Analitycy: do 2022 r. 20 milionów pecetowców przesiądzie się na konsole
Ja się nie przesiądę - po prostu nie lubię. Gram na PC jakoś od końca lat 80 i przeżyłem już sporo generacji konsol. Kupiłem nawet PS3, ale przez te wszystkie lata przesiedziałem przy niej pewnie marne kilkanaście godzin. Źle mi się gra na padzie i lubię gatunki gier których na konsolach nie ma - jak ekonomiczne i RTS. Nie widzę powodu by się na siłę przestawiać.
Porozmawiajmy o faktach:
Szósta generacja konsol: PS2 + Xbox + GameCube + Dreamcast = ok. 210 mln
Siódma generacja: PS3 + Wii + X360 = ok. 273 mln konsol.
Obecna generacja: Wii U + PS4 + XO + Switch = ok. 170,5 mln konsol.
Wniosek jest tylko jeden. Konsole są w mocnym odwrocie. Nie ma siły, by obecna generacja osiągnęła wynik poprzedniej. Sukces PS4 to tylko wynik słabości konkurencji.
W tym samym czasie ilość użytkowników Steama po prostu eksplodowała. PC jest największym wygranym obecnej generacji. Wystarczy popatrzeć tylko na rynek podzespołów. Takiego wyboru nie było nigdy wcześniej. Płyty główne i wszystko inne można wybierać pod kolor i dodatki estetyczne, a nie tylko parametry.
W taki właśnie sposób analitycy mogą dowodzić dowolnej tezy i snuć swoje przewidywania. Odpowiedni dobór danych pozwala udowodnić praktycznie dowolną tezę.
Nikt, ale to dosłownie nikt nie jest w stanie przewidzieć stopnia migracji PC -> konsole, czy w drugą stronę. Tak samo jak Microsoft nie przewidział, że TV, TV, TV pogrąży Xbox One'a, no dobra powinni trochę pomyśleć, że robienie pudła do seriali z marki która zaistniała tylko jako sprzęt dla graczy jest troszeczkę ryzykowne.
Jedyne co jest pewne (o ile nie nastąpi jakaś katastrofa naturalna), to że przed PC, Playstation, Xbox i Nintendo dobre prognozy na przyszłość.
Nie zanosi się, by gracze w przyszłości mieli mniejszy wybór platform, czy gier. Jeśli już to będzie tego wszystkiego jeszcze więcej, a większa konkurencja z reguły prowadzi do dobrych rzeczy.
.
Bullshit... Co roku przewidują (od jakiś 20 lat), że konsole będą bardziej przyciągać niż PC.
Większych farmazonów już dawno nie czytałem. No ale te "firmy analityczne" raz na jakiś czas muszą poudawać, że do czegoś się nadają.
Nic w tym dziwnego. Sam to zrobiłem kupująć PS4 Pro i nie żałuje nawet złotówki :) Komputer kurzy się już dobre pół roku.
Dowód doskonały, koniec dyskusji.
Jeśli będzie powstawać coraz więcej platform cyfrowej dystrybucji z grami na wyłączność, to prędzej czy później przesiądę się na konsolę, przynajmniej dla tytułów AAA.
Komputer jest multimedialny,konsola jest tylko do gier,nie odpalisz na konsoli microsoft office,komputer ma więcej możliwości niż konsola
Konsola też jest multimedialna. Pytaniem otwartym pozostaje jak wielu graczy z tych dodatkowych możliwości komputera korzysta?
@tgolik
No faktycznie, na konsoli się długo posty na forum pisze. To ją skreśla kompletnie. Gdybym tylko w domu miał coś co mogłoby w tym pomóc. No nie wiem, dowolny laptop, tablet, smartfon.
Ech, konsola nie służy do obsługi officea czy pisania na forum.
I podejrzewam że jeśli ktoś ją kupuje to zdaje sobie z tego sprawę.
W tym newsie chyba chodziło o to, że 20 milionów GRACZY przeniesie się z komputerów do grania na konsole, a nie, że 20 milionów ludzi porzuci komputery na rzecz konsol, by na nich przeglądać internet, czy pracować.
@tgolik
Pewnie tyle samo co na komputerze jak ktoś zręczny, ale zdradzę ci jeszcze sekret. Do konsoli też można podłączyć klawiaturę.
Poważnie w 2019 trzeba jeszcze komuś tłumaczyć, że do konsoli można podpiąć klawiaturę ? Komputer to rozumiem z komunii 10 lat temu ?
Ja się przesiadłem i jestem zadowolony. Reszta mnie mało interesuje, niech sobie każdy gra na czym chce. Nie rozumiem, co tak niektórych to gorączkuje. Nawet jeśli to się sprawdzi, to co z tego?
Nie sprawdzi się. To takie pitolenie, prawdopodobnie, na zamówienie jakiejś korpo, mające na celu manipulację odbiorcami czyli klientami. Rynek weryfikował i weryfikuje takie światłe analizy i zawsze w taki sposób, że są całkowicie nietrafione.
„Istnieją jednak siły, które według naszych przewidywań doprowadzą do tego, że część tego biznesu skupi się na telewizorach i związanych z nimi usługach gamingowych – przekonuje analityk.”
Bardzo mnie ciekawi, co to są za „siły”?
Wyższe :P
Może jakieś Cthulhu?
Każdy, kto śledzi naszą branżę od dłuższego czasu, ma świadomość, że mityczny „upadek pecetów” jest przez ekspertów wieszczony średnio raz na kilka lat.
^^A ktoś tutaj wieszczy upadek PC? Ten raport mówi tylko i wyłącznie, że rynek graczy na blaszakach się skurczy, przy założeniu (to oczywiste), że utrzymają się obecne trendy - drożyzna, brak innowacji (było VR, ale na pecetach zdechło, jak kiedyś 3D w telewizorach), fragmentacja rynku (miliard sklepów i launcherów). Trendy jednak lubią się zmieniać - tyle i tylko tyle wystarczy, żeby te analizy wzięły w łeb.
Przypomnę dwie tylko najgłośniejsze prognozy z ostatnich lat: 1) rynek pecetowy (pod względem przychodów) miał przeskoczyć konsolowy (mowa o epoce X360/PS3/Wii). Po czym okazało się, że da się grać na telefonach i tabletach i te (znowu mowa o przychodach) przeskoczyły i pecety i konsole. W owych prognozach "mobile" nie było nawet uwzględnione :) 2) Generacja PS3/ X360 miała być ostatnią, tymczasem PS4 (dosłownie) postawiło Sony na nogi.
Przy czym jest, w stale zmieniającym się świecie, jedna rzecz niezmienna - PCMR, to od czasów PSX (czyli od ponad 20 lat) "oblężona twierdza" :D. Wszędzie, za każdym rogiem widzą wroga, który tylko czeka, żeby wbić nóż w plecy, unieruchomić ich rydwany i spalić grzałę ;-). Stąd niewinny raport (może się sprawdzi, a może nie) wywołuje tradycyjny ból obręczy ;-).
No i jest tam też mowa o Google Stadia, która uszczupli grupę, Pytanie czy ta "platforma" będzie zaliczana do konsol, czy powstanie dla niej oddzielna grupa.
Generacja PS3/ X360 miała być ostatnią, tymczasem PS4 (dosłownie) postawiło Sony na nogi.
A to pamiętam jak dziś :). I fakt Sony w zasadzie w tej chwili nie istnieje bez działu gamingowego.
Przy czym jest, w stale zmieniającym się świecie, jedna rzecz niezmienna - PCMR, to od czasów PSX (czyli od ponad 20 lat) "oblężona twierdza" :D.
Coś w tym jest, ale to raczej specyfika rynku growego w naszym kraju. Nie sądzę że jest tak wszędzie.
Jak tylko zobaczyłem tytuł artykułu to wiedziałem że resztę dnia pracy spędzę z uśmiechem na ustach czytając bicie piany frustratów :))))).
Ja się dziwie ze w ogóle ktoś jeszcze gra na PC od tego trzeba zacząć... Masz sprzęt za kilka tysięcy złoty, mały monitorek i oprócz troszkę lepszych tekstur i powiedzmy w niektórych tytułach troszkę lepszej płynności nic poza tym lol
Czy warto dopłacać kilka tysięcy złoty za kilka klatek więcej i tych tekstórek których i tek ledwo zobaczysz na tym swoim monitorku 19’ nie wydaje mi się.
Nie ma ani jednego powodu by grać na PC, bo nie ma ani jednego solidnego exclusive na ta platformę , nie ma ani jednej gry , która by wykorzystywała w pełni moc komputera jak kiedyś Crysis czy Far Cry....
W dodatku za cenę prawie 300zl za grę na komputer w tych czasach , nie dostajesz nawet swojej gry , tylko jakiś kodzik na możliwość pogrania w jakaś grę na danej platformie dopóki ona istnieje zaznaczmy lol lol lol , spróbujesz odsprzedać grę to zostaniesz ukarany lol nawet płytki nie dostajesz.
Najśmieszniejsze jest to , ze gracz idzie tam gdzie są gry, a ja nie pamietam kiedy i czy w ogóle kiedykolwiek gra tylko pctowa była w ogóle kiedykolwiek gra roku...
Poza tym PCtowcy zniszczyli rynek gier godząc się na to aby za horendalne pieniądze za gry , nie otrzymywać naawet swoich gier tylko iluzje ich posiadania , przez to teraz widzimy te wszystkie gowna pokroju grania usługi wciskane gdzie się da , bo takie EA czy Activision , Blizzard widzi w graczach matołów , którzy łykną wszystko , tylko żeby było ładnie opakowane...
Nie wspominając już o wszelkich mikrotranzakcjach itp które wywodzą się z tych wszystkich debilnych pecetowych gierek f2p , fb itd itp....
Nara wam
Nie ma ani jednego powodu by grać na PC
Deluxe ski jump
Wow, ale ktoś ma kompleksy.
To zatwardziali PCMR nie są nawet w tej samej lidze nie mówiąc już o poziomie problemów ze sobą.
mały monitorek
Ta bo nie mogę podłączyć pieca pod telewizor, nie - tylko konsolety tak mogą.
oprócz troszkę lepszych tekstur i powiedzmy w niektórych tytułach troszkę lepszej płynności nic poza tym lol
Ta "troszeczkę" lepsze tekstury (nawet 4k dzięki modyfikacjom), "troszeczkę" lepsze cienie, "TROSZECZKĘ" lepszy LOD i w ogóle wszystko co z grafiką "troszeczkę" lepsze.
Wiadomo - 30 klatek a 60 to prawie nie ma różnicy. Zresztą, luckie ogo i tak nie widzi więcej jag 24 fps.
W praktyce to każda gra multiplatformowa to jest "exclusive" na PC, bo tylko na PC da się w nią grać w przyzwoitej jakości i płynności. Nie wiem jakim trzeba być przegrywem, żeby się katować 30fpsami i jeszcze wmawiać sobie, że to 'jest spoko', jak 60fps to jest pokaz slajdów na dzisiejsze standardy PC.
Konsola jedyne do czego się nadaje to do tych kilku niewymagających nic od gracza popierdółek rocznie, nazywanych tu "exami", tylko i wyłącznie dlatego, że ze względów marketingowych nie zostały one wydane na PC (bo inaczej nikt rozsądny, albo ktoś kto nie jest skrajnym biedakiem, by konsoli nigdy nie kupił). Wszystko inne PC robi lepiej, wliczając w to oczywiście granie z kanapy przed telewizorem.
Jak kogoś jednak takie gierki jarają to sobie konsole do PCta dokupi i po problemie. Konsola obecnie to koszt przyzwoitej klawiatury, także z czym do ludzi cloak_engage.
19 cali? Łoł, nawet w komputerowym takich nie widziałem, najmniejszy jaki mamy w pracy ma 22 do czytania tabelek.
Ja się dziwie ze w ogóle ktoś jeszcze gra na PC od tego trzeba zacząć...
..i na tym mogłeś zakończyć posta zamiast męczyć się dalej z pisaniem
@PanWaras
Hehe, no może tak, ale i tak chwyciło.
Ten cały "rlistek" to się tak jadem zapluł jakby mu miała żyłka zaraz strzelić :).
Lmao Highlander363. Ja tu tylko tłumaczę co poniektórym, w tym i jak widzę chyba również i tobie, oczywiste rzeczy bez owijania w bawełnę.
Jak się z czymś nie zgadzasz to zapraszam do dyskusji.
... no tak, tylko z czym się tu nie zgodzić...
W sumie nie wiadomo kto jest gorszy - czy autor tego posta, którzy gada bzdety czy rlistek, który w sumie też gada bzdety i który w każdym temacie związanym z konsolami, musi doładować swojego tru pece musztardowego e-penisa.
@rlistek
W zasadzie to nie zgodzę się absolutnie ze wszystkim co napisałeś.
@adam11$13
Dokładnie :).
Jasne.
Może i przesiadłbym się na konsole, gdybym nie grał często w strategie i gry ekonomiczne. No i FPP. Wolę podpiąć PC do TV i grać na bezprzewodowej klawiaturze.
A ja mam w domu PC, PS4 Pro, XBOX i Switcha. Wszystko mam podlaczone pod TV. Na monitorze gram tylko w gry FPS, RTS itp. Nie widze sensu porzucac PC bo oferuje zdecydowanie najwyzsza jakosc. Oczywiscie w sprzet trzeba wsadzac co jakis czas sporo kasy. Nie jest to rozrywka dla wszystkich.
Ja od 10 lat mam topowy komputer. Rocznie ulepszam go o ok. 500-600 zł (średnio).
W całym tym okresie wydałem na niego 12 725 zł, a przy okazji ulepszeń sprzedałem podzespoły za 5 600 zł.
W efekcie mam obecnie komputer o wartości 6500 zł, który narastająco kosztował mnie 7 125 zł. Obecnie mam GTX 1070 Ti, i5 8600k, 16 GB szybkiego DDR4 oraz dysk SSD 500 GB i 1TB HDD.
W międzyczasie dokupiłem do kompa jeszcze PS4 pro, żeby pograć w exy Sony.
Ogólnie się z tobą zgadzam tgolik, tylko pozwolę sobię sprostować, że ten PC, który opisujesz, koło "topowego komputera" nawet nie stał.
1070Ti to jest mid-end poprzedniej generacji.
@rlistek Masz rację. Jednak w trybie "wszystko na ultra" nie mam spadków poniżej 60 klatek w 90% gier w 1440p. Jeśli mam spadki przechodzę na FHD. Liczyłem, że ulepszę sprzęt do 4k@60 dzięki nowym kartom, jednak sam wiesz, że nawet 2080 Ti nie daje gwarancji stałych 60 klatek w 4k. Więc sobie odpuściłem.
Odpuściłem sobie też GTX 1080Ti ze względu na zbyt duży pobór mocy - trzymam komputer w szafce pod telewizorem, gdzie z trudem chłodzę mój obecny zestaw i5 8600k@4,7GHz
Gram w FullHD z DSR takim, na jaki pozwala gra. Czyli od 1152p do 2160p. Uważam, że na granie w 4k należy poczekać jeszcze z rok-dwa.
Wiesz, ja nie mówię, że ten komputer jest zły czy coś i zdaję sobie sprawę, że spokojnie można na nim grać w bardzo dobrej jakości, a już w szczególności o wiele lepszej niż na jakiejkolwiek konsoli, tylko zabolała trochę ta przeszacowana kategoryzacja ;p. Nie chcemy chyba, żeby nas PCtowców za jakiś ściemniaczy później brano, co nie?
PC jest jednoznacznie i nieporównywalnie lepszy od konsol, ale nie ma co ukrywać, że jednak swoje kosztuje. Przy czym, jak po twoim przykładzie doskonale widać, wcale nie trzeba 'topowego' :) komputera, żeby grać w jakości o której konsolowcy nawet marzyć nie śmią.
No w sumie, sam będąc dotąd zatwardziałym pecetowcem, w tym roku zaopatrzyłem się w PS4 i nie żałuję. Komputer mam co prawda mocny (no, w każdym razie taki był w momencie kupna, dzisiaj mocniejsze nowe gry chodzą na średnich), ale co z tego, skoro zaczyna brakować dobrych singlowych gier AAA? Coraz więcej teraz na pecetach indykowego śmiecia albo usieciowionych produkcji z segmentu AAA, że już nie wspomnę o coraz częstszym usuwaniu gier ze sklepu, w którym je kupuję, bo Epic przekupuje ich wydawców. Peceta rzecz jasna nie porzuciłem, jest podpięty pod telewizor razem z plejem, ale służy mi już głównie do przeglądania Internetu i korzystania z Office’a, a z gier – do Anno czy Tropico. Na pececie mogę też pograć w gry Microsoftu (gdyby wydawali w ogóle jakieś, które mnie interesują), a kto wie, czy w przyszłości nie da się odpalić gier z xboksa. Tak czy siak, playstation to była dobra inwestycja, bo przy ilości wolnego czasu, jaką dysponuję, mam teraz co najmniej rok nadrabiania singlowych gier nieskażonych elementami sieciowymi i mikrotransakcjami, z perspektywą kolejnych interesujących premier. No i ma to jeszcze inny, naprawdę spory plus – brak zabezpieczeń. Pożyczam grę od znajomego, przechodzę i oddaję albo kupuję używaną w Powerplayu i odsprzedaję po przejściu, jeśli nie spodobała mi się na tyle, żeby zostawić ją w kolekcji. Tego mi cholernie na pecetach brakuje, bo pamiętam jeszcze czasy, kiedy dało się tak robić na komputerach. Jakieś minusy? Jeden, dość spory – brak wstecznej kompatybilności i PlayStation Now oficjalnie niedostępne w Polsce, więc trzeba mataczyć z kontami.
Pomimo tego, że wolę konsole, to jest to największa głupota jaką słyszałem od dawna.
Nie ma szans na to:P
Część z tych skrajnych stron jest zbyt oddana swoim sposobom grania i nie ma szans by przeszli (widać to po niektórych tutaj zgromadzonych)
To tak jakby do 2022 r. 20 milionów Poznaniaków poszłoby na mecz na Łazienkowską w zielonym przebraniu:P
To mi odkrycie. Przecież to oczywiste większość woli więcej za mniej więc się odchodzi od PC a przy next genach będzie jeszcze więcej za jeszcze mniej więc jeszcze szybciej będzie ucieczka. Oczywiście piractwo na PC poprawia statystyki ale im bogatszy kraj tym mniejsze ma znaczenie a co za tym idzie tym mniej gra na PC.
Oczywiście musiałeś znowu popierdzieć o tym piractwie. Weź już przestań bo to już dawno stało się żałosne.
Wpływ piractwa na zainteresowanie PC został udowodniony więc kto pierdzieli ten pierdzieli.
To weź w końcu zapodaj jakieś dane, dowody, cokolwiek bo mimo, że jestem plebeuszem i siedzę sobie pod konsolowym kamieniem to jednak ciągle słyszę o tym, że pecet (pod kątem gier) ma się najlepiej w swojej historii, a kolejne gry sprzedają się na nim coraz lepiej. Olśnij mnie miszczu zamiast w kółko mówić o tym, że piractwo jest złe, pecety są złe i w ogóle szyny też były złe.
Nie wiem kto jeszcze wierzy, że futerman przedstawi jakiekolwiek dowody. Raz jak go poprosiłem o nie, to stwierdził, że to logiczne, że PC=piractwo, a większość graczy PeCetowych to piraci. Gość ewidentnie ma jakiś problem i musi się po prostu wyżyć pod każdym wątkiem o PC
Tacy jak futureman16 maja konsole nie z wyboru, tylko z powodu zasobnosci portfela. W kazdym watku pozniej obsmarowuja PC, bo ich po prostu nie stac na porzadny sprzet i zazdroszcza innym.
Nie mam linków bo czytam artykuły dla swojej wiedzy i nie zapamiętuje gdzie czytałem ale poszukam bo myślę że jeśli badania i artykuły które czytałem były to gdzieś są. A zrobię to tylko dlatego żeby zamknąć... Tym cwaniaczkom bo są tacy dwaj co chcą za wszelką cenę chcą mi wykazac że jest odwrotnie oczywiście bez dowodów. A gwarantuję że mam rację bo dawno dawno temu scena piracka i ogólnie rynek piracki było jednym z moich zainteresowań i na prawdę dużo grzebalem w temacie. No i dla potomnych. A obsługa google nie boli.
Pierwszy lepszy link
https://www.pcgamer.com/the-state-of-pc-piracy-in-2016/
https://mobile.natemat.pl/28267,gracz-komputerowy-rowna-sie-pirat-90-proc-gier-jest-sciaganych-nielegalnie-a-przeciez-to-najtansza-forma-rozrywki
czywiście to co inne co czytałem bo to były stare artykuły ale będę walczył w wolnym czasie żeby znaleźć odpowiednie info. Ale to co podają mniej więcej się zgadza bo badania które czytałem i analizowalem wskazywały poniżej 10% gier PC jest nabywanych legalnie oraz udowadnialy ze w biednych krajach to jest główna przyczyna popularności PC.
Ależ panie kolego te artykuły nic nie udowadniają. Ten pierwszy to stwierdza dobitnie gdybyś tylko przeczytał coś poza procentami dowiedziałbyś się że według redaktorów skala piractwa jest ciężka do ustalenia ale na pewno nie jest to 90 parę procent jak to sobie wymyślił Ubi, bliżej jej raczej do 15 procent wyliczonych z pobrań piratów i procencie kont na Steamie biorących udział w ankietach które miały zainstalowany Torrenty. Następnym razem radzę czytać dokładniej, skrajnie wysokie przypuszczenia nie są poparte argumentami innymi niż "wydaje mi się". Na koniec cytat który zrobił mi dzień:
Nie sądzę, by więcej niż 10 proc. graczy kupiło swoje gry legalnie. Po co nam internet z 20 mb łączem? Przecież nie po to, by szybko nam się otwierała strona, tylko by codziennie mieć świeżą porcję filmów, gier, muzyki
Parę dni temu było o Orange i internecie 1gb, czyli wychodzi na to ze Orange wspiera piractwo a prawilny gracz powinien mieć internet akurat taki żeby mu się strony ładowały i nic więcej.
Skala piractwa to ponad 90%? Mniej niż 10% graczy PeCetowych jest uczciwych? To proszę mi odpowiedz na pytanie, takie logiczne, skoro jest takie duże piractwo, w sumie nawet można powiedzieć ogromne, bo w końcu prawie wszyscy gracze PeCetowi piracą, to czemu twórcy decydują się wypuszczać swoje gry na tej platformie? Przecież gdyby było tak jak piszesz, to ta platforma powodowałaby straty. Dlaczego ciągle istnieją takie platformy jak steam, uplay, origin? Dlaczego powstają takie artykuły?
https://www.cdaction.pl/news-53065/sprzedaz-tradycyjnych-gier-na-pc-rosnie-przychod-zfree-to-playspada.html
https://whatnext.pl/sprzedaz-gier-na-pc-rosnie-capcom-o-swoich-planach/
https://www.gry-online.pl/newsroom/rynek-gamingu-na-pc-ciagle-rosnie-lol-najpopularniejszym-tytulem/za1ab33
Nie wnikam w twoje zainteresowania, ale lepiej je zmień, bo ci to nie wychodzi.
Nie no fajne te artykuły, takie nic niedowodzące. W sumie to oba można streścić do takiego dialogu:
- Czy sądzisz, że piractwo jest rażącym problemem?
- Tak, sądzę, że jest to duży problem.
- Jak myślisz - o jakiej skali można mówić?
- Myślę, że jakieś 90% graczy komputerowych to piraci.
- A czy możesz podać jakieś argumenty i dowody na poparcie twojego stwierdzenia?
- Aaamm... eeee... ja myślę...eee PIRACTWO JEST DUŻE OK?
Czy piractwo istnieje? Oczywiście.
Czy w takiej skali jak w wywiadzie stwierdził dyrektorek z UBI? Oczywiście, że nie, tak wynika z badań Steama.
Czy jest ono bardzo poważnym problemem? W EU nie, co jasno stwierdziły badania przeprowadzone na zlecenie komisji Europejskiej:
https://www.gamesindustry.biz/articles/2017-09-25-eu-commission-no-evidence-that-piracy-affects-video-games-sales
Według wszelkich badań jakimi dysponujemy wpływ piractwa poza krajami biednymi na sprzedaż jest marginalny. U nas często mamy taki model, że ktoś kupuje dajmy na to 10 nowych gier w roku, 10 wyhacza free, używki itd. a 10 piraci, z czego 3 i tak kupi potem z nich. Prawda jest taka, że gdyby tych 10 nie mógł spiracić, to by zadowolił się tymi 20, bo na więcej nie ma budżetu. Są też oczywiście jednostki piracące w 100%, ale nie ma ich już tak wiele u nas jak było jeszcze 10 lat temu.
Czemu decydują się wypuszczać mimo to gry? Bo pecet jest uniwersalnym urządzeniem a co za tym idzie pod różnymi postaciami (w tym w formie laptopa) posiada go większość ludzi na świecie w cywolizowanych krajach a więc będą to ilości bliskie albo przewyzszajace miliard. Jeśli max 10% gier jest nabywana legalnie a mamy do dyspozycji tak ogromna ilość sprzętu (kolka-kilkanaście razy większa od wszystkich konsol razem wziętych) to liczby wyjad na tyle sensowne że to się zwróci i jeszcze coś się zarobi. Ale pomyślcie logicznie bo tutaj nawet nie trzeba szukać dowodów różnych analiz itd jeśli mimo tych kilku-kilkunastu razy mniejszych ilości konsol sprzedaż na konsolach jest trochę wyższa to prosta logika wykazuje że resztę pochłania piractwo no i sprzęt PC w rękach osób nie grających nigdy (teraz trochę a kiedyś było jeszcze lepiej - wniosek coraz więcej decyduje się na zakup legalny na PC a więc rynek rośnie)
@futureman16
1) bardziej do mnie przemawiają fakty niż twoje myślenie na "logikę"
2) zakładasz, że 100% właścicieli PC jest zapalonymi graczami, grającymi w dużą część gier, a to raczej błędne założenie
3) sprzedaż na konsolach jest wyższa dla dużej części segmentu AAA, nie całości rynku. A wynika to z kilku powodów, choćby z tego, że na PC jest dużo większy wybór gier. Ja np. omijam 98% segmentu AAA szerokim łukiem (kupuję może jedną grę rocznie tego typu) a za to posiadam pokaźną kolekcję strategii i gier mniejszych
4) i znowuż, stosunkowo niewielka część komputerów nadaje się do grania w gry AAA w momencie ich premiery. Fakt, może być ich trochę więcej niż konsol, ale nie jak twierdzisz 10 czy choćby 5 razy tyle. Wynika to choćby ze statystyk Steama.
5) większość statystyk sprzedaży podaje się w stosunkowo krótkim czasie od premiery. To jest krótkim dla PC. Nie od dzisiaj wiadomo, co zresztą widać w wykresach sprzedaży, że nowe gry na konsolach sprzedają się szybciej, za to na PC dłużej. Wynika to z trzech powodów. Po pierwsze na konsolach dużo osób kupuje i przechodzi grę bardzo szybko bo liczy na sprzedaż używki w dobrej cenie. Po drugie gry na konsolach tanieją wolno (mowa o nowych, nie używkach), więc różnica pomiędzy zakupieniem gry w tydzień, a w pół roku po premierze jest bardzo niewielka. Po trzecie na PC sprawa wygląda dokładnie na odwrót. Wiele osób kupuje gry dopiero jak stanieją, choćby na wyprzedażach sezonowych. Stąd wyniki sprzedaży, z reguły ogłaszane w mniej niż pół roku po premierze nie uwzględniają choćby mnie, który z segmentu AAA w ostatniej dekadzie kupił w podanym okresie tylko Wiedźmina 3.
Tak więc, przed wyciąganiem wniosków proponuję najpierw sprawdzić fakty, a nie wszystko sobie zakładać według swojej wyobraźni. Mógłbym zrobić tak samo i stwierdzić:
Na konsolach 90% to piraci. Czemu? Przeciętny gracz PC ma spokojnie setkę gier, gracz konsolowy 20, a na pewno mają tyle samo, więc pozostałe 80 gier piraci.
Co oczywiście nie ma żadnego sensu, ale prezentuje mniej więcej poziom twojego brania na "logikę".
Uwielbiam tych analityków. Zawsze mają tak trafne analizy, że gdyby porobić zakłady możnaby ustawić się do końca życia - wystarczyłoby jedynie stawiać na scenariusz odwrotny.
Mimo, że już sam porzuciłem PC jako narzędzie do grania i wątpię abym do niego wrócił to sorry - ta teza jest po prostu idiotyczna.
Ja się nie przesiądę - po prostu nie lubię. Gram na PC jakoś od końca lat 80 i przeżyłem już sporo generacji konsol. Kupiłem nawet PS3, ale przez te wszystkie lata przesiedziałem przy niej pewnie marne kilkanaście godzin. Źle mi się gra na padzie i lubię gatunki gier których na konsolach nie ma - jak ekonomiczne i RTS. Nie widzę powodu by się na siłę przestawiać.
Jestem graczem multiplatformowym. Pozdrawiam.
Chej @cloak_engage
3 słowa
Faster Than Light
Dlaczego zakladaja ze ktos sie bedzie przesiadal? W czym problem zeby grac na jednym albo drugim w zaleznosci czy gra jest eksem. Jestem zwolennikiem poligamingu i nic sie tu nie zmieni.
Nigdy nie posiadałem konsoli ale jeżeli w nowej generacji będzie natywna obsługa myszy i będę mógł pograć w fpsa ( przełączając się na zestaw biurkowy: monitor, klawa, mysz ) na tych samych warunkach jak inni ( hardware, opcje graficzne czyli fps"y i odświeżanie ) oraz dzięki braku ingerencji w pliki nie będzie całych stad charterów... to biorę.
Ale to nie spowoduje że wyrzucę pieca przez okno :P
Ps. Jestem ciekawy czy któraś z firm strzeli sobie w stopę i nie zaimplementuje natywnej obsługi gryzonia :D
Tak samo gadali, że PC umiera. Nic nowego.
Ja preferuję PC i PS4.
Gadali tylko dlatego, że nowe generacji konsoli są blisko.
Mało mnie to obchodzi mi zdecydowanie lepiej gra się na pc niż konsoli. Mody i gatunki gier które bliżej mi do pieca.Będzie co będzie.
Mało kto chyba z dnia na dzień kupuje konsole i od ręki wyrzuca PC. Raczej to następuje powoli i przez jakiś czas korzysta się równolegle, aż następuje wymiana biblioteki i zawartość Twojej kolekcji ruszy na PC z integrą.
Gdyby konsole oferowały podzespoły na poziomie potężnych PC i przy tym były sprzedawane za taką cenę jak zwykle to mogłoby to się sprawdzić. Kto by nie chciał mieć maszynki za 2tys która odpali grę w "max detalach", do tego 60FPS i będzie tak sobie działać przez kilka lat co najmniej ciągle oferując najwyższą jakość. Ale tak raczej nie będzie, chyba że nowa generacja coś zmieni w co wątpię - choć nadzieję mam. Sam nie tyle przerzuciłem co dorzuciłem do PC konsolę w ostatnich latach i nie żałuję bo faktycznie dla samych gier ekskluzywnych warto jest taki sprzęt mieć - w moim przypadku PS4 Pro. I w gruncie rzeczy to co wyżej napisałem wcale mnie nie jara bo gra nie musi mieć dla mnie oczojebnych HDRów i innych bajerów w 4K. Ale tak sobie myślę że jeśli gracz stricte PCtowy miałby się przesiąść na konsolę bez jednoczesnego spadku wydajności i jakości graficznej gier to... no to się na razie nie uda. Nie mówiąc o modach i innych "ekskluzywnych" ficzerach których na konsolach nie ma (Skyrimy się nie liczą xD)
No i po co ten news w takim razie skoro sami wspominacie, że to marne 2%, bo już wdziałem wszędzie o tym pisali, no, ale przynajmniej wy coś więcej napisaliście, a nie tylko tani click bait.
Swoją drogą jak w chinach wyjdzie jakaś popularna gierka to w 3 dni dojdzie 60 mln pecetowców.
Od 20 lat słyszę że konsole zniwelują rynek gier PC. Tak było po premierze PS1, PS2, PS3/X360 miały definitywnie zakończyć erę PC, PS4/X1 miały zastąpić PC i być centrum domowej rozrywki.... PC nie dość że nie "umarł" to jest wyznacznikiem jakości i standardów w grach. Co więcej powstają z popiołów gatunki które wydawało się że już zakończyły swój żywot a nie mają racji bytu na konsolach - RTSy (Warcraft Reforged, Age of Empire Definitive Ed), Przygodówki (Grim Fandango Remastered, Walking Dead), symulatory i strzelanki kosmiczne (Star Citizen, X, Elite: Dangerous), City Buildery (Anno 1800, Factorio), Hack&Slash (Warhammer Chaosbane). Ponadto wg statystyk z 2018 roku 64% graczy gra zarówna na PC jak i na konsoli. Ta informacja to zwykła papka dla inwestorów. Swoją drogą ciekawe czego używają konsolowcy do czytania newsów z GoLa.
Porozmawiajmy o faktach:
Szósta generacja konsol: PS2 + Xbox + GameCube + Dreamcast = ok. 210 mln
Siódma generacja: PS3 + Wii + X360 = ok. 273 mln konsol.
Obecna generacja: Wii U + PS4 + XO + Switch = ok. 170,5 mln konsol.
Wniosek jest tylko jeden. Konsole są w mocnym odwrocie. Nie ma siły, by obecna generacja osiągnęła wynik poprzedniej. Sukces PS4 to tylko wynik słabości konkurencji.
W tym samym czasie ilość użytkowników Steama po prostu eksplodowała. PC jest największym wygranym obecnej generacji. Wystarczy popatrzeć tylko na rynek podzespołów. Takiego wyboru nie było nigdy wcześniej. Płyty główne i wszystko inne można wybierać pod kolor i dodatki estetyczne, a nie tylko parametry.
W taki właśnie sposób analitycy mogą dowodzić dowolnej tezy i snuć swoje przewidywania. Odpowiedni dobór danych pozwala udowodnić praktycznie dowolną tezę.
Nikt, ale to dosłownie nikt nie jest w stanie przewidzieć stopnia migracji PC -> konsole, czy w drugą stronę. Tak samo jak Microsoft nie przewidział, że TV, TV, TV pogrąży Xbox One'a, no dobra powinni trochę pomyśleć, że robienie pudła do seriali z marki która zaistniała tylko jako sprzęt dla graczy jest troszeczkę ryzykowne.
Jedyne co jest pewne (o ile nie nastąpi jakaś katastrofa naturalna), to że przed PC, Playstation, Xbox i Nintendo dobre prognozy na przyszłość.
Nie zanosi się, by gracze w przyszłości mieli mniejszy wybór platform, czy gier. Jeśli już to będzie tego wszystkiego jeszcze więcej, a większa konkurencja z reguły prowadzi do dobrych rzeczy.
Powiem szczerze - nie przeczytałem ani linijki artykułu... ale z chęcią popatrzę na komentarze i mam nadzieję, że się nie zawiodę :D
Konsole są moją dodatkową platformą i nie wyobrażam sobie pełnej przesiadki.
Może za czasów gdy handheldy jeszcze istniały i miały się dobrze (PSP+NDS) to może i bym się przesiadł ale dzisiaj? Gdy większość gier na konsolach poza grafiką ma miałkie gameplaye, gdzie pomimo ocen z rzędu 9/10 człowieka dopada nuda (za wyjątkiem nowego God of Wara który jest zarówno świetną grą jak i mocnym powiewem świeżości dla skostniałej serii)?
Nie dzięki.
Co to za brednie nabijające licznik wyświetleń? Nigdy w życiu nie zniżę się do konsoli za pewne jak wszyscy moi znajomi z pctow...