Nowej Nadziei dla Luke'a. A Rey? Ok, wyruszyła z Jakku żeby uciec od dożywocia jako złomiarka - nie mam z tym problemu. Ale dalej już mamy kompletne płynięcie na fali. Odkrycie prawdy o swoich rodzicach to dla głównej linii fabularnej filmu był zwykły sidequest, zakończony z resztą (przy najmniej na chwilę obecną) tak, że nie ma żadnego znaczenia dla głównej linii fabularnej. Na chwilę obecną kształtuje się to w taki sposób jakby jej głównym celem było przekabacenie EmoRena na jasną stronę, ale dlaczego? Została uwikłana w konflikt Ruchu Oporu z Najwyższym Porządkiem (swoją drogą ten konflikt też jest kompletnie z dupy - gdzie jest Nowa Republika, skąd się wziął ten Najwyższy Porządek, i jakim cudem są na tyle potężni żeby w gruncie rzeczy zastąpić Imperium w tak krótkim okresie czasu? toż to się kupy nie trzyma. Nawet jeśli robią podkład pod spin-offy to powinni dać jakiś backstory który nadawałby temu całemu konfliktowi jakiegoś sensu i by zachować ciągłość fabularną z poprzednimi trylogiami...) z którym nie ma nic wspólnego, Rena widziała może 2 razy w życiu. Jedi zabijają Sithów i vice versa - nikt nie próbował odwrócić od ciemnej strony Dartha Maula czy Dartha Sidousa, a Rey nie sprawia wrażenia że ma problem z zabijaniem szturmowców którzy też są ludźmi (jak Finn na przykład) a Kylo usilnie próbuje zwrócić ku światłu. Więc czemu? Skąd się to wzięło? Może Odrodzenie da nam jakieś odpowiedzi, ale na chwilę obecną Rey jest ściśle mówiąc bez sensu.
Co do Rena, rozumiem co chcesz powiedzieć. Myślę że albo patrzę na użytkowników Ciemnej Strony przez pryzmat poprzednich dzieł, albo po prostu ten rodzaj villaina mi nie odpowiada, ale kompletnie nie czuję tej postaci, z powodów które wypisałem wcześniej. I może Driver ma charyzmę, ale odgrywana przez niego postać jej kompletnie nie ma. Jeśli chodzi o Anakina - według mnie Anakin z prequeli był bardzo wiarygodny i nie wiem czemu się go czepiasz. Miłość pchnęła go do zemsty na Ludziach Piasku, miłość do Padme pchnęła go w stronę Palpatine'a który wykorzystał jego strach przed Zakonem i konsekwencjami swoich czynów obiecując bezpieczeństwo swoje i bliskiej mu osoby w zamian za odwrócenie się od Zakonu Jedi. Według mnie, pod względem samego scenariusza, było to napisane bardzo dobrze, bardzo wiarygodnie, ukazywało największe wady Zakonu, geniusz Sidiousa i nie wyobrażam sobie żeby można było wymyślić lepsze backstory dla badassa mothafucki kozaka przechuja Vadera. Co więcej, gdyby Anakin był jak Kylo, to jego przemiana w Vadera byłaby tym bardziej mało wiarygodna, a tak jest jak najbardziej prawdopodobna (efekt kuli śnieżnej). Czytając Twoją wypowiedź, Twoje argumenty w sprawie Rena do mnie przemawiają i nie miałbym problemu z taką postacią gdyby nie to, że mówimy o Gwiezdnych Wojnach, gdzie Moc gra pierwsze skrzypce i wpływa na zachowanie ludzi na nią wyczulonych. Jedi są apatyczni i pozbawieni emocji bo tym charakteryzuje się Jasna Strona Mocy. Sithowie są brutalni, bezwzględni i często źli, bo dążenie do większej potęgi z tym się wiąże, a to jest główna cecha Ciemnej Strony, jej czynniki uzależniające. Ren przedstawiany jest jako użytkownik Ciemnej Strony, natomiast jego zachowanie sugeruje że powinien mieszkać z rodzicami i walić gruchę do świerszczyków aż mu pryszcze z gęby zejdą. Ciemna Strona potęguje silne negatywne emocje co w efekcie nie ma prawa przejawiać się w rozchwianiu emocjonalnym wynikającym z wyrzutów sumienia (patrz Anakin - po tym jak całkowicie oddał się Ciemnej Stronie wszelkie wyrzuty sumienia odeszły). Myślę że ta niekonsekwencja z kanonem może być tym co mnie najbardziej przeszkadza w odbiorze tej postaci, szczególnie jako villaina.

Dzięki za odpowiedź :)

18.12.2019 13:55
34.12
3
bordzisz
25
Konsul

Nie rozumiem jak można bronić nowej trylogii...
Nigdy nie rozumiałem skąd taki pojazd po epizodach 1-3.

Mój pierwszy kontakt z SW to były VHSy po angielsku podczas zagranicznego wyjazdu. Niewiele rozumiałem, ale o matko, jak to wyglądało. Kiedy byłem w podstawówce, w kinach pojawiła się poprawiona trylogia. Piękne wspomnienia, wspaniałe doświadczenie, ale żeby nie było tak idealnie, to już wtedy wyczuwałem jako dzieciak takie infantylizmy jak Ewoki czy zbyt cukierkowego Skywalkera. Najważniejszą postacią dla mnie i tak był Han Solo, więc gra Hamill'a aż tak nie bolała ;) Mimo wszystkich cyfrowych poprawek było czuć, że to filmy, które mają już 20 lat na karku.
Gdzieś pod koniec mojej podstawówki wyszło Mroczne Widmo. Zaliczyłem premierę z kumplem z klasy. Wyszliśmy z kina cali roztrzęsieni od emocji. Tych pozytywnych :) Jako dzieciaki mieliśmy w dupie kanon, oryginalna trylogia była czymś ważnym, ale na pewno nie świętym. Oczywiście JarJar wkurzał tak samo jak dziś, cała rasa Gungan wydawała się infantylna (ale mniej niż Ewoki), droidy nie były tak straszne jak szturmowcy, ale... To były prawdziwe SW. Saga nowej generacji, która doczekała się wreszcie prawdziwej nowoczesnej oprawy i można było pokazać to co ze względów technicznych było trudne/niewykonalne w oryginale. Maul przerażał prawie tak jak Vader, potęga Jedi została w końcu należycie przedstawiona i był to wiarygodny prequel do tego co doskonale znaliśmy. Zobaczyliśmy Senat Republiki, młodego Anakina, młodego Kenobiego, Palpatine zgrywającego dobrego wujka. Trudno mi też zarzucić cokolwiek grze aktorskiej kogokolwiek (chociaż może wolałbym trochę inaczej zagranego Palpatine).
Gdzieś na przełomie mojego gimnazjum i liceum wyszedł Epizod 2, na który wybraliśmy się już całkiem sporą ekipą. Znowu wszyscy wyszli rozemocjonowani. Część z nas miała już jakąś większą wiedzę o uniwersum i bezpośrednio po seansie wszyscy byli zachwyceni. Później oczywiście zaczynały się rozkminy, że Dooku i Grievous to trochę postaci na siłę, że scena w fabryce była niepotrzebna, że powstanie w tajemnicy armii klonów (na zamówienie nieznanego z filmów mistrza Jedi) jest naciągane, ale to były tylko takie tam rozmowy bez specjalnego oburzenia. Jedni wybaczali wszystko, inni trochę mniej, ale ogólne wrażenie było wciąż pozytywne. Znajdowali się fanatycy oryginalnej trylogii, którzy przedkładali ją nad nowsze epizody, ale nikt nie mieszał ich jednoznacznie z błotem. Pomijając wspomniane luki fabularne, reszta była wiarygodna. Zwłaszcza przemiany bohaterów - zwłaszcza Anakina.
Zemsta Sithów zastała mnie u progu dorosłości. Oczekiwałem już więcej, ale ostatecznie nie narzekałem za bardzo. Była widowiskowa, doprowadzała do końca wszystkie wątki. Jedyne co naprawdę bolało to naiwne przejście Anakina na ciemną stronę. W ep2 ta przemiana była bardziej wiarygodna, w ep3 można to było zrobić lepiej. Mimo tego wszystko nadal trzymało się z grubsza kupy.

Po tym dość długim wstępie przeskakuję już 10 lat do przodu. Trailery nie zachęcały, ale stwierdziłem, że na pewno będzie lepiej. Na Mroczne Widmo też wielu narzekało, a dla mnie było wspaniałym wspomnieniem. Poszedłem na premierę Przebudzenia Mocy do kina z ciężarną żoną, która poczuła się kiepsko w tłumie ludzi, więc ostatecznie opchnąłem komuś bilety i wróciliśmy do domu. Potem zacząłem czytać recenzje... Nie wierzyłem, że może być aż tak źle, ale opinie były miażdżące. Ostatecznie film obejrzeliśmy po jakimś czasie w domu. Wybaczcie niecenzuralne słowa, ale nasza reakcja brzmiała: COTOKURWABYŁO. Tu złe było wszystko oprócz efektów specjalnych, chociaż te nie robiły już takiego wrażenia jak w czasach Mrocznego Widma czy Nowej Nadziei. Rey była drewnem gorszym od Hamill'a w oryginale, Finn był bardziej wkurzający niż Jar Jar, Nowa Rzesza tfu.. Nowy Porządek powstały całkowicie z dupy, planeta strzelająca międzyukładowym laserem, laserowy jelec, historia zupełnie nietrzymająca się kupy, z dupy wyciągnięty Snoke no i wisienka na torcie... Kylo Ren... No żesz kur... Kylo Ren ostatecznie zniszczył i tak już słaby film. Nie rozumiem jak można bronić tej postaci, a już zupełnie nie rozumiem, jak można pisać o nim, że ma charyzmę i jest najlepiej napisaną postacią w sadze. Kylo Ren to najgorsze co spotkało Gwiezdne Wojny, gorsze niż wszystkie te głupoty z EU, o których pisał autor artykułu. Pośmiewisko wśród czarnych charakterów. Kylo Ren zabił całą trzecią trylogię swoją beznadziejnością. Nawet Harrison Ford nie uratował tego filmu.
Po tym wszystkim przyszedł Ostatni Jedi... Oszczędzę sobie znaków, bo zapewne domyślacie się, że jeżeli miałem takie zdanie o The Force Awakens, to tutaj musiałbym użyć dużo gorszych słów. Myślałem, że gorzej być nie może, a jednak było... Nie mogę tylko zrozumieć jak to możliwe, że ktoś uznał, że ponowne zaangażowanie Marka Hamill'a to dobry pomysł. Ok... marketingowo pewnie podziałało na sentyment fanów, ale aktorsko było źle. No i pieprzony Kylo Ren...
Epizod 9 szczerze pie...le. Kiedyś nadrobię z ciekawości. Teraz szkoda moim nerwów.

Z Expanded Universe przeczytałem kilka losowych książek (i to chyba tych słabszych), przerobiłem trochę komiksów (niezłych), ograłem większość gier (część marnych, część wybitnych). W EU nie znalazłem nic równie głupiego jak nowa trylogia. Wolałbym wymazać Kylo Rena niż EU ;)

post wyedytowany przez bordzisz 2019-12-18 13:58:36
19.12.2019 11:04
34.13
Swiru01
29
Chorąży

Nowe SW są złe bo:
1. Disney kopiuje stare SW.
2. Disney robiąc Kylo nie skopiował Vadera.

Co niektórzy mogli by się zastanowić czego oczekują od SW ;)

Kocham SW ze świadomością, że miłość bywa ślepa. Uniwersum (filmy) od początku miało różne durnoty. Chociażby podstawowa sprawa, że życie w czasach Imperium wydaje się lepsze niż w Starej Republice. W końcu opiekunowie Luka mieli własne gospodarstwo, Luke miał szansę na wyrwanie się z Tatooine i solidną edukację a Anakin był niewolnikiem.
Jak kontrowersyjne też jest używanie klonów przez Republikę, kiedy Imperium używa konwencjonalnej armii. A najbardziej humanitarnie wypadają separatyści i ich armia robotów.

Niektórzy piszą, że przecież Imperium było zniszczone i skąd się wziął Nowy Porządek.
Przecież Rebelia wygrała 2 bitwy w których niszczyła jedną stację kosmiczną. Za drugim razem usunęli też przywódcę ale przecież nie zarządzali oni całym imperium osobiście, istniały władze lokalne, dowódcy wojskowi. Owszem na pewno osłabiło to Imperium, ale nie koniecznie wszyscy złożyli broń od razu. Przecież Imperium musiało mieć ogromną flotę a Rebelię widzimy jako pojedynczy oddział.
Vader mówi, że jak zniszczy bazę rebeliantów to nastąpi jej koniec. Nie ma mowy nic o tym, że baz może być więcej.
Dlatego to wręcz niewiarygodne uważać, że jedna bitwa była w stanie wymazać kompletnie Imperium i od tak w całej galaktyce nagle zapanowała Nowa Republika.

Owszem koncept, że w nowej trylogii nie jesteśmy świadkiem wojny Nowej Republiki z resztkami Imperium jest dziwny. Owszem, można to wytłumaczyć, że taka wojna była, została zakończona podpisaniem traktatu pokojowego a na terenach które zostały pod kontolą Nowego Porządku (tworu utworzonego z osłabionego Imperium) powstał Ruch Oporu cichaczem wspierany prze Republikę, ale tu raczej chodziło i nawiązanie do oryginalnej trylogii. Zwłaszcza, że w Ruchu walczy Leia co byłoby zbyt jawną oznaką powiązań Ruchu Oporu z Republiką.

Ktoś pisał, że w nowej trylogii nie ma Republiki. Jest, galaktyka jest przecież duża. Jej część zajmuje Nowa Republika, część kontroluje Nowy Porządek. Przecież jesteśmy świadkami ataku na Republikę kiedy strzałem ze Starkillera jest niszczone kilka planet w tym Coruscant.
Oczywiście Starkiller jest przegięty bardzo i bardzo ciężko traktować to poważnie.

Przeszkadza wam, że Kylo, nie jest jednobarwny tak jak Vader. Owszem też kpię, że jest emo sithem, ale czemu nie? On chce być jak Vader a chcieć to nie znaczy móc.
Że niby ciemna strona powinna sprawić, że nie bęzie miał wątpliwości. A może ciemna strona jeszcze nim nie zawładnęła tak zupełnie i dlatego je ma? Cała Rada Jedi nie wyczuła Sitha pod nosem to czemu Snoke nie mógł się pomylić?

Co do EU czytałem kilkanaścię książek i raczej były średnie, albo słabe, ale nie w ich jakości bym się upatrywał powodu dla którego Disney powiedział, że nie będą kanoniczne.
Po prostu tego było tak dużo, że ciężko byłoby upchnąć tam jakąś nową historię. A Disney potrzebował dużo swobody ponieważ zrobienie filmu przez Dizneya to nie tylko wymyślenie historii i jej nakręcenie. Te filmy musiały przyciągnąć do SW nowych widzów, w tym dzieci, fajnie jeśli starzy fani będą chcieli je oglądać. W każdym filmie musi sie znaleźć postać której pluszowe podobizny będzie można sprzedać. Plus jeszcze pewnie masa innych czynników wpływa na to jak wyglądają filmy Disneya, więc trzymanie się w ramach tego co napisało dzięsiątki różnych ludzi było po prostu niemożliwe.

Do tego mam wrażenie, że niektózy wpadli w histerię, że wszystko co było w EU zostało skasowane, nie wydarzyło się, przepadło. Nie zupełnie. One nadal się wydarzyły (nie wszystkie oczywiście) ale Disney pozostawia sobie możliwość opowiedzenia ich po swojemu.
To tak jakby ktoś płakał, że jego kolekcja komiksów Marvela jest do wyrzucenia bo MCU ma inną fabułę.

17.12.2019 17:36
MichaelAngelo
35
2
odpowiedz
1 odpowiedź
MichaelAngelo
19
Chorąży

Śmieszą mnie tego typu artykuły, dodam tylko od siebie że EU potrafiło o wiele lepiej wyjaśnić pewne sytuacje niż obecny kanon. Na dzień dzisiejszy Imperium zbroiło się dla samego zbrojenia się, mordowania Ewooków i zniszczenia Rebelii, natomiast w EU Imperium robiło to aby ocalić całą galaktykę przed inwazją Yuuzhan Vongów co ma jakby nie patrzeć większy sens : P

19.12.2019 11:45
😉
35.1
Swiru01
29
Chorąży

Jeśli jesteś dyktatorem potrzebujesz silnej armii właśnie po to żeby trzymać za mordę własnych obywatelii oraz żeby wbić im z głowy nieposłuszeństwo. Rozejrzyj się po realnym świecie.

17.12.2019 18:20
Pastuchelóweczka
36
3
odpowiedz
Pastuchelóweczka
0
Legionista

Kolejny artykuł Pana Marcina kulą w płot

17.12.2019 18:40
37
odpowiedz
4 odpowiedzi
Kalam
5
Junior
1.0

Panie redaktorze, skończ waść wstydu oszczędź.
Posiadam około 30 książek z uniwersum GW i to one są dla mnie wyznacznikiem jak powinna toczyć się saga, nie zaś bezbarwne upolitycznione miałkie produkcje disneya. Oczywiście jest, że część autorów próbowało się dopisać do sukcesu Lucasa i niespecjalnie im to wyszło. Natomiast inna część stworzyła bardzo ciekawe pozycje z gatunku książek s-f. Sagę z admirałem Thrawn'em czy choćby "Ślub księżniczki Lei" wertowałem wielokrotnie, wciąż czerpiąc z nich radość. Natomiast antydzieła disneya wystarczają mi w zupełności jak je obejrzę raz a i to bez entuzjazmu. Aby nie być też jednakowoż stronniczym, saga książkowa kończy się dla mnie w momencie rozpoczęcia akcji książki "Wektor pierwszy", która to rozpoczyna jakoby nowy rozdział w świecie SW - na tym rozdziale zakończyłem moje zainteresowanie SW. Artykuł godny pudelka i niestety przerażająco stronniczy.

17.12.2019 20:10
yogi1414
37.1
3
yogi1414
68
Centurion

Panie Kalam, przytoczone "skończ waść wstydu oszczędź" ma odmienne znaczenie, źle żeś Pan dobrał cytat bo, bynajmniej, do pańskiej wypowiedzi nie pasuje.

A jeśli chodzi o expanded to się zgadzam z autorem tekstu, ruch Disneya był może kiepski ale racjonalny.

post wyedytowany przez yogi1414 2019-12-17 20:12:13
17.12.2019 22:06
37.2
Kalam
5
Junior

yogi1414
Cytując powyższe słowa miałem na myśli tylko i wyłącznie pisanie takich tematów niczym z pudelka :)

17.12.2019 22:24
lifter
37.3
3
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Kalam - co miales na mysli to miales, ale cytatu uzyles niewlasciwie i tyle. Bo znaczy on tyle "nie drecz mnie wiecej, nie rob mi publicznego obciachu, skoncz [ze mna]!",

17.12.2019 22:29
37.4
Kalam
5
Junior

To, że niewłaściwie go rozumiecie nie leży w mojej gestii aby Wam to szerzej objaśniać. Odpowiedzi odnośnie cytatu powodują tylko niepotrzebny offtop, zapraszam do konstruktywnych opinii w miast tego :)

17.12.2019 19:43
VortexSky
38
1
odpowiedz
VortexSky
55
Konsul

Ja się z tym artykułem nie zgadzam, według mojej opinii. Ja uważam że Expanded Universe jest lepsze i o wiele lepiej czuć klimat universum zapoczątkowany przez Gorge Lucas'a w przeciwieństwie do nowej trylogii (2 epizody) którą obejrzałem tylko raz, nie mam ochoty wracać do ponownego oglądania episodow by disney. Nie wiem co jest takiego wyjątkowego w trylogi disneya ale nie czuc tam ducha gwiezdnych wojen, dla mnie to jest rozczarowywujące. Natomiast maraton z oryginalnych dwóch trylogii robię sobie co jeden-dwa lat(a) i lubię także poczytać z Legends i Expanded. Nie wiem czemu to ma służyć jeszcze ale próba promocji ostatniego epizodu kosztem poniżenia oryginalnej zawartości nie wyszła wam za dobrze.

post wyedytowany przez VortexSky 2019-12-17 19:49:44
17.12.2019 20:04
39
odpowiedz
2 odpowiedzi
ultracode1
0
Legionista

Aż założyłem konto, żeby skomentować te biedne wypociny.

To, że autorowi nie podobała się jakaś książka, nie oznacza, że cały kanon i dziesiątki ksiązek w nim były słabe. Równie dobrze mozna powiedzieć, że całe gry-online powinno byś skasowane, bo ten artykuł jest wujowy. No na co czekacie? Usuwajcie stronę, "z całym jego nonsensem, kiczem i tandetą."

W star wars trafiają się książki lepsze i gorsze. Są książki o wiele gorsze od filmów i są książki o niebo lepsze od filmów, w starym kanonie. Usuwanie go bo są tam rzeczy słabsze, jest idiotyzmem. Równie dobrze powinno się spalić wszystkie ksiązki Tolkiena, bo jest za dużo tam opisów drzew i linii rodowych i to jest nudne. Czy ktoś już wpadł na taki pomysł?

Pomysł z Sun Crusherem nie jest ani zły, ani w żaden sposób gorszy, autorze tego tekstu. Niestety, czy Ci się to podoba czy nie, są rzeczy potężniejsze niż Gwiazda Śmierci. Sun Crusher był jedną z takich rzeczy. Niestety na tym polega świat, że zawsze gdy myślisz, że jesteś w czymś dobry, jest zawsze jakieś dziecko w Chinach, które okazuje się być lepsze. To brzmi jak pierdzielenie starego dziada, po winie. "Coś tak małego ma być silniejsze od Gwiazdy Śmierci? Nie na mojej warcie. Za moich czasów to było. Nikt nie słyszał wtedy o Sun Crusherach i innych takich".

I bardziej wujowa wydaje mi się sama Baza Starkiller niż Sun Crusher. To po prostu kolejna, większa gwiazda śmierci. Trzeci raz to samo. No szczyt oryginalności, dobrze, że skasowano stary kanon.

Dalej autor narzeka na naparzankę... Człowieku, to jest sens gwiezdnych wojen. Nie oglądamy tych filmów dla gry aktorskiej czy pięknych krajobrazów leśnych. to są Gwiezdne WOJNY, a nie Gwiezdne UCZUCIA. Ma być naparzanka, walki na miecze, bitwy kosmiczne, śmierć, ogień i lasery. Jak się nie podoba, idź oglądać M jak Miłość.

I narzekanie na klony Palpatina.. Drogi chłopcze, wygląda na to, że w nowym, pięknym kanonie ma być cała masa klonów Snoke'a z tego co pisano przed premierą, więc argument tak bardzo nie trafiony, że to patologia.

Dalej jakieś smutne paździoszenie o mocy w Star Wars. Nie kurde, pewnie, lepiej żeby Vader i Yoda byli najpotężniejsi. Dobry pomysł, niech limitem dla wszystkich będzie podnoszenie myśliwców i duszenie ludzi. Po co epickie sceny i prawdziwa groźba postaci tak potężnej, że nie da się z nią walczyć? Trzymajmy sie Luka Skywalkera, który ze swoim poziomem mocy, może zostać zabity w przypadkowym barze przed randomowego obcego, bo ten krzywo na niego spojrzał. Dobry pomysł. Ale wtedy nazwijmy to już raczej "Gwiezdne Wojny Z Mocą tak silną jak pierdnięcie po bigosie".

I za dużo informacji? No proszę, ciekawe. Że w 100 ksiązkach dziejacych się po 6 częsci filmu jest za dużo informacji? Kto by pomyślał, że Sithowie przestają być tajemniczy, po tylu informacjach o nich w tylu książkach pisanych przez 25 lat. Jest pewien pro tip : Można nie czytać. Albo znaleźć sobie inny obiekt zainteresować oprócz Sithów, bo w Star Wars zawsze znajdzie się coś nie do końca wyjasnione.

I jeszcze smętne komentowanie doskonałej Trylogii Thrawna, mającej miliony fanów na świecie. Będąc w 12 grupach star warsowych na fejsie widzę raczej 95% opinii, że Thrawn to był kozak i każdy chętnie by zobaczył ekranizację ksiązek o nim.

Ojej, ktoś dodaje jaszczurki odpychające moc do mojej książki! Magdo Gessler zmiłuj się nad nami! Czy to możliwe, żeby w galaktyce mającej 300 miliardów gwiazd, i biliony planet, były istoty które mają taką właściwość? NIE. Nie na mojej zmianie. Ja mówię, że nie i mam rację. Napisałem artykuł, o tutaj, zobacz.

I szanowny kolego, poczytaj może trochę, zanim coś napiszesz. Nikt nie wykorzystywał Isalamirów bo były równie rzadkie jak Jedi w tym okresie. Występowały na jednej planecie z daleka od głównych szlaków między planetami. A planet w kosmosie które nie byly za często odwiedzane jest SPORO w galaktyce, sorry że uświadamiam. Równie dobrze, można się czepiać ludzi w starożytnej Grecji, czemu byli takimi debilami i nie wykorzystali bogactw naturalnych Ameryki w swoich wojnach? No wystarczy załadować dupę na statek i tyle nie? Brawo.

Trudno mi aż komentować ten anty star warsowy bełkot. Ale wystarczy powiedzieć, że nowy kanon jest co najmniej równie absurdalny jak stary. Luke Skywalker, ostatni Jedi, uczony przez Obi Wana i Yode po latach treningów nie jest w stanie podnosić kamieni przy Yodzie. Tymczasem jakaś typiara w 8 części, nie mając nigdy żadnego szkolenia, poza 5 minutami z Lukiem, podnosi 100 kamulców ważących 50 razy więcej niż myśliwiec podniesiony przez Yodę. Pytania?

Zaoranie Expanded Universe było najgorszą decyzją Disneya co do Gwiezdnych wojen. EU było tworzone przez masę czasu i fakt, nikt nie jest w stanie ogarnąć tego wszystkiego. Bo to setki książek i komiksów panie typie. I nic dziwnego, że ludzie się w tym gubią, skoro objętościowo, jest tego 100 razy więcej niż cała twórczość Tolkiena razem wzięta.
Ale było to logiczne, powiązane ze sobą idealnie. Postacie były mega ciekawe, Thrawn, Jacen, Jaina i inni.
A nowy kanon to śmietnik ideologiczny. Jak powiedziała sama pani reżyser o star warsach : To już nie jest film przygodowy, to sposób na pokazanie pewnej idei. I mamy idee. Feministyczno, tolerancyjno kolorowy gniot. Ci którzy nie wiedzą o co chodzi, zapraszam poczytać co czeka nas w 9 części.

Nie pozdrawiam. Bo nie po to oglądasz obie trylogie ze sto razy, czytasz dziesiątki książek i komiksów, przechodzisz wszystkie gry po kilkanaście razy, w drodze do szkoły słuchasz ścieżek dźwiękowych z filmów, robisz cosplaye ulubionych postaci, piszesz fanowskie opowiadania w uniwersum, żeby potem jakiś debil zrobił badziewną nową trylogię, która kasuje 99% świata który znałeś, zastępując to jakimiś popłuczynami. To jest obraza dla wszystkich prawdziwych fanów star wars, którzy czytają książki, komiksy, rozmawiają o nich i oglądają często. A takich weekendowych fanów, którzy idą na film bo zobaczą reklamę w radiu, albo zobaczą że "BOŻE SKORO JEST TAKI ŁADNY OBRAZEK NA FILMWEB ŻE JUŻ NIEDŁUGO TO IDĘ", mamy gdzieś.

17.12.2019 20:15
Nazgrel
39.1
2
Nazgrel
201
tgn

Opinia zdziecinniałego fanatyka fana kosmicznych fanfików nie zmienia faktu, że 99% EU to straszny ściek. Nawet wielbiona trylogia Thrawna to conajwyżej poprawna książka.

PS. To, że jesteś super fanem Gwiezdnych Wojen i całej otoczki to nie znaczy, że jesteś lepszy od innych, czas dorosnąć.

PS2. Tak, przeczytałem bardzo dużo książek i komiksów z EU. Przy niektórych bawiłem się nieźle, co nie zmienia faktu, ze to nadal straszny chłam.

post wyedytowany przez Nazgrel 2019-12-17 20:16:42
18.12.2019 01:38
39.2
ultracode1
0
Legionista

Opinia starego ramola, nic nie wnosząca do dyskusji, zero argumentów tylko myślenie życzeniowe, i rzucanie słów, jak gównem w oborę. Gratuluję. Takich ludzie potrzeba w dyskusji.

PS. To że nie umiesz czytać, nie znaczy, że powinieneś korzystać z pisania, bo a może się nauczysz. Jak już to ogarniesz, może wtedy będziesz umiał napisać w komentarzu coś, co ma związek z tym, co ktoś inny napisał i będzie to logiczne i sensowne. Czas dorosnąć.

PS2. Skoro przeczytałeś dużo książek to powinieneś wiedzieć, że niektórym się spodobają, a innym nie. Co nie zmienia faktu, że zekranizowanie ich, sprawiłoby że fani star wars EU byliby zadowoleni. Takie trole jak Ty by narzekały. A fani Disneyowych star warsów nie wiedzieliby co stracili, więc byłby luzik.

17.12.2019 20:13
40
odpowiedz
profeciak
1
Junior

A ja się kompletnie nie zgadzam z artykułem. Czytałem wszystkie książki Expanded Universe i śmiem twierdzić że na podstawie co najmniej 80% nakręcono by z 10 razy lepsze filmy niż te gnioty co aktualnie wychodzą. Przynajmniej fabuła byłaby w 100% oryginalna a nie w zadziwiający sposób zbliżona do starych części 4-6 ze zmienioną nazwą z Imperium na Nowy Porządek. Nie wspominając o serii "niezależnych" filmów z hanem-solo na czele. Nakręcenie filmu na podstawie czy to "przygód Hana Solo" czy to "Trylogii Hana Solo" zdecydowanie wyszłoby Disneyowi na lepsze. Oczywiście jak ktoś wspomniał jest kilka książek poniżej poziomu. Ale sumarycznie tych książek było 165 w wersji polskiej (!) wersji angielskiej nie liczę. Czytałem wszystkie. Z nowych przeczytałem Tarkina i z 2 jeszcze jakieś i nawet książki poziomem się nie umywają

17.12.2019 20:35
41
odpowiedz
zanonimizowany1291423
5
Pretorianin

Kiedyś tam czytałem kilka-kilkanaście książek z EU, w tym również trylogię Thrawna. Generalnie niewiele z tego wszystkiego pamiętam, o ile trylogię pamiętam jako w miarę fajną (wtedy) to np. seria "Młodzi Jedi" to dno. Z perspektywy czasu uważam, że SW mogło się spokojnie zamknąć w 3 filmach. Oczywiście te nowsze też oglądałem, na IX idę w czwartek ale nie ma już tej magii, co kiedyś. Oryginalne SW to był na swoje czasy przełom w kinie. Obecne to festiwal efektów specjalnych, których w innych filmach też jest na pęczki, choćby w filmach Marvela, które są jedynie wizualnie efektownymi wydmuszkami, których fabułę zapomina się, zanim skończą się napisy końcowe.

17.12.2019 20:43
42
2
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Ja tam wiele nie czytalem, bo w EU wiele crapow bylo, ale IMHO najlepsza byla Trylogia Thrawna, szkoda ze stary dziad nie chcial jej zekranizowac, tylko dostalismy to guano od myszki :P

17.12.2019 21:13
43
odpowiedz
1 odpowiedź
Qui-Gon Jinn Borderlands
10
Pretorianin
2.0

Autor nie ogarnie EU bo patrząc na obecne wydmuszki disneya (7 i 8 część), to lepiej byłoby nakręcić filmy na podstawie EU. Ocena dla artykułu:

17.12.2019 21:37
tmk13
😃
43.1
tmk13
252
Generał

Przeczytałem treść posta, potem nick, potem spojrzałem na avatar i autentycznie parsknąłem śmiechem.

17.12.2019 21:22
Cezarowiec
44
1
odpowiedz
9 odpowiedzi
Cezarowiec
40
Chorąży

Wielu hejtuje autora, bo postanowił mieć własne zdanie na ten temat. Rzucanie mięsem, że to wypociny, że się nie zna, bo przeczytał TYLKO 15 książek, a nie 30 jak prawdziwy ekspert, że jest debil itd.

Ale oczywiście każdy wyprze z mózgu argument, że historie w EU się WZAJEMNIE WYKLUCZAŁY. Poza tym dla wielu przesunięcie tych świetnych i tragicznych historii do legend to jakaś zbrodnia na uniwersum... Książki wyparowały wam z półek? Magicznie zapomnieliście tych historii? Nie rozumiem kompletnie aż tak wielkiego bólu dupy o to, świetne historie nimi pozostają, a lipy pójdą w zapomnienie.

Wiem wiem, Disney mógł porządkować po prostu ten śmietnik, aczkolwiek było tego zbyt dużo. Jak dla mnie początkowo chcieli zaadaptować te dobre historie w jakiś sposób, ale najwyraźniej po drodze coś schrzanili.

Haters gonna hate... as always

Ja się zgadzam z autorem artykułu, który punktował głupoty, jakich się pozbyto z kanonu. Oczywiście jeszcze mocniej zgadzam się z tym, że najnowsza trylogia to jest kicz absolutny (naprawdę mnie zastanawia co ludziom się podoba w tandecie tego pokroju - i nie sugeruje, że ktoś jest taki i owaki, bo mu się to podoba... ale ja po prostu nie umiem tego zrozumieć xd)

17.12.2019 22:18
44.1
2
jediwolf
31
Centurion

Na oficjalnym forum fani sami wszystko uporządkowali jak trzeba, ale lepiej było wszystko w kiblu spuścić.

Jak ktoś wypowiada się o EU to powinien przeczytać wszystko co tam się znajdowało, a nie tworzyć kolejny pseudoartykulik.

Są prawdziwi fani, którzy tym światem żyli i żyją do 30lat i zwykli zjadacze chleba, którzy oglądną 3 filmy, przeczytają 3 książki i meeeh więcej nie potrzebuje bo ich to nie interesuje. Ty się zaliczasz do tych drugich, bo kompletnie nie rozumiesz tych pierwszych.

post wyedytowany przez jediwolf 2019-12-17 22:18:12
17.12.2019 22:27
Pastuchelóweczka
44.2
Pastuchelóweczka
0
Legionista

To teraz się nie wykluczają a wszyscy z zapartym tchem czytają kolejne przygody takich bohaterów jak Fin i Poe i Rose i Hodo (a nie czekaj ta baba nie żyje, ale na bank jakieś prequele z nią powstały) i Porgi i ... a nie sorry nikogo nie obchodzą te postacie i najlepiej żeby je wyblili wszystkie - najlepszy przykład, że trzeba było Palpetina wskrzeszać bo po dwóch filmach stało się coś niemożliwego - ludzie mają gdzieś SW i nie chcą już tego oglądać - powiedziałbyś tak komuś w latach 90tych - ba ! nawet po prequelach ! :D

17.12.2019 23:55
44.3
ultracode1
0
Legionista

Otóż, bardzo dobrze, że hejt istnieje. Bo to wypowiadanie opinii negatywnej, jeśli tylko taką się ma, dla osób, których boli dupa, że ktoś może mieć inne zdanie.
Jeśli 50 osób tutaj hejtuje autora to WIDOCZNIE mu się to należało. Może niech ktoś napisze artykuł pod tytułem : "Dlaczego Marcin Strzyżewski nie powinien pisać artykułów na tematy których nie rozumie do końca i dlaczego gdy to robi, dostaje hejt w komentarzach." Może wtedy by się dowiedział czegoś ciekawego. Np. tego, że jeśli faktycznie chce mówić o uniwersum, które ma setki ksiązek i komiksów, i ocenia je na podstawie tylko kilku randomowych czynników, wybranych AKURAT tak, żeby pasowało mu do tekstu, to dostanie to, co powinien.

Tak, niestety jeśli ktoś nie przeczytał nawet 1% zawartości EU, to nie powinien się wypowiadać. Kto do wuja, kazał mu pisać ten artykuł? Maszyna losująca, serio? Jest tyle pięknych tematów. "Mass Effect, Andromeda 2, Jak upadał Crytek, czy telltale jeszcze wstanie". Pewnie ma odpowiednią wiedzę do tego, a jeśli nie, to szybko to nadrobi. Bo jak widać, wiedzy z star wars nie nadrobił.

Widać, że nie rozumiesz, bo to nie są rzeczy, do rozmyślania dla Ciebie. Gdybyś tylko się zastanowił, to byś zrozumiał, że przez nowy, wujowy kanon, nie powstają już książki z EU. Anulowano nową trylogię książek, które miały wyjść w 2017. Ile komiksów i książek by powstało przez te ostatnie lata, w naszym ulubionym uniwersum, gdyby nie to? Myślałeś o tym w ogóle? Pewnie, że nie. Lepiej wyciągać wnioski z dupy.

I skoro tak mówisz , że najnowsza trylogia to jest kicz absolutny, to sam zobacz jaki jest najlepszy wniosek co do tego. Gdyby Disney zekranizował Legendy, to grupa niezadowolonych z skasowania legend byłaby zadowolona, a Ty i tak byłbyś niezadowolony, bo nie lubisz legend. Czyli przynajmniej 1 grupa więcej wyszłaby na plus. Ci, którzy lubią nowy kanon nawet nie wiedzieliby, że można zrobić to inaczej, więc sie nie liczą.

18.12.2019 10:52
PluszowyUszek95
44.4
2
PluszowyUszek95
6
Legionista

ultracode1
a teraz słownik PWN
hejt:
(1.1) neol. pot. obraźliwy lub pełen agresji komentarz zamieszczony w Internecie[1]
(1.2) neol. pot. działanie w Internecie przejawiające złość, wrogość, nienawiść wobec kogoś

opinia
1. «przekonanie o czymś, pogląd na jakąś sprawę»
2. «sposób, w jaki oceniają kogoś inni»
3. «orzeczenie specjalisty na jakiś temat»

Może teraz zobaczysz różnice między hejtem a opinią.

''Jeśli 50 osób tutaj hejtuje autora to WIDOCZNIE mu się to należało. '' Możesz powiedzieć, co mu się należało? Obrażanie ludzi jest słabe, każdy może mieć swoje zdanie, oczernianie innych i mówienie że coś komuś się należy, albo nie należy też. Przykro mi ale nikt z nas nie ma mocy takiej, aby stwierdzić, co komu się należy

18.12.2019 11:36
44.5
ultracode1
0
Legionista

PluszowyUszek95
Otóż szanowny kolego, niestety nie. Jeśli ktoś Cię uderzy w twarz, a Ty go obrazisz, to chyba nikt nie nazwie tego hejtem, co? Zacznijmy może od tego, ze sam tekst można nazwać hejtem, bo obraża EU. Autor robi to na wielu płaszczyznach : Pisze stronniczy artykuł, robi stronniczą ankietę, nie pisze obiektywnego artykułu tylko taki z góry założoną tezą, pisze artykuł pomimo braków wiedzy w temacie, jego celem jest przekonanie do swojego punktu widzenia ludzi, a nie przekazywanie bezstronnych informacji. Dajesz hejt, dostajesz hejt. Prawa natury.

Może teraz zobaczysz, dlaczego czasem warto pomyśleć, zamiast sięgać do definicji z neta.

Szanowny kolego, każdy z nas ma dokładnie taką moc, aby stwierdzić, co się komu należy. Jeśli ktoś uważa kogoś za złodzieja, nie ma w tym nic złego, żeby powiedział mu, że powinien iść do więzienia. To jest tylko wypowiadanie własnej opinii. A opinie, co ciekawe, mogą być różne.

Obrażanie ludzi jest słabe. Dlatego, autor nie powinien pisać tego artykułu. Bo pisząc go tak stronniczo, nastawiając ludzi z góry przeciwko EU chociaż nic o nim nie wie, właśnie obraża chociażby dziesiątki tysięcy ludzi, którzy od lat czytali EU i im się bardzo podobało.
Jakby ktoś w necie obraził Ci matkę, mimo że nic o niej nie wie, to byś nie odpisał mu nic, bo nie będziesz hejtował, jak rozumiem?

18.12.2019 11:55
PluszowyUszek95
44.6
2
PluszowyUszek95
6
Legionista

ultracode1
Czytaliśmy to samo? Ja artykułu nie odbieram jako hejt, twierdzi, że usunięcie EU według niego to była dobra decyzja.
Porównanie skrajności w skrajność (to o matce), szanuje opór - tak nie odpisałabym nic, bo szkoda było by się rozwodzić pokona mnie ktoś doświadczeniem, tak to można się sprzeczać w nieskończoność udowadniając , że moja racja jest najmojsza, więc nie będę rozwijać.

18.12.2019 12:52
44.7
ultracode1
0
Legionista

PluszowyUszek95
Czytaliśmy to samo? Ja artykuł odbieram jako hejt, i większość osób tutaj, też go tak odbiera. Mamy oczy jeszcze? W ogóle widziałeś co napisałem, czy tak piszesz dla samego pisania?
Zacznijmy od tego, że skrajnością jest ten artykuł. Może napiszę krócej, żebyś tym razem MOŻE przeczytał i zrozumiał o co chodzi. Autor pisze w cholerę stronniczy artykuł, udowadniając swoją negatywną tezę, wybierając skrajne przypadki. Nie wie w zasadzie nic o star warsach, a nastawia ludzi świadomie i celowo przeciwko czemuś co sam nie lubi. A nie lubi, z samego faktu nie lubienia. Bo przeczytał trzy książki z trzystu i akurat mu się nie spodobały, więc napisze artykuł, który przeczytają tysiące, że wszystkie te książki były złe i dobrze, że zostały wykasowane z kanonu.

Powtarzam jeszcze raz. Gdyby nie ten artykuł, jak od jakiegoś zadeklarowanego wroga Gwiezdnych Wojen, nie byloby problemu. Jeśli ktoś tutaj zaczął jakiś hejt, to autor, pisząc tak skrajnie stronniczy tekst. I to że Ty tak tego nie odbierasz, nie znaczy, że tego nie ma.

18.12.2019 14:28
PluszowyUszek95
44.8
1
PluszowyUszek95
6
Legionista

ultracode1 Tak jak wyżej, MOŻE ty zrozum że Twój komentarz według mnie przekroczył granicę zwykłego HEJTU. Reszta jak do ściany, pozdrawiam i zostawiam z własnymi przemyśleniami, bo bez sensu zaczął robić się spam.

18.12.2019 15:44
44.9
ultracode1
0
Legionista

PluszowyUszek95
Jak wyżej. Po co się odnosić, do czegoś co ktoś napisał? Przecież można zamknąć oczy i napisać cokolwiek. Po co w ogóle argumenty i odnoszenie się do czegoś co ktoś napisał? To nie ma sensu. Fakt.

I MOŻE ty zrozum że artykuł autora przekroczył według mnie granicę zwykłego HEJTU. Reszta jak do ściany, pozdrawiam i zostawiam z własnymi przemyśleniami, bo bez sensu zaczął robić się spam.

17.12.2019 22:30
eJay
😉
45
odpowiedz
eJay
241
Quaritch

gameplay.pl

Ani słowa o KULTOWYCH Pamiętnikach Amidali?

Jestem rozczarowany pominięciem tego arcydzieła ;)

17.12.2019 22:33
lifter
😂
46
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Matko, nie wiedzialem ze tu jest az tylu inceli, ktorych bol dupy, bo ktos im skrytykowal to, w co sublimuja swoj poped seksualny, osiagnal level 99. :)

Sam jestem wielkim fanem Mass Effect, ale jednoczesnie dostrzegam rozmaite mielizny fabularne i dziury w narracji itd. I nawet jak mi znajomi mowia, ze to strasznie gownania i dretwa gra z idiotyczna fabula, to naprawde mi to nie przeszkadza i nie nawracam ich na swa religie ani nie wrzeszcze, ze sa idiotami, bo nie pojmuja glebi, i ze poki nie znaja na pamiec biografii wszystkich ciotek pradziadzka Sheparda, to sie nie powinni wypowiadac. Nadal jestesmy znajomymi i sie lubimy, choc mamy rozne gusta i tyle.

Naprawde nie macie innych problemow, ze sie tak podniecacie tym, ze Thrawn jednak nie istnieje (tak jakby kiedykolwiek istnial)? No to zazdroszcze.

Dodam, ze pierwszy raz SW obejrzalem w 1979, a wszelkie nowelizacje i EU, po lekturze "Spotkania na Mimban" w 1985 (tak, tak, wtedy wyszla, ale nieoficjalnie) raz na zawsze spuscilem w kiblu. I, kurde, jakos zyje.

post wyedytowany przez lifter 2019-12-17 22:39:41
18.12.2019 00:31
Pastuchelóweczka
46.1
Pastuchelóweczka
0
Legionista

W 1979 oglądałeś SW ? Popędu seksualnego to ty nie widziałeś mniej więcej od Mrocznego widma ;) A tak przy okazji - Thrawn jest w nowym "kanonie"

post wyedytowany przez Pastuchelóweczka 2019-12-18 00:35:09
18.12.2019 09:27
lifter
😁
46.2
2
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Pastuchelóweczka - "twardszego wyjmuje niz ty wkladasz" :P

Swoja droga obejrzalem ten film w kinie, gdy jeszcze nie byl "Nowa Nadzieja" a po prostu Star Warsami CO NAJMNIEJ 50 razy. Dzis nawet nie probuje tego zrozumiec :)

post wyedytowany przez lifter 2019-12-18 09:30:02
17.12.2019 22:55
hrabiaBr
😉
47
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
hrabiaBr
19
Centurion
8.0

A mnie tam się artykuł podobał. Nigdy nie czytałem żadnej książki z EU i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Przy tym autor nie wylewa pomyj i żalu, tylko podaje przykłady w bardzo fajnym, humorystycznym stylu. Faktycznie w niektórych miejscach autorów ponosiła fantazja, np z myśliwcem którego rakiety rozwalały całe układy słoneczne :) Nie wiem o co inni mają ból dupy, autor wyraźnie napisał na końcu, że nie przeczytał wszystkiego, a jedynie 15 książek i że jest to jego opinia po lekturze.

Nie zmienia to jednak najgorszego faktu. To co najbardziej zasługuje na skasowanie to nie EU, a nowa trylogia Disneya. I z tym przyjdzie nam żyć. Miłego seansu dziewiątki dla autora. Ja nie będę ryzykował zdrowiem :)

17.12.2019 23:03
lifter
😃
47.1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Ale z tym Sun Crusherem nie zmyslal, tak bylo

https://starwars.fandom.com/wiki/Sun_Crusher

18.12.2019 01:18
47.2
Krieggg
13
Pretorianin

Czytalem wszystkie ksiazki. Z artykulu dowiedzialem sie jedynie jak przez swoja niewiedze lub ignorancje mozna latwo oklamac i zniechecic ludzi do czytania swietnych ksiazek, ktore sa znacznie lepsze od filmow.

18.12.2019 09:22
lifter
47.3
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Krieggg - uwierz mi, ze "ksiazka lepsza od filmu" w wypadku SW bardzo niewiele znaczy. A nawet w kanonie fantastyki sa ksiazki z gatunku space-opera o znacznie lepsze niz te "swietne ksiazki" z kanonu. Czytales np. "Przestrzen objawiona" Alastaira Reynoldsa?

17.12.2019 23:10
Bezi2598
48
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bezi2598
140
Legend

Czytałem tylko najlepsze podobno ksiażki czyli trylogię Thrawna. Jak zestawimy je z innymi książkami na podstawie filmów czy gier, to rzeczywiscie, nawet niezłe. Ale w porównaniu do dobrych książek fantasy czy sci-fi to te książki są raczej mierne.

Jeżeli trylogia Thrawna to był szczyt jakości w EU to nie mam za złe wywalenia tego wszystkiego. Problem w tym, że nie dali na miejsce nic lepszego, tylko robią właśnie kalki tych dzieł z EU.

post wyedytowany przez Bezi2598 2019-12-17 23:11:50
18.12.2019 09:22
lifter
48.1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Exxactly.

18.12.2019 09:23
MaBo_s
48.2
MaBo_s
64
Generał

Dokładnie o tym samym pisałem nieco wyżej - ale w kontekście Bane'a i Revana.
Zakon turbo-fanów nie potrafi zrozumieć, że to co oni uważają za świętość dla większości czytelników było co najwyżej bardzo przeciętnymi książkami. Na dodatek te przeciętne książki były jedynie wyjątkami w masie jeszcze gorszych.

17.12.2019 23:24
pieterkov
49
1
odpowiedz
1 odpowiedź
pieterkov
143
Senator

Chyba brakuje mi tu kontekstu, a autor uznał to za oczywiste i nie raczył o tym wspomnieć w artykule. W jakiż to sposób disney "zaorał" czy też "skasował" całe expanded universe? Wydali jakieś oświadczenie? No i przecież od zawsze było wiadome, że fanowskie historie swoje, a oficjalna fabuła z filmów swoje.

17.12.2019 23:26
Raiden
49.1
Raiden
140
Generał

Przeniósł wszystko do Legend, które nie są kanonicze

17.12.2019 23:28
Raiden
50
4
odpowiedz
Raiden
140
Generał

Tekst, jak tekst, ale ta ankieta dość stronnicza, co nie powinno mieć miejsca w narzędziu badawczym.
Np. odpowiedzi "niektóre z nich da się czytać" oraz "większość jest słaba", uzupełniają się, czyli mamy 3 odpowiedzi negatywne, jedną pozytywną i jedną neutralną.
Fajnie, jakby udało się w ankietach uniknąć stwierdzeń "niektóre", "wiele" itd., ale tu aż tak się nie czepiam, bo "każdy" "mniej więcej" wie o co chodzi

Co do samych książek, to w SW chodzi przede wszystkim o świat i tu większość z nich coś wnosi.
Co do samych wydarzeń fabularnych, narracji, opisów itd., to jakieś 20% jest dobre/bardzo dobre (np. książki Matthew Stowera), 50% jest przeciętna lub celuje w konkretną grupę wiekową , a 30% to zupełna makulatura.

I na koniec - nie zapominajmy - to jest fantastyka (space opera) a nie powieści Dostojewskiego.
EDIT
Akurat wątek Darth Vitiate jest podkradziony wprost z Kotora 2 (Darth Nihilus i planeta Visas Marr), gdzie wszystko jest idealnie wytłumaczone (jest logiczne, a do tego symboliczne). Po prostu Drew się nie popisał, przybierając ten wątek do swojej opowieści.
Naga Sadow i supernova, do których się odnosisz, to komiksy, a wydarzenia w tych prawie zawsze są wyolbrzymiane.

post wyedytowany przez Raiden 2019-12-18 00:09:02
17.12.2019 23:41
Wrzesień
51
odpowiedz
4 odpowiedzi
Wrzesień
58
Stay Woke

Osobiście uważam, że sprzedanie star warsów disneyowi było najlepszą rzeczą, jaka mogła się tej marce jeszcze przydarzyć. Starą trylogię oglądałem kilka razy (tę późniejszą zresztą też), ale pierwszy powiem, że to rzecz na tyle zakorzeniona w swoich czasach, że kompletnie nie widzę możliwości, aby dało się odtworzyć te "stare, dobre gwiezdne wojny" we współczesnym kinie. Pójście w dosyć lekkie blockbustery z dwóch ostatnich części było jak dla mnie dobrym pomysłem i chyba jedynym kierunkiem w jakim to uniwersum może dzisiaj istnieć i nie być archaicznym. Mam co prawda pewne zastrzeżenia i do fabuły i do bohaterów (chociaż do Rey akurat nie, uważam, że Daisy Ridley to był strzał w dziesiątkę i nie widzę tam większych braków w charyzmie) i jeszcze parę innych rzeczy by się pewnie znalazło, ale to nie zmienia faktu, że i tak świetnie się na tych filmach bawiłem, więc niech disneye eksploatują tę markę dalej, liczę, że przynajmniej część tego da mi tyle samo radości.

17.12.2019 23:49
Raiden
51.1
2
Raiden
140
Generał

Jak już pisałem, SW to przede wszystkim świat. Stara trylogia, czy nawet poprzedzająca, nie zapominały o tym i budowały to lore. Disney przez dwa film wniósł bardzo mało, a sporej części zdołał zaprzeczyć, będąc dość niekonsekwentnym i mało spójnym.
BTW. np. Blade Runner 2049 dał radę i zrobił "starego, dobrego Łowcę Androidów", wnosząc sporo od siebie (chociaż oryginału nie przebił), także dziś dałoby się zrobić lepsze SW, niż to, co odstawił Disney

post wyedytowany przez Raiden 2019-12-17 23:54:51
18.12.2019 00:34
Pastuchelóweczka
51.2
Pastuchelóweczka
0
Legionista

Na bank była to najlepsza decyzja Lucasa - zarobił masę kasy na produkcie, który już zaczął przynosić straty - postacie granie przez Milowicza miały więcej charyzmy niż Rey

18.12.2019 00:34
Wrzesień
51.3
Wrzesień
58
Stay Woke

Nie no, taka dystopijna wizja przyszłości z Blade Runnera jest na tyle uniwersalna, że uwspółcześnić ją dla dzisiejszego widza było raczej łatwiej. "Pierwsze" Gwiezdne Wojny same w sobie są czymś bardziej specyficznym, powiedziałbym, że nawet dosyć archaiczną z dzisiejszej perspektywy fantastyką. Gdyby ktoś próbował zrekonstruować to w ten sam sposób, to nie wiem, czy byłoby to dla mnie oglądalne.
Ale w sumie niech próbują, co mi tam. W najgorszym razie mi się nie spodoba, świat się od tego nie zawali.

18.12.2019 08:57
hrabiaBr
👍
51.4
hrabiaBr
19
Centurion

Lekkie blockbustery mówisz ? OK - zgadzam się. Masz rację z tym "zakorzenieniem w swoich czasach". Problem w tym, że po ponad 10 latach wypuszczania świetnych blockbusterów akcji przez Marvela - wszyscy wiemy jak to powinno wyglądać i jaki może prezentować poziom. Tyle że nie prezentuje. TLJ może sobie "pione" przybić z Wonder Woman albo innym crapem od DC, gdzie wszędzie dominuje beznadziejna fabuła, tandetne efekty i totalny kicz.

W tym cały problem - nie w tym że zdecydowano się zrobić coś leciutkiego ala Mroczne Widmo, zamiast poważnego wzorem Imperium Kontratakuje. Jakość - tego brakuje.

18.12.2019 01:16
52
odpowiedz
1 odpowiedź
Krieggg
13
Pretorianin

Tak to wyglada jak ktos kto nie ma najmniejszego pojecia o expanded universe zabiera sie do pisania wypocin o nim przy okazji podajac nieprawdziwe fakty. Istnieje wiele kultowych ksiazek z tego uniwersum, ktore zjadaja na sniadanie cala stara, nowa i disneyowa sage ale jak to z ksiazkami bywa...trzeba miec chociaz minimum wyobrazni. Wiele przytoczonych "absurdow" jest w ksiazkach bardzo doglebnie wyjasniona i ma wiekszy sens niz papka dla tepych szympansow ktora zaserwowal nam Disney.

18.12.2019 09:24
lifter
52.1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Ale autor nie mowi, ze "nowe filmy sa lepsze niz EU", a po prostu "fajnie, ze Disney to poslal do diabla". Polemizujesz z tezami, ktorych autor nie postawil :)

18.12.2019 01:19
Viti
53
odpowiedz
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

Skasowanie EU to raczej najgorsza decyzja Disneya. Zresztą nie ma czegoś takiego jak kasowanie EU. To, że coś sobie ubzdurali nie oznacza, ze będzie wiążące dla fanów GW. Już Lucas mącił w EU przy E 1-3. Problemem EU, jak i innych światów SF czy fantasy, jest mnogość autorów. Siłą rzeczy będzie to powodować niezgodności.

18.12.2019 02:07
berial6
54
1
odpowiedz
berial6
155
Ashen One

Niestety, jeśli zaczniemy wczytywać się w książki z Expanded Universe okaże się, że nie ma tam żadnej tajemnicy i niedopowiedzeń. Jest cały szereg odległych dat, imion jak z groszowych powieści fantasy i historii o absurdalnie potężnych istotach, które dokonywały w walce z Jedi czynów raczej na poziomie bohaterów Dragon Balla
Oj nie zgodzę się w stopniu znacznym. Star Wars zawsze były pisane jako fantasy- w kosmosie, ale nadal. Inne serie fantasy mogą opisywać tysiącletnie historie starożytnych ras, ale nie SW? Jak dla mnie rzucanie pojedynczymi strzępkami informacji na temat tego, że Sithowie to plemie żyjące od setek tysięcy lat tylko dodaje mistycyzmu i tajemniczości.

Z resztą- Sithowie w expanded universe stoją o wiele poziomów wyżej niż to, co zaserwował nam Lucas. Zamiast zakapturzonego imperatora w czerni i cyborga w czerni (a potem kolesia z rogami w czerni, Christophera Lee w czerni) Sithowie w komiksach są prezentowani niczym azteccy bogowie, półmityczne plemie żyjące na krawędzi galaktyki.

No i faktycznie- wyszło kilka słabych książek czy komiksów, dlatego najlepiej wywalić tysiące innych do kosza... Nie mówiąc o tym, że takie Star Wars: Legacy (komiks od dark horse) to prawdopodobnie najlepsza historia (i zarazem dekonstrukcja tropów) z tego uniwersum.

Dodajmy do tego, że w Dark Empire odrodzone wraz z będącym klonem Imperatorem Imperium dysponowało flotą ogromnych okrętów, które niemal dosłownie pożerały całe planety i przerabiały je na kolejne statki kosmiczne.
Autor artykułu mógłby się nie ośmieszać, bo podobna technologia jest teoretycznie jedną z najdoskonalszych, jakie można wymyślić- chmara sond znajduje planetę, rozkłada ją i rozszerza się przy pomocy tych surowców. Skala podboju rośnie wykładniczo.. z resztą, nawet Lem pisał o podobnych technologiach i to nie raz.

Jaszczurki.. przypomnę tylko, że w epizodzie piątym możemy podziwiać czerwia żyjącego w asteroidzie. Ale tak, to dopiero expanded universe odleciało.

post wyedytowany przez berial6 2019-12-18 02:16:53
18.12.2019 06:31
Electric_Wizard
55
3
odpowiedz
Electric_Wizard
67
Pretorianin

Wywalić było łatwo, tylko co w zamian? Co Disney dał w zamian? Marvelowską napie..alankę która kompletnie nie liznęła nawet odrobiny dawnych filmów.

SW były w latach 70-80tych niczym opera mydlana, a obecnie są zwykłą łupanką. Jeśli tak wygląda zamiana i to ma być to "lepsze", to jednak wolę te starocie EU które dzisiaj wydają się śmieszne.

Ps. Postacie z EU były irytujące i paździerzowe? No to teraz mamy Finna, czy Kylo którzy są jakże fascynujący.

18.12.2019 11:37
56
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1037485
13
Konsul

W jaki sposób disney mając tak ogromne pieniądze oraz dość rozbudowane uniwersum mógł tak spie***ć nową trylogię? Nawet jeśli teraz to się sprzedaje bo jest widowiskowe, to za kilka lat nikt nie będzie pamiętał o tych filmach.

18.12.2019 13:11
lifter
56.1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

No i dobrze :)

18.12.2019 17:21
56.2
McMenel
37
Centurion

Kathleen Kennedy i jej Force is Female dużo wyjaśnia. No i jej zafascynowanie wiecznym chłopcem Rianem. Lord and Miller zostali wywaleni bo nie podobało się tej feministce co robią ( mimo iż to spin-off i można się pokusić o nieco więcej swobody ). A tu Rian ma wolną rękę, może wywalić zarys fabuły i zrobić własny film ignorując de facto FA. CEO Disneya już skreślił KK i w najbliższym czasie odejdzie ona bo na przykład chce skupić się na rodzinie etc..

18.12.2019 12:36
Mówca Umarłych
57
odpowiedz
1 odpowiedź
Mówca Umarłych
118
Pan Milczącego Królestwa

Nie rozumiem Disneya. Mimo różnego poziomu dzieł z SWEU mógł wykorzystać co lepsze historie aby na ich podstawie nakręcić naprawdę nowe, dobre filmy, może nawet lepsze niż pierwowzory. Tymczasem w nowej trylogii, jak na razie, dostałem produkty odtwórcze, nudne i bez pomysłu na siebie (z pewnymi małymi wyjątkami).
Największą bolączką Epizodów 7-8, obok durnej fabuły oraz zignorowania tego co miało miejsce w przednich epizodach jeśli chodzi o stan galaktyki, są dla mnie postacie - płaskie, głupie, kiepsko motywowane. Największy zgrzyt zębów wywołuje Rey "Mary Sue Gwiezdnych Wojen", której istnienie nie ma dla mnie, póki co, najmniejszego sensu. Dobór kiepskiej aktorki tylko potęguje ten odbiór.
Finn, Poe i Kylo nieśli ze sobą potencjał, podobają mi się również obsady aktorskie tych postaci ale nawet tych bohaterów Disney ostatecznie spartolił rozjeżdżając je walcem.

post wyedytowany przez Mówca Umarłych 2019-12-18 12:53:55
18.12.2019 14:01
Supprzem
57.1
Supprzem
10
Legionista
4.5

O dokładnie się zgadzam. Jak dla mnie to oczekiwałem czegoś lepszego niż to co zaprezentowali, nie dość, że starym bohaterom się dostało to nowi nie są za ciekawi a świat w ogóle się nie rozwinął .Jak dla mnie najlepsza rzecz to ten chłopak z SW:LJ, który przyciągnął mocą miotłę (bardzo subiektywna ocena ponieważ dla mnie SW zawsze było za dużo ,,Wars" a za mało ,,Force"). Jak dla mnie koncepcja jednego spójnego kanonu jest świetna i jak będzie dobrze zrobiona będzie czymś niesamowitym. Nie rozumiem jednak dlaczego na części VII - IX nie wykorzystano czegoś z wielkiej ilości fajnych a na pewno klimatycznych historii. Dostaliśmy widowiskowe i pełne akcji filmy bez klimatu SW, które nie rozwinęły świata w żadnym konkretnym kierunku a jednocześnie dowaliły wszystkim oczekiwaniom co do kontynuacji wątku Skywakerów. Nie zgodzę się jednak z autorem, że przejawy gigantycznej mocy niektórych użytkowników mocy są bez sensu i przesadzone bo dlaczego. SW zawsze miało wątek Fantasy w swojej filozofii więc koncepcja osoby, która ,,niszczy planety mrugnięciem" nie powinna nikogo odstraszać czy odrzucać a nawet powinna zainteresować jak twórcy wpasują tak potężną osobę w historię. Szczerze to przecież naturą ludzką jest wychwalanie rzeczy z przeszłości więc super statki pożerające planety można wytłumaczyć bardzo prosto np. ,,wykorzystuje starożytną technologię pewnej tajemniczej cywilizacji"
Podsumowując to jak dla mnie wyrzucenie z kanonu EU było dobrą decyzją ale Disney powinien czerpać z nich wątki i historie bo EU miało bardzo dużo super pomysłów. W mojej opinii Autor bardzo negatywnie podchodzi do wątków Fantasy czy wszystkiego co rozszerza świat poza ramy znane z filmów. Co z powodu słabych efektów i i rozwiązań technologicznych z lat 70 i 80, które znajdują się w oryginalnej trylogii nie pozwalają autorowi cieszyć się z np czasów Starej Republiki, gdzie moc i jej przejawy występowały znacznie mocniej niż w filmach oryginalnej trylogii (tak przedstawiono to w grach i książkach).

18.12.2019 12:44
Lechiander
😁
58
odpowiedz
Lechiander
99
Fuck Black Hole

Sun Crusher miał rozmiar sporego myśliwca, pilotowała go jedna osoba i był w stanie zniszczyć gwiazdę i wszystkie krążące wokół niej planety. Dokonywał tego, strzelając torpedą, która dostawała się do wnętrza gwiazdy i prowokowała supernową. To jednak nic. Statek był chroniony pancerzem tak potężnym, że wytrzymywał trafienie laserem Gwiazdy Śmierci i swobodnie taranował dowolnego przeciwnika bez żadnego ryzyka dla siebie. Dodam tylko, że w wyniku różnych fantazyjnych okoliczności Pogromca skończył zniszczony w czarnej dziurze, bo pobyt w jądrze gazowego giganta przetrwał bez szwanku.

Bogowie, przecież to chyba gorsze od Star Treka...

18.12.2019 12:50
59
1
odpowiedz
12 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Usunięcie KOTORów z kanonu to absurd. Książek nie, bo tam jedna przeczyła drugiej więc....

18.12.2019 13:10
lifter
59.1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

No i co, ze usuneli - spadly ci FPSy w grze? Sejwy sie skasowaly? Fabula sie skiepscila?

Nie dajmy sie zwariowac...

18.12.2019 16:44
59.2
ultracode1
0
Legionista

lifter
A rozumiesz, że przez to nigdy nie powstanie Kotor 3? Bo Disney będzie robił gry w nowym kanonie, który świeci pustkami i zaczęta historia Revana nigdy nie będzie miała prawdziwego zakończenia?

18.12.2019 18:08
lifter
😜
59.3
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Ultracode - no i przezyje. Tym bardziej, ze nic nie wskazywalo ze powstanie, bo juz EA dawno temu zapedzilia tworcom trojeczki do tego swego MMO o Rycerzach Republiki.

A poza tym kasa czyni cuda. Jak badania focusowe pokaza, ze KOTOR 3 moze byc hitem to abrakadabra i Disneh oglosi, ze odwoluje ekskomunike na lata Starej Republiki tak samo latwo jak teraz poslal ja na zielona trawke.

I nawet im powieka nie drgnie, ba - oglosza ze "na prosby fanow" a oni przeciez zawsze sluchaja fanow itd.

Luzik.

18.12.2019 19:43
59.4
ultracode1
0
Legionista

lifter
Ja rozumiem, że przeżyjesz. Ale scenariusz który pokazujesz, jest niezwykle mało prawdopodobny. Gdyby nie powstała nowa trylogia, to tak. Teraz mamy Fallen Order dobrze przyjęty chociażby i fajnie. Ale niestety, pamiętaj, że to jednak Disney, który nieumiejętnie robi pastiż EU i wciska swoją ideologię wszędzie gdzie się tylko da. Kotor który powstałby teraz, nie byłby kotorem jako kontynuacja starych, bo to byłaby strzała w kolano dla samego Disneya. Na prośby fanów, przyznają że stare uniwersum było lepsze i ciekawsze, więc zrobią grę w nim a nie w swoim? Mowy nie ma. Nowy kotor który mógłby powstać teraz byłby czymś jak Dragon Age 3. Grasz najemnikiem i musisz się przespać z instruktorem i jego dwoma psami, żeby zaliczyć quest.

18.12.2019 22:22
MaBo_s
59.5
MaBo_s
64
Generał

Kontynuację wątków z dwóch pierwszych umieszczono przecież w mmo SW:TOR.
Swoją drogą, ta "niekanoniczna" gra nadal jest rozwijana i niedługo doczeka się kolejnego dużego rozszerzenia opowiadającego dalsze koleje konfliktu pomiędzy Starą Republiką i Imperium Sithów. Jakoś na losy tej produkcji przeniesienie EU do legend nie wpłynęło. Dlaczego?
To proste - bo ta produkcja wpisuje się w politykę wydawniczą EA i zarobiła dla nich niemal miliard dolarów.
I to z tych powodów szanse na klasycznego, singlowego KOTORa były niemal zerowe i przenoszenie EU do legend nic w tej warstwie nie zmieniało.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-12-18 22:22:41
19.12.2019 01:31
59.6
ultracode1
0
Legionista

Owszem zmieniało. Ponieważ SWTOR był jedną z najdroższych gier w historii. I niestety, nie zarobił na siebie. Ta gra była zjechana w opiniach, za mikrotransakcje i domy aukcyjne. Nikt w to nie grał, więc gra przeszła na free to play i dopiero wtedy odżyła. Do gry nadal wychodzą dodatki, tak, ale ta gra działa już dla samego działania. To nigdy nie był Wow ani nawet coś blisko niego.

A tworzenie singlowego KOTORa byłoby bardzo prawdopodobne, zwłaszcza teraz, gdy Fallen Order dobrze się sprzedał. To, że historia była jakoś kontynuowana w MMO, nic nie znaczy. Nie każdy ma 200 godzin, żeby wymaksować postać na 100 lvl i zrobić w końcu dodatek z Revanem. A jest to na tyle znana postać i seria gier, że masa osób do dziś marzy o kolejnej części. Ale nie dostaną już jej, właśnie dlatego, że skasowano EU.

19.12.2019 02:28
MaBo_s
59.7
MaBo_s
64
Generał

ultracode1
Litości, ale ty pierdoły piszesz. Przecież to wszystko są tylko twoje pobożne życzenia i nic więcej.
SWTOR przeszedł na model F2P w 2012 roku i od tamtego czasu, przez 7 kolejnych lat dostaje nowe patche, dodatki i wciąż jest wspierany - czyli opłaca się wydawcy, inaczej zostałby po prostu skasowany dawno temu. Nikt tam nie jest altruistą. O czym świadczą też oficjalne informacje, że gra zarobiła jak do tej pory miliard dolarów.

To, że "nigdy nie był to WoW" to taki pusty frazes, bo żadne mmo nigdy nie powtórzyło gigantycznego sukcesu World of Warcraft. Co nie przeszkadza kilku (jak GW2, ESO czy SWTOR właśnie) solidnie trzymać się na rynku dzięki odejściu od pełno-abonamentowego modelu.

Historie Revana/Bane'a w SWTOR powstały właśnie na bazie początkowego scenariusza do trzeciego KOTORa, którego chciało zrobić BioWare.
Electronic Arts konsekwentnie odrzucało kolejne projekty KOTOR 3 proponowane przez BioWare. Właśnie ze względu na to, że kompletnie nie było zainteresowane tworzeniem klasycznych, singlowych gier RPG i wolało postawić na mmo/grę-usługę, która będzie przynosiła ciągłe, cykliczne dochody.

I Fallen Order guzik by tu zmienił, bo to kompletnie inny gatunek, dużo bardziej przystępny, skierowany w znacznej części do innego odbiorcy i tworzony jest przez jedyne studio wewnątrz EA, o którym można powiedzieć, że ma zielone światło (w pewnym stopniu) do bardziej autorskich pomysłów.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-12-19 02:30:11
19.12.2019 11:56
59.8
ultracode1
0
Legionista

MaBo_s
Litości, ale ty pierdoły piszesz. Przecież to wszystko są tylko twoje pobożne życzenia i nic więcej.
SWTOR przeszedł na model F2P w 2012 roku czyli 11 miesięcy po swojej premierze. Oczywiście mistrzu, tylko największe hity MMO w które gra 10 miliadów ludzi tak robi co nie? To że gra zarobiła miliard przez 8 lat, nie jest żadnym dobrym wynikiem, zwłaszcza jeśli patrzeć na to, że kosztowała 200 milionów. Masa gier singlowych zarobiła na siebie więcej, niż MMO, a to wstyd, dla gry usługi w dzisiejszych czasach.

To, że "nigdy nie był to WoW" to często powtarzane zdanie, które ma spore znaczenie. Gra która przechodzi na f2p po 11 miesiacach i WoW który jest platny od 15 lat? Serio nic to nie znaczy? To że "solidnie xD" trzymają się na rynku dzięki f2p to jest twój idealnie pusty frazes właśnie. Bo gdyby nie przeszły na f2p te gry zdechłyby w rok po premierze.

EA odrzuciło, ale odrzuciło je dawno temu, właśnie przez nieszczęsnego swtora. I źle zrobili.

I Fallen Order wszystko by tu zmienił, bo wuja zmienia, że to inny gatunek. Tak się składa, że dzisiaj jest tak, że jak Disney kazałby zrobić Kotora 3 jakiemukolwiek swojemu studiu, to musiałoby ono je zrobić. A po Fallen Order jest pewne, że gry singlowe będą wychodzić w świecie star wars. A Kotor 3 jest najbardziej wyczekiwaną grą star wars w historii, która nigdy nie wyszła. A mogłaby, gdyby nie swtor.

19.12.2019 14:59
MaBo_s
59.9
MaBo_s
64
Generał

Nie ważne ile żali wylejesz na tym forum i "jak mocno będziesz wyczekiwał gdy, która nigdy nie wyszła". Rzeczywistości i tego, że przeczysz faktom i logice nie zmienisz.

SWTOR jest rozwijane i wspierane od lat, bo przynosi wydawcy zyski. Swoją drogą, potrafisz wymienić klasycznego RPGa, który zarobił ponad miliard dolarów?
Śmiało, wymieniaj wszystkie...

EA nie zamierza tworzyć i kompletnie nie jest zainteresowane tworzeniem klasycznych, singlowych RPGów w świecie Gwiezdnych Wojen - to też informacja znana od lat. Taka gra nie pasuje ani do profilu EA, ani do ich polityki wydawniczej. Tym bardziej, że jak głośno mówili o tym włodarze studia - są jedynie licencjonobiorcą tego IP, a ich nadrzędnym celem jest inwestowanie środków w marki nad którymi mają pełną kontrolę. Dlatego o ile gracze doczekają się prędzej czy później kolejnego Mass Effecta czy Dragon Age'a, to na KOTOR 3 nie mieli co liczyć.
Mogą zlecić studiu, które specjalizuje się w grach akcji (i nigdy nie zawiodło wydawcy przynosząc same marketingowe/komercyjne sukcesy) zrobienie singlowego akcyjniaka. Ale nie zaryzykują wyłożenia wielkich środków na stworzenie czasochłonnego i niepewnego projektu, z założenia skierowanego do węższej grupy odbiorców i z automatu narażonego na krytykę głośnej grupy fanbojów.

O wiele bezpieczniejsze i pewne zyski przynoszą im kolejne Battlefronty, MMO, gry-usługi i skierowane do szerokiego grona odbiorców gry akcji.
Decyzje Disneya co do EU nic tu nie zmieniały, bo stanowisko EA w tej sprawie jest klarowne i niezmienne.

A ty tup sobie dalej nóżkami i rwij włosy w zacietrzewieniu :)

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-12-19 15:16:59
19.12.2019 15:19
59.10
ultracode1
0
Legionista

Nie ważne ile żali wylejesz na tym forum i jak mocno będziesz szczekał o grach któe niby nigdy nie wyjdą. Rzeczywistości i tego, że przeczysz faktom i logice nie zmienisz.

SWTOR jest rozwijane i wspierane od lat, bo przynosi wydawcy zyski. Ale są to śmiesznie małe zyski na tle MMO i wielu innych gier. A SWTOR nie jest klasycznym RPG, więc nie wiem skąd ci przyszło, że akurat takich gier mam szukać. Ale chociażby niedawno wydany Call od Duty Modern Warfare zarobił już miliard. Gra wydana pół roku temu kontra gra wydana 8 lat temu.

Widzę, że nadal bawisz się w smętne sapanie i myślenie życzeniowe. EA jest zainteresowane wydawaniem takich gier, jakie się sprzedają. To, że 8 lat temu nie chcieli robić gier RPG, znaczy oczywiście, że już nigdy nie wydadzą RPG. Brawo typie, logika na poziomie harwardzkim.

Oni już zaryzykowali, robiąc Fallen Order i się opłaciło. I założe się, że EA już widzi, jakimi debilami byli, robiąc to MMO zamiast normalnych gier w świecie star wars. A to, że se tam seplenisz pod nosem, że niby im się to nie opłaca, to zastanów się raz jeszcze. Disney ma teraz pełne prawa i ono rozdaje karty. Jak każe zrobić BioWare grę RPG to to zrobią. A patrząc na to, jak były przyjmowane Battlefronty i sam swtor, to po Fallen Order nie trzeba będzie czekać na kolejne gry singlowe i pewnie, w końcu RPG.

Taa, bezpieczne i pewne zyski, zarabiające tyle co inne gry, tylko w czasie 20 krotnie dłuższym. Oczywiście, że lepiej zarabiać mniej w dłuższym czasie niż więcej w krótszym. Widzę, że młodzieżówka PO jest niezwykle aktywna na tym forum.
I decyzje Disneya zmieniają tu wszystko. Bo EA traci na każdym froncie. Ich Origin chwieje się, przenoszą gry do steama, bo ludzie wolą tą plaftormę, FIFA 20 sprzedała się źle, bo była najdroższą fifą w historii bez powodu, a samo EA ma taką opinię u graczy jak rak w Polskich szpitalach. EA nikomu nie robi łaski tutaj.

A ty tup sobie wymyślaj teorie z tylnej częsci ciała i rwij włosy spod pachy skoro tak lubisz :)

post wyedytowany przez ultracode1 2019-12-19 15:20:09
19.12.2019 15:32
MaBo_s
😂
59.11
MaBo_s
64
Generał

Argumentem za zrobieniem klasycznego singlowego RPGa jest to, że Call of Duty: Modern Warfare zarobiło miliard dolarów...

19.12.2019 15:45
59.12
ultracode1
0
Legionista

Argumentem za zrobieniem klasycznego singlowego RPGa jest to, że gry MMO wydane przez EA zarabiają mało. A jak tego nie rozumiesz, to może warto najpierw ogarnąć dodawanie.

18.12.2019 14:01
60
odpowiedz
25 odpowiedzi
dotes
34
Chorąży

Kochany autorze,pan mówisz, że nowe części GW sa pełne nonsensów, a jest pan fanem "oryginalnej" trylogii. No, hmmm... :

1. miecze świetlne nie istnieją i nigdy nie będą istnieć, chyba, że ktoś wyda rozkaz światłu, żeby po 1 metrze się zatrzymywało
2. W próżni nie rozchodzi się dźwięk
3. Laser emituje wiązki światła, pędzące z szybkością światła, więc niewidoczne dla obserwatora dopóki nie uderzą w cel
4. prędkość światła to 300. km/s i raczej uchylić się przed nim ciężko:)
5. promieniem lasera nie da się "zablokować" promień lasera. Niby światło ma dwoistą, korpuskularno/falową naturę, ale z tą korpuskularnościa to bym nie przesadzał:)
6. próżnia ma temp. bliską zeru absolutnemu - -273 stopnie Celsjusza. Jak to działa na organizmy żywe możesz się pan przekonać wkładając rękę w ciekły azot:) który w porównaniu z próżnia jest "gorący":)
7. Najdrobniejsza nieszczelność dowolnego obiektu( statku kosmicznego, kombinezonu) w próżnipowoduje wesoły efekt ładnie przedstawiony w "Alien 4" :)
8. W demokratyczny ładzie "republiki" mamy królów, książęta, hrabiów itp, itd - no ja zawsze uważałem Rewolucję Francuzką za skrajnie faszystowski zamach stanu:)
9. Kanibale Ewoki w "służbie jej królewskiej mości" nigdy nie widzieli ludzi, bo żołnierze Imperium to nie ludzie:)
10. W straszliwej bitwie ginie perdyliard złych i jeden Ewok - ja się pytam, dlaczego ten ewok musiał zginać, ale wiem!!! W ZSRR też na partie komunistyczna głosowało 99,9% a nie 100% Rosjan:)

starczy. Jak rozumiem panu to nie przeszkadza - I SŁUSZNIE.
Więc proszę nie wypisywać głupot o braku logiki w nowych częściach GW bo tej logiki nigdy w żadnym filmie z tej serii nie było.
Fabularnie ta seria jest tej samej klasy co "Dzień Niepodległości", to bajka dla dorosłych dzieci na dodatek słabiutka. Jak się robi dobre bajki dla dorosłych odpowiada seria "Pingwiny z Madagaskaru":),nic jej nie przebije:):

"przyjaciel to wróg, który się jeszcze nie zdemaskował" - proszę znaleźć coś mądrzejszego w całej serii GW:)

post wyedytowany przez dotes 2019-12-18 14:04:10
18.12.2019 14:33
60.1
zanonimizowany1037485
13
Konsul

próżnia ma temp. bliską zeru absolutnemu - -273 stopnie Celsjusza. Jak to działa na organizmy żywe możesz się pan przekonać wkładając rękę w ciekły azot:) który w porównaniu z próżnia jest "gorący":)
Nie najlepsze porównanie. W próżni (prawie) niż nie ma, więc temperatura byłaby raczej nieodczuwalna, przynajmniej nie od razu. Większym problemem jest brak ciśnienia, więc człowiekowi flaki wyleciałyby na zewnątrz.

18.12.2019 14:37
Lechiander
60.2
Lechiander
99
Fuck Black Hole

Gdybyś tak intensywnie ćwiczył władanie mieczem jak dowcipem, dorównałbyś już mistrzowi Yodzie.

18.12.2019 14:47
Drackula
60.3
1
Drackula
231
Bloody Rider

w sumie swietlny miecz ma szanse na powstanie, nie dzis i nie jutro ale jest szansa na takie cos.
Generalnie to czego potrzebujemy to plazmy, a ta juz obecnie jest uzywana w wielu procesach, nawet w normalnym cisnieniu atmosferycznym. Efekt uderzania plasmowego "ostrza" o drugie mozna by bylo wywolac poprzez pole magnetyczne o zmiennej czestotliwosci. Na chwile obecna najwiekszym ograniczeniem jest brak wystraczjaco mocnego zrodla energii do takiego zastosowania.
Ostrza plazmowe sa juz obecnie uzywane w chirurgii.

post wyedytowany przez Drackula 2019-12-18 15:34:59
18.12.2019 15:21
eJay
👍
60.4
1
eJay
241
Quaritch

gameplay.pl

Nie wierzę, że dyskusję nad sensem gwiezdnych wojen sprowadza się do praw fizyki.

18.12.2019 15:33
Drackula
60.5
1
Drackula
231
Bloody Rider

takie posty jak ten dotes pojawiaja sie zawsze przy okazji "absurdow" z pogranicza s-F/fantasy

Czasem te argumenty sa dosc fajne bo zazwyczaj na zasadzie copy/paste przez ludzi niemajacyh pojecia o fizyce.

Jak to działa na organizmy żywe możesz się pan przekonać wkładając rękę w ciekły azot

https://www.youtube.com/watch?time_continue=6&v=gjsMV1MglA4&feature=emb_logo

post wyedytowany przez Drackula 2019-12-18 15:47:18
18.12.2019 15:38
60.6
ultracode1
0
Legionista

dotes
I mądrze i słusznie. Autor zachowuje się, jakby był autorytet do oceny, gdzie kończy się realizm w książkach. Gwiazda Śmierci nieszcząca planety spoko. Ale statek niszczący słońca nie spoko. Napiszmy artykuł, żeby dziesiątki tysięcy ludzi myśleli jak ja BO MAM RACJĘ. Otóż nie.

18.12.2019 15:50
Wielki Gracz od 2000 roku
60.7

ultracode1
Ale jest jednak różnicą między 10 metrowym myśliwcem, a stacjami bojowymi mającymi (odpowiednio) około 140 i 900 km średnicy. Do tego zniszczenie planety jest w porównaniu do zniszczenia całej gwiazdy dosyć proste, nie wspominając o różnicach między użyciem ogromnego lasera wymagającego równie ogromnej ilości energii, a małej torpedy.

18.12.2019 16:08
60.8
ultracode1
0
Legionista

Wielki Gracz od 2000 roku
Chłopie? Bawisz się w autora tekstu? Nie, nie masz racji. Dla nas równie kosmiczne jest zniszczenie planety, jak zniszczenie słońca. Przypominam, że to technologia tak samo nieosiągalna dla nas. I ocenianie jednego jako możliwe a drugiego jako nie możliwe, to debilizm. Bo kurde, nie zbudujesz jutro gwiazdy śmierci w ogrodzie.

I jeśli to Ci przeszkadza, to rozumiem, że tak samo narzekasz na Stację Starkiller? Która wessała słońce i po wybuchu stała się słońcem. Widziałeś kiedyś SŁOŃCE wielkości PLANETY? Oczywiście, musisz przyznać tu racje, zgodnie z Twoją logiką.

18.12.2019 16:20
Wielki Gracz od 2000 roku
60.9

Słońce wielkości planety? Bez problemu (choć fachowo to jest gwiazda), znajdę ci nawet takie wielkości miasta (gwiazdy neutronowe bywają naprawdę małe). Chociaż zasada działania stacji Starkiller jest i dla mnie dziwna i niezrozumiała. Co do Gwiazd Śmierci to mi nie przeszkadzają, każde sci-fi ma swoje pomysły i technologię, nieraz mocno przesadzone. Jednak od tego te filmy są, a porównywanie ich do naszego świata jest po prostu głupie.

18.12.2019 16:43
60.10
ultracode1
0
Legionista

Wielki Gracz od 2000 roku
To, że się takie trafiają, jedna na miliard, nie znaczy, że logiczne jest, że akurat taka jest przy stacji Starkiller. A to, że gwiazdy neutronowe są małe, to fakt, ale to nie było gwiazda neutronowa. Argument nie trafiony.
Otóż to! Porównywanie ich do naszego świata jest bardzo głupie! I dlatego ocenianie, czy Gwiazda Śmierci jest realistyczna, czy star crusher jest głupie.

18.12.2019 16:50
60.11
zanonimizowany622647
142
Legend

miecze świetlne nie istnieją i nigdy nie będą istnieć

https://crowdmedia.pl/czy-da-sie-zbudowac-miecz-swietlny/

"Naukowcy twierdzą, że budowa prototypu miecza świetlnego jest jak najbardziej możliwa. Chwilowo nie są prowadzone prace nad wynalazkiem, lecz nie z uwagi na brak możliwości technicznych, a raczej z braku potrzeby i ogromnych kosztów stworzenia prototypu."

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2019-12-18 16:50:36
18.12.2019 17:59
lifter
60.12
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Drogi panie, te usterki wytykano juz 40 lat temu. Pomijajac drobiazg, ze tram sam BLASTERY a nie lasery, strzelajace wiazkami zjonizowanego gazu, to generalnie jest a) basn, gdzie generalnie prawa fizyki obowiazuja jak chca, b) film FABULARNY, gdzie to ma byc EFEKTOWNE, stad akrobacje w przestrzeni i huk wystrzalow tamze.

Ale juz Lem powiedzial, ze tak naprawde NIE jest wazne jak bzdurne zalozenia przyjmuje sie na poczatku, wazne by sie ich KONSEKWETNIE trzymac i snuc opowiesc PRAWDOPODOBNA w OBREBIE PRZYJETYCH ZALOZEN. Jesli wiec stworze opowiadanie gdzie wszyscy jednego dnia zaczynaja chodzic na rekach, to w porzadku - ale np. nie bedzie WTEDY mial tam sensu koles, ktorych na tych rekach biega 3000 km/h a stopy przeksztalcil sobie w adamantytowe noze, wiec jest niezwyciezony w kazdej walce.

Stad akceptujemy Moc, Gwiazde Smierci i miecze swietlne, ale Sun Crusher, czyli w sumie jakby kajak o mocy razenia floty pancernikow i odpornosci na ostrzal Mont Everestu po prostu z wielu powodow tam nie pasuje.

18.12.2019 18:04
lifter
60.13
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Uktracode - no wlasnie statek o rozmiarach mysliwca niszczacy gwiazdy i odporny na wszelki ostrzal niespoko. Akceptuje, ze pocisk z pancernika moze zniszczyc caly blok jednym trafieniem, bo odpalony jest z ogromnego dziala, ktore zamontowane jest w ogromnej wiezy na ogromnym statku, do ktorego poruszenia trzeba ogromnych silnikow, co sprawia ze w sumie ten statek ma wypornosc z 40.000 ton i dlugfosc 100 metrow. Przelkne nawet statek dlugosci 300 metrow z dzialami kalibru 1000 mm, bo co mi tam.

Ale jesli nagle wymyslisz sobie jednoosobowty kajak, na ktorym zamontujesz sobie dzialko, ktore jednym wystrzalem niszczy cala dzielnice, i ten kajak jeszcze jest w stanie wytrzymac bezposrednie trafienie salwa burtowa pancernika, to wybacz, zupelne nie uwierze, no bo kuzwa to sie KUPY NIE TRZYMA.

18.12.2019 19:46
60.14
ultracode1
0
Legionista

lifter
Otóz trzyma się kupy. Bo gwiazda śmierci nie była niczym wyjątkowym. Powstała jedna, potem druga. Potem stacja Starkiller. A taki statek był JEDEN na całą galaktykę. Był ewenementem i super tajną bronią.

I jeśli masz problem, żeby akurat w to uwierzyć, to chyba w zbombardowanie Hiroszimy też nie wierzysz? No bo jak to? To taki duży okręt jak Yamato robi co najwyżej dziurę w ziemi od swoich pocisków? A taka niewinna bombka atomowa niszczy miasto? Odkłamujemy historię. Bomby atomowe nigdy nie zostały zrzucone, bo były ZBYT OP i Pan lifter w nie nie wierzy.

18.12.2019 20:05
Ziemas
60.15
Ziemas
108
Drummer

Prędkość światła to 300 000 (trzysta tysięcy) km/s a nie 300 km/s "troszkę" się pomyliłeś. Dlatego na nasz księżyc światło dochodzi w nieco ponad sekundę (384 tyś km)

post wyedytowany przez Ziemas 2019-12-18 20:07:46
18.12.2019 20:24
lifter
60.16
1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Ultracode - jak dziad do obrazu... Moge uwierzyc w pancernik dlugi na 1 km o sile ognia 10x wiekszej od normalnego pancernika i pancerzu grubym na 2 metry, nawet jesli nie ma sensu budowania takiego statku, to jest on logicznie osadzony w tej technologii, ktora istnieje. Ale nie uwierze w kajak majacy taka sile ognia i odpornosc, bo ktos wynalazl "genialna bron".

Bo skoro tak to czemu by nie stworzyc Jedaja, ktory sila woli detonuje cala galaktyke?

18.12.2019 20:26
Drackula
😁
60.17
Drackula
231
Bloody Rider

niektorym nie da rady przetlumaczysz. Powinni scenariusz do SW tak napisac aby byly tam tylko technologie znane obecnie na ziemi :) oh wait...

post wyedytowany przez Drackula 2019-12-18 20:27:54
18.12.2019 20:47
lifter
60.18
1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Ultracode - skoro juz o atomowkach i Hiroszimie mowisz...

Pierwsza atomowka wazyla cos kolo tony, a do jej przenoszenia potrzebny byl strategiczny bombowiec. Wiec choc teraz istnieja glowice bojowe o 1000x wiekszej mocy, to nie zamontujesz ich na awionetce. Nie zamontujesz na kajaku wyrzutni rakiet balistycznych jakie sa na atomowych u-bootach ani nie oblozysz go 3 metrowym pancerzem, zeby mogl wytrzymac ostrzal innego pancernika. No kuzwa nie da sie, i juz.

Uwierze w miecz swietlny, bo czemu nie, skoro sa kije-samobije w basniach, to czemu ma nie byc ognistego miecza. Ale nie uwierze w miecz swietlny, ktory jest w stanie przekroic Ziemie na pol jednym cieciem. Nie i juz.

Prosciej wytlumaczyc nie moge.

18.12.2019 22:29
60.19
ultracode1
0
Legionista

lifter
A teraz drogi chłopcze, odrobina historii dla Ciebie. To, że bomba atomowa była przewożona przez bombowiec strategiczny nic nie zmienia. Równie dobrze można by ją zrzucić z powozu, gdyby ktoś się uparł.
Pociski Yamato ważyły 1.5 tony i do ich wystrzelenia potrzebny był okręt o wadze 70.000 ton. Robił co najwyżej dziurę w ziemi.
Samolot był potrzebny, by przewieźć bombę, ważącą tonę, która zrównała miasto z ziemią.

Widzisz może, na tym przykładzie, że rozmiar nie ma znaczenia, a rzeczy mniejsze mogą być paradoksalnie, bardziej niszczycielskie?
Tak samo jest tutaj. Kto mógłby pomyśleć, że zwykły statek kosmiczny jest bardziej niebezpieczny od Gwiazdy śmierci?
Dokładnie tak samo myśleliby Japończycy gdyby powiedzieć im, że samolot z JEDNĄ bombą może być bardziej niebezpieczny niż największy pancernik w historii. Tak i już.

A Twoje stosowanie logiki wybiórczej jest co najwyżej dziwne. Zwykły miecz świetlny ok, ale taki przecinający planetę już nie? Absurd. Oba są równie niedorzeczne, bo oba nie istnieją. Gdyby w oryginalnej trylogii wszystkie miecze były tak długie, że przecinałyby planety, to teraz byś wypisał tutaj, że jakim cudem w nowej trylogii są miecze długie na 1 metr.

Prościej wytłumaczyć nie mogę.

19.12.2019 08:10
lifter
😈
60.20
lifter
19
Osiem gwiazdek!

"Nie graj w szachy z golebiem. Przewroci pionki, nasra na plansze i uzna ze wygral" :)

Tak ze ja koncze te dyskusje.

PS. Fajnie ulyszec fraze "drogi chlopcze" od kogos mlodszego zapewne o jakies 30-40 lat. :)

post wyedytowany przez lifter 2019-12-19 08:10:56
19.12.2019 11:59
60.21
ultracode1
0
Legionista

lifter
Bardzo dobrze. Nie kończysz dyskusji, bo de facto jej tu nie było. Nie masz żadnych argumentów, a w obliczu logiki udajesz urażoną małpę, która unosi się dumą i próbuje z twarzą odejść, udając, że wcale się nie okazało, że nie miała racji, tylko jest potrzebna gdzie indziej.
Skoroś pan taki stary, powinieneś pan albo nie wdawać się w rozmowy, gdy nie masz racji, albo chociaż umieć się przyznać do błędu, gdy ktoś wykazał to od A, do B. Wstyd.

19.12.2019 15:25
lifter
😂
60.22
lifter
19
Osiem gwiazdek!

"Tak, tak, dzwoneczki i katarynka tez sa twoje".

Jakbys czytal nie tyko star warsy nie musialbys guglowac zeby wiedziec skad to cytat.

Ale jesli cie to uspokoi to chetnie przyznam, ze masz nie tylko racje ale i 2x dluzszego ode mnie penisa.

Moze byc?

19.12.2019 15:44
60.23
ultracode1
0
Legionista

Ja też znam kilka cytatów, ale nie napiszę ich, bo też byś nie wiedział skąd to. Nie czytam literatury, klasy D.
I twoje obracanie wszystkie w żart, mówi bardzo dużo o kimś, kto nadal nie ma nic do powiedzenia. Wciąż zero odniesienia się, zero argumentów, tylko jakieś puste teksty jak z podstawówki. Gratuluje. Rodzice są na pewno dumni.

19.12.2019 15:55
lifter
60.24
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Hm to moze zdefiniuj jaki jest poziom ksiazek z EU, ale masz racje, na pewno ich nie znam.

Poza tym to wlasnie obraziles Sapkowskiego, a nie mnie, bo mnie nie jestes w stanie, moj ty Mroczny Shitu.

EOT.

19.12.2019 15:58
60.25
ultracode1
0
Legionista

Ja już Cię wyjaśniłem. Napisałem całkiem sporo, a ty bawisz się teraz w odwracanie kota ogonem i wynajdujesz inne tematy, dla odwrócenia uwagi. Odpisz na tamto, a potem chętnie ci odpowiem.

18.12.2019 15:27
61
odpowiedz
Cebulowy_ksionze
6
Chorąży

Też uważam że to dobra decyzja. Fakt, że niektóre są o wiele lepsze od filmów, ale to te są punktem centralnym, same prezentują dość przystępną historię, a niezliczona ilość opowieści nie tyle rozszerzała uniwersum, co wprowadza nadmierny chaos.

W tej chwili jeśli podchodzimy do tych wszystkich opowieści jak do legend to nawet im to służy, bo ma to lepszy klimat, można usprawiedliwić wszystkie absurdy, samemu zadecydować w co chce się wierzyć a w co nie i nie zaśmieca się przy tym kanonicznego wątku.

I wciąż czekam na rpg na miarę kotora, jak przygaśnie hype wywołany nową sagą, nie wykluczone, że ea i disney przygotują coś dla fanów.

18.12.2019 16:57
Koyocisko
62
odpowiedz
Koyocisko
69
Pretorianin

Łotr 1 najlepszy ze wszystkich filmów Disneya z GW zdecydowanie....

18.12.2019 17:14
63
1
odpowiedz
7 odpowiedzi
McMenel
37
Centurion

Tak zdecydowanie najlepsza decyzja. Po co czerpać z wielkiego universum które posiada zarówno złe jak i doskonałe rozwiązania ?? Przecież to co przedstawili w ostatniej trylogii to taka wspaniała fabuła... Ba Trylogia Thrawna to szmira.
P.S. Autorze już nie musisz bronić Disneya, Bob Iger postawił kreskę na KK i jej rządach i można już się dowolnie wyrażać o tym jak fatalna jest obecna polityka Lucas Films. Spójrz na RT 56% od krytyków którzy siedzą w kieszeni Disneya o czymś świadczy. Iger kasuje KK i jej świtę.

18.12.2019 18:24
lifter
😈
63.1
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Fajna logika "krytycy siedza w kieszeniach Disneya i dlatego mizerne daja 53%". Uwazasz, ze to sie trzyma kupy?

Swoja droga zyje z pisania recenzji od 26 lat, z czego 23 w wysokonakladowym medium. Nikt NIGDY mi za zadna " nie chcial zaplacic, tzn. zebym cos wychwalal wbrew sobie albo szmirze dal wysoka ocen co jest ze mna k*** nie tak, na pewno wiesz, skoro wiesz kto u kogo siedzi w kieszeni.

post wyedytowany przez lifter 2019-12-18 18:26:02
18.12.2019 19:31
63.2
McMenel
37
Centurion

lifter
Disney jest w trybie Damage Control więc pozwolili na swobodę w recencjach ponieważ mają kozły ofiarne w postaci Riana i Kennedy..

18.12.2019 20:40
lifter
63.3
lifter
19
Osiem gwiazdek!

- Ziemia jest plaska!
- Nie jest, oto niezbite dowody!
- Phi, dowody sa sfalszowane!
- Skad wiesz?
- Wiem!!!

Wysokie oceny poprzednich SW to dowod, ze Disney przekupil krytykow, a niskie oceny najnowszego tylko fakt przekupstwa potwierdzaja!

Logiczne jak sk...syn. :)

To z ciekawosci pytam jak powinni oceniac, zebys uznal, ze robia to bezstronnie?

Dziwnym jest jednak, ze bedac 26 lat w branzy jakos nigdy nie bylem ani swiadkiem ani obiektem takich dzialan. Jak to tlumaczyc? Nie przekupuja mnie, zebym mogl z przekonaniem argumentowac, ze powszechner przekupstwo to bzdura?

19.12.2019 10:46
63.4
zanonimizowany1191507
24
Legend

Dziwnym jest jednak, ze bedac 26 lat w branzy jakos nigdy nie bylem ani swiadkiem ani obiektem takich dzialan. Jak to tlumaczyc?

Tym, że CD-ACTION i jej recenzje #nikogo

19.12.2019 15:22
lifter
😂
63.5
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Coz, twa opinia jest dla mnie tak wazna, ze chyba az sie usmiechne.

19.12.2019 15:25
63.6
zanonimizowany1191507
24
Legend

lifter Nie obrazaj się, nie chcialem sprawić ci przykrości.

19.12.2019 15:53
lifter
😍
63.7
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Och, doceniam troske ale uspokajam - nie jestes w stanie, więc luzik.

19.12.2019 10:28
Czarny  Wilk
64
odpowiedz
16 odpowiedzi
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Zawsze, gdy czytam peany na cześć Expanded Universe i jak to źle że Disney to zaorał, przypominam sobie zdanie, od którego zaczynał się uwielbiany przez fanów Darth Bane, absolutne dzieło totalne, powszechnie uznawane za top topów, jaki znajdziemy wśród wszystkich książek:
"Lord Kaan, mistrz Sithów i założyciel Bractwa Ciemności, szedł przez jatkę pola bitewnego jak CIEMNY CIEŃ W MROKU NOCY".

19.12.2019 10:33
Drackula
64.1
Drackula
231
Bloody Rider

ja tam nie wiem, ale jestes pewien, ze to nie jest wina tlumaczenia? ;)

19.12.2019 10:40
Czarny  Wilk
64.2
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Siur, angielskie dark shadow nie brzmi już tak tragicznie. Ale jak myślisz, w jakim języku czytali tę książkę wielbiciele Dartha Bane'a z postów powyżej? ;)

19.12.2019 10:45
Pan P.
64.3
Pan P.
178
022

Lord Kaan, Sith Master and founder of the Brotherhood of Darkness, strode through the gore of the battlefield, a tall shadow in the night's gloom.

To raczej pokazuje jak bardzo EU nikogo nie obchodziło i jakich w związku z tym wyrobników rzucano na front tłumaczenia książkowych Gwiezdnych Wojen. :)

19.12.2019 11:00
Czarny  Wilk
64.4
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Ojej, czyli ten ciemny cień to nawet nie kwestia zbyt dosłownego tłumaczenia, a inwencji tłumacza? Wow :D

19.12.2019 13:23
Oburzony
64.5
Oburzony
58
PC Gamer

Fakt lepsze Expanded Universe z jakims wymoczkowatym First Order zamiast imperium, kreskowkowymi postaciami i filmami nudnymi jak flaki z olejem.

19.12.2019 13:59
Czarny  Wilk
64.6
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Setki niespójnych, jak widać tragicznie przetłumaczonych książek, komiksów i innych mediów, wśród których może 5% prezentowało sobą jakiś poziom, zastąpiono setkami jako-tako spójnych, solidnie przetłumaczonych książek, komiksów i innych mediów, wśród których może 5% prezentuje sobą jakiś poziom. Jak dla mnie mamy poprawę ;) Przy tej tendencji, jak za 20 lat ktoś znowu zaora ten burdel to może Expanded Universe 3.0 będzie w końcu coś sobą reprezentować jako całość a nie kilka perełek wyławianych z morza kału.

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2019-12-19 14:02:02
19.12.2019 14:21
64.7
ultracode1
0
Legionista

czarny Wilk
W nowym kanonie setki ksiązek i komiksów? Dobrze się czujesz?

19.12.2019 14:26
Czarny  Wilk
64.8
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Samych komiksów Marvel natrzaskał koło 200 zeszytów od 2015.

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2019-12-19 14:26:54
19.12.2019 14:48
64.9
ultracode1
0
Legionista

Czekam na listę tych setek ksiązek.

19.12.2019 15:04
Czarny  Wilk
64.10
2
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Misiek, ja rozumiem że fanatyzm to choroba która utrudnia logiczne myślenie, ale to jest poziom podstawówkowy: jeśli w zbiorze "ksiażki + komiksy + inne media" znajduje się 200 jednostek elementu "komiksy", to poprawnym jest stwierdzenie że zbiór "książki + komiksy + inne media" posiada setki jednostek.

Inna rzecz że stan książek na tę chwilę to 71 dużych pozycji + 69 kanonicznych książeczek dla najmłodszych + kilkadziesiąt opowiadań które również doczekiwały się różnych wydań zbiorczych więc może dokształć się w temacie nowego kanonu zanim będziesz próbował pocisnąć ludziom którzy potrafią używać Wikipedii :D

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2019-12-19 15:06:01
19.12.2019 15:10
MaBo_s
😂
64.11
MaBo_s
64
Generał
Image

Kiedy Star Wars weszło za mocno...

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-12-19 15:14:21
19.12.2019 15:42
64.12
ultracode1
0
Legionista

A ty misiek, rozumiem, że masz na tyle braki intelektualne, że potrafisz tylko kłapać paszczą bez żadnych logicznych wniosków, ale to jeszcze nie powód, żeby prezentować to z dumą w internecie.
Napisałeś, że są setki książek i komiksów i innych mediów. No to typie zdziwisz się, ale te twoje 71 dużych pozycji, to jedynie 15 książek tak naprawdę. Razem jest może ze 100 książek młodzieżowych typu że większość to obrazki i mają po 100, 120 stron. Bardzo chętnie bym się dowiedział, skąd te twoje informacje, z jakiej wikipedii pisanej w Radomiu.
Więc może dokształć się, w sensie, jakkolwiek, chociaż to wykształcenie podstawowe niepełne wystarczy, zanim znowu stary cię podsadzi do klawiatury.

19.12.2019 16:01
Czarny  Wilk
64.13
1
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Ojej, jesteś tak absurdalnie zacietrzewiony, negujący rzeczywistość i zamknięty na jakąkolwiek argumentację że aż łap plusa za rozbawienie :D

19.12.2019 16:29
64.14
ultracode1
0
Legionista

Brawo, doskonały argument. Na pewno wszyscy są dumni. Dzięki za linka do tej twojej wydumanej wikipedii. Dokładnie tego oczekiwałem po kimś twojego pokroju. A jeśli chcesz zobaczyć kogoś zamkniętego na argumentacje to spójrz w lustro. Napisałem ci dlaczego nie masz racji i spytałem o źródło, a ty odwracasz kota ogonem i rzucasz puste teksty. Gratuluje.

19.12.2019 18:37
MaBo_s
64.15
MaBo_s
64
Generał

Tutaj mistrzu "argumentów" masz wszystkie komiksy, książki i opowiadania należące do nowego kanonu. Zacznij już liczyć.
Pro tip żebyś nie musiał się męczyć - więcej niż 200 to już na pewno setki ;)

spoiler start

Age of Republic: Qui-Gon Jinn - Jody Houser
Tajna wojna mistrza Yody - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #72]
Darth Maul - Cullen Bunn
Age of Republic: Darth Maul - Jody Houser
The Weapon - Ethan Sacks [w Age of Republic Special 1]
Mroczne Widmo: Komiks na podstawie filmu - Alessandro Ferrari
Probe Droid Problem - Chris Eliopoulos i Jordie Bellaire [w Darth Maul (2017) #1]
Star Wars: Galaktyka przygód
Star Wars: Siły przeznaczenia
Raiders of the Lost Gundark - Delilah S. Dawson [w Star Wars Adventures 18]
Age of Republic: Obi-Wan Kenobi - Jody Houser
Obi-Wan & Anakin - Charles Soule
Age of Republic: Count Dooku - Jody Houser
Age of Republic: Jango Fett - Jody Houser
Atak klonów: Komiks na podstawie filmu - Alessandro Ferrari
Jedi of the Republic: Mace Windu - Matt Owens
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów - Henry Gilroy, Scott Murphy i Steven Melching
Plus One - Marc Guggenheim [w Age of Republic Special 1]
Age of Republic: General Grievous - Jody Houser
Intermission - Elsa Charretier i Pierrick Colinet [w Star Wars Adventures 12-13]
Forces of Destiny: Ahsoka & Padmé - Beth Revis
Roger Roger - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 19]
Hide and Seek - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 20]
Sisters - Jody Houser [w Age of Republic Special 1]
Darth Maul: Son of Dathomir - Jeremy Barlow
Age of Republic: Padmé Amidala - Jody Houser
Kanan: First Blood - Greg Weisman
Revenge of the Sith: A Graphic Novel - Alessandro Ferrari
Kanan: The Last Padawan - Greg Weisman
Darth Vader: Mroczny Lord Sithów: Wybraniec - Charles Soule [w Star Wars Komiks #76]
Darth Vader: Mroczny Lord Sithów: Gasnący blask - Charles Soule [w Star Wars Komiks #79]
Darth Vader: Mroczny Lord Sithów: Zasada Pięciu - Charles Soule [w Star Wars Komiks #79]
Darth Vader: Dark Lord of the Sith: Burning Seas - Charles Soule
Darth Vader Annual 2: Technological Terror - Chuck Wendig
Nie warto się starać - Chris Eliopoulos i Jordie Bellaire [w Star Wars Komiks #80]
So Much More - Pierrick Colinet i Elsa Charretier [w Star Wars Adventures Annual 2019]
Jedi Fallen Order - Dark Temple - Matthew Rosenberg
Age of Rebellion: Darth Vader - Greg Pak
Darth Vader: Dark Lord of the Sith: Bad Ground - Charles Soule
Darth Vader: Dark Lord of the Sith: Fortress Vader - Charles Soule
Trouble Again - John Barber [w Star Wars Adventures 9]
Beckett - Gerry Duggan
Solo Graphic Novel Adaptation - Alessandro Ferrari
Solo: A Star Wars Story Adaptation - Robbie Thompson
Han Solo: Imperial Cadet - Robbie Thompson
Lando: Double or Nothing - Rodney Barnes
Thrawn - Jody Houser
Z dzienników Bena Kenobiego - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #63]
Lost Stars - Yusaku Komiyama [komiks internetowy]
Z dzienników Bena Kenobiego - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #66, Star Wars
Spark of Rebellion: A Star Wars Rebels Cinestory Comic
Wyścig głupca - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #1/2015]
Lekcja cierpliwości - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #2/2015]
Fałszywy Jedi - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #3/2015]
Polowanie Kallusa - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #4/2015]
Path of the Jedi: A Star Wars Rebels Cinestory Comic
Powrót handlarzy niewolników - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #5/2015]
Nagroda za Jedi - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebelianci #6/2015]
Sabotaż zaopatrzenia - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #7/2015]
Wizja Ezry - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #8/2015]
Łowy na łowców - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #2/2016]
Assessment - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 11 (UK)]
Senatorska perspektywa - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #1/2016]
Ocean Rescue - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 12 (UK)]
Puffer Problems - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 21 (UK)]
Sekrety Sienara - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #3/2016]
Bez litości - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #4/2016]
Too late to change - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 28 (DE)]
Always Bet on Chop - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 23 (DE)]
Niewdzięczne obowiązki - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #5/2016]
Leia Organa: Ordeal of the Princess - Haruichi [komiks internetowy]
Star Wars: Rogue One – Cassian & K-2SO - Duane Swierczynski
Przełamując lody - Martin Fisher [w Star Wars Rebelianci #6/2016]
Vulnerable Areas - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 17 (UK)]
The Size of the Fight - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 29 (DE)]
Academy Cadets - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 18 (UK)]
Escaping the Scrap Pile - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 19 (UK)]
The Ballad of 264 - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 25 (DE)]
Off the Rails - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 31 (DE)]
A Time to Survive - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazin 27 (DE)]
The Wrong Crowd - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 30 (DE)]
The Gangsters of Galzez - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 20 (UK)]
Forces of Destiny: Hera - Devin Grayson
The Second Chance - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazin 24 (DE)]
The Thune Cargo - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazine 22 (UK)]
The Line of Duty - Martin Fisher [w Star Wars Rebels Magazin 26 (DE)]
Maul: A Star Wars Rebels Cinestory Comic
Endangered - Sholly Fisch [w Star Wars Adventures 7-8]
Sons of the Sky - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 33 (DE)]
Final Round - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 34 (DE)]
A Youth Unpromising - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 35 (DE)]
To Thy Metal Heart Be True - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 32 (DE)]
Divide and conquer - Alec Worley [w Star Wars Rebels Animation 2 (DE)]
Fifth and Final - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 37 (DE)]
A Trooper's Worth - Alec Worley [w Star Wars Rebels Animation 1 (DE)]
The Beast Within - Alec Worley [w Star Wars Rebels Animation 3 (DE)]
Never Far Behind - Jeremy Barlow [w Star Wars Rebels Magazin 39 (DE)]
Piasek daje i zabiera - Jason Aaron i Dash Aaron [w Star Wars Komiks #78]
Hunter vs. Hunted - Cavan Scott [w Star Wars Adventures Free Comic Book Day 2018]
Powered Down - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 10-11]
Chewie's Day Off - John Barber [w Star Wars Adventures 14]
The Right Wrong Turn - Delilah S. Dawson [w Star Wars Adventures 25]
Tales from Vader's Castle - Cavan Scott
Droid Hunters - Cavan Scott [w Star Wars Adventures Free Comic Book Day 2019]
Star Wars Adventures: Return to Vader's Castle - Cavan Scott
Vader: Dark Visions - Dennis Hallum
Red Four - Charles Soule [w Marvel Comics 1000]
Crossing the Line - Alec Worley [w Star Wars Rebels Animation 4 (DE)]
The Long Game - Simon Spurrier [w Age of Rebellion Special 1]
Stolen Valor - Jon Adams [w Age of Rebellion Special 1]
Maz's Scoundrels - Tom Taylor [w Age of Resistance Special 1]
Star Wars: Rogue One Graphic Novel Adaptation - Alessandro Ferrari
Rogue One - Jody Houser
Age of Rebellion: Grand Moff Tarkin - Greg Pak
Nowa nadzieja: Komiks na podstawie filmu - Alessandro Ferrari
Star Wars: A New Hope Cinestory Comic
Far Too Remote - Jeffrey Brown [w FACPOV]
Księżniczka Leia - Mark Waid [w Star Wars Komiks #61]
Smuggler's Run - Alec Worley [w Star Wars Universum #1-4 (DE)]
Age of Rebellion: Han Solo - Greg Pak
Chewbacca - Gerry Duggan
Swoop Racers - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 21]
The Trouble at Tibrin - Landry Q. Walker [w Star Wars Adventures 4-5]
Mind Your Manners - John Jackson Miller [w Star Wars Adventures Annual 2018]
The Lost Eggs of Livorno - Cavan Scott [w Star Wars Adventures Annual 2018]
The Bridge - G. Willow Wilson [w Age of Resistance Special 1]
The Weapon of a Jedi - Alec Worley [w Star Wars Magazin 19-22 (DE)]
Star Wars Annual 4 - Cullen Bunn
Han Solo - Wyścig w służbie Rebelii - Marjorie Liu [w Star Wars Komiks #75]
Skywalker atakuje - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #59]
Darth Vader: Vader - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #60]
Koda - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #70]
Walka na Księżycu Przemytników - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #63]
Darth Vader: Cienie i tajemnice - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #64]
Szpieg Rebelii - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #66]
Darth Vader: Zmiana władzy - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #68]
Osaczony Vader - Jason Aaron i Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #65]
Rebelianckie więzienie - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #66]
Darth Vader: Wojna o Shu-Torun - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #68]
Darth Vader: Koniec gry - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #70]
Niefortunne przypadki 0-0-0 i BT-1 - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #72]
Robota dla robota - Chris Eliopoulos i Jordie Bellaire [w Star Wars Komiks #75]
Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #69]
Leia w ukryciu - Kelly Thompson [w Star Wars Komiks #72]
Doctor Aphra: Ścigana przez wszystkich - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #73, a historia o tytule "Promotor" w Star Wars Komiks #74]
Cytadela grozy - Kieron Gillen i Jason Aaron [w Star Wars Komiks #74]
Zemsta droida + Imperialna duma - Jason Aaron [w Star Wars Komiks #78]
Czarny Krrsantan - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #80]
Doctor Aphra: Gigantyczny zysk - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #80]
Odcięci - Jason Latour [w Star Wars Komiks #78]
Doctor Aphra Annual 2: Winloss and Nokk - Simon Spurrier
Doctor Aphra: Remastered - Kieron Gillen i Simon Spurrier
Doctor Aphra: The Catastrophe Con - Simon Spurrier
Doctor Aphra: Worst Among Equals - Simon Spurrier
Shu-Torun Lives - Kieron Gillen [w Star Wars 50: Hope Dies #1]
Popioły Jedhy - Kieron Gillen [w Star Wars Komiks #81]
Burze na Crait - Ben Acker i Ben Blacker [w Star Wars Komiks #82]
Mutiny at Mon Cala - Kieron Gillen
Hope Dies - Kieron Gillen
The Escape - Kieron Gillen
The Scourging of Shu-Torun - Kieron Gillen
Doctor Aphra: Unspeakable Rebel Superweapon - Simon Spurrier
Doctor Aphra Annual 3 - Simon Spurrier
Doctor Aphra: A Rogue's End - Simon Spurrier
Rebels and Rogues - Greg Pak
Target Vader - Robbie Thompson
Age of Rebellion: Boba Fett - Greg Pak
Age of Rebellion: Jabba the Hutt - Greg Pak
Lando - Charles Soule [w Star Wars Komiks #62]
Age of Rebellion: Lando Calrissian - Greg Pak
A Matter Of Perception - Elsa Charretier i Pierrick Colinet [w Star Wars Adventures 22]
Empire Ascendant - Charles Soule, Greg Pak, Simon Spurrier i Ethan Sacks
Forces of Destiny: Leia - Elsa Charretier i Pierrick Colinet
Imperium kontratakuje: Komiks na podstawie filmu - Alessandro Ferrari
The Trial of Dagobah - Marc Guggenheim [w Age of Rebellion Special 1]
TIE Fighter: The Shadow Falls - Jody Houser
Age of Rebellion: Luke Skywalker - Greg Pak
Age of Rebellion: Princess Leia - Greg Pak
Powrót Jedi: Komiks na podstawie filmu - Alessandro Ferrari
Rozbite Imperium - Greg Rucka [w Star Wars Komiks #61, Star Wars Komiks #62]
A Race for Answers - Ian Flynn [w Star Wars Adventures 23]
Hare-Brained Heist - Cavan Scott [w Star Wars Adventures Annual 2019]
The Ghost Ship - Scott Beatty [w Star Wars Adventures: Destroyer Down]
The Rise of Kylo Ren - Charles Soule
Age of Resistance: Supreme Leader Snoke - Tom Taylor
Age of Resistance: Poe Dameron - Tom Taylor
Kidnapped! - Ian Flynn [w Star Wars Adventures 24]
Better the Devil You Know - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 1-2]
Age of Resistance: Rose Tico - Tom Taylor
Forces of Destiny: Rose & Paige - Delilah S. Dawson
An Unlikely Friendship - James Gilarte [w Star Wars Adventures 15]
C-3PO - James Robinson [w Star Wars Komiks #68]
SaBBotage - Chris Eliopoulos i Jordie Bellaire [w Poe Dameron #1]
Poe Dameron: Eskadra Czarnych - Charles Soule [w Star Wars Komiks #67]
Poe Dameron: W zamknięciu - Charles Soule [w Star Wars Komiks #67]
Poe Dameron: Wśród sztormu - Charles Soule [w Star Wars Komiks #75]
Poe Dameron: Nadciąga burza - Charles Soule [w Star Wars Komiks #71]
Poe Dameron: Legenda utracona - Charles Soule [w Star Wars Komiks #77]
Poe Dameron: Wojenne historie - Charles Soule [w Star Wars Komiks #77]
Poe Dameron: Niesubordynacja - Robert Thompson [w Star Wars Komiks #82]
Poe Dameron Annual 2 - Jody Houser
Robot Resistance - Chris Eliopoulos [w Age of Resistance Special 1]
Poe Dameron: Legend Found - Charles Soul
The Recruit - Alec Worley [w Star Wars Resistance Animation Magazin #1-2 (DE)]
All Aces Battle Royale - Chris Wyatt i Kevin Burke [w Star Wars Adventures 16]
Sector 7-E - Chris Wyatt i Kevin Burke [w Star Wars Adventures 17]
Pest Control - Landry Q. Walker [w Star Wars Adventures 3]
Destroyer Down - Scott Beatty [w Star Wars Adventures: Destroyer Down]
Age of Resistance: Finn - Tom Taylor
Age of Resistance: Captain Phasma - Tom Taylor
Age of Resistance: General Hux - Tom Taylor
Age of Resistance: Kylo Ren - Tom Taylor
Przebudzenie Mocy: Komiks na podstawie filmu - Alessandro Ferrari
The Force Awakens - Chuck Wendig
Forces of Destiny: Rey - Jody Houser
Kapitan Phasma - Kelly Thompson [w Star Wars Komiks #82]
Age of Resistance: Rey - Tom Taylor
Star Wars Adventures Ashcan - Landry Q. Walker
Rose Knows - Delilah S. Dawson [w Star Wars Adventures 6]
The Last Jedi: DJ: Most Wanted - Ben Acker i Ben Blacker
The Last Jedi Graphic Novel Adaptation - Alessandro Ferrari
The Last Jedi - Gary Whitta
Life Lessons - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 26]
Poe Dameron: The Awakening - Charles Soule
Allegiance - Ethan Sacks
Flight of the Falcon, Part 1: Spy Games - Michael Moreci [w Star Wars Adventures 14]
Flight of the Falcon, Part 2: The Planet of Misfit Droids - Michael Moreci [w Star Wars Adventures 15]
Flight of the Falcon, Part 3: Home Again - Michael Moreci [w Star Wars Adventures 16]
Flight of the Falcon, Part 4: Lady and the Tramp - Michael Moreci [w Star Wars Adventures 17]
Flight of the Falcon, Part 5: Grand Theft Falcon - Michael Moreci [w Star Wars Adventures 18]
Star Wars Adventures: Flight of the Falcon - Michael Moreci
Galaxy's Edge - Ethan Sacks
Tales from Wild Space: Stop, Thief! - Cavan Scott [w Star Wars Adventures 1]
Tales from Wild Space: The Flat Mountain of Yavin - Elsa Charretier i Pierrick Colinet [w magazynie Star Wars Adventures #05 (01/2018)]
Tales from Wild Space: Adventures in Wookiee-Sitting - Shannon Denton i Alan Tudyk [w Star Wars Adventures 3]
Tales from Wild Space: Mattis Makes a Stand - Ben Acker i Ben Blacker [w magazynie Star Wars Adventures #07 (03/2018)]
Tales from Wild Space: The Best Pet - Delilah S. Dawson [w Star Wars Adventures 5]
Tales from Wild Space: Podracer's Rescue - Shaun Manning [w Star Wars Adventures 6]
Tales from Wild Space: Look Before You Leap - Paul Crilley [w magazynie Star Wars Adventures #08 (04/2018)]
Tales from Wild Space: Gonk - Otis Frampton [w Star Wars Adventures 8]
Tales from Wild Space: IG-88 vs. the Gatto Gang - Nickolas Brokenshire [w Star Wars Adventures 9]
Tales from Wild Space: Family Affair - Elsa Charretier i Pierrick Colinet [w Star Wars Adventures 10-11]
Tales from Wild Space: A Small Push - Scott Peterson [w Star Wars Adventures 12]
Tales from Wild Space: The Blue Brothers - Nick Brokenshire [w Star Wars Adventures 13]
Tales from Wild Space: The Big March - Nick Brokenshire [w Star Wars Adventures 19]
Tales from Wild Space: The Journey - George Mann [w Star Wars Adventures 20]
Tales from Wild Space: The Heist - Shane McCarthy [w Star Wars Adventures 21]
Tales from Wild Space: A Tauntaun Tail - Jon Waterhouse [w Star Wars Adventures 22]
Tales from Wild Space: Majordomo, Major Problems - Arie Kaplan [w Star Wars Adventures 23]
Tales from Wild Space: Win/Lose - Shaun Harris [w Star Wars Adventures 24]
Tales from Wild Space: Alone in the Dark - Adam Christopher [w Star Wars Adventures 26]
Dooku: Jedi Lost - Cavan Scott
Master & Apprentice - Claudia Gray
Star Wars: Galaktyka przygód
Star Wars: Siły przeznaczenia
Choose Your Destiny: A Podracer Mission - Cavan Scott [audiobook]
Queen’s Shadow - Emily Kate Johnston
Choose Your Destiny: An Obi-Wan & Anakin Adventure - Cavan Scott
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów - Henry Gilroy, Scott Murphy i Steven Melching
Choose Your Destiny: A Clone Trooper Mission - Cavan Scott [audiobook]
Katalizator - James Luceno
Forces of Destiny: Daring Adventures: Volume 1: Sabine, Rey & Padmé - Emma Carlson Berne
Forces of Destiny: Daring Adventures: Volume 2: Jyn, Ahsoka & Leia - Emma Carlson Berne
Mroczny uczeń - Christie Golden
Ahsoka - Emily Kate Johnston
Adventures in Wild Space 0: The Escape - Cavan Scott
Co kryje Dzika przestrzeń 1: Sidła - Cavan Scott
Co kryje Dzika przestrzeń 2: Gniazdo - Tom Huddleston
Adventures in Wild Space 3: The Steal - Cavan Scott
Adventures in Wild Space 4: The Dark - Tom Huddleston
Adventures in Wild Space 5: The Cold - Cavan Scott
Adventures in Wild Space 6: The Rescue - Tom Huddleston
Lordowie Sithów - Paul Kemp
Tarkin - James Luceno
The Rise of the Empire - opracowanie zbiorowe
Wielka ucieczka - Rae Carson
Flight of the Falcon: Lando’s Luck - Justina Ireland
Solo: A Star Wars Story: Expanded Edition - Mur Lafferty
Solo: A Star Wars Story: A Junior Novel - Joe Schreiber
Rebel Rising - Beth Revis
Thrawn - Timothy Zahn
Nowy świt - John Jackson Miller
Utracone gwiazdy - Claudia Gray
Rebels: Servants of the Empire: Edge of the Galaxy - Jason Fry
Battlefront: Kompania Zmierzch - Alexander Freed
Rebelianci: Narodziny rebelii – Michael Kogge
Rebels: Ezra’s Gamble – Ryder Windham
Rebels: The Rebellion Begins – Michael Kogge
Rebelianci: Droidy w tarapatach - Michael Kogge
Rebels: Servants of the Empire: Rebel in the Ranks - Jason Fry
Rebels: Ezra’s Duel with Danger – Michael Kogge
Rebels: Servants of the Empire: Imperial Justice - Jason Fry
Rebels: Servants of the Empire: The Secret Academy - Jason Fry
Rebels: Battle to the End – Michael Kogge
Leia, Princess of Alderaan - Claudia Gray
Forces of Destiny: The Leia Chronicles
Thrawn: Alliances - Timothy Zahn
Thrawn: Treason - Timothy Zahn
The Mighty Chewbacca in the Forest of Fear! - Tom Angleberger
Choose Your Destiny: A Han & Chewie Adventure - Cavan Scott
Guardians of the Whills - Greg Rucka
Łotr 1. Star Wars - historie - Alexander Freed
Rogue One: A Junior Novel - Matt Forbeck
From a Certain Point of View - opracowanie zbiorowe
Nowa nadzieja: Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine – Alexandra Bracken
A New Hope - Ryder Windham i Emil Fortune
Battlefront II: Oddział Inferno - Christie Golden
Ucieczka szmuglerów: Przygody Hana Solo i Chewbacki - Greg Rucka
Dziedzic Jedi - Kevin Hearne
Miecz Jedi: Przygody Luke’a Skywalkera - Jason Fry
Choose Your Destiny: A Luke & Leia Adventure - Cavan Scott
The Legends of Luke Skywalker - Ken Liu
Choose Your Destiny: An Escape Mission - Cavan Scott [audiobook]
Choose Your Destiny: A Smuggler Mission - Cavan Scott [audiobook]
Imperium kontratakuje: Zatem Jedi zostać chcesz? – Adam Gidwitz
The Empire Strikes Back - Ryder Windham i Emil Fortune
Ruchomy cel: Przygody księżniczki Lei - Cecil Castellucci i Jason Fry
Powrót Jedi: Strzeż się potęgi ciemnej mocy – Tom Angleberger
Return of the Jedi - Ryder Windham i Emil Fortune
Alphabet Squadron - Alexander Freed
Shadow Fall - Alexander Freed
Koniec i początek - Chuck Wendig
Koniec i początek: Dług życia - Chuck Wendig
Koniec i początek: Kres Imperium - Chuck Wendig
Ostatni strzał - Daniel José Older
Więzy krwi - Claudia Gray
Tales From a Galaxy Far, Far Away: Aliens Volume 1 - Landry Q. Walker
Before the Awakening - Greg Rucka
Join the Resistance - Ben Acker i Ben Blacker
Join the Resistance: Escape from Vodran - Ben Acker i Ben Blacker
Forces of Destiny: The Rey Chronicles
Phasma - Delilah S. Dawson
Force Collector - Kevin Shinick
Przebudzenie Mocy - Alan Dean Foster
Przebudzenie Mocy - Michael Kogge
Przebudzenie Mocy. Historia Rey - Elizabeth Schaefer
The Force Awakens: Finn’s Story - Jesse J. Holland
Join the Resistance: Attack on Starkiller Base - Ben Acker i Ben Blacker
Ostatni Jedi: Eskadra Kobaltowa - Elizabeth Wein
Galaxy’s Edge: Black Spire - Delilah S. Dawson
Canto Bight - opracowanie zbiorowe
Ostatni Jedi - Edycja rozszerzona - Jason Fry
The Last Jedi: A Junior Novel - Michael Kogge
Resistance Reborn - Rebecca Roanhorse
Choose Your Destiny: A Finn & Poe Adventure - Cavan Scott
Spark of the Resistance - Justina Ireland
Flight of the Falcon: Pirate’s Price - Lou Anders
Galaxy’s Edge: A Crash of Fate - Zoraida Córdova
Myths & Fables - George Mann
Star Wars Galactic Adventures Storybook Collection - opracowanie zbiorowe
Mroczne widmo - Courtney Carbone
The Phantom Menace Read-Along Storybook and CD - Elizabeth Schaefer
The Prequel Trilogy Stories - Ivan Cohen i S.T. Bende
Złota biblioteczka - Courtney Carbone i Geof Smith
Star Wars Little Golden Book Collection - Courtney Carbone i Geof Smith
5-Minute Star Wars Stories Strikes Back - opracowanie zbiorowe
Tales of the Force - A Big Golden Book - opracowanie zbiorowe
The Power of the Force - Michael Siglain
Star Wars: Galaktyka przygód
Star Wars The Skywalker Saga - Delilah S. Dawson
Star Wars: Siły przeznaczenia
Atak klonów - Geof Smith
Attack of the Clones Read-Along Storybook and CD
Star Wars: Wojny Klonów
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów - Henry Gilroy, Scott Murphy i Steven Melching
Forces of Destiny: Meet the Heroes - Ella Patrick
Forces of Destiny: Tales of Hope & Courage - Elizabeth Schaefer
Zemsta Sithów - Geof Smith
Revenge of the Sith Read-Along Storybook and CD
Solo: A Star Wars Story Read-Along Storybook and CD - Nate Millici
Solo: A Star Wars Story - Barbara Winthrop
Solo: A Star Wars Story: Train Heist - Ella Patrick
Rebelianci: Chopper w akcji - Elizabeth Schaefer
Rebels: Art Attack - Brooke Vitale
Rebels: Sabine's Art Attack - Jennifer Heddle
Rebelianci: Zeb kontra szturmowcy - Brooke Vitale
Rebels: Zeb to the Rescue - Michael Siglain
Rebels: Property of Ezra Bridger - Brooke Vitale
Rebels: Ezra and the Pilot - Jennifer Heddle
Rebelianci: Na ratunek Wookieem - Meredith L. Rusu
Rebels: The Secret Jedi: The Adventures of Kanan Jarrus: Rebel Leader - Benjamin Harper
Rebels: TIE Fighter Trouble - Brooke Vitale
Rebels: The Inquisitor's Trap - Meredith L. Rusu
Rebels: Hera's Phantom Flight - Elizabeth Schaefer
Rebels: Kanan's Jedi Training - Elizabeth Schaefer
Rebels: Always Bet on Chopper - Meredith L. Rusu
Rogue One: Secret Mission - Jason Fry
Bounty Hunt - Katrina Pallant
A New Hope Read-Along Storybook and CD - Randy Thornton
Nowa nadzieja - Geof Smith
A New Hope - A Big Golden Book - Geof Smith
The Rise of a Hero - Louise Simonson
Escape from Darth Vader - Michael Siglain
Trouble on Tatooine - Nate Millici
Trapped in the Death Star! - Michael Siglain
Death Star Battle
Han and the Rebel Rescue - Nate Millici
Chewie and the Courageous Kid - Nate Millici
Luke and the Lost Jedi Temple - Jason Fry
Przygody Luke'a Skywalkera, rycerza Jedi - Tony DiTerlizzi
Star Wars in Pictures: The Original Trilogy - Ryder Windham
Storybook Library – 12 Stories From the Original Star Wars Trilogy
Klasyczna trylogia - opracowanie zbiorowe
The Power of the Dark Side - Benjamin Harper
The Chewbacca Story - Benjamin Harper
A Leader Named Leia - Jennifer Heddle
The Empire Strikes Back Read-Along Storybook and CD - Randy Thornton
Imperium kontratakuje - Geof Smith
AT-AT Attack! - Calliope Glass
Droga mocy - Michael Siglain
Captured on Cloud City - Nate Millici
Leia and the Great Island Escape - Jason Fry
Return of the Jedi Read-Along Storybook and CD - Randy Thornton
Powrót Jedi - Geof Smith
Rescue from Jabba's Palace - Michael Siglain
Ewoks Join the Fight - Michael Siglain
Poe and the Missing Ship - Nate Millici
Lightsaber Rescue - Erin Rose Wage
Rolling with BB-8! - Benjamin Harper
The Force Awakens Storybook - Elizabeth Schaefer
The Force Awakens Read-Along Storybook and CD - Elizabeth Schaefer
Przebudzenie Mocy - Christopher Nicholas [w Złota księga bajek]
Rey to the Rescue! - Lisa Stock
Finn & the First Order - Elizabeth Schaefer
Rey Meets BB-8 - Elizabeth Schaefer
BB-8 Finds a Friend - Nate Millici
Finn and Poe Team Up! - Nate Millici
Finn & Rey Escape! - Michael Siglain
Han & Chewie Return! - Michael Siglain
Chaos at the Castle - Nate Millici [w Koloruj, czytaj, naklejaj: Atak na zamek (?)]
The Fight in the Forest - Nate Millici
Wielka ucieczka BB-8 - Drew Daywalt
The Last Jedi Storybook - Elizabeth Schaefer
Ostatni Jedi - Elizabeth Schaefer [w Złota księga bajek]
The Last Jedi Read-Along Storybook and CD - Elizabeth Schaefer
Ostatni Jedi: Podróż Rey - Ella Patrick
The Last Jedi: Rose and Finn's Secret Mission - Ella Patrick
Chewie and the Porgs - Kevin Shinick
Star Wars: Galaktyka przygód
Star Wars: Siły przeznaczenia
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów - Henry Gilroy, Scott Murphy i Steven Melching
Pokrewne dusze - Christie Golden (wydane w SW Insider 159, Dark Disciple)
The Voice of the Empire - Mur Lafferty (wydane w SW Insider 170, Catalyst: A Rogue One Novel)
Orientation - John Jackson Miller (wydane w SW Insider 157, Lords of the Sith)
Mercy Mission - Melissa Scott (wydane w The Rise of the Empire)
TK-462 - Sylvain Neuvel (wydane w SW Insider 166)
Bottleneck - John Jackson Miller (wydane w The Rise of the Empire)
The End of History - Alexander Freed (wydane w SW Insider 154)
Rebel Bluff - Michael Kogge (wydane w SW Insider 158)
Raymus - Gary Whitta (wydane w FACPOV)
The Bucket - Christie Golden (wydane w FACPOV)
The Sith of Datawork - Ken Liu (wydane w FACPOV)
Stories in the Sand - Griffin McElroy (wydane w FACPOV)
The Red One - Rae Carson (wydane w FACPOV)
Reirin - Sabaa Tahir (wydane w FACPOV)
Rites - John Jackson Miller (wydane w FACPOV)
You Owe Me a Ride - Zoraida Córdova (wydane w FACPOV)
Laina - Wil Wheaton (wydane w FACPOV)
Fully Operational - Beth Revis (wydane w FACPOV)
Master and Apprentice - Claudia Gray (wydane w FACPOV)
Beru Whitesun Lars - Meg Cabot (wydane w FACPOV)
Of MSE-6 and Men - Glen Weldon (wydane w FACPOV)
Change of Heart - Elizabeth Wein (wydane w FACPOV)
Eclipse - Madeleine Roux (wydane w FACPOV)
The Secrets of Long Snoot - Delilah S. Dawson (wydane w FACPOV)
The Kloo Horn Cantina Caper - Kelly Sue DeConnick i Matt Fraction (wydane w FACPOV)
The Luckless Rodian - Renée Ahdieh (wydane w FACPOV)
Not for Nothing - Mur Lafferty (wydane w FACPOV)
We Don't Serve Their Kind Here - Chuck Wendig (wydane w FACPOV)
Verge of Greatness - Pablo Hidalgo (wydane w FACPOV)
Added Muscle - Paul Dini (wydane w FACPOV)
Born in the Storm - Daniel José Older (wydane w FACPOV)
An Incident Report - Mallory Ortberg (wydane w FACPOV)
The Trigger - Kieron Gillen (wydane w FACPOV)
End of Watch - Adam Christopher (wydane w FACPOV)
The Baptist - Nnedi Okorafor (wydane w FACPOV)
Bump - Ben Acker i Ben Blacker (wydane w FACPOV)
There is Another - Gary D. Schmidt (wydane w FACPOV)
Time of Death - Cavan Scott (wydane w FACPOV)
Palpatine - Ian Doescher (wydane w FACPOV)
Contingency Plan - Alexander Freed (wydane w FACPOV)
Sparks - Paul S. Kemp (wydane w FACPOV)
Desert Son - Pierce Brown (wydane w FACPOV)
Duty Roster - Jason Fry (wydane w FACPOV)
Grounded - Greg Rucka (wydane w FACPOV)
The Angle - Charles Soule (wydane w FACPOV)
By Whatever Sun - E. K. Johnston i Ashley Eckstein (wydane w FACPOV)
One Thousand Levels Down - Alexander Freed (wydane w SW Insider 151)
Last Call at the Zero Angle - Jason Fry (wydane w SW Insider 156)
Inbrief - Janine K. Spendlove (wydane w SW Insider 161, Battlefront: Twilight Company)
Blade Squadron - David J. Williams i Mark S. Williams (wydane w SW Insider 149 i 150)
The Levers of Power - Jason Fry (wydane w The Rise of the Empire)
Turning Point - Jason M. Hough (wydane w SW Insider 169)
Blade Squadron: Zero Hour - David J. Williams i Mark S. Williams (wydane w SW Insider 160)
Blade Squadron: Kuat - David J. Williams i Mark S. Williams (wydane w SW Insider 168, Aftermath: Life Debt)
Blade Squadron: Jakku - David J. Williams i Mark S. Williams (wydane w SW Insider 172, Aftermath: Empire's End)
Scorched - Delilah S. Dawson (wydane w SW Insider 165, Bloodline)
The Perfect Weapon - Delilah S. Dawson (eBook, wydane w The Force Awakens)
High Noon on Jakku - Landry Q. Walker (eBook, wydane w TFAGFFA)
A Recipe for Death - Landry Q. Walker (wydane w TFAGFFA)
All Creatures Great and Small - Landry Q. Walker (eBook, wydane w TFAGFFA)
The Face of Evil - Landry Q. Walker (eBook, wydane w TFAGFFA)
True Love - Landry Q. Walker (wydane w TFAGFFA)
The Crimson Corsair and the Lost Treasure of Count Dooku - Landry Q. Walker (eBook, wydane w TFAGFFA)
Bait - Alan Dean Foster (wydane w SW Insider 162, The Force Awakens)
Rules of the Game - Saladin Ahmed (wydane w Canto Bight)
Hear Nothing, See Nothing, Say Nothing - Rae Carson (wydane w Canto Bight)
The Wine in Dreams - Mira Grant (wydane w Canto Bight)
The Ride - John Jackson Miller (wydane w Canto Bight)
The Knight & the Dragon - George Mann (wydane w Myths & Fables)
The Droid with a Heart - George Mann (wydane w Myths & Fables)
Vengeful Waves - George Mann (wydane w Myths & Fables)
The Wanderer - George Mann (wydane w Myths & Fables)
The Black Spire - George Mann (wydane w Myths & Fables)
Gaze of Stone - George Mann (wydane w Myths & Fables)
The Witch & the Wookiee - George Mann (wydane w Myths & Fables)
The Dark Wraith - George Mann (wydane w Myths & Fables)
Chasing Ghosts - George Mann (wydane w Myths & Fables)

spoiler stop

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-12-19 18:38:39
19.12.2019 18:49
64.16
ultracode1
0
Legionista

Drogi typie, 90% z tego to komiksy na 24 strony. Część z reszty to opowiadania z ilustracjami typu 120 stron.
Ja rozumiem, ile musi być, żeby można było coś nazwać setkami. Nie rozumiem, jak można porównywać stary kanon do nowego pod tym względem. Bo stary Kanon był, jeśli liczyć to tak, 1000 razy większy. Bo samych książek NORMALNYCH rozmiarów, typu 300, 400, 500 stron, były setki, a nie 7 jak tutaj.

I mówienie, że są setki komiksów i książek, to tak wielkie niedopowiedzenie, że jest już raczej kłamstwem. Bo z tych twoich setek, prawdziwe pełnowymiarowe książki są rzadkie jak jednorożce.

19.12.2019 13:25
Oburzony
65
odpowiedz
Oburzony
58
PC Gamer
0.0

Pan autor na SW chyba za bardzo sie nie zna. Wybaczcie mu, na clickbate chcial zarobic troche kaski. W koncu swieta ida, pewnie na prezenty mu zabraklo ;)

post wyedytowany przez Oburzony 2019-12-19 13:26:16
19.12.2019 18:45
kAjtji
66
odpowiedz
kAjtji
104
H Enjoyer

A czy ktoś tak w ogóle orientuje się co jest kanonem? Odnoszę wrażenie, że kanonem jest to, co akurat Disney wrzuci do jakiegoś serialu, książki, filmu itd.

20.12.2019 01:47
MaDAo
67
odpowiedz
MaDAo
23
Legionista

W Legends jest dużo kiczu ale dużo też dobrych rzeczy. Prawie każda postać ze złej strony mocy jest interesująca. Myślę że EU mogło być lepiej wykorzystane i mogli z tego zrobić coś świetnego. Filmy o niektórych postaciach i starożytnych lordach sithów byłyby nieziemskie.

20.12.2019 01:56
MaDAo
68
3
odpowiedz
MaDAo
23
Legionista

Pamiętajmy że EU to też Imperator Vitate, Darth Nihilus, Darth Revan, Wojny Mandaloriańskie, Darth Mar, Darth Bane, Freedon Nadd, Marka Ragnos, Exar Kun. Legends Luke jest o wiele lepszy niż nasz pijący mleko z cycków jakiegoś dziwnego krowo-świniaka i rzucający miecz swojego ojca przez ramię emo ex-jedi.

20.12.2019 09:59
Marder
69
2
odpowiedz
Marder
249
Senator

Nigdy nie czytałem tych książek dlatego trudno mi się odnieść do zarzutów autora. Ale żeby pisać że stara trylogia była słabo nakręcona ? Ludzie po wyjściu z kina jeszcze przez kilka godzin zbierali szczęki z podłogi. A pierwsza scena kiedy ogromny niszczyciel przelatuje nad głowami widzów po prostu wgniatała w fotel i to dosłownie.

post wyedytowany przez Marder 2019-12-20 12:42:39
20.12.2019 14:38
70
2
odpowiedz
1 odpowiedź
PanZajonc
2
Junior

Zgadzam się z autorem artykułu, a ze swojej strony chciałem dodać jeszcze o zombie klonach i historii, w której Sokół Millennium rozbija się na naszej planecie i jakieś dzikie ludy zabijają Hana a Chewbacca ucieka i jest potem znany jako Yeti. I na nawet nie mam problemu że takie "dzieła" powstały, ale niech nie nazywa sie fanem Star Wars ten kto uważa że powinny być częścią kanonu. Zwlaszcza że Disney ichnie zniszczył i ani nie zakazał. Istnieją sobie jako "Legendy" i to określenie do nich pasuje - ot w większości zmyślone historie w których może być ziarno prawdy - w takiej postaci pasują do tego świata. My mamy swoje Legendy i świat SW ma swoje.
A co do bólu dupki niektórych to nikt tu nie broni Disneya jako takiego ale jednej a być może JEDYNEJ jego dobrej decyzji.

24.12.2019 00:23
70.1
zanonimizowany1304655
1
Legionista

To o czym wspominasz to 10-scio stronnicowy komiks "Into the Great Unknown", w którym Han Solo i Chewbacca rozbijają się na naszej planecie w Ameryce za czasów przed europejską kolonizacją. Han zostaje zabity przez Indian a Chewbacca ucieka, stając się Wielką Stopą. Setki lat później Sokoła Millennium znajduje Indiana Jones.

Była to humorystyczna opowieść, która nigdy nie zaliczała się do kanonu nawet wtedy, także kolego, tak samo jak autorowi tego artykułu, radzę Tobie troszkę więcej dowiedzieć się o tym co się pisze zanim zabierzesz się za krytykowanie "bólu dupki" osób, które o Star Wars więdzą więcej niż Ty.

Publicystyka Skasowanie Expanded Universe w Star Wars to jedyna dobra decyzja Disneya