Dziwne, że ze współczesnych produkcji nie ma tutaj "Niesamowity świat Gumballa".
Zaś ze starych lat to tęsknię tylko za Bobrami w Akcji.
EDIT:
W sumie, to nawet bym obejrzał jeszcze raz "W pułapce czasu", bo film był do d.
Zabrakło najlepszego pod względem artystycznym:
A gdzie jest Fineasz i Ferb? Czy planujecie drugą odsłonę tego zestawienia?
Zdecydowanie zabrakło 'Niesamowity Świat Gumballa' oraz 'Looney Tunes Show'.
Humorystyczny i naprawdę dobry surrealizm się aż wylewa z ekranu przy tych dwóch pozycjach. Bardzo mocno polecam, śmiechu co nie miara ;]!
Niezwykłe Przypadki Flapjacka, Chowder, Wujcio Dobra Rada, Gumball, no i sporo wymienionych wyżej jest super.
Ostatnio jednak tylko Spongeboba, Baranka Shauna i Pingwiny z Madagaskaru oglądam bo nawet już nie mam satelitarnej tylko naziemną, a i tak na CN puszczali samo gówno.
Szczególnie jednak polecam Flapjacka, dla mnie ta bajka jest fenomenalna pod wieloma względami
Kilka osób już wspomniało, ale Flapjack był świetny, czasem nieźle poryty. :D
Pamiętacie tego kota? https://www.youtube.com/watch?v=TuPQHxA0TVI
Brakuje kultowych kreskówek Marvela z lat 90. Spider-Man, X-Meni, Incredible Hulk, Iron Man. Nie mają się czego wstydzić przed Batmanem, a taki Spider-Man to najlepsza adaptacja tego bohatera.
Zacząłem kopać i ludzie oprócz ww jeszcze polecają:
- Regular Show,
- Over the Garden Wall.
Ja mam 15 lat, choć wśród osób w moim wieku normą jest zgrywanie dojrzalszego niż w rzeczywistości to tutaj muszę przyznać że po prostu kocham kreskówki. Oglądam je całymi seriami.
Z tego co czytałem to Wojny Klonów i inne seriale są lepsze od filmów, oglądałem filmy i seriale (parę losowych odcinków) i muszę powiedzieć, że coś w tym jest...
Dobra dobra, zabrakło wam Star butterfly :) No i Fineasz i Ferb, HELLLLLLOOO A po za tym masa starszych, i tych których nie pamiętam. Aktualnie bardziej oglądam Anime. Których w tym roku jest masa...i to naprawdę świetnych.
Ciężko stworzyć listę, która zadowoliłaby każdego. Na dobrą sprawę, przy większości kreskówek mogą się dobrze bawić dorośli, jak i młodsi odbiorcy.
Wszyscy, którzy udzielili się przede mną w komentarzach wymienili naprawdę świetne seriale animowane. Ja też dodam coś od siebie, ale ograniczę się do trzech tytułów:
- Kleszcz (The Tick)
- Strażnicy Czasu (Time Squad)
- Świat Według Ludwiczka (Life with Louie)
Avatar: Legenda Aanga Nr.1 oraz Legenda Korry
czekam aż Netflix skończy remake-a.
Dziwne w tym tygodniu skończyłem oglądać ponownie Aanga i Korre a tu taki temat na gryonline. :)
Jeżeli najlepszy tytuł miał być na samym końcu, to naprawdę - Legenda Aanga powinna zająć miejsce Kaczek. Dziwi mnie brak słynnego "Samuraja Jacka"
Od siebie dodałbym mocno niedocenione: "Kod Lyoko" (już zakończone), oraz równie niedocenione "Wakfu" dostępne w całości na Netflixie, które ponoć ma jeszcze trwać.
Zachęciłeś mnie do rozpoczęcia oglądania Kaczych opowieści ;D Dzięki bardzo. Pamiętam te czasy jak chodziło się do biblioteki szkolnej tylko po to by wypożyczyć nowy numer Gigant poleca ;D
Ja bym do tego zestawienia dodał Króla Szamanów to była bajka a nie ten syf co teraz
Wodogrzmoty, Porę na przygodę oraz Avatara (zarówno pierwszą serię jak i drugą) polecam gorąco jako prawie 30 letni kolo :D
Adventure Time uwielbiam, jedna wielka narkotyczna wizja, kocham ten klimat. Z podobnych kreskówek bardzo lubiłem także Regular Show. Tam już jest całkowita jazda bez trzymanki. Także wielką sympatią darzyłem Marvelous misadventures of Flapjack. Kolosolna groteska, bardzo specyficzny, wręcz chory komizm słowny i sytuacyjny.
proszę państwa Rick and Morty, obejrzałem całe 3 sezony w 4 dni.
Brakuję mi tutaj "Young Justice", które było zarówno dla młodszych, jak i starszych widzów, a także "Dragon Ball Z". Ponieważ mimo upływu lat i sentymentu jakim darzę to anime, przekazuje ono naprawdę wiele wartości moralnych, które narty w tych czasach wciąż są aktualne.
Dlaczego większość ma problem z doczytaniem artykułu: tytuły po 2001 roku...
Nawiasem mówiąc -
Gumball powinien być. Fineasz i Ferb też :)
Za to daleko wschodnich animacji to bym nie ruszał bo to temat na zupełnie inne i nowe zestawienie ;)
Z dzieciństwa pamiętam jeszcze Hrabiego Kaczulę i Zwierzęta z Zielonego Lasu. Myślę, że też warto się z nimi zapoznać :)
A gdzie Gumball, Zwyczajny Serial i Flapjack?
Nie mogę sobie przypomnieć na jakiej stacji to leciało? Ale wiem że było u nas emisja tego.
https://www.youtube.com/watch?v=_fUA6FLxtLI
Warto jeszcze wspomnieć, że Avatar ma swoją kontynuację - Legendę Korry, która nie odbiega dużo poziomem od poprzedniej serii, ale przeznaczona jest dla nieco starszych widzów niż pierwsza historia o Avatarze. (istnieją także komiksy od Dark Horse uzupełniające serial)
Oczywiście, jak niejedna osoba już tutaj wspomniała, Gumball idealnie nadaje się do tego zestawienia i bardzo dziwne, że go tutaj nie ma.
Oprócz tego osobiście lubiłem jeszcze oglądać Kung fu Panda: Legenda o niezwykłości. Miła dla oka animacja, fajny klimat, świat i dużo humoru. Jeśli ktoś lubił filmy i ma w sobie 'wewnętrzne dziecko' to serial powinien mu się spodobać.
Osobiście wolę Spider Man: The Animated Series z 1994 roku. Ile ja się tego naoglądałem na Fox Kids :D
Z klimatów star warsów uwielbiam tą serię krótkich odcinków po parę minut z 2003, rzeczywiście pokazują klony jako te wyszkolone jednostki, a nie tylko mięso armatnie, a o jedi to nawet nie wspomnę
https://www.youtube.com/watch?v=kkxXeh8MWvI
Wy jesteście normalni? Własnie tego Flapjacka zobaczyłem na YT, toż to niemal tak samo chore jak Chojrak.
Naprawdę powinien być zakaz pacy na kwasie przy filmach dla dzieciaków.
Edit: Gunball widzę nie lepszy... A potem narzekacie, że dzieciaki głupieją.
Jakakolwiek lista stawiająca SpongeBoba i Pingwiny obok Justice League czy Wojen Klonów to zwykła kpina.
Kurcze brakuje takich kreskówek jak wyspa totalnej porażki, ed edd i eddy itp. a z tych co są przedstawione to lubie tylko star wars :D
Dorzuciłbym jeszcze cudowną Star Butterfly (miejscami wchodzi mocno w absurdy Cartoon Network z lat 90-tych i to tych z gatunku najdziwniejszych epizodów Jam Łasicy) oraz rewelacyjny Time Squad (odcinki z Kopernikiem i z Edgarem Allanem Poe to są małe dzieła sztuki).
Z mniej uniwersalnych, ale wartych wzmianki - zabrakło oczywiście genialnego Samuraja Jacka (aczkolwiek tylko ostatni sezon dokręcony po latach to krew i trupy, wcześniej był bardziej family friendly).
Z nowości - bardzo dobrze wchłonąłem netflixowską Sheerę (nieźle poprowadzona historia robiąca w zasadzie za prequel do He-Mana), nową Carmen Sandiego (prześlicznie rysowana) oraz arcyciekawą Hildę (przewspaniała animacja i intrygujący, mocno skandynawski klimat).
Pytanie do pełnoletnich czytelników/czek, oglądasz jeszcze kreskówki?
Pffff... Oczywiście. Naruto jest nieśmiertelny.
Większość bajek z listy jednak nie oglądałem. Wyjątkiem są Star Warsy i DuckTales. Od siebie dodałbym Final Space. Świetna space opera dla każdego.
Wiele kreskówek czy słynnych "anime z P1" z młodości niestety nie wytrzymuje próby czasu, to, co wydawało się super, okazuje się po latach infantylne do bólu. Głównie chyba te wszystkie superbohaterskie produkcje, gdzie fabuła była tylko pretekstem do widowiskowej akcji, tak kręcącej kilkulatka.
Ale są i takie, przy których mogą się bawić wszyscy. Większość pewnie już tutaj wymieniono, a pewnie i sam wszystkich nie znam. Nie było chyba jeszcze Pinky'iego i Mózga.
A Edków oglądałem już jako nastolatek - jakież to było genialne. Ciekawe, co powiedziałbym teraz.