Bethesda może szykować kolejną grę z uniwersum Fallouta
Solidny remaster „trójki” lub New Vegas mógłby choć częściowo oczyścić splamioną fatalnym odbiorem Fallouta 76 reputację Bethesdy.
Bo odgrzewane kotlety to najlepszy sposób na "oczyszczenie reputacji"...
Błagam nie....
Solidny remaster „trójki” lub New Vegas mógłby choć częściowo oczyścić splamioną fatalnym odbiorem Fallouta 76 reputację Bethesdy.
Bo odgrzewane kotlety to najlepszy sposób na "oczyszczenie reputacji"...
W dzisiejszych czasach wgrywasz mody, reshade i masz grę lepszą niż po remasterze.
Albo wg nie instaluję dymiącego się łajna na swoim dysku, a chwytam po "zasłużone" tytuły. Bez dodatkowych godzin poświęconych na optymalizację ustawień graficznych lub wgrywania łatek, patchów, modów, czegokolwiek.
Czyli remaster Fallout 1 z widokiem FPS i sukces murowany ? :D
Z wiarygodnych źródeł tytuł nowego fallouta będzie nosił nazwe: "Fallout 76: New microtransaction Dawn - please mod me edition" :)
Proszę nie. Niech sprzedadzą marke, oddadzą NIE WIEM cokolwiek tylko nie kolejna część od nich. Toż to już po prostu gwałt na tej marce.
Spokojnie, Starfield który wyjdzie w 2020/2021 będzie na tym samym silniku co F76, a później dopiero wezmą się za solidne prace nad TES VI który też będzie na silniku F76, a jego premiera pewnie będzie w 2022/2023 więc no xD
Uważaj bo zaraz zaatakują cię psycho fani Beci i powiedzą ci że ten silnik jest super uber duper bo MODY! Co z tego że to taka prehistoria że dinozaury pamięta.
Nie zmienią silnika tylko będą go upiększać.
A co do komentarza wyżej - śmiejesz się, ale nie wyobrażam sobie gier Beci(szczególnie New Vegas, które w podstawce jest największym bugowiskiem ze wszystkich gier) bez możliwości modowania więc myślenie, że silnik jest super uber duper bo mody też jest poprawne.
Gry beci w vanilli są grywalne i do przejścia, ale miałkie.
Mody będą zawsze nieodłączną częścią gier Bethesdy bo to dzięki niej nawet najstarsze ich tytuły mają taką grywalność po x latach.
Gry Bethesdy zawsze miały to do siebie, że spędzałem więcej czasu je modując niż rzeczywiście w nie grając. I nie, nie traktuję tego jako plus i coś niesamowicie zabawnego. A co do silnika to już dawno było pisane w internecie tysiące razy, że najwyższa pora pójść do przodu niż tkwić w poprzedniej dekadzie, ale co tam się będzie Bethesda przejmować... Silnik wytrzymał 15 lat, to jeszcze 10 wytrzyma. W razie czego na pomoc przylecą moderzy.
Przecież złotousty Todd Howard stwierdził, że gracze nie wiedzą co to silnik :D
grę powinno się oceniać w czystej postaci, takiej jaką wypuścił producent, bo oceniamy pracę studia, a nie moderów, myślę że każde studio było by w stanie zrobić grę pod modyfikację przez graczy, dlatego bethesda dla mnie to najwyżej przeciętni klepacze kodu
kiedy nie możesz znieść bethesde gdy jest najgorsza nie zasługujesz na nią gdy jest najlepsza więc idź i kup fallouta 76 by mogli zrobić dobrą gre choć wątpie by oni planowali wydać jeszcze kiedyś jakąkolwiek dobrą gre
"Bethesda może szykować kolejną grę z uniwersum Fallouta"
Gdzie jest mój popcorn? Zapowiada się niezła komedia!
Serio Wtopa 76 niczego ich nie nauczyła?
Wychodzi na to że już się skończyła produkcja pod klienta a zaczęła produkcja pod firmę
A niech robią. Znowu będzie z czego się pośmiać :D
Skoro nie zbankrutowali ani wydawca nie posłał ich do piachu (to nie EA) to kolejne gry będą niestety wychodziły. Tak to była szansa że po bankructwie marka Fallouta byłaby kupiona np. przez THQ Nordic i ci daliby komuś kompetentnemu do zrobienia nowego, dobrego Fallouta.
Solidny remaster „trójki” lub New Vegas mógłby choć częściowo oczyścić splamioną fatalnym odbiorem Fallouta 76 reputację Bethesdy.
Żartujesz sobie?
Bethesda? Porządne produkcje?
Zresztą nawet ponownie wypuszczony Skyrim w wersji Legendary Edition był nadal daleki od ideału...
I niech nie tykają New Vegas, jeszcze by tego brakowało żeby przypisywali sobie sukces kogoś innego.
Jak dalej będą odnosić takie sukcesy to za 10 lat już Beci nie będzie, chyba że się będzie utrzymywać z wydawania, co byłoby chyba najlepszym scenariuszem.
No to tyle jeśli chodzi o Twoją znajomość tej firmy.
Bethesda nie zbankrutuje bo to jest w głównej mierze wydawnictwo a nie studio.
No a teraz zgadnij czemu wydawca nie posłał ich do piachu? To na prawdę nie jest trudne pytanie.
Oby nie upadła. Przypominam, że to nadal wydawca, który w dorobku ma większość gier singleplayer (Dishonored, Prey, DOOM). Więc dla nas lepiej, żeby takie firmy pływały nadal na rynku.
Ale Bethesda Games Studio i Bethesda Softworks to są różne firmy. Obie należą do ZaniMax Media.
I tak, jeżeli ZaniMax się wkurzy to jest możliwe by zostawić Bethesde Softworks (wydawcę) a zamknąć Bethesde Games Studio (developera) i zlecić produkcję tytułów innemu studiu, które do nich należy.
Zresztą, Bethesda Softworks to w zasadzie sam ZaniMax, tylko po wtopach wizerunkowych około 2003 podzielił orginalną becię na dwie firmy i przeniósł sporą część swojego potencjału wydawniczego do beci wydawcy bo po premierze morrowinda nazwa ta graczom kojarzyła się pozytywnie.
Jedyne co by mnie przekonało to remake klasycznych 1&2 zlecony jakiemuś innemu studio, tym od shadow of the colosuss na przykład, pokazali że szanują oryginalne źródło.
Jak na moje to i te obietnice utrzymania produkcji przy życiu, darmowych dodatków itd. to tylko rozpaczliwe próby sprzedania jeszcze ile się da gniota którego wypuścili. Gdyby powiedzieli teraz wprost, że spieprzyli i wycofują się z tej pomyłki to zainteresowanie grą spadłoby drastycznie (o ile ma jeszcze z czego spadać), a tak to tanim kosztem mogą jeszcze kilka dolców spróbować od graczy wydusić.
Bethesda może szykować kolejną grę z uniwersum Fallouta
NNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Błagam, niech oddadzą prawa do marka Fallout dla Obsidian!
Oho, news idealny dla zlotu fanatyków obsidiana.
A tak co tematu, wątpię, żeby było to coś z uniwersum fallouta, a remastery nie kosztowały by 60$(mam nadzieję).
Oho, news idealny dla zlotu fanatyków obsidiana.
Co ma studio Obsidian do jakości ostatnich Falloutów?
Pomyśl zanim napiszesz.
A czy ja napisałem czy ma coś do tego?
Wspomniałem o fanatykach obsidiana, bo takie newsy/tematy są dla nich idealnym miejscem do zgrupowania i wypisywania rzeczy typu ''Hurr, hurr obsidian muczo super działające wszystko 100%, oddać prawa do obsidiana'' i ten cały circlejerk.
Problem polega na tym, że Bethesda nie umieją robić Fallout w dobrej jakości. Może Fallout 3 jest całkiem niezła gra z odpowiednie mody, ale następne części są coraz gorzej...
Nie grałeś w Fallout 1-2 oraz New Vegas, więc nie wiesz, co tracisz.
Niektórzy pisali o Obsidian, bo to oni stworzyli Fallout: New Vegas, który okazał się bardzo dobra gra. W wywiadzie przyznali, że mają mnóstwo pomysłów i mają chęci stworzenie kolejny Fallout, ale jedyna przeszkoda to pycha i chciwość Bethesda.
Fallout 4 i Fallout 76 udowodnili, że nie można polegać na Bethesda.
Gdzie napisałem, że nie grałem w te tytuły?
Co prawda nie grałem w Fallouta 1-2 przy ich premierach, moją przygodę zacząłem od Fallouta 3, a później dopiero gdzieś w 2016 roku ograłem Fallouta 1 i 2, New Vegas ograłem w pełni dwa razy - Raz z lekkimi patchami i zmianami w UI, a później w wersję z ogromną ilością modów.
Mimo że uważam Fallouta New Vegas za moją ulubioną część w kwestii klimatu, to otoczka fabularna, questy, dialogi z NPC'tami były bardzo słabe i są na takim poziomie jak te co tworzy Bethesda w większości przypadków. :)
Edit bo coś tam dopisałeś - Cóż, o dziwo w Fallout 4 mam przegrane więcej godzin niż Fallout 3 i New Vegas razem zebrane.
Fallout 4 stoi na takim samym klimacie średniej fabularki co New Vegas, jak i techniczne/mechanicznie jest tylko kilka stóp wyżej od wyżej wspomnianego NV.
Jedynie czym NV zjada Fallouta 4 i wszystkie inne to klimat, nic więcej.
'otoczka fabularna, questy, dialogi z NPC'tami były bardzo słabe i są na takim poziomie jak te co tworzy Bethesda'
taaa....
'Fallout 4 stoi na takim samym klimacie średniej fabularki co New Vegas, jak i techniczne/mechanicznie jest tylko kilka stóp wyżej od wyżej wspomnianego NV.'
taaa...
Fallout 4 stoi na takim samym klimacie średniej fabularki co New Vegas
Jedynie czym NV zjada Fallouta 4 i wszystkie inne to klimat, nic więcej.
Panu już dziękujemy.
Obojętnie, które DLC do NV jest ciekawsze niż to co jest w F4. Prócz Far Harbor, bo tylko one daje radę.
Fallout 4 stoi na takim samym klimacie średniej fabularki co New Vegas, jak i techniczne/mechanicznie jest tylko kilka stóp wyżej od wyżej wspomnianego NV.
Fabuła F4 chwilami ledwo trzyma się kupy niestety.
spoiler start
Ma lepsze momenty, ale ostatecznie kładzie ją końcówka, a konkretnie to, co chcą zrobić wszystkie frakcje z Instytutem. Kompletnie nielogiczne, zwłaszcza w przypadku Bractwa Stali. Organizacja, która zajmuje się poszukiwaniem, przejmowaniem i rozwojem technologicznym podejmuje decyzję, żeby wszystko wysadzić w cholerę, pomimo że cały Instytut jest wypełniony od góry do dołu technologiami, których nie ma nigdzie indziej. Bardzo rozsądne. Sam wątek Instytutu choć ma ciekawy twist z dzieckiem głównego bohatera, to niestety w bardzo ograniczony sposób eksploruje kwestię motywacji i celów całej organizacji. Podczas gry na usta aż cisnęły mi się pytania, które chciałbym zadać Shaunowi.
spoiler stop
New Vegas to trochę inna liga pod względem fabuły. Ścieżki frakcyjne są praktycznie całkowicie od siebie odrębne i brakuje w nich rażących nielogiczności i niespójności.
spoiler start
Ciekawy jest też motyw z możliwością własnoręcznego przejęcia władzy w Mojave i wykopania z obszaru wszystkich pozostałych frakcji. :) Takie rozwiązania rzadko pojawiały się w RPG-ach. Ogólnie pomysł z możliwością stworzenia własnej frakcji w singlowym RPG-u jest warty eksplorowania, ale to odrębny temat. :)
spoiler stop
Po ukończeniu gry byłem usatysfakcjonowany wyjaśnieniami, które otrzymałem w trakcie głównego wątku fabularnego. Questy poboczne w znacznej większości też trzymają wyższy poziom niż w F4. Są przede wszystkim bardziej zróżnicowane i mocniej odwołują się do lore Fallouta.
^ Dokładnie. W ten sposób symptomkaa nieświadomie sam się przyznał do tego, że kłamał i w ogóle nie grał w te gry, albo nie czytał dialogi uważnie. Kłamstwo ma krótkie nogi. :)
Sir Xan, przeczytałem na Twoim profilu, że jesteś niesłyszący i masz problem z pisaniem, ale na pisanie bzdetów już nie ma wyjaśnienia i ciągłe wysuwanie założeń bo ktoś ma odmienne, mniej popularniejsze zdanie niż Ty.
Twój styl rozumowania''Ja lubię to - ten nie lubi tego, co jest powszechnie uwielbiane to musi kłamać, jest niedoinformowany albo głupi lub opłacony''.
Jedyny użytkownik zwany Elevrilnar odpowiedział w normalny sposób, i mimo że w większości się z tym nie zgadzam(poza wspomnieniem sytuacji z Mojave), to szanuję za normalne podejście do tematu jak normalny człowiek, a nie wrzucenie jakiegoś memu/gifa/obrazka bo to zwróci uwagę i przychylność w takiej sytuacji - ''ha-ha''. :)
Nie masz już więcej sensowny argument i za to mnie "atakujesz"?
Dlaczego twierdziłem, że kłamiesz? Bo pisałeś, że Fallout New Vegas jest na samym poziomie co Fallout 4, co jest dla mnie kompletne bzdury i odnosiłem wrażenie, że nie grałeś w te gry, by móc zauważyć różnicy.
Fallout 4 w porównanie do NV:
- questy przez większość czasu są schematyczne i płytkie, a wielu z nich są nielogiczne;
- system dialogów jest uproszczony do bólu (bez moda);
- uproszczony rozwój postaci;
- za mało gadania, za dużo strzelania.
Może Fallout 4 jest lepszy, jeśli chodzi o inne elementy gry, ale za jakim kosztem.
Na tym kończmy dyskusji, jeśli nie masz nic mądrego do napisanie.
Ktoś tutaj nie grał chyba w F:NV.
Obrazek trochę przesadzony, ale pokazuje różnicę.
Ale wątek na reddicie zgłębia temat:
https://www.reddit.com/r/gaming/comments/9ab4mh/first_quest_options_in_fallout_new_vegas_red_vs/
https://www.reddit.com/r/Fallout/comments/1uw3n7/a_great_example_of_fallout_new_vegas_excellent/
Ogólnie gry pod względem quest designu dzieli przepaść. Fabułę to już nawet pominę.
W ostateczności przyjąłbym remaster New Vegas, na bardziej stabilnej platformie pod mody, bo Gamebryo to syf.
Stawiam orzechy przeciwko dolarom, że remaster będzie pozbawiony (albo wprowadzą dopiero po x czasu) obsługi modów i promował będzie kriejtorklub.
Do tego bylby zrobiony najnizszym mozliwym kosztem, tak jak F76. I niedosc ze powielilby bledy z NV, to dodatkowo dodalby mase nowych.
Nou Fenks. Wrzucasz pare modow graficznych z 'top 100' z Nexusa i NV wyglada znosnie. Zadnego zakichanego 'remastera' nie potrzebuje.
Bethesda skończyła się na Morrowindzie.
Czyli Wolfenstein to kupa, Dishonored, Prey, Doom? Okej...
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przestała tworzyć potwory, które ostatnio tworzy i dała Fallouta czy TES dla producentów wyżej wymienionych tytułów. Skoro wszyscy wymienieni są własnością jednego "korpo", nie byłoby to większym problemem.
Raczej Bethesda skończyła się na Skyrimie.
Skyrim to dobra gra, jeśli chodzi o świat, eksploracja i questy poboczne. Nie zagrasz w Enderal bez tego.
Nie zagrasz w Enderal bez tego.
A bez Obliviona nie pograsz w Nehrima.
Oceniamy gry czy mody?
TES to słabe, przereklamowane RPGi i nie ma co się tutaj rozwodzić. Są lepsze gry, tylko z niezrozumiałych powodów dobre gry się nie sprzedają albo lądują na granicy opłacalności. Tak jest teraz i było kiedyś.
3-4 dobre questy poboczne w Skyrimie na krzyż. Skyrim to tylko eksploracja i swoboda, bo jako RPG wypadał bardzo słabo. Questy i dialogi słabiutkie, zero poczucia mocy przy awansowaniu na wyższe poziomy. Skyrim dycha od samego początku dzięki modderom, a nie Bethesdzie, bo oni zrobili tylko fundament.
passa
pomyślny lub niepomyślny okres w jakimś działaniu
Słownik języka polskiego nie boli jak się go używa.
Skywinda morowind na silniku skyrima z mechanikami skyrima.
O kurde, raz się studio poślizgnie i od razu byście je zakopali xD Nie zapominajmy że Bethesda jest odpowiedzialna za Skyrima czyli najpewniej najlepszego RPG tego dziesięciolecia, to pokazuje że jak potrafią to zrobią dobrą grę i ja mam właśnie taką nadzieje, zwłaszcza po ostatniej porażce która powinna ich otrzeźwić.
'Bethesda jest odpowiedzialna za Skyrima czyli najpewniej najlepszego RPG tego dziesięciolecia'
taaa...
F76 to nie jest wypadek przy pracy tylko chała zrobiona z premedytacją. Gdyby ekipa sprzątaczek Beci wzięła się na serio za produkcję tej gry to wyszłoby to lepiej niż jest teraz. To jest chyba największa katastrofa od czasów ET.
Jak Ty to widzisz? Studio specjalnie zrobiło gniota? Zagalopowali się myśląc że gracze im wybaczą, dostali za swoje, mam nadzieje zmądrzeli i teraz zabiorą się za grę ostrożniej. Logiczna kolej rzeczy.
O kurde, raz się studio poślizgnie i od razu byście je zakopali xD
Raz? Po przehajpowanym Morrowindzie, który miał znacznie więcej wad niż zalet zrobili praktycznie same gnioty. To studio nigdy nie robiło dobrych gier. Tym szybciej butgthesda upadnie, tym będzie lepiej dla całej branży.
Rpg dziesieciolecia taaa jasne szkoda tylko ze ta gra jest tak dobra dzieki fanom ktorzy tworza mody. Podstawowy skyrim po 10-15h robi sie nudny jak flaki z olejem
Wszystko po "przechajpowanym" Morrowindzie to gnioty xDDD Powiedz to tym którzy traktują Morrowinda, Obliviona i Skyrima i Fallaouta 3 jako dobre gry i tym którzy nie psioczą na Fallouta 4, tych z racji ogromnej popularności gry jest nawet więcej ilościowo niż się może wydawać.
Powiedz mi jak genialnym studiem trzeba być by wypuszczać "gnioty" które w oczach graczy są genialne, kultowe i rewolucyjne? I tak za każdym razem? Po prostu geniusze branży gier.
I o jak ja nie lubię tego walenia o modach do Skyrima, do gry która dostała nagrody Gry Roku jeszcze zanim jakikolwiek mod do niej się pojawił i która już wtedy sprzedała się w milionach egzemplarzy i zgarniała najlepsze recenzje, przypomnijmy że wciąż bez modów.
Oto co robi nagonka z graczami, śmiesznie się to czyta ale walczyć z tym nie ma jak.
Bethesda jest odpowiedzialna za Skyrima czyli najpewniej najlepszego RPG tego dziesięciolecia
Skyrim jest bardzo dobra gra, jeśli chodzi o eksploracji, gildie i fanowskie mody, ale nigdy nie jest najlepsza, bo są inne gry RPG, które są dużo lepsze.
Tak, są osoby które traktują Skyrima jak objawienie, natomiast są też osoby które traktują go jako gniota. Ja osobiście uważam go za ciekawostkę z dużym potencjałem który został przez twórców zwyczajnie olany. Skyrim ma oceny graczy w okolicach 8, to dużo, wtedy byli na topie, szkoda że świat poszedł do przodu a oni nie ruszyli się ani o krok, co potwierdzają oceny, spójrz sobie na oceny fallota 3 a 4, przepaść około 2 punktów, a teraz zajrzyj na ostatnie dzieło Bethesdy które ma średnią ocenę graczy na PC w okolicach 2 i zastanów się co Becia zrobiła od czasów Skyrima 8 lat temu. NIC. Albo inaczej, bardzo dużo zniszczyli jedną z największych marek w dziejach gier a ich reputacja wisi na włosku.
Powiedz to tym którzy traktują Morrowinda, Obliviona i Skyrima i Fallaouta 3 jako dobre gry i tym którzy nie psioczą na Fallouta 4, tych z racji ogromnej popularności gry jest nawet więcej ilościowo niż się może wydawać.
To ja powiem: wy wszyscy, którzy traktujecie Morrowinda, Obliviona, Skyrima i Fallouta 3 jako dobre gry i nie psioczycie na Fallouta 4 - te gry to gnioty.
Powiedz mi jak genialnym studiem trzeba być by wypuszczać "gnioty" które w oczach graczy są genialne, kultowe i rewolucyjne? I tak za każdym razem? Po prostu geniusze branży gier.
O, ten fragment przypomniał mi moją niegdysiejszą dyskusję z fanką "Zmierzchu" - ten sam brak sensu i argumentów w wypowiedzi, ale za to walenie po oczach "genialnością", bo "ludziom się podoba". Pszypadeg? Nie sondze!
@LeLoi
Powiedz to tym którzy traktują Morrowinda, Obliviona i Skyrima i Fallaouta 3 jako dobre gry i tym którzy nie psioczą na Fallouta 4, tych z racji ogromnej popularności gry jest nawet więcej ilościowo niż się może wydawać.
Wszystkie te gry fabularnie leżą i kwiczą. Idiotyzmy fabularne psują i tak już znikomą immersję. Mają tragiczny dubbing lub całkowity jego brak. Zadania polegają głównie na bieganiu na drugi koniec mapy, znalezienia w jaskini/grobowcu jakiegoś przedmiotu i powrotu do NPC. Poza Morrowindem gry bugthesdy nie posiadają żadnego klimatu, a światy są tak nudne, że odechciewa się grać. Oprócz tego wszystkie te gry są strasznie zabugowane. Tworzą gry od 20 lat na tym samym silniku, a nawet nie potrafią naprawić znanych im od kilkunastu lat bugów.
Powiedz mi jak genialnym studiem trzeba być by wypuszczać "gnioty" które w oczach graczy są genialne, kultowe i rewolucyjne? I tak za każdym razem? Po prostu geniusze branży gier.
Sprzedaż nie zawsze jest wyznacznikiem jakości. Bugthesda cały czas jedzie na hajpie zbudowanym przez Morrowinda i niestety trwa to do dzisiaj. Ich gry nie są ani genialne, ani kultowe, ani tym bardziej rewolucyjne. To samo tyczy się serii Call of Duty. Od kilkunastu lat używają tego samego silnika, przez co system strzelania jest tragiczny, a broń brzmi jakbyś strzelał kapiszonami, a nie ostrą amunicją. Na dodatek korzystają cały czas praktycznie z tych samych assetów. Rozumiem, że dla ciebie każdy kolejny CoD to również jest gra kultowa i rewolucyjna? W końcu Activision jakimś cudem cały czas utrzymuje bardzo wysoką sprzedaż tych swoich gówno gierek xD
I o jak ja nie lubię tego walenia o modach do Skyrima, do gry która dostała nagrody Gry Roku jeszcze zanim jakikolwiek mod do niej się pojawił i która już wtedy sprzedała się w milionach egzemplarzy i zgarniała najlepsze recenzje, przypomnijmy że wciąż bez modów.
Nagrody gry roku zgarniały nawet największe crapy pokroju Inkwizycji, więc to nie jest żaden wyznacznik jakości gry. Zresztą to samo tyczy się filmowych Oscarów, które stały się festiwalem poprawności politycznej.
No tak, bo przecież wszystko co popularne jest tak na prawdę po prostu hujowe i takie elity jak wy nie będą uznawały zdania większości bo to przecież "nie wasze" kompletnie zapominając o tym że taką logikę można podciągnąć pod każdy jeden tytuł który osiągnął sukces, pod GTA V, pod RDR2, pod Wiedźmina 3 i pod God of Wara także
I co? Czy teraz gdy ruszyło się świętego Wiedźmina logiką typu "pomimo bardzo dobrych ocen większości ta gra jest zła bo ja tak uważam" ta logika staje się głupia? Czy może jednak ma sens ale tylko wobec tego co wy uważacie za gorsze?
Szkoda czasu na polemikę z kimś kto cały sukces gry opiera na tym że miała dobrą kampanie reklamową, na prawdę powinszować pomyślunku.
@Le Loi
No tak, nie ma to jak zignorować wszystkie argumenty i usilnie stawiać na swoim. Zachowanie typowe dla fanbojów bugthesdy.
Akurat gry, które wymieniłeś są bardzo dobre i słusznie uważa się je za jedne z najlepszych. Studia, które je zrobiły w przeciwieństwie do bugthesdy są w pełni profesjonalne i nie odwalają fuszerki.
Z Bethesda jest podobnie jak z Pirania Bytes zatrzymali sie w epoce kamienia lupanego z tym ze Bethesda ma duzo wiekszy budzet niz takie PB dlatego ja np gardze nimi bo osiagneli jakis tam sukces ich gry sie dobrze sprzedaja wiec powinni isc do przodu, zainwestowac w nowy silnik i td ale oni maja nas w d...
Przecież na 100% jest wiadome że Bethesda zrobi coś po najmniejszej linii oporu więc stawiam na remaster Fallout 3 na XOX i PS4 ;) w końcu od czasu Skyrim najlepsze co im wychodzi to wciskanie tego samego na każdą nową platformę :) Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie niż zobaczę napis Fallout 5 :)
Ja obstawiam, że wykorzystają mapę z 76, dodadzą do świata NPC, napiszą fabułę i wydadzą jako F5.
Ja obstawiam, że wykorzystają mapę z 76, dodadzą do świata NPC, napiszą fabułę i wydadzą jako F5.
metody Ubisoftu? :]
szczyt lenistwa nawet jak na standardy beci
@SpecShadow ale gry ubi przynajmniej nie sa drewniane jak ten smieszny fallout na silniku starszym niz sandaly Mojzesza
To nie trolling czy czepianie się, a ciekawostka (może ku poprawie RP ;) :
"najmniejszej linii oporu" - najmniejsza linia? Serio?
a może:
"linii najmniejszego oporu" - lepiej? No i dobrze.
:D
Nowy etap firmy w krzywdzeniu graczy i sprawianiu im bólu - Zapowiedź kolejnej ich gry w świecie Fallouta. To już podchodzi pod zbrodnię wojenną...
Słyszałem, że zostało kilka assetów z Obliviona i New Vegas do użycia, więc w sam raz na nową grę starczy
Nigdy się nie wczuwam w jakieś hejtowanie producentów, ale to, co Bethesda zrobiła z Falloutem mnie smuci jak cholera. Lubię gry Bethesdy, lubię bardzo trzy ostatnie Elder Scrolls, więc jak zrobili Fallout 3 w tym stylu, to nawet mi się podobało, bo czemu nie. Ale już czwórka była denna, a po ich prezentacji 76 na E3 byłem załamany. Zniszczyli legendę.
Niech robią te remastery, żeby nadrobić budżet i niech sprzedają komuś innemu prawa, bo Fallout nie zasługuje na skończenie jako maszynka mikrotransakcji z animacjami tańca.
Jeżeli to prawda to na TES VI niema co liczyć po kolejnym Falloucie to Becia dostanie takiego kaca, że finansowo nie wyrobią. I bd upadek.
Powiedziałbym, że nawet oni nie są na tyle głupi by robić teraz kolejnego Fallouta (78?), ale powiem......... niestety są.
Raczej wszystko wskazuje, że TES VI będzie.
W czerwcu był króciutki teaser.
Potwierdzone zostało, że gra tworzona jest na silniku Creation Engine.
Ma pojawić się dopiero, gdy będą konsole kolejnej generacji czyli najszybciej II połowa 2020/I połowa 2021.
Mają sporo czasu.
Powinni teraz wrócić do TES-a, a nie znów do Fallouta po takiej wpadce z nędznym Fallout 76 i nijakim Fallout 4.
Nie mam wielkich zastrzeżeń do Skyrima czy Fallout 3/NV.
To były/są dobre gry co łatwo udowodnić robiąc porównanie do najlepszych gier z konkurencji rozkładając na czynniki pierwsze wszystkie zalety/wady danych produkcji.
Nawet WIesiek 3 ma więcej rzeczy słabszych niż lepszych w konfrontacji z Morrowindem czy Skyrimem więc jako rpg przegrywa, ale ma te przewagi, że wygrywa bohaterem, fabułą, dialogami, postaciami i trochę zadaniami pobocznymi (niewiele), ale cała reszta to remis lub wygrana TES-ów niewielka lub olbrzymia. Największa przewaga TES-ów to oczywiście mitologia (książki, dzienniki, listy) spójność świata, świetne opisane historie, gildie, system magii i złodziejstwa, drzewko rozwoju, wybór rasy/klasy postaci i możliwość z początku różnej ścieżki, bo każda rasa ma inne bonusy., modowanie itd
Najlepiej będzie, jak ta fabryka gniotów odpuści sobie tworzenie gier Zawsze byli beznadziejni, ale Falloutem 76 przeszli samych siebie.
Nie ma magicznego Please stand by, żeby to był Fallout. Stawiam na remaster Return to Castle Wolfenstein.
A co tak ostatnio ucichł Tadziu Howard? Widzę, że już nawet na twitterze się nie udziela. Wziął się w końcu za robotę? Czy jeszcze płonie ze wstydu?
Jeśli remaster polegałby na ***** multiplayer i zrobieniu gry ofline, dodaniu npców, questów, fabuły - jestem za.
Bethesda niech lepiej szykuje walizki i to w żadnym wypadku na jakiekolwiek pieniądze.
Preorder nienazwanej gry beci zdążył już zająć 1. miejsce w top10 sprzedaży ich gier. Jestem przekonany, że TESVI sprzeda się co najmniej 2 razy lepiej od Cyberpunka, mimo iż będzie korzystał z tej samej technologii a NPC będą płytsi niż w fallout 76 xD
Bo oni są jak Apple, tylko z niższą jakością. Ludzie dzielą się na 3 grupy
1) hejterów co hejcą wszystko co oni stworzą dla zasady
2) ludzi podchodzących racjonalnie, czekających na premierę, oceny i patrzących na stosunek jakości do ceny
3) wyznawców, którzy kupią (często preorder) wszystko co stworzą nie ważne jak wtórne i jak beznadziejny by to nie było
Moze niech zrobia jedna gre ale dobra. Niech juz pracuja nad nowym TES i wroca do swietnosci Morrowinda.
Poczekamy zobaczymy bo to taki news na razie jak wieloryb widziany w Wiśle.
W tym roku wyjdzie prawdziwy, godny Fallout.
Nazywał się będzie Westeland 3
Zarobili na wszystkich częściach a teraz na tragicznym F76 wciąż zarabiają, nawet jeśli zbiera krytyczne recenzje i firma jest krytykowana. Wiec wlasciwie można być pewnym, ze zrobia kolejna czesc i znajda kupcow.