Gaben mądrze kiedyś prawił, że "piractwo" wynika (po części) z braku dostępności. Capcom wydał swoje stare kompilacje i wszystkie je zakupiłem. N woli autystycznie trzymać się swojego sprzętu zamiast wydać oficjalny emulator dla swoich klasyków z czasu (S)NESa na PC. Nie chcą moich pieniędzy - ich problem. Ja emulatorów konsol N nie porzucę.
umożliwiała zgłaszanie firmie przypadków piractwa.
Panie Miyamoto, bo mój kolega pobierał gierkę, widziałem!
Każda inna firma byłaby zachwycona, że fan poświęcił czas, by przeportować ich grę na inną retro platformę. Kilka lat temu powstał np. Halo 2600 czyli "port" Halo na Atari 2600.
Jeśli chodzi o Sonica, to już w ogóle jest całą społeczność tworząca gry z niebieskim jeżem. Nie pamiętam dokładnie szczegółów, ale są nawet organizowane imprezy, gdzie zjeżdżają się twórcy prezentujący te gry fanom.
Sega nie tylko nie przeszkadza, ale nawet potrafi nawiązać współpracę z twórcami takich gier, czego efektem jest Sonic Mania, najlepszy Sonic od czasu świetności serii z okresu 16-bitów.
Sonic Mania to nie tylko świetna gra, to hołd złożony pierwszym odsłonom. Gra jest też nazywana zaginionym sequelem z Segi Saturn. Twórcy włożyli mnóstwo pracy w to, by symulować możliwości techniczne Saturna. Napisali nawet software'owy silnik, który replikuje możliwości techniczne konsoli np. zamiast polygonów używa quadów.
Naprawdę nieliczne gry mogą pochwalić się tak oddanymi fanami.
Z innych przykładów warto wspomnieć o DOOMie, który żyje własnym życiem od dekad.
Mniej znanym przykładem są Lemmingi, które mają małe, ale wierne grono fanów, które od lat rozwija nowoczesny port Neolemmix, dopieszczony do granic możliwości, z edytorem i tysiącami leveli robionych przez społeczność.
Marka Lemmings jest w rękach Sony, ale jak widać firmie nie przeszkadza to, że fani rozwijają grę, wykorzystując oryginalną grafikę i dźwięk.
Nie highlander, nie bedziemy. Nie bądź naiwny jak prseie połowa społeczności growej.
Z jednej strony niemałe wydarzenie, zważywszy na to jak Nintendo zapalczywie walczyło z takimi stronami.
Ale może też dlatego, że w przyszłości takie strony same wymrą (strumieniowanie etc.), kto by się tam przejmował archiwizacją czy innymi bzdetami.,.. o tym by gracze mieli możliwość zagrania w starsze produkcje? Po co to komu?
Propagowali donosicielstwo. Ładnie z ich strony... tfu !
przykładem jest choćby TPB. po co takie oddziały skoro strony nawet nie muszą się specjalnie ukrywać, nie wymagane jest nawet logowanie.
takie nielegalne, że encyklopedie dumnie o nich piszą
nic bardziej mylnego. poprostu maja teraz wszystko na glownej www.Nintendo dalej dziala jak dzialalo - claimy na youtubie i walka z wszystkim.
Kilka dni temu przesli samych siebie - jakas grupa przez 7 lat pracowala, aby zrobic na C64 (tak,na kommodore) Super Mario Bros. po premierze - Nintendo kazalo im to skasowac/itd. LMAO.
Szkoda.