Stranger Things 3 - pierwsze recenzje i oficjalny soundtrack
Tu macie link do oryginalnego soundtracku z 3. Sezonu, to powyżej to jakaś playlista mieszająca wszystko razem.
https://open.spotify.com/album/3yWXEa4TRUts0oMWjNo2qc?si=mExH1ZDKTsGuYHxu53qzIw
No zobaczymy. Miałem raczej pozytywne nastawienie, a te oceny uspokoiły mnie jeszcze bardziej. Byle do czwartku :).
Serial niezły... ale każdy sezon miał tą wadę, że za dużo wątków poprzeplatali między sobą... często przez to miałem wrażenie fabularnego chaosu... a tak poza tym, najlepszy był pierwszy odcinek pierwszego sezonu... później to już coraz gorzej... drugi sezon był bardzo przeciętny... raczej obejrzę i trzeci sezon ale nie nastawiam się na kokosy.
Fajny serial ma coś w sobie jakiś urok, jednak tak widzę że dzieciaki szybko dorastają, następny sezon może stracić ten urok.
spoiler start
Z fajnego serialu paranormalnego z elementami horroru i thrillera wyszedł monster movie średniego poziomu i ukatrupili najlepszą postać... Eh... Mam nadzieję, że Hop żyje.
spoiler stop
Zaliczylem dopiero 2 odcinki, jest niezle ale fabula wymaga "zawieszenia niewiary" w sosob dosc znaczny, co nie wrozy dobrze.
spoiler start
np. Bill porywa ratowniczke w srodku dnia. No dobra, ale
- w jaki sposob przeniosl ja do swego samochodu w bialy dzien na zatloczonym basenie, bo przeciez nie lezala pod prysznicem do wieczora
- czy nikogo nie zaniepokoilo jego dziwne zachowanie i jej znikniecie?
etc
A ci Rosjanie sa az groteskowi w tym jak bardzo sa stereotypowo ujeci.
spoiler stop
Nastoletni bohaterowie sa jak dla mnie irytujacy, stracili dzieciecy urok
Przy tym serialu trzeba wyłączyć myślenie i chłonąć klimat i atmosferę. Dużo jest takich głupotek.
spoiler start
- baza sowietów wybudowana pod amerykańskim miasteczkiem
- rosyjski profesorek nie mający żadnego powodu aby iść na współpracę współpracuje za szejka i bic maca
- do bazy sowietów strzeżonych przez najlepszych żołnierzy armii czerwonej dostaje się i ucieka z niej grupka dzieciaków z której najmłodsza (i najbardziej inteligentna) jest 10 latka
- w czasie akcji ratowania Steva i Robin żołnierze wybiegają na korytarz bo ta zielona mąż przeżarła podłogę, za chwilę widzimy jak dzieciaki uciekają. W jaki sposób uciekły? Którędy? Nikogo tam nie było?
- cały koncept łupieżcy umysłów jest głupi, NIKT go nie widział w trakcie jego dostania się do supermarketu? Co z ludźmi którzy go tworzyli? Żyją? Czy pół miasteczka po prostu zginelo po rozpuszczeniu?
- bohaterowie wybiegają z gatki Hopa i widza dosłownie kawałek dalej biegnącego w ich stronę łupieżce umysłów, za chwilę widzimy jak bez pośpiechu przygotowują się do walki wewnątrz hatki????
- z jakiego powodu w ogóle Joyce tak bardzo chciała się w to wszystko wmieszać? Bo magnesy spadały z lodówki?
spoiler stop
Nastoletni bohaterowie sa jak dla mnie irytujacy, stracili dzieciecy urok
O to to to, mam identyczne odczucie. To jest wg mnie największy problem serialu.
Ja mam zamiar zabrać sie za 1 sezon, ciekawe czy mi się spodoba ten nahajpowany serial?
Wręcz przeciwnie. Sezon naprawdę niezly. Moim zdaniem słabszy od pierwszego, ale są serwisy branżowe które recenzują go jako najlepszy sezon w całej serii.
Zero klimatu 1 sezonu. Pierwsze 4 odcinki to 20 minut akcji łącznie. Same zapchajdzjury. Nie ma poczucia strachu, tajemnicy. Jest za to nuda. Najbardziej tandetne są Sowieci. Sezon nie ma własnych mocnych stron.
Co mnie obchodzą recenzje branżowe jak sam wiem co widziałem :E
Zero klimatu 1 sezonu. Pierwsze 4 odcinki to 20 minut akcji łącznie.
Wręcz przeciwnie, serial genialnie utrzymuje klimat lat 80, zdjęciami, muzyką, drobnymi ester eggami. Akcja rozwija się wraz z sezonem, pierwsze odcinki skupiają się raczej na tym żeby pokazać nowe więzi i nową chemię między bohaterami. I gdyby tego nie zrobiono to końcówka sezonu nie mogłaby "wybrzmieć" tak mocno, to był bardzo dobry zabieg.
Nie ma poczucia strachu, tajemnicy. Jest za to nuda.
Co do nudy po prostu się nie zgadzam, a strach ? Nie przypominam sobie żeby ST straszył kiedykolwiek.
Najbardziej tandetne są Sowieci.
To że są to sowieci jest raczej wątkiem komediowym, takie mrugnięcie okiem do widza, satyra na taką pewną paranoję panującą w tamtych latach w USA na sam dźwięk tego słowa, paranoję widoczną w kinie, w telewizji czy literaturze.
Co mnie obchodzą recenzje branżowe jak sam wiem co widziałem :E
No i spoko, mogą cię nie obchodzić. Masz prawo do swojego zdania choćby nie wiem jak było błędne. Jeśli napiszesz że Porsche 911 to kiepski samochód i zdecydowanie lepszy jest Passat B5 to też się z tobą nie zgodzę, ale przyznam że widocznie są powody dla których uważasz że Passerati lepiej do ciebie pasuje.
Bawiłem się świetnie przy każdym odcinku. Ucieszyłem się, że Bauman dostał więcej czasu, Erica ukradła sporo z tego sezonu a Hopper jak zawsze robi robotę. Ode mnie mocne ---->
Uprzedzam, ze nizej moga znajdowac sie bardzo male spoilery.
Obejrzalem w weekend i w mojej ocenie trzeci sezon byl swietny. Do oczywistych plusów takich jak klimat i muzyka dopisalbym wysmienita robote operatorow kamer, montazystow i samych aktorow. Ekspert ze mnie zaden ale po prostu dobrze mi sie ich sluchalo i ogladalo.
Przez wiekszosc czasu wydarzenia podzielone sa na cztery* watki, ktore oczywiscie przez caly sezon zmierzaja ku wspolnemu zwienczeniu. Tutaj mam troche mieszane uczucia. Kazda z tych historii mnie ciekawila oraz potworzyly sie fajne duety takie jak Dustin i Steve/Erica ale brakowalo mi jednak wiecej interakcji wewnatrz rdzennej paczki dzieciakow z pierwszego sezonu. Imho sporo odcinkow ukradl Hopper - przezabawna postac, ktorej cierpliwosc jest wielokrotnie wystawiana na probe. :D
Co do zarzutow - moim zdaniem spora ich czesc bierze sie u ludzi z niezrozumienia konceptu stojacego u podstawy tego jakim serialem jest i ma byc Stranger Things. Zarzuty pod adresem tandety czy glupoty wynikaja glownie z tego, ze ludzie oczewkiwali (co jest dziwne, w koncu to juz trzeci sezon) czegos innego. Sa tacy ktorym przeszkadzaja elementy fantastyczne i irytuje ich natezenie potworow, innym przeszkadza grupa nastolatkow i ich humor... bo przeciez ST to powazny thriller ;) a jeszcze inni wyliczaja nielogiczne glupotki typu ruska baza pod miasteczkiem w USA.
Dla mnie są to glowne skladniki esencji tego serialu. Jedna wielka pulpa z lat 80. Nie dosc, ze sam serial robiony jest na wzor takich produkcji to jeszcze prawie na kazdym kroku bombarduja nas mniej lub bardziej dyskretnymi nawiazaniami do popkultury z tamtego czasu. Tandeta i nierealistyczne, wrecz glupkowate wydarzenia idealnie wpisuja sie w klisze owczesnych filmow przygodowych, s-f i horrorow. I owszem to, ze z bazy sowietow ucieka wlasnie grupka gowniarzy pasuje tutaj idealnie. W Goonies robili bardziej hardkorowe rzeczy ;) to jest serial robiony na wzor produkcji, w ktorych PC mialy na monitorach wielki napis PASSWORD, a hakowanie przypominalo przechodzenie mini gierki.
Czekam na 4 sezon. Mam nadzieje, ze uda sie zamknac calosc w jakis satysfakcjonujacy sposob.
Powiem tak: jestem po 5 odcinkach i..... trzeci sezon to najlepszy....serial, jaki oglądałem. Trafił w mój gust wręcz idealnie pod każdym względem. Pierwsze 2 były "tylko" bardzo bardzo" dobre, a trzeci to jest to, czego bym oczekiwał i w filmach i w grach. Po raz pierwszy daję pełne..... !!! Nie sądzę, by 3 ostatnie odcinki coś zmieniły :) Najlepsze jest to, że pierwszy raz w życiu oglądając serial na trzecim sezonie, nie pamiętałem imienia ani jednego bohatera (i nadal pamiętam tylko kilku), a oglądając serial utozsamilem się z każdym z nich: od bachorów przez policjanta. Podobną sytuację miałem chyba tylko w przypadku Ricka i Negana z TwD. Dawać więcej wszystkiego w tych klimatach!!