Scenariusz do Jokera napisany na nowo w czasie zdjęć
Scenariusz był świetny. Napisaliśmy to wszystko na nowo, kiedy kręciliśmy.
Taaa...
Fantastyczne wieści, jeszcze się tym chwalą. No chyba, że film to taka miazga, że teraz mogą wyciągnąć takiego newsa z kapelusza i powiedzieć: "Widzicie? Tak dobry film robiony na totalnym fristajlu, hehe". W co wątpię. Mało to było produkcji, co cierpiały na przepisany scenariusz? Ach, aż mi się przypomina BvS ze swoim dziurawym jak ser szwajcarski scenariuszem. Dobre czasy.
Kiedy już myślisz że filmowe DC się otrząsnęło po Snyderze i zaczyna wychodzić na prostą...
Serio?? Naprawdę trzeba było napisać w nawiasie film z jakiego możemy kojarzyć Roberta De Niro??!! :))
Sorry ale nie kazdy zna tych pseudoaktorow grajacych w superbohaterskich filmach, i nie kazdy musi wiedziec w czym grali wczesniej.
Sorry ale nie kazdy zna tych pseudoaktorow grajacych w superbohaterskich filmach,
Zaraz ale ty chyba nie masz na myśli Roberta De Niro?
Kogo? No mowie ze nie kojarze tych bieda aktorow z jakis Avendzersow, czy innych Dzustis Lig.
^ xD
Dosłownie, pisaliśmy scenę przewidzianą na dany wieczór i potem kręciliśmy ją. Zapamiętywaliśmy kwestie dialogowe w czasie, kiedy robili nam włosy i makijaż, potem to graliśmy, a następnie, po trzech tygodniach, kręciliśmy poprawki
To zabawne, że wypowiedź Zazie Beetz jest tak bardzo podobna do tego co powiedział Julian deVascez w Groovy Movie o "Gliniarzu i Kosmicie". Minuta 16:17
https://www.youtube.com/watch?v=edMS1KHVioI
Tyle interesujących bohaterów w historii i obecnym świecie, też fantastyce, a ciągle męczą tego klauna z zielonymi włosami. Gotham jest fajne, ale ile można.
„Nie mogę nic powiedzieć!”. Po czym chlapie tak wielką rzecz, że scenariusz był pisany na kolanie. Brawa dla tej pani!
Hmmm - ciekawe dlaczego tak zmieniali SCENARIUSZ? ;)
Z gorszego na lepszy, z lepszego na gorszy, czy z gorszego na jeszcze gorszy?
Ja to się zastanawiam czemu w ogóle ona to powiedziała, bo w sumie to nie jest to żaden powód do chwalenia się ;)