Kup grę w pełnej cenie, graj w jakości jaką znasz z Youtube.
Teraz możesz grać udając, że oglądasz swojego ulubionego Letsplayera!
Nagłówki niektórych recenzji brzmią bardzo fajnie:
- A Technical, Conceptual Disaster
- Stadia the Technology? Awesome. Stadia the Service? Not So Much
- Google Stadia Wants You to Replace Your Video Game Console. Don’t
- Cloud gaming brought down to earth
- It works, but it doesn't matter
1080p upscalowane do 4K, średnie ustawienia graficzne = next gen. Future is here.
RIP.
Google zawsze startuje z usługami w bardzo złym stanie, ale rozwija je z biegiem czasu.
Stadia w tej chwili, to płatne testy wersji alfa. Streaming gier to przyszłość dla mainstreamu. Usługi muszą być obecne już teraz, ale dopiero rozwój internetu przyszłości pozwoli z nich w zadowalający sposób korzystać.
Internet do tej pory skupiał się na jak największej przepustowości, kosztem opóźnień czy strat pakietów. Teraz osiągnęliśmy już poziom, że mamy wielokrotnie szybsze łącza światłowodowe niż potrzebujemy. 100 Mb/s w zupełności wystarcza do strumieniowania treści 4K czy nawet 8K, a wielu operatorów oferuje łącza nawet 10x szybsze w niskiej cenie.
W nowych standardach będą implementowane tryby transmisji zmniejszające opóźnienia i straty pakietów, tym samym podnosząc jakość streamingu treści interaktywnych.
Zastosowania tego sięgają znacznie dalej niż tylko gry. W przyszłości telefony, laptopy itd. będą tylko prostymi terminalami, które będą streamować wszystkie treści z chmury. Ma to sporo zalet np. możliwość wykorzystania gigantycznej mocy obliczeniowej w pracy na ultrabooku, a także brak lokalnie przechowywanych danych. W razie kradzieży laptopa, wystarczy szybki kontakt z firmą, by zablokować konto dostępowe, by uniemożliwić wykradzenie kluczowych danych.
Branża gier przechodzi w tej chwili największe zmiany od początku swojego istnienia. Streaming oznacza koniec wojen sprzętowych i stawia wydawców 3rd party na równi z producentami konsol.
W ciągu kilku lat EA, Epic, Ubisoft, Activision i reszta przestaną być zależni od Sony czy Microsoftu. Ten ostatni doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zarabianie na grach 3rd party dobiega końca, dlatego też tak wielu deweloperów zostało wykupionych przez Microsoft.
Marka Playstation i Xbox będą tyle warte ile gry na wyłączność jakie będą w ich ofercie. To samo dzieje się na platformach streamingowych. Netflix, Disney, Apple, Amazon i HBO walczą o klienta przy pomocy swoich exclusive'ów.
Nintendo, jak to Nintendo, jest 10 lat za resztą stawki w kwestii nowych technologii i pewnie obudzi się z ręką w nocniku, jak następca Switcha #nikogo, bo dzieciaki będą grać na telefonach w gry Xboxa z xCloud, w tytuły Sony z PS Now, a do tego będzie Stadia, Steam, usługa Nvidii itd.
Dla fanów klasycznej rozrywki nadal będą wychodzić konsole, tak jak nadal można kupić płyty CD, DVD czy BR. Tak jak w branży muzycznej odrodziły się winyle, tak kwestią czasu jest jak jakaś nowa 8 czy 16-bitowa platforma w retro stylu osiągnie sukces, jest sporo różnych prototypów w produkcji.
Najlepszą przyszłość mają PCty, one zawsze oferują najwięcej FPS, najlepszą grafikę i najmniejsze opóźnienia. Zawsze będą o kilka kroków przed streamingiem.
EDIT: PS Now, które nie jest nawet dostępne w Polsce jest o dziwo całkiem grywalne i to na internecie LTE! Input lag jest na padzie nieodczuwalny. Odpaliłem Uncharted 4 w ten sposób i grało się znośnie. Grafika była dużo gorsza niż na PS4 Pro, ale na ekranie telefonu nie powinna wyglądać źle.
Usługa streamingowa w chmurze daje wiele nadziei i może być świetną opcją dla tych, którzy chcą grać bez wydawania fortuny na konsolę.
Dobry żart. Gdyby ktoś korzystał ze stadii przez cała generację (7 lat), to koszty samego abonamentu (wyszło mi ok. 3612 zł) będą prawie 2-krotnie wyższe od kosztów zakupu konsoli w dniu premiery. Ta usługa to katastrofa. Mam nadzieję, że padnie jak najszybciej.
Ja tylko zostawię ten klip od Washington Post. Możecie się pośmiać.
https://www.youtube.com/watch?v=o6pf988yFSc&feature=youtu.be
Swoją drogą Destiny 2 działa w 1080p a RDR 2 w 1440p@30fps.
#QUALITY EXPERIENCE!
Widac, ze Google ma kupe kasy i chcialo by miec wiecej. Tu chodzi tylko o kase. Ustalili termin i bez wzgledu gotowe czy nie, problemy czy nie, startujemy bo inwestorzy czekaja na zwrot srodkow finansowych na juz. To wszystko jest chore, powinni doknac testow i ocenic czy wprowadzac to na rynek a nie wyrywac kupe szmalu za lagfest...wstyd.
Nie wiem jakim trzeba było być naiwnym tłumoczkiem, aby uwierzyć w streaming po tylko porażkach. Opóźnień po prostu NIE DA się przeskoczyć od tak, będą różne w zależności od miejsca.
Na razie w nosie mam takie streamowanie gier, bo jeszcze dużo czasu i technologicznego postępu trzeba, by zapewnić przyjemne doświadczenia z takiej rozgrywki.
Wbrew pozorom tutaj znacznie trudniejszym zadaniem nie będzie samo zredukowanie opóźnień, ale przede wszystkim zagwarantowanie ich stałego poziomu, bo wszelkie, nawet minimalne wahnięcia przesyłu danych z miejsca odczujemy na kontrolerze.
A ten czynnik zależny jest nie tylko samego Google, ale także choćby od "jakości" usługi naszego internetowego providera.
Znacznie, ale to znacznie bardziej interesującym pomysłem, który nawet już dzisiaj powinien mieć technologiczny sens i dawać realne profity użytkownikowi, wydaje się korzystnie ze Stadia i jego mocy przerobowej do projektowania i renderowania treści multimedialnych, bez potrzeby wydawania majątku na sprzęt.
Przy tego typu zadaniach ewentualne opóźnienia czy przycinanie nie powinny mieć w zasadzie żadnego realnego wpływu na doświadczenie i ogólny komfort pracy, bo w zasadzie zawsze renderowanie na domowym komputerze szybko zmienia go w śliniący się, zapaćkany miodem generator lagów po wylewie.
Nvidia Now jest o wiele lepszą usługą i bardziej przyjazną dla konsumentów. Na Nvidii Now mamy dostęp do swojej biblioteki na Steamie, Battle Necie, Uplayu i Epic Games Store. Niestety sporo tytułów jest ostatnio usuwanych, bo są ekskluzywne na Stadię. Do tej pory było tak, że jak nawet gra nie była oficjalnie wspierana to można było ją uruchomić. Teraz jest tak, że jest zablokowane włączanie niektórych gier. Na przykład ostatnio zniknęły wszystkie gry Rockstara. Kiedyś był też Origin, a teraz nie ma.
O wiele ciekawszą usługą byłoby po prostu wypożyczanie komputera. Istnieje coś takiego, nazywa się Shadow. Również testowałem trochę. Dostaje się wypasionego kompa i można na nim robić co się chce. Nie ma żadnych problemów z licencjami, po prostu instalujesz sobie Steama, Origina, EGS, Uplaya i grasz we wszystko. Rozwiązuje też to problem modowania gier. Niestety jak na razie lagi są gorsze od Nvidii Now i cena jest taka sobie.
To jak każda inna technologia w dziejach ludzkości która na samym starcie jest najczęściej wyśmiewana. Samochód, rozbudowany telefon, różnie przedstawiane komputery w filmach za starych czasów. Ale google odnosił nie takie zwycięstwa na swojej drodze. Pokonał największych na wielu polach będąc mało znanym na początku. Co mnie smuci to fakt iż tak jak konsole sprawiły że większość dziś graczy nie ma tech-wiedzy i jej nie potrzebuje tak w przypadku Stadia będzie z tą wiedzą jeszcze gorzej, a to przełoży się na wydawane przez casuali opinie o grach w internecie i to że wielkie firmy produkujące gry zmuszone będą produkawać w większości gry dla gracza kanapowego. Statystyczny dziś youtuber czy stremaer ma małą wiedzę o procesorcach, ustawieniach streamu czy technoligii w grach jako takiej (filtorwanie anizotropowe czy HBAO, tesselacja itp. To oni dziś są opiniotwórczy - casuale mający miliony casualowych widzów - ja jako osoba interesująca się techniką wiem że już coraz mniej mogę polegać na recenzji kogoś kto opowiada mi o grze jako o fabule, nie zawierając w ogóle informacji technicznych, wykonania, audio, video czy AI. W przyszłości więc to prawdopodobnie nie będzie już moje pole zainteresowania. Widocznie tak już musi być.
Na GeForce Now wszystko działa pięknie bez żadnych opóźnień. Można grać praktycznie w każdą grę jaką się posiada na steam czy epic games.
Nie wiem skąd ten szum odnośnie google stadia...
Myślę że dużo lepiej nie będzie, opóźnienia będą nie do przeskoczenia. Jedynie bliskie sąsiedztwo serwerów Google może rozwiązać ten problem, ale też tylko w pewnym stopniu. Streaming nie ma szans z konsolami a co dopiero PC.
Myślę że dużo lepiej nie będzie, opóźnienia będą nie do przeskoczenia. Jedynie bliskie sąsiedztwo serwerów Google może rozwiązać ten problem. albo urządzenie bezpośrednio znajdujące się u użytkownika tak zwany komputer lub konsola ;-)
W sumie start jaki można było przewidzieć. Ciekawe czy sytuacja się nie pogorszy wraz ze wzrostem liczby użytkowników, w końcu recenzenci bawili się przedpremierowo.
Pytanie co google zrobi z tym dalej. Warto się temu przyglądać.
A jakie to funkcje musi mieć platforma streamingowa, których w Stadii niby brakuje? Poważnie pytam, bo naprawdę nie wiem. W PS Now jest tylko opcja włączenia gry i jak najbardziej jest to wystarczające.
Napisałbym że jak inni tego się właśnie spodziewałem ale wyjdę na Janusza Cebulaka który nie zna się na biznesie, nie ma wizji i nie umie ryzykować
Nie wiem, czy to przyszłość, czy zwykły niewypał i lotto mi to. O wszystkim i tak zadecydują portfele takich, czy innych użytkowników.
Może trzeba trochę szerzej na to popatrzeć? Wielu z Was oczekuje nowo wprowadzonej usługi, produktu na 100% poziomie. Dajcie czas, rozwój sieci się nie zatrzyma. Za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał o tym, że Stadia miała słaby start.
Pierwsze samochody nie miały np. ABSu, dziś samochód z tym systemem kupisz za 1500zł.
Na Eurogamerze porownali sobie ceny gier (bo to nie Netflix, za gry się płaci) i wyszło, że są to ceny konsolowe, nowych gier. A gry jakby to powiedzieć nienajnowsze. Dla kogo sens ma stadia oprócz jakiegoś waskiego kręgu ludzi, którzy podróżują i nie chca wozić laptopa/konsoli?
Zawsze gadano mi, że stadia to nie onlive, gdzie ja to porównuję ? Dziś są inne możliwości, inne łącza itp. I co, coś to dało ? Ile osób używa stadia ? 0.1% graczy....VR'owych ? Napisałem VR'woych, bo nie chciałem dobić tych tradycyjnych, a poza tym nie chciałoby mi się pisać na cały ekran tych zer po przecinku ;)
Recenzje Google Stadia które można znaleźć w internecie są bardziej negatywne niż to opisujecie. Wiedziałem że to brzmi zbyt pięknie.
Jak Google chciałoby się popisać to mogło przygotować grę, której nie udźwignie żaden domowy PC ani konsola - pełny RT: oświetlenie, cienie, odbicia, w 60FPS, 4k HDR no i bez lagów - wtedy by pokazali że streaming ma sens ;)
Lata temu testowałem w OnLive - AC:Brotherhood i Alan Wake - rozdzielczość i detale były gorsze niż mogłem sobie lokalnie ustawić, a to tego artefakty kompresji i odczuwalny lag - wtedy mnie to nie przekonało, a widzę, że jakoś wiele się w tym temacie nie zmieliło.
może być świetną opcją dla tych, którzy chcą grać bez wydawania fortuny na konsolę
Jak konsole kosztują fortunę to PC cały majątek. Ale pie..... ja pie.
Granie w chmurze to nieunikniona przyszłość. Nieważne jak potężne byłyby pcty czy konsole ale zawsze mocy obliczeniowej będzie za mało, by starczyło na dobre SI, grafikę czy fizykę. Chmura takich ograniczeń teoretycznie nie ma. Jedyny próg to opóźnienia ale wraz z wprowadzeniem Starlink Musk'a to się zmieni (prędkość światła w światłowodach jest 2 razy mniejsza niż w powietrzu/próżni).
Bracholek, maniak codów, bfów właśnie testuje i mówi ze jest zajebiście, zero problemów z lagiem a grafika z odległosci kanapy ideolo.
Ma pc dośc mocnego, ma ps4pro a i tak uwaza to za rewelacje bo w końcu moze grać gdzie chce a nie tylko przed kanapą.
[link] tu podesłał mi filmik z "testu" input laga.
A ludziom narzekającym ze poniżej ultra nie da się grac bo to dla plebsu .. no nie ma co się rozpisywać nad ich stanem umysłu. Jedni grają dla przyjemności a inni muszą sobie w międzyczasie robić dobrze drugą ręką licząc piksele i porównując tekstury.
Taka czeka nas przyszłość, dla mnie brak uganiania się za ciągle nowym sprzętem, wybór na jakiej konsoli mam zagrać, będzie uwolnieniem. Wybieram GRĘ i gram gdzie chcę na czym chcę.
Przynajmniej lepsze od konsol i ma to jakąś przyszłość w przeciwieństwie do stacjonarek.
Google Stadia będzie szybsze i bardziej responsywne od grania na PC.