skoro przez gry ludzie sie zabijaja to w co grali w sredniowieczu ze tak sie ***?
Czemu mnie nie dziwi, że larum podnoszą oczywiście republikanie?
Trochę wstyd w 2019 nadal agresję zwalać na gry komputerowe. Nie wiem, może ma to coś wspólnego bardziej z dostępem do broni, a nie grami? Bo akurat dziwnym trafem to republikanie są ostoją prawa do posiadania broni, a jak ktoś zaczyna grzać dlatego, bo go do baru/klubu nie chcą wpuścić, to raczej mało ma to wspólnego z grami komputerowymi.
No ale co ja tam wiem.
A po csku chodziliśmy na strzelaniny w szkołach..
Wielu komentatorom umyka fakt, że takie strzelaniny to jest rozszerzone samobójstwo. Nawet jeżeli sprawca nie zostanie zabity to resztę życia spędzi w więzieniu, czyli zniszczył sobie życie. Zamiast zadawać pytanie co wywołuje przemoc, należy zadać pytanie co popycha ludzi do samobójstwa. Rozumiem że niektórym ludziom gry kojarzą się z przemocą, ale przecież nie z samobójstwami. Jeżeli zdamy sobie sprawę z tego, że sprawcy tych strzelanin odbierają życie nie tylko innym, ale i sobie, to gry natychmiast przestają pasować jako źródło inspiracji.
Powiem więcej. Nawet poglądy rasistowskie nie są tu przyczyną. Można być całe życie rasistą i nikogo nie zabić, a nawet zostać prezydentem USA. Zdrowy na umyśle rasista nie poświęci własnego życia tylko po to aby zabić garstkę kolorowych.
Tzw. biała supremacja to też jest tylko objaw, a nie przyczyna. Przyczyną jest choroba psychiczna. Mowa nienawiści może kogoś nakłonić do rozszerzonego samobójstwa, zamiast do zwykłego, ale pierwotną przyczyną wciąż jest zaburzenie psychiczne, które najpierw wywołuje nieuzasadnianą nienawiść, a potem popycha do samobójstwa.
A jeżeli politycy chcą zwalać winę na gry, bo te "uczą strzelać", to powinni obwiniać strzelnice, bo większość ludzi uczy się strzelać na strzelnicach. Z gier nie można się tego nauczyć.
Tak. A przez pornografię, ludzie chodzą z wackami na wierzchu, gwałcą, i często zamawiają pizze ,hydraulika czy elektryka XD Co za chorzy rząd.
W co grali Amerykanie jak tak naparzali się między sobą ponad 100 lat temu? W co grali Grecy czy Rzymianie albo Józek Stali? Bo liczbę fragów na koncie mają pokaźną.
Korelacja nie oznacza przyczynowości. Pan gubernator stanu Texas twierdzi (ponad 60 lat), że za wzrost strzelanin odpowiada nowy czynnik, którego wcześniej nie było i są nim gry. Najprawdopodobniej każdy z zamachowców spożywał wysoce przetworzoną żywność, która nie była aż tak uprzemysłowiona, czy to oznacza, że odpowiedzialne są niezdrowe wiktuały? A może sieć 4G i 5G, których zasięg się rozmnożył bardzo szybko? Bądźmy poważni. Politycy to eksperci, owszem. Ale eksperci od wypowiadania się na tematy, na które nie mają zielonego pojęcia, tak żeby odbiły się echem i twierdzenia wyglądały na rzetelne. W tym przypadku mamy dodatkowo starego piernika, który najpewniej nawet nigdy w gry nie grał.
Kolejny. Zdawałoby się z młodszego pokolenia. Konsultant e-sportowy. Winna biała supremacja. <facepalm>
Brzytwa Ockhama, najprostsze rozwiązanie...
spoiler start
tyle że nie.
spoiler stop
Skomplikowane zagadnienie zredukujmy do jednego źródła. Może od razu życie samo w sobie jest winne. No bo jakby, go nie było. To nie byłoby śmierci. Antynatalizm rozwiązaniem, a co. Tam gdzie byli sami "biali" czy nawet tam gdzie ich w ogóle nie było (Indianie, Afryka, bliski wchód, daleki) problem z przemocą również występował, jak historia ludzkości długa i szeroka.
Mogę się założyć, że [zamachowiec] po 6-8 godzin dziennie grywał w jedne z tych, wiecie, Fortnite, czy innych gier, - pani z FBI.
Czy agencji rządowej, która korzysta m.in. z portretów psychologicznych nie powinny interesować bardziej fakty? Granie na emocjach. Ta pani powinna zostać politykiem.
A'propos dehumanizacji. To właśnie politycy są jej wyznawcami. Starają się zantagonizować ludzi, wmówić im, że ktoś o innych przekonaniach, nie tylko politycznych, to ich wróg. Sam ich język, często poglądy wyrażają uprzedzenia i agresję.
Co jest przyczyną obecnej sytuacji? Generalnie, system wartości i wychowanie. Pominę przypadki chorobowe.
Broń musi być w Ameryce łatwo dostępna. Podczas inwazji kosmitów, zombie lub rekinów z nieba które zawsze atakują USA muszą się oni bronić. Widzieliście film w którym kosmici atakują Polskę ? Ja nie więc na co nam broń palna :)
Wydaje się, że niektórzy zawsze znajdą "przyczynę", niemającą nic wspólnego z agresją. Najpierw agresję wśród młodzieży miały wywoływać komiksy, później papierowe gry RPG (ach ten satanistyczny Dungeons & Dragons), później dostało się brutalnym filmom, a teraz obrywają gry. Pewnie za 50 lat, gdy w modzie będzie np. symulacja sensoryczna, ludzie będą wołać, że zabił, bo ciągle siedział w tej wojennej, sensorycznej symulacji.
Tak, pod wpływem gry komputerowej ktoś może zabić. To jak najbardziej możliwe. Tylko to jednostkowe przypadki osób z zaburzeniami, które do morderstwa mógłby popchnąć dowolny bodziec. Choćby brutalny film właśnie. Albo ktoś mu wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Osoba zrównoważona niech sobie nawet gra przez lata, a odchodząc od komputera czy konsoli będzie wciąż rozpoznawała różnicę między grą, a rzeczywistością.
To norma w Stanach. Oni przecież nie powiedzą że to przez pana Winchestera i jego produkty bo zaraz dostali by pstryczka w nos, łatwiej powiedzieć przy pomocy super duper ekspertów od wszystkiego że to gry są wszystkiemu winne. Takich sytuacji jest tam wiele, wszystko zależy od branży i lobby odpowiedzialnego za jej deprawowanie. Popatrzcie na to jak atakują np. e-papierosy czy samochody elektryczne, w Polsce też tego pełno, np. pisiory i ta ich nowoczesna epoka węgla i stali.
Lobby przemysłu broni się uruchomiło :/. Nie jest problemem dla nich to, że ten psychol nie miał problemu ze zdobyciem broni, ale to ,że w lubił sobie popykać w strzelanki.
Gry, a nawet biała supremacja (iks de?!), wow to dopiero combo.
Już nie mogę się doczekać kolejnych genialnych wypowiedzi od tych ludzi. Co jeszcze ciekawego mogą wymyślić?
No i widzicie, gdyby zamiast tych wszystkich gier wojennych i innych GTA przez te ostatnie 30 lat wychodziło więcej gier w których ludzie się ze sobą kochają to byłby teraz spokój na świecie :)
Kto grał online z komunikacją głosową, ten wie jakie świry się trafiają w multi. Nie raz miałem wrażenie, że wrzeszczący dzieciak, który wpada w histeryczną furię po "kradzieży fraga", jak najbardziej jest zdolny wybiec na ulicę i kogoś odstrzelić. Oczywiście ciężko powiedzieć, co jest skutkiem, a co przyczyną, bo to w większości po prostu psychole grają w gry, ale niektórym, odcięcie od realnego świata i te tysiące godzin frustracji w toksycznym środowisku graczy, z pewnością nie pomaga.
Niech się przyjrza swojemu korporacyjnemu systemowi który jest antyobywatelski i promuje wąską grupę co u tych co nie mogą tego przejść tworzy frustrację to znajdą winowajce. A nie zwalac winę na wszystko byle nie na prawdziwe przyczyny tworzenia psycholow.
Sprawca był chory psychicznie, brał narkotyki, był prześladowany przez innych, miał problemy rodzinne... O NIE! ON GRAŁ W GRY!...
W większości tak wyglądają te sprawy (przynajmniej te o których słyszałem). To śmieszne, że problemem jest komiksowy Fortnite, gdzie jeżeli się nie mylę nie ma nawet krwi, ale filmy, jak Rambo, Terminator czy inne, gdzie śmierć jest o wiele bardziej brutalna, to już żaden problem... Nie dam moim dzieciom grać w Mario, bo jeszcze będą skakać po głowach nauczycieli :/
Jakoś w Europie tego problemu nie ma.
Ale winą są gry... A może winą jest łatwy dostęp do broni co amerykańscy politycy powinni o tym dobrze wiedzieć a nie zganianie na gry, żeby tylko wyczyścić sobie sumienie. :P Nie było codów i fortnite a strzelaniny wtedy też były...
Tylko w takim Fortnite nie używa się do zabija tylko broni palnej, to samo w COD.
Wybiegną na ulice z gumowymi kaczuszkami i będą ubijać ludzi na śmierć przy tym budować ściany przed policją.
Nie weźmie broni to będzie nożem i siekierą w kinie **** lub zrobi bombkę do autobusu z nawozu czy baterii Niklowo-wodorkowych.
XIX wiek winna gra.
Dziwne, że nikt z obecnych w centrum handlowym w Teksasie go nie odstrzelił. W Teksasie broń może mieć od 16-18 roku życia.
Kto ma problemy w offline life, będzie też miał problemy w online life. Zasadnicza różnica jest taka, że w online ten ktoś może zrobić komuś krzywdę "jedynie" psychiczną, zamiast dodatkowo fizycznej, aby swoje problemy odreagować.
Nic nowego. 20 lat temu po masakrze w Columbine amerykańskie media mowiły, że to wina Quake, Unreala, Dooma i innych gier oraz Marilyna Mansona :D
Może kiedy w rządzie zasiądzie nasze pokolenie,to nikt nie będzie zwalał winę na gry
Hm wina gier a nie przypadkiem ponad połowa amerykanów co w domu broń ma dosłownie na wyciągniecie ręki?!
Problematyczna młodzież ma obecnie zbyt łatwy dostęp do kultury, która wysławia przemoc.
Nie to, żeby miała zbyt łatwy dostęp do broni.
Trochę jak w Polsce, gdzie władza jest bardzo zaniepokojona katastrofą klimatyczną, pogarszającą się jakością powietrza itp., a jednocześnie buduje "nowoczesny i innowacyjny" przemysł żywcem przeniesiony z lat 50.
I w jednym i w drugim przypadku władza udaje debila, który nie wie, gdzie jest prawdziwe źródło problemu, a ludzkie życie i zdrowie składane jest w ofierze na ołtarzu partyjnych interesów ku czci bożka zwanego wynikiem wyborczym.
AMA THQ Nordic na 8Chanie, to był zły pomysł, który z czasem wygląda co raz gorzej.
To gry zabijają, broń jest bezsilna w starciu w nimi.
I zapewne gry były przyczyną zagłady rdzennych mieszkańców Ameryki, ludobójstwa, z którego narodził się naród amerykański, jak to określił Martin Luther King (też zamordowany), I i II wojny światowej (przypomnieć liczbę ofiar, w tym po prostu wymordowanych cywilów?), wszelkich pogromów (nie tylko ludności żydowskiej) rzezi wołyńskiej, ludobójstwa podczas wojny w Bośni i Hercegowinie, rzezi w Rwandzie itd. itp. Krótkowzroczna polityka, ludzka zachłanność i dążenie do posiadania, agresja i zwykłe bestialstwo, a może i chora psyche nie mają nic z tym spólnego. Toż to gry... ;/
No tak przecież to brutalne gry winne a nie wszech obecny dostęp do broni! Ciekawe kiedy znów ten prezydent usssaaa powie że premier Uk ma ogarnąć swój problem z atakami nożowników itp. Jak on na swoim podwórku ma taki syf :/
Mała korekta do artykułu:
Cloudflare zrywa współpracę z 8chanem, sama strona ma dalej funkcjonować
Zieeeeew....
@michowo W nic nie grali, dlatego tak się nawalali, bo sam frag się nie wbije XD
na mnie gry też mają czasem negatywny wpływ, zazwyczaj jestem zmęczony bo gram do późna i następnego dnia jestem niewyspany
czyli moje przemęczenie to wina gier jak nic :)
Oczywiście, że ich problemem jest łatwy dostęp do broni. Psycholi nie brakuje na całym świecie ale to w USA jest najwięcej takich masakr. 20 lat temu w Australii doszło do tragicznej strzelaniny i tam ich rząd powiedział dość i ostro ograniczył prawa do posiadania broni. Wartość czarnorynkowa broni smg to kwoty kilkunastu tysięcy dolarów więc trzeba mieć nie tylko nie równo pod sufitem ale i sporo kasy. W USA producenci bronii ostro lobbują aby nikomu do głowy nie przyszło zakazać sprzedaży broni, politycy wiedzą, że to drażliwy temat bo wielu obywateli uważa 2 poprawkę do konstytucji za żelazny element amerykańskiego stylu życia. Do mnie nie przemawiają żadne argumenty osób, które są za takim łatwym dostępem do broni oprócz tego, że oni po prostu lubią broń.
Wiadomo ze to glupota i hipokryzja to ich polowanie na czarownice ale z drugiej strony jak zbanuja w stanach Fortnite to Epic bedzie mial mniej kasy na gry na wylacznosc, szybciej usprawni swoja platforme i nie bedzie mial wymowki ze nie ma wolnych dewsow na dokonczenie Unreal Tournament.
Winny jest ten kolo co o nim ciągle piszecie.
Jasne, gry są winne. Masowa, nachalna emigracja z Meksyku wcale nie ma z tym nic wspólnego. Niech sprowadzają ich więcej i pompują więcej lewackiej propagandy tłamsząc i piętnując przy tym ludzi o odmiennych poglądach. Wówczas na pewno nikt nie będzie tłumił wściekłości w sobie i takie przypadki się nie powtórzą. Analogicznie to samo w Europie tylko nie z Meksykami, a z muzułmanami. Ile jeszcze tragedii musi się wydarzyć by politycy zrozumieli, że multi-kulti i lewackie antywartości to droga donikąd?
Ja to bym napisał coś o tych politykach ale zaraz mi zrobią wjazd. Co za czasy xD
A swoją drogą to właśnie jest ten moment.
Nie wiem czy ktoś to zauważył ale właśnie ci politycy pokazują że niedługo może być AKTA 3 : STOP GROM
Ciekawe czy wtedy by wzrosła ilość strzelanin
Już około 10 lat gram w coda ( zacząłem od coda 4 ) nikogo nie zabiłem 400 godzin ponad przegrane w Samym black ops 4
I znów - opinie w newsie... Ktoś to sprawdza?
„Problematyczna młodzież ma obecnie zbyt łatwy dostęp do kultury, która wysławia przemoc” - hurra, dobierze się do kościołów. Te to robią psychopatów z dorosłych, i to od wieków.
Kultura prawa dżungli w szkołach + antydepresanty podlane powszechnym dostępem do broni = statsy USA
W Europie gierzy się tak samo jak nie bardziej i jakoś nie mamy 350 szkolnych strzelanin rocznie dokonanych przez spokojnych, cichych zawsze uśmiechniętych psychonerdów piwniczaków..
i bardzo dobrze, Fortnite to nie tyle co gra, ale patologia jaką jest community wokół tej gry może być powodem zepsucia młodzieży od wczesnych lat. To nawet gorsze niż dragi, bo jak młody sobie zaćpa to musi wykombinować skąd wziąc, postesować się, wykminić jak sie nie dać złapać itd, jakkolwiek może mu to wyrobić charakter, a taki Fortnite nie ma żadnych pozytywnych skutków, tylko niszczy powoultku mózg, potem rośnie taki przygłup z papką w głowie i wymyśla sobie powód na walke ze światem, bo jest tak odrealniony, że rzeczywistośc go przerosła.
Ciekawie się zapowiada, obecna administracja usa może dokonać daleko idących restrykcji odnośnie gier w których możemy stosować przemoc.
Mogą np. opodatkować brutalne gry (był już w niedalekiej przeszłości taki pomysł).
https://naekranie.pl/aktualnosci/stan-pensylwania-chce-opodatkowac-brutalne-gry-3966564
Wszystkie gry w których stosuje się przemoc mogą dostać bezwzględną klasyfikację: Adults Only nie muszę mówić jaki byłby to cios dla samych firm z branży, krótko mówiąc firmy nie mogą m. in. reklamować takich gier w miejscach publicznych (koniec z billboardami).
Najgorsze co może spotkać gry z przemocą to autocenzura i powolny proces wycofywania się producentów od produkcji tego typu gier.
Ogólnie nie wygląda to dobrze administracja Trumpa może przepchnąć przez kongres jeszcze gorsze ograniczenia wobec gier z przemocą i dołożą przypadkiem cegiełkę w kierunku zapaści rynku gier, a nawet krachu jak w latach 80-tych.
Ja mowie do nich. Wez sluchaj, zdelegalizowac bron. Spojrz na Europe. Nie mamy gnatow i jest spoko, a on do mnie: A co, jesli napadnie cie bandyta w domu? Ja: Faktycznie, nie wspomnialem, ze mieszkam w cywilizowanym kraju, wiec mnie to nie dotyczy.
Fornite i COD winni,a nie to ,że w USA jest więcej broni niż ludzi. Proste i logiczne. "Ograniczenie dostępu do broni dla przestępców" - Super. Teraz przestępcy bedą mogli mieć tylko po jednej sztuce. Nie wiem na co zrzucali winę gdy nie było COD i Fornite, ale jakoś nie mogą zauważyć tego, że oni są winni płaszcząc się przed lobby zbrojeniowym od kilkudziesięciu lat. I żaden prezydent tego nie zmieni. A jak nożami zabijają to nie zwalają winy na serial "Gra o Tron" ? Dziwne.
Gry ogólnie jeśli już to zmniejszają agresję, ale jeśli ktoś by mnie zmusił do grania w Fortnite po kilka godzin dziennie, to nie wiem do czego byłbym zdolny po kilku tygodniach takiej tortury.
Raczej dostęp do broni palnej jest przyczyną, skoro nawet człowiek z iq ujemnym może kupić broń w sklepie.
Żeby oddać sprawiedliwość należałoby dodać, że także Demokraci wypowiadają się w podobny sposób. Kiedyś rozważali np. wprowadzenie regulacji dot. przemocy w grach (patrz: chociażby senator Feinstein).
Natomiast Łosiu Republikanów nie lubi (Trumpa zwłaszcza), a Demokratów wręcz przeciwnie, stąd na GOLu niestety jednostronnie.
Jednak są tematy ciekawsze niż newsy o Cyberpunku :)
Wystarczy powiedzieć że za coś są winne gry i od razu mnóstwo komentarzy :)
A myślałem ze winy jest człowiek a nie bron? No to czemu nagle gry są winne a nie ludzie?
Zakazać Cod. To ścierwo powinno być zabronione. Jakby grali w Battlefield to by nic takiego nie miało miejsca :)
Wszyscy popelniacie elementarny blad rownania wszystkich do siebie. Ludzie sa rozni i roznie reaguja na rozne bodzce. Normalny czlowiek grajac w gre dobrze sie bawi ALE nawet najnormalniejszy sprowokowany w grze pvp (chociaz nie tylko) zmienia sie w bestie i poziom agresji wzbija sie pod sufit, nawet zwykle trolowanie kogos na glupim forum moze doprowadzic do tragedii. Kumacie moj punkt widzenia? Wiec nawet gry moga byc przyczyna atakow w realnym swiecie, dlatego nie gram juz pvp....i dobrze mi to robi, po prostu unikam swirow jak moge.
Na Was też tak wpływają strzelanki? Bo na nas nie.
Dajcie dostęp do broni palnej w Polsce, a będzie to samo co w USA.
Ludzie słupy będą wykupywać broń dla mafii i zacznie się codzienna strzelanina. Gazety będą grubsze bo zwiększy się dział nekrologów. Gry na pewno nie są bezkarne. W jakimś tam stopniu mogą powodować urojenia w głowie niektórych osób i później dochodzi do tragedii i strzelanin. Skoro ISIS może wpłynąć przez pranie mózgu i później taka osoba się wysadza to długie spędzanie czasu w grze też musi powodować jakieś urojenia w głowie. W Europie też na pewno było by mnóstwo strzelaniny ale nie ma dostępu do broni. Na razie takie osoby w Europie to taka tykająca bomba nie wiadomo kiedy wybuchnie :)
Ci wszyscy co bronicie przemocy w grach nie macie racji. Oczywiscie nie tylko gry z toksycznym pvp sa tu winne, to tylko jeden z wielu przykladow agresji u nastolatkow i jak wymieszamy to z narkotykami i innym g.... wychodzi to co wychodzi czyli przemoc w domach i na ulicach. Owszem kiedys nie bylo gier i tez sie zabijali. Kiedys mieli religie i zabijanie w imie Boga, nasze pokolenie ma Fortnite ;)
Te wszystkie swiry byly moze kiedys calkiem normalne do kiedy nie poczuli jakie zabijanie w grach jest przyjemne i pozbawione konsekwencji ba, im wiecej wymorduje tym lepsze nagrody dostanie. Moze cos im sie odblokowalo i postanowili sprawdzic jak to jest kogos zabic w realu. Nie mozemy tego wykluczyc i udawac ze to nie stanowi zadnego problemu. Jesli nastolatek co ma rodzicow idiotow spedza w grze polegajacej na mordowaniu innych graczy wiekszosc wolnego czasu wychodzi na ulice i strzela do ludzi to dokad to wszystko zmierza?
Cóż, problem jest taki że niektórzy ludzie "narkotyzują" się grami i rąbią np w takiego coda czy fortnite po paręnaście godzin na 7 dni w tygodniu i tylko w to, to takiemu już po pięćsetnym czy tysięcznym meczu palma odbija łapie za gnata i wybiega na ulicę.
Najgorsze jest to w tym że taki fortnite BR szykuje dla USA pokolenie powalonych morderców, ponieważ cały setting gry jest dla dzieci to gra ma Kontekst rozgrywki to powinien pod M/18 Rating podpadać bo mimo to że nie ma tam krwi( albo i jest nie pamiętam dobrze) to jednak wyskakiwanie z lecącego autobusu jak najszybsze wylądowanie, znalezienie jak najszybciej broni, pościg za pierwszą ofiarą i rozszarpanie jej ciała ołowiem i zabójstwa innych by wygrać to jednak takie coś nie jest przyjazne dla psychiki dziecka zwłaszcza dla takiego którego rodzice nie mają czasu na wyjaśnienie tak ciężkiej kwestii jak śmierć i zabijanie. Potem taki będzie myślał że zabijanie innych realnym życiu jest równie zabawne jak w grze.
Prosta odpowiedź dla polityków. Co się zmieniło? Prezydent się zmienił. Teraz jest Tramp, który nawołuje do nienawiści wobec innych nacji, niż rodowici, biali amerykanie z dziada, pradziada. Cała reszta won.