Skasowano grę w uniwersum Star Wars tworzoną przez EA Vancouver
Nie miała pewnie lootboxów ani innych płatnych elementów sieciowych dlatego zrezygnowali.
Już wolałbym aby licencje SW dostał Ubisoft. Nie powiem gra w styly Far Cry'a w uniwersum SW mogłaby być ciekawa.
Pff... EA jak zwykle coś psuje i zabija. Marka SW nie mogła gorzej trafić. Błagam niech Disney zerwie jakikolwiek kontrakt i odda ją ludziom kompetentnym.
projekt został skasowany, bo jego produkcja zajęłaby jeszcze dużo czasu, a wydawca potrzebuje czegoś wcześniej
:D to co ma powiedzieć Rockstar? Dla nich 8 lat pracy się opłaciło... I to jeszcze jak. Niestety EA zamiast poświęcić czas i stworzyć coś ekstra, szczególnie mając w rękach tak silną markę, woli zrobić coś na szybko, co jest nijakie i ludzie o tym zapomną (patrz Anthem). Czyli pewnie będzie to lootboxowa strzelanka multiplayer, która umrze po kilku miesiącach jak Battlefront. Bo przecież gry singleplayer się nie sprzedają.
Nie miała pewnie lootboxów ani innych płatnych elementów sieciowych dlatego zrezygnowali.
Już wolałbym aby licencje SW dostał Ubisoft. Nie powiem gra w styly Far Cry'a w uniwersum SW mogłaby być ciekawa.
Pff... EA jak zwykle coś psuje i zabija. Marka SW nie mogła gorzej trafić. Błagam niech Disney zerwie jakikolwiek kontrakt i odda ją ludziom kompetentnym.
projekt został skasowany, bo jego produkcja zajęłaby jeszcze dużo czasu, a wydawca potrzebuje czegoś wcześniej
:D to co ma powiedzieć Rockstar? Dla nich 8 lat pracy się opłaciło... I to jeszcze jak. Niestety EA zamiast poświęcić czas i stworzyć coś ekstra, szczególnie mając w rękach tak silną markę, woli zrobić coś na szybko, co jest nijakie i ludzie o tym zapomną (patrz Anthem). Czyli pewnie będzie to lootboxowa strzelanka multiplayer, która umrze po kilku miesiącach jak Battlefront. Bo przecież gry singleplayer się nie sprzedają.
I co to zmienia? Nadal jest to nijaka gra MP. A jak nie lootboxy to mikrotransakcje lub jeszcze coś innego. EA ma od takich rzeczy najlepszych speców.
To jeszcze nie jest prawdziwe EA, bo gdzie informacja o skasowaniu studia?
Gratuluję EA, głęboki ten dół sobie kopiecie, teraz tylko czekać jak wam Anthem się nie uda i zamknięcie BioWare.
Ja pierdzielę, teraz tylko syfne Battlefronty z lootboxami będą wydawać.
Niech oddadzą prawa, Disney już wystarczająco zabija markę, EA nie musi pomagać.
Historia stojąca za tym projektem jest dosyć ciekawa (chociaż smutna), więc warto się z nią zapoznać sięgając po książkę "Blood, Sweat, and Pixels" Jasona Schreinera, albo przynajmniej po jej darmowy fragment opowiadający o losach tej właśnie gry:
https://kotaku.com/the-collapse-of-viscerals-ambitious-star-wars-game-1819916152
Ciekaw jestem tylko, czy rodząca się gra faktycznie miała nawiązywać do projektu Yuma, czy też wpadli na jeszcze inny pomysł, który finalnie również trafił do kosza...
Swoją drogą widać, że ludzie z Visceral mieli ogromną chęć stworzenia kosmicznej gry z otwartym światem i eksploracją kosmosu (na co wskazują projekty Jamaica, Yuma oraz ich plany odnośnie Dead Space 4). Szkoda, że nigdy nie mieli szansy na wcielenie tego w życie, bo mogło z tego wyjść coś na prawdę extra ;(.
Mogli nareszcie zrobić naprawdę dobrą grę w uniwersum SW, to ją anulowali. No ale to nie miała być sieciówka (chyba...), więc nie za bardzo wpisywała się w obecną politykę wydawniczą, a spore nakłady trzeba było ponieść. Zadziwiające jest tylko to, że takiego giganta nie stać na solidną dywersyfikację tworzonych gier pod kątem modelu rozgrywki.
Niech nawet Ubisoft dostanie tą markę Star Wars, założe się że większość by się ucieszyła z gry jak Odyssey czy Origins tylko w świecie Star Wars, a Ubi mając tyle tą marke co EA na pewno by wydało ze 2-3 duże gry z których gracze byli by zadowoleni, a to co EA ***** z tą marką to jest po prostu tragedia. Teraz niech Anthem się nie uda (chociaż mocno mu kibicuje) i padnie BioWare, dobry BF5 podpadł większości nieprawdziwym marketingiem, a Battlefront podwójnie zawiódł. Teraz u nich pewniakiem jedynie jest nowa fifa.
Po co Ea wydawało grube miliony na licencję GW skoro nie potrafią wykorzystać potencjału tego świata. Czy naprawdę 1 gra na 2 lata z tego Universum leży poza zasięgiem największego wydawcy.
Dlaczego zakładacie że zle EA skasowało dobra grę tylko dlatego, że miała być w uniwersum Star Wars? ;)
Może po prostu studio nie podołało... Dostali drugą szansę i nadal źle to wyglądało i nie było warte czasu który potrzebowali na produkcję. I skąd wiecie że Disney też nie miał na to wpływu?
Fajnie że macie tak bujną wyobraźnię ale moze lepiej ze to skasowali niż gdyby mieli wydać kolejnego gniota.
Visceral i EA Vancouver, czy jeszcze jakieś studio robi(ło) ostatnio grę w uniwersum SW czy mi się wydaje?
Jeszcze Respawn Entertainment produkuje jeszcze oficjalnie nienazwaną grę w uniwersum SW.
Była zapowiedź w zeszłym roku na ĘĄ Plej, a raczej pogadanka na krzesełku z silną niezależną kobietą nieco ponad 2 minuty na całe targi:
https://www.youtube.com/watch?v=1blupI8Nd8M
Natomiast C&C: Rivals na smartfony 10 czy 20 minut (zależnie od transmisji) ponad z meczykiem:
https://www.youtube.com/watch?v=7YHmki_4DVc
I bardzo dobrze. Star Wars pod szyldem EA i Disneya to niekończące się pasmo porażek. Po co sobie psuć statystyki ciekawą grą?
Tak piszecie jaki to star wars swietny owszem ale do filmow lub mmo
Ostatnia gra nawet nie weszla do top 10 wsrod sprzedawazy taki assasyn i fifa ja pobil
Niestety ludzie wola gry typu fortnite ,fifa czy cod a jak single to juz duzy swiat pokroju rdr2 czy assasyn
Ostatnia gra nawet nie weszla do top 10 wsrod sprzedawazy
Bo ostatnia gra to szrot.
Ostatnia świetna gra z SW to... tak zdecydowanie KOTOR i na szybko wyciągnięte info z Internetu jest takie, że swego czasu była jedną z najszybciej rozchodzących się gier na konsolę. Pewniakiem jest to, że gdyby jakieś RPG albo sandbox z SW w tytule, trafił w odpowiednie ręce to stałby się hitem. Ale aktualnie do głowy przychodzą mi chyba tylko 3 firmy, które te ręce mają odpowiednie - CDP Red, R* i 4A Games. Po tym jakim klimatem bije Metro w ich grze, aż strach pomyśleć co by wyczynili przy SW.
Przecież Battlefronty z 2004 i 05 pokazują, że SW nadaje się do FPSów, KOTORy - RPG, Wing Commander - gry "lotnicze" itd. To nie ma nic do rzeczy, jeżeli gra na start jest robiona tylko po to, by wyciskała kasę na frajerach co łykną wszystko za sam tytuł.
"Tak piszecie jaki to star wars swietny owszem ale do filmow lub mmo"
Star Wars ma olbrzymi potencjał praktycznie do każdego rodzaju gier. To, że ostatnio jest syf to nie znaczy, że zawsze tak było.
Ja do dziś mam nadzieje, że wyjdzie coś na poziomie starych gier tego universum. Zagrywałem się zarówno w symulatory (X-Wing Aliance i wcześniejsze), strategie (Rebelion) jak i FPP (Jedi Knight).
"Wing Commander - gry "lotnicze"" - to nie Star Wars
Zaimplementowanie lootboxów do istniejącej już gry to żaden problem, więc pisanie, że to dlatego ją usunęli jest strasznie głupie.
Niech im już zabiorą te prawa, bo szkoda marnować takie potencjały na gry. A Disney też mógłby się ogarnąć i zrobić coś dobrego jeśli chodzi o główną filmową serię.
Mieć markę Star Wars i nie zrobić dobrej gry RPG dla jednego gracza w tym uniwersum to tylko EA potrafi.
Czyli wzięli skasowali szalenie obiecujący projekt od Amy Hennig i Visceral obracający się wokół grupki łotrów i ich napadów na banki, który potrzebował jakiegoś roku-dwa na dokończenie i by gdzieś teraz w tym roku wychodził, żeby skleić jakiegoś potworka z otwartym światem i sześcioma tonami śmieciowej zawartości mającej klinicznie podtrzymywać uwagę graczy, których zamierzali doić mikrotransakcjami, żeby potem go skasować i rozpocząć pracę nad nowym projektem, którym chcą zarobić wydając go przy premierze konsol nowych generacji w 2020, kiedy w aurze ekscytacji ludzie kupują wszystko, ale że czasu mało, to zrezygnują z otwartego świata i zrobią coś z bardziej klasyczną, linearną kampanią. Brawo EA, prawdziwi geniusze byznesu! Nie pamiętam dokładnych szacunków, jakie kiedyś robiłem, ale w przybliżeniu projekt Visceral potrzebował jakichś 50-100 milionów dolarów na dokończenie rozłożone na dwa-trzy lata, gdzie każdego roku EA kasuje jeden miliard dolarów ze sprzedaży FIFY, kolejny z mikrotransakcji z tylko samej tej FIFY i jeszcze kolejny ze sprzedaży ich corocznej serii Battle-field/front. Brak mi słów.
No właśnie nie bardzo. Zajrzyj do linka z postu [5], tam są opisane kulisy tej produkcji. W skrócie: to była jedna, wielka katastrofa. Studio było chronicznie niedofinansowane (z racji ogromnych kosztów, wywołanych faktem, że jego siedziba znajdowała się w jednym z najdroższych miast USA), a do tego ludzie z Visceral mieli ogromne problemy z dostrojeniem się do metod pracy i oczekiwań pani Hennig, która ponoć nieźle zadzierała nosa (traktując wszystkich z góry), jak również wtykała go do spraw, o których nie do końca miała pojęcie (jak np. projekt poziomów czy sprawy czysto techniczne).
Ponoć nawet to króciutkie "demko", w którym nasz bohater wychodzi z budynku, to tylko sklecona na szybko atrapa, zrodzona w niemałych bólach.
A co do zmiany gry liniowej w "openworldową", to sprawa jest dużo prostsza. EA po prostu goni za trendami. Gra od Visceral w pierwszej wersji była właśnie grą z otwartym światem, ale EA zapatrzyło się w hity pokroju Uncharted i zamarzło im się zrobienie własnej gry w tym stylu, toteż nakazali skasowanie gry SW w pierwotnym kształcie i produkcję gry liniowej. Lata mijały, postępów prac nie było widać, a trendy znów się zmieniły, więc włodarze EA ponownie przyjęli nową koncepcję, nakazując powrót do idei otwartego świata... Widać znowu coś nie "pykło" i całość poszła do kosza, na rzecz mniejszej gry, zapewne liniowej...
Czytałem ten artykuł jak i książkę. I bardzo dobrze pamiętam, że odczucie miałem jedno - wina leżała po stronie EA. Brak ludzi spowodowany przez zwolnienia przez nich zainicjowane, blokowanie zatrudnienia nowych ludzi, narzucanie im innych projektów, dzielenie zespołu, dociskanie jakiegoś bzdurnego trybu multiplayer na ich plecy, zmuszać do pracy na silniku stworzonym do jednej konkretnej gry, która nie była tą, którą robili, i która tygodniowe drobnostki przeciągała na długie miesiące, potem próby oddelegowania kierownictwa nad projektem do innego studia. Czytając opinie byłych pracowników różnych placówek EA widzi się jeden stały element: brak jakiejkolwiek tożsamości na poziomie studiów jak i samych projektów. EA traktuje produkcję gier dosłownie jak jakiś excelowy formularz. Nie ma gry w historii, która nie borykała się z licznymi problemami na etapie produkcji. Czasami nawet skraplając się w coś grywalnego miesiące przed premierą. Różnego rodzaju produkcyjne demka mają jeden cel, dać ludziom pojęcie, jak wyglądać będzie skończona gra. I w większości są robione dosłownie pod dyktando jakiegoś scenariusza, wyjście poza którego przez osobę prezentującą kończyłyby się wywaleniem do pulpitu albo obnażeniem całej fasady. Kosztują one miesiące pracy, ale takie są realia tej branży. Niektórzy ludzie mieli problem z Hennig, ale nie powodu jej metod pracy, która przyniosła z Naughty Dog do Visceral, którą to zmianę ludzie uwielbiali, ale z powodu tego, że obarczona była obowiązkami wynikającymi z brakiem doświadczonych pracowników, których to zatrudnienie blokowało EA. Powód był jeden. EA uznało, że nie zarobią wystarczająco dużo pieniędzy.
Zajebiście. Kiedyś wychodziła masa gier ze SW (na różnym poziomie) a jak przejął Disney z obietnicą wielu gier po paru latach mamy ledwie 2 Battlefronty...i wychodzi na to że nic więcej
Ta zniewaga krwi wymaga, oby tylko Jedi Fallen Order nie kasowali bo nas popamiętają !
Wielka szkoda, marzy mi się jakaś nowa singlowa gra w tym uniwersum.
Zajęłaby zbyt dużo czasu to znaczy więcej niż rok. Widzą tylko czubek nosa nie patrzą w dalszej perspektywie na zysk. Albo wydają półprodukty z zawartością godną sapera albo kasują projekty bo są zbyt ambitne. Niech już sobie odpuszczą pełnoprawne gry i zabiorą się za mobilne. To bardziej ich usatysfakcjonuje.
Pewnie za dobrze wyszedł single, i pewnie też było (albo nie było) mikrotranzakcji to o skasowali i powiedzieli żę za 3 razem ma być sieciowy chłam albo wylatujaz roboty
Disney popełnił błąd. Gdy kilka lat temu ogłosili, że umożliwią innym studiom robienie gier w świecie Gwiezdnych Wojen to myślałem, że będzie to wyglądać tak, jak wygląda produkcja gier w świecie Warhammer i Warhammer 40000. A te głupki dały licencje tylko EA w wyniku czego przez te lata powstał tylko Battlefront i Battlefront II.