Mordowanie na pierdyliard różnych sposobów ludzi wszystkich ras, poglądów, płci i religii w filmach - cacy.
Nie ma geja, murzyna albo strzela się do niewinnych ludzi w grze - KONTROWERSJE, ANTYSEMITYZM, RASIZM, ZAŚCIANKOWOŚĆ
I później mamy kuriozalne sytuacje jak stękania w zachodnich mediach, że nie ma czarnoskórych postaci w KCD albo w Wiedźminie.
No tak bo wojna to kwiatki i przytulasy.
Zresztą co się dziwić, skoro są równi i równiejsi. Ostatni przykład? Izrael, który strzelał do Palestyńczyków (i jakoś przeszło to bez echa, bo w końcu to są "ci dobrzy"). Domyślam się, że jakby coś takiego twórcy kiedykolwiek chcieli pokazać to by ludzie dosłownie rozszarpali ich żywcem.
Zresztą patrząc na to, że "dziennikarze growi" oburzają się o zwykłą prawdę wojenną w nowym Cod, to nie ma co się dziwić.
Szkoda słów i szkoda kampanii w Codzie (skoro twórcy już zapowiedzieli wycinanie zawartości, to jeszcze wiele się zmieni. A był płomień nadziei, że się nie ugną).
Jak zwykle ci sami Kotaku, Polygon, resetera itd. Oni po prostu zajmują się wszystkim tylko nie tym czym powinni się zajmować ;/ Atakują również ludzi z cdpr co jest zabawne bo taktyki tych "dziennikarzy" zostały opisane w podręczniku C2020 stworzonym w latach dziewięćdziesiątych.
Gracze są spragnieni gier dla dojrzalszego odbiorcy a tacy "dziennikarze", wymuszają cenzurę pod groźbą złej prasy.
Film/książka to robi = good
Gra to robi = bad
Kiedy wyjdzie patch do życia poprawiający SI?
"Historie, jakie chcą nam przekazywać twórcy z Konami czy Infinity Ward, to ich romantyczne, wyidealizowane obrazy wojny. Chcą Ci sprzedać kłamstwo: to, że wojna jest jak gra, opowiastka, którą można ładnie opakować i sprzedać, by każdy miał z tego frajdę w bezpiecznym zaciszu swojego domu."
Hahaha, o boże, co za pierdoły. Więc jak wreszcie chcą, jak najbardziej przybliżyć się do realizmu w grach, jak tylko jest to możliwe na dzisiejsze możliwości, to nagle jest to kłamstwo?
Hmm, jak opowiedzieć o horrorze wojny nie opowiadając o tym? wychodzi na to, że po prostu trzeba po kolei tam wysyłać ludzi.
kiedyś w TVP telewizji patriotycznej pada pytania do korespondenta wojennego (zachwalali obronę terytorialną) co by Pan zrobił jakby zaatakowano Polskę jakimi środkami by Pan ją bronił czy dobrze że ludność cywilna byłaby przygotowana i miała umiejętności walki
odpowiedź:
- zabrałbym rodzinę i wyjechał / horror wojny jest nie do opisania
redaktor:
- no cóż myślę że jednak by Pan walczył za kraj (w tle oburzenie i buczenie łysych 17 latków którzy marzą o potrzymaniu broni)
- zabrałbym rodzinę i szybko wyjechał...
potem szybko zmienili osobę które zadawali pytania był to jakiś rezerwista który mówił że "niech napadają zawsze wygramy"
Podoba mi się, że dokładnie tę samą argumentację stosowały 10, 15 i 20 lat temu środowiska z całkowicie drugiej strony barykady, gdy też zabierały się za cenzurę gier.
Dzisiaj ludzie, którzy jadą równo (i poniekąd słusznie) po politykierach "wpływających na zamysł i intencje autora dzieła" i wrzeszczą po świetszych od papieża mizoginach "wprowadzjących cenzurę obyczajową", używają identycznych słów co ich przeciwnicy ideologiczni w stosunku do gier jadących po bandzie.
Gry nigdy nie staną obok innych dzieł sztuki, póki nie będą mogły wyrazić tego, co chcą. Nie można się domagać nazywania gier sztuką, jednocześnie cenzurując środki wyrazu. Nawet takie pamiętne, ostatnio głośne Rape Day przeciez w końcu jest normalnie do zdobycia, tyle, że nie na Steamie i tę decyzję prywatnej firmy rozumiem - gra o gwłaceniu leży sobie teraz na Patreonie czy gdzie tam twórcy postanowili na niej zarobić i mają taką możliwość (analogicznie: przecież nikt nie zabrania sprzedaży wibratorów, tyle, że nie znajdzie się ich w Tesco, tylko w odpowiednich sklepach). Jeśli ktoś nie zgadza się z podejściem nowego Call of Duty co do przedstawienia historii, po pierwsze nie musi go kupować (tak samo jak nikt ludzi nie zapędza siłą do kina na kolejne Hostele czy inne torture porn), po drugie, sklepy moga sobie odmawiać jego sprzedaży (choć nie sądzę, by Activision zdecydowało się na wydanie gry z ograniczeniem wiekowym "AO", bo wtedy nie wepchnie jej do żadnej dystrybucji, więc cięcia będą i tak na sto procent, by został tak jak dotąd znaczek M/PEGI 18).
Krothul - z tą Reseterą bym nie przesadzał i jej nie demonizował, ostatnio jakiś geniusz wyskoczył z propozycją, by w przypadku wydania remasteru Modern Warfare 2 wyciąc misję No Russian, w wątku mającym chyba ze 20 stron 99% komentarzy brzmiało mniej więcej "no chyba na głowę upadłeś typie".
Tak, niech pod naciskiem środowiska zewnętrznego, które nic wspólnego nie ma z grami dodadzą kilku gejów, ze dwie lesbijki i inwalidów z protezami na wózkach bo przecież też tacy w armii istnieją. Coraz bardziej ta poprawność i tym podobne rzeczy mi przeszkadzają w grach. A mnie już to, jak środowiska zewnętrzne potrafią działać na rynek gier. Phhh... dziennikarka powiedziała, że strzelanie do dzieci i kobiet jest złe i ma to zostać wycięte! A kim ona jest? Gra w te gry, że ją to boli?
Przepraszam ale czy na wojnie nie ma przypadkowych ofiar ? Ludzie na serio myślą że strzela się tylko do ludzi w mundurach ? W jakich chorych czasach poprawności politycznej my żyjemy. Może przy następnej grze o np II wojnie światowej pominmy to że Naziści to Niemcy albo że na Omacha Beach Niemcy strzelali do rannych żołnierzy na plaży dla zabawy. Przecież to takie ,, niemoralne,,- tyle że ku*wa miało miejsce . Tak samo jak kobiety w Afganistanie , Iraku itd z kałachem pod sukienką albo zasłaniające się dziećmi . To jest fakt i to w dodatku potwierdzony przez żołnierzy biorących udział w wielu akcjach jak i nagraniach video. To że gra pokazuje jak było albo mogło być albo zdarza się to jest niemoralne ? Niech czepią się lepiej dlaczego takie zdarzenia mają prawo bytu w realu a potem biorą się za gry
W sumie o ile Kotaku jeszcze chociaż dostarcza ciekawych przecieków i tym się broni tak Polygon i Resetera to już typowy rak branży dziennikarstwa związanego z elektroniczną rozrywką. Recenzje nic nie warte, subiektywne, robione po łebkach, koncentrowanie się bardziej na SJW niż choćby na technikaliach, wchodzenie częste w tyłek dużym wydawcą.
Najlepszy i tak był Polygon, gdzie W3 nie tyle nie wygrał GOTY w 2015, wiadomo każdy ma swój gust, ale nie załapał się do Top 10 a wygrało Her Story. Powód? Witcher 3 był za mało (yep, recenzent chyba nawet nie zagrał w tą grę, albo miał wrażliwość literacką dresa spod budki z piwem) zaangażowany w ważne problemy społeczne. Tak, recenzent nie zrozumiał, że ta gra w dużej mierze traktuje o rasizmie, wolności, prześladowaniach mniejszości itd. ponieważ nie było w niej osób o innym kolorze skóry oraz Gerald był hetero (nie zauważył tylko, że orientacji Ciri zależała od gracza a i wiele innych postaci była homo, jak choćby Filippa).
Twórcy nowego Modern Warfare stanęli w ogniu krytyki po ujawnieniu, że w kampanii fabularnej można strzelać do cywili, w tym kobiet i dzieci.
...
Modern Warfare ma ambicje pokazać współczesną wojnę w możliwie najbardziej autentyczny sposób.
Przecież to gra 18+ (wiec po kij cenzura)?
Jeżeli Modern Warfare ma ambicję by ukazać wojnę w możliwie najbardziej autentyczny sposób to niestety takie elementy muszą się znaleźć w tym tytule - wojna to nie bajka, coś fajnego, przyjemnego dla każdego, kto przeszedł przez to wszystko.
Trzeba to pokazywać (brutalność / okrucieństwo wojen), bo zaraz każde dziecko będzie z radości wygłaszało że wojna to super rzecz...
Powinno być jak w CoD:MW2 . Na początku wybierasz czy grasz w wersję bez cenzury czy z cenzurą ...
Poprawność polityczna wszystkich nas zabije ...
Idiotyczne. Najpierw tworzą coś brutalnego, prasa się oburza, bo jak to zabijac kila pikseli. Oni się uginają i tworzą kolejną przeciętna grę. Po co? Co ich obchodzi prasa mówiąca że coś jest brutalne? Rockstar z GTA robi to czały czas i wyszło to im tylko na zdrowie.
Oby nie było cenzury. Lepiej pokazać świat który jest doskonały ludzie nie giną i wszyscy żyją w zgodzie. To co chcą zrobić producenci pokaże jak na prawdę wygląda życie w czasie wojny. I takie zabijanie cywili jest w porządku. Ile to się mówi o zamachach ile o tym że w strefie gazy giną cywili? Dużo się o tym mówi. A gra pokaże to jak by to mogło wyglądać w realu. Tylko ze tu będziemy mieli grę a nie real.
EA czy inne studia nie pokazują swastyk w grach. Wyjątek wolfenstein. A chyba każdy powinien wiedzieć kim byli naziści ...
Mam nadzieję że ten pomysł nie padnie i będzie rzeczywiście pokazane prawdziwe realia wojny w brutalny sposób. Jeśli ktoś nie chce grać w dojrzała grę niech sobie idzie zagrać w spyro czy mario. Jednak ja czasem chcę zagrać w grę gdzie jest pokazywane prawdziwe życie.
Oby nie było żadnej cenzury. Książki i filmy mogą pokazywać takie rzeczy, ale gry już nie? To idiotyczne, oczywiście w tamtych przypadkach też zdarzają się kontrowersje, ale chyba nie aż takie jak w przypadku elektronicznej rozrywki. To gra ze znaczkiem 18+ czyli dla dojrzałych osób, a jeśli ktoś ma problem z taką grą, to niech po prostu o niej zapomni.
Trzymam kciuki, mam nadzieję że nie ugną się i zrobią to na co mają ochotę. Wierzę, że w końcu, niektóre grupy społeczne zrozumieją, że życie to nie bajka i czasem warto pokazać je chociaż odrobinę bardziej brutalnie niż dotychczas.
Tym wszystkim mędrcom dziennikarskim, polecałbym wyjazd do Syrii. Tam mogą powiedzieć ludziom, że to co widzą i robią wzbudza kontrowersje.
Gra o zabijaniu ludzi, patrząc po ilości wrogów to w zasadzia popełnianiu ludobójstwa. LUDZIE BURZĄ SIĘ BO GINĄ CYWILE!
Jestem uczulony na tego typu hipokryzje. Jak można mieć mózg zrobiony z gówna w takim stopniu że aż rani dupe innym ludziom?!
Mam nadzieje że słowa "gówno" i "dupa" też nie wzbudzą kontrowersji "bo tu są dzieci" itp. (nie oszukujmy się. Wszyscy wiemy jakie wiązki dzieci potrafią puścić w czyjąś strone).
Może Six Days in Falluja nie powstało, ale wyszło za to Spec Ops: The Line. Choć opowiada fikcyjną historię, to jest tam też nawiązanie do białego fosforu, który podejrzewa się, że był wykorzystywany również tam.
Gdyby nowy COD nie wywoływał takiego szumu, to nawet pewnie sporo by im uszło na sucho, bo to jednak fikcyjna historia.
Co ciekawe jednak, niektóre ujęcia z trailera mają ponoć przypominać ujęcia z ataku na Bin Ladena.
Meste na YT robił ciekawą analizę trailera.
Niech krew się leje od każdego postrzału, widoczne bedą rozerwane ciała od wybuchów, aby była możliwość egzekucji jeńców. Bo z kretyńskimi cenzurami będzie kolejna gównogierka fortnito albo battlefieldo podobna, i po co komu wtedy takie coś?
wydarzenia i trauma, jakich jesteśmy świadkami wcześniej, są tak mocne, że dodawanie do tego jeszcze sugerowania seksualnej napaści jest już przesadą.
<-
Pamiętacie misję "No Russian" z Modern Warfare 2? Gra mimo tej misji otrzymała taki rating jakiego chciał wydawca i nie została zablokowana na konsolach. Skoro strzelanie do cywili było do przełknięcia wtedy to powinno być i teraz.
jako mniej więcej dziesięcioletnia dziewczynka z fikcyjnego kraju Ursekstan jesteśmy świadkami rosyjskiej inwazji oraz śmierci obojga rodziców. Chwilę później, złapani przez żołdaka, słyszymy jego rozterki, czy oddać nas w ręce dowódcy, który ewidentnie ma pedofilskie skłonności
na szczęście dzielni Amerykanie przyjdą z odsieczą!
eee, chyba jednak skończy się jak zwykle. A już myślałem, że ludzie z IW dojrzeli.
No niestety żyjemy w takich czasach -> Albo przedstawiają nam wojnę wraz z równouprawnieniem wszystkiego (czytaj koloru skóry i płci) i to się nie podoba (i to słusznie nam się nie podoba, gdyż jest wciskane na siłę) albo przedstawiają wiernie realia przez co też się nie podoba, ale pod względem brutalności. Więc jesteśmy między młotem, a kowadłem. Świat schodzi na psy..
Dla mnie to wygląda jak zagranie marketingowe. Podobne do Dante's Inferno wieki temu. Może się mylę , ale tak to mi wygląda.
Nareszcie. Przedstawiajmy świat go takim jakim jest. Znaczy, że do bani. Kiedy rzeczywistość ulegnie zmianie, to i jej odzworowywanie w grach również będzie mogło. Natomiast faktycznym stanem rzeczy jest to, że popaprańce z pustyni w turbanach piorą tamtejszym dzieciom umysły i one same bez głębszego zastanowienia również po prostu się wysadzają. Przykre, ale niestety dla mniejszego zła, gdzie od wybuchu mogłoby zginąć więcej właśnie dzieciaczków, jak i osób postronnych, żołnierze również muszą się decydować na taki rodzaj zabijania. My natomiast nie dostaniemy jakiejś komicznej papki na ekran.
Może zamiast amunicji powinniśmy strzelać kwiatuszkami? Przecież w dzisiejszych konfliktach tak się to właśnie robi.
Będzie cenzura, większa niż może się dzisiaj wydawać. Nie tylko z powodu psucia wolności słowa w grach od wewnątrz. Wierzyć się nie chce, że dziennikarze growi srają we własne gniazdo. Chociaż to może nie tyle sranie, co bezczelne wykorzystywanie okazji aby zwrócić na siebie uwagę. Następnym razem, jeden z drugim doj#bie się do czegoś zupełnie innego. Bardzo słabo też wygląda to na portalach, które podobne 'uwagi' publikują na swoich łamach. Tym samym przyczyniacie się do szerzenia widzimisię zupełnie przypadkowych osób.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze coraz mniej stabilna sytuacja na dalekim wschodzie. Szykuje się wojna z Iranem. MW jest blisko tematycznie z tematem, na dodatek będzie pozwalał grać obiema stronami konfliktu. Gra do premiery może być czymś zupełnie innym, niż jest obecnie zapowiadane.
szkoda, że normalne życie nie wzbudza kontrowersji. Zabójstwa, zdrady, kłamstwa i upadek wszystkiego co wartościowe w imię wygody, przyjemności i zaspokajania siebie.
Wszystko fajnie i mógłbym nawet zagrać o ile zmienią formułę rozrywki bo ta która jest obecnie jest dla mnie zwyczajnie nudna.
Kiedyś kontrowersyjny był Soldier of Fortune, szczególnie druga część. Za możliwość robienia dziur w głowach od postrzałów oraz odstrzeliwania kończyn. Jeszcze wcześniej Syndicate, za palenie żywcem ludzi i "realistyczne" krzyki owych.
Cenzurę to sobie mogą wsadzić w nos co oni sobie myślą że jaka jest wojna kolorowa czy co?!Przecież w każdej wojnie giną niewinni ludzie i dobrze robią że chcą pokazać prawdę w tej grze jestem za tym żeby nie było cenzury.Ludzie zagrajcie sobie w MW 2 to tam jest scena z cywilami,po za tym można też sobie zagrać w World at War tam jest pokazana druga wojna światowa i dużo brutalności plus prawdy jak ginęli żołnierze itp.Jeśli zrobią tak jak mówią bez cenzury to kupię na to wygląda ta grę:)
Mnie tam bardziej interesuje nowy engine. Te kontrowersje najlepiej zbyć potężną dawką milczenia i braku zainteresowania.
Co ciekawe, tuż po prezentacji twórcy nieoficjalnie zapewnili dziennikarkę, że scena ta zostanie wycięta, i to ponoć razem z jakąś późniejszą misją, do której miała się odnosić
Super..
Może chociaż będzie w DLC?
Zastanawiam sie czy oni specjalnie nie wrzucaja takich scen tylko po to zeby sie o tym gadalo liczac sie z tym ze to pozniej wytna. Najlepsza reklama to jakies kontrowersje.
Poprawność polityczna i podążanie za modą ma mocno negatywny wpływ na różne produkty. Jeśli Activision się ugnie i wiele fajnych scen zostanie wyciętych z gry, ponieważ jakaś Pani redaktor, która nawet nie zagra w grę uznaje je za kontrowersyjne i nieodpowiednie to... gra wiele straci. Takie sceny najlepiej zapadają w pamięć. W serii MW właśnie kontrowersyjne sceny zapadają w pamięć i często są najlepszymi ujęciami z gry. Strzelanie do cywili na lotnisku, niesienie towarzysza ze zmiażdżonymi nogami, upadek Wieży Eiffla i wiele innych scen. Oby Activision podążało za swoją wizją i nie zmieniało niczego żeby dopasować się pod redaktorki i pseudo aktywistki walczące o pseudo "równość".
z jednej strony potrafię zrozumieć niepokoje wśród osób, które z grami nie mają do czynienia zbyt często - tym bardziej, że niesławna scena mordowania ludzi na lotnisku była wciśnięta do gry na siłę, tylko po to, aby szokować.
nimniej gry - zwłaszcza wojenne - nie powinny unikać trudnych kwestii. Mam nadzieję, że IW nie ugną się pod naporem oburzoych krzykaczy.
Oczywiscie ze gra powinna byc realistyczna do tego taka jak ARMA czy Operation Flashpoint jedna kulka i sie ginie. Do tego mocna grafika zabici, ginacy z urwanymi konczynami. Wyrznieci cywile etc. itd. ot prawdziwa wojna.
Niech ktos czyta o wojnach od zarania dziejow po czasy dzisiejsze niedawno byla w Jugoslawi wojna. Wojna to wojna gina wszyscy nie ma zasad poza przetrwac lub ewentualnie zwyciezyc.
Ot prawie idealny darwinizm survival of the fittest (do tego intelekt jest czescia fittest nie tylko sila) z drobnym dodatkiem nowoczesnosci czyli przypadku troche pecha i najlepszy zostanie ubity przypadkiem przez najslabszego zolnierza albo trafi go odlamek od bomby. W dawnych czasach by strzelic z luku to tez cos trzeba bylo potrafic.
Mam nadzieję, że nie wytną tej "kontrowersyjnej" zawartości. Inni widzą kontrowersję a ja widzę coś, co może się rzeczywiście wydarzyć. Call of Duty do tej pory było zbyt grzeczne, że tak to nazwę. Ja się bardzo cieszę, że w końcu dostaniemy produkt, który pokaże nam, jak wygląda wojna, nieprzewidywalne sytuacje, trudne decyzje które musimy podjąć w ciągu ułamku sekundy. Oby nie okroili tej części z tego, z czego będziemy mogli tą grę zapamiętać na długi czas.
Jeśli zrobią te grę jak zapowiadają kupię,ale mam nadzieje że po sukcesie tej gry zrobią wreszcie porządną grę o II Wojnie Światowej i pokaż również brutalność prawdziwej wojny....
Zabijamy mężczyzn - dobrze. Zabijamy kobiety i dzieci - źle. Czemu jesteśmy gorsi, że nas to można siekać na kawałki?
Myślę ze wszystko rozbija sie o to jaki cel chce osiągnąć tymi scenami twórca.
W Spec Ops the line scena z cywilami tez byla bardzo mocna, ale byla tez kluczowa dla fabuły i dynamiki głównego bohatera.
Jesli w cod sceny te będą miały uzasadnienie fabularne to jestem na tak i nawet grę kupię!
Jeśli zaś bedzie to prymitywny manifest brutalności bez dalszych konsekwencji to podziękuję.
Przerażają mnie niektóre opublikowanych tu komentarzy, które wymownie świadczą o mentalności młodego pokolenia. Nic nie wiecie o wojsku, o wojnie, o cierpieniu i śmierci. Przypominacie odrażającą tłuszczę wypełniającą ławki widowni w Koloseum, buczącą bo pozbawiono ją rozrywki, rozrywki! i przyjemności płynącej z widoku ludzkiego bestialstwa i cierpienia. Zastanówcie się nad swoją wrażliwością, moralnością i stanem umysłu - bando niewyżytych gówniarzy. Mam swoje lata, widziałem to i owo, studiowałem kiedyś zagadnienie ludobójstwa w aspekcie historycznym i kulturowym, ale to wy mnie dzisiaj przerażacie najbardziej.
Patrzę w komentarze i oczywiście, większość to idioci dający się wozić jak dzieci. Developerzy specjalnie się wami bawią, aby wywołać w was różne emocje i aby o grze było głośno. A w samej grze będzie tyle, na ile mogą sobie pozwolić, aby gra dostała rating 17+ w USA, a oni bardzo dobrze wiedzą co mogą a czego nie. Gdyny chcieli zrobić grę ekstremalną z niecenzurowanymi gwałtami i rozwalaniem noworodków - mogą to zrobić i mogą to opublikować, a nikomu nic do tego. Oczywiście taka gra byłaby niedostępna na konsole i w większości sklepów, ale po wpisaniu codw google można by ją spokojnie kupić. Tylko, że im nie chodzi o jakąś "prawdę" tylko o szum medialny. No sorry, ale cod to seria najbardziej przesiąkniętych amerykańską propagandą i najgłupszych szuterów na rynku, robionych głównie dla debili, którzy chcą sobie postrzelać z m16 do terrorystów i nie mają żadnych głębszych refleksji na żaden temat.
Dziennikarze są także od tego, żeby przekazywać swoje odczucia. Jeśli ich zdaniem sceny są za mocne, to mają o tym nie pisać?
To IW bawi się w podchody, jak widzę.
Akurat do zapowiedzi dorosłego Call of Duty podchodzę z dużym dystansem, bo biorąc pod uwagę wcześniejsze fabuły nie spodziewam się nic mądrego i niepretekstowego. Sama przemoc nie czyni gry dojrzałą.
Problemem w grach wojennych jest imo pokazywanie ugładzonego obrazu konfliktu. Można narzekać na kampanię BF1, ale otwierająca sekwencja, gdzie przeżywalność protagonisty liczyła się w sekundach, a śmierć wieńczyła tablica z nazwiskiem i latami życia była fenomenalna. Dużo lepsza scena niż ta atomówka z MW4. Tym jest żołnierz. Mięsem do przemielenia.
Drażni mnie w CoD, że od czwartej części nie jesteśmy już zwykłym trybikiem, tylko komandosem w środku globalnego planu, który prędzej czy później musi posłać kulkę głównemu złemu. Wojna tak nie wygląda. Jedziesz gdzie ci każą, robisz co każą i nikt ci nie tłumaczy po co. Jeśli uda ci się wrócić do domu w jednym kawałku, to jesteś psychicznym wrakiem. Na wojnie nie ma zwycięzców, tylko ofiary. Ci, którzy je rozpętują i na nich korzystają, siedzą gdzieś daleko i nic im nie grozi.
Pokazanie cierpienia i śmierci cywilów kompletnie mnie nie razi. Zabijanie cywilów w grze też mnie nie razi. Wojna to moralne dno i dobrze by było, gdyby i gracz się w nią bawiący od czasu do czasu tego doświadczył.
Trzask pękającej dupy lewactwa mija teraz orbite jowisza.
"Dziękuje" ci poprawność polityczne.
Nie dziwię że strzelanie do cywili w grach wojennych wzbudza kontrowersje, bo tłumaczenie że to tylko piksele są z czapy wyjęte. W realnym świecie żołnierz ma absolutny zakaz ostrzeliwania ludności cywilnej, jeśli to zrobi może podpaść pod najsurowszy sąd wojenny, niezamierzone ofiary cywilne występują np wtedy kiedy np wywiad i zwiad żle wykonał swoją robotę i teren który miał być rzekomo obsadzony przez wroga po ostrzale artylerii okazuje się że byli tam cywile, niezamierzonymi ofiarami w cywilach można nazwać uchodźców z z jakiegoś miasta którzy np idą zaminowanym lasem by uniknąć głównych dróg kontrolowanych przez wrogo nastawione wojsko itp.
Po umyślnym zabiciu cywila w tym MW to powinno być mission failed a nie jakaś znieczulicowa nagana od kompanów jakby IW nie słyszało nigdy o tym że piechota jest wyposażona w kamery na hełmach aby nie tylko śledzić poczynania żołnierzy lecz aby były dowody na nadużycie siły.