„Problemem jest moje lenistwo” - Andrzej Sapkowski nieco o nowej książce
"Kiedy masz garnek ziemniaków i kładziesz go na ogniu, to wiesz, że będą gotowe za 20 minut."
Ktoś tu się zajada na wpół surowymi ziemniakami...
Będzie gotowa - po premierze serialu. Sapkowski mimo, że stworzył Wiedźmina to Sezon Burz był książką zrobioną raczej trochę na siłę i chyba tylko po to aby pokazać "ej ludzie to ja jestem twórcą Wiedźmina a nie CDProject RED" Sapek sprzedał prawa CDP za jakieś grosze podobno i teraz żałuje więc się obraża. prawa ekranizacje też pewnie tak sprzedał i na serialu nie zarobi - więc się musi podłączyć nową książką pod serial.
Jedyny autor, który robi książki na fali popularności ekranizacj/egranizacji własnego tworu.
Widze news o Spkowskim i juz sie hejterzy zlecieli. Pan Andrzej z wykształcenia jest ekonimista, wiec raczej wie co mu sie oplaca i raczej prawa do serialu sprzedal bardzo korzystnie dla siebie, tym bardziej, ze Sapkowski dobrze wie czym sie zajmuje Netflix i ze ich produkcje stoja na wysokim poziomie. Raz popelnil blad przy grach, wiec pewnie wiecej go nie zrobi. Chociaz dla graczy wyszlo to nawet z korzyscia. Ja sie bardzo ciesze, ze Sapkowski znow cos pisze i na pewno kupie jego nowa ksiazke. Ale oczywiscie tylko tacy ignoranci jak ty widza wszedzie potrzebe zarobku, Sapek jest artysta i jak pisze to widocznie z wewnetrznej potrzeby i poczucia natchnienia. Bo on juz nic nikomu nie musi udowadniac, zrobil to juz lata temu.
Koleś nawet nie wiesz jakie głupoty teraz wymyślasz xD Po pierwsze jakby nie chciał zarabiać na swoich książkach to by ich nie wydawał tylko pisał do szuflady, albo w internecie by to publikował, a żyłby z czegoś innego. O wyzywaniu innych, których się nie zna wyzywać od ignorantów to samo w sobie jest ignorancją i w pewnym sensie przerostem własnego ego ;) po trzecie Sapkowski jest ekonomistą tak ale z handlu zagranicznego i studiował w latach 70-tych wtedy to inną ekonomię tutaj propagowano. No i jak byłby takim świetnym ekonomistą to przy sprzedaży praw do gier by nie popełnił takiej głupoty a no i jako ekonomista właśnie napisanie książki jak serial będzie na fali jest najlepszym posunięciem.
A co do samego Sapkowskiego to szanuję jego twórczość ale jako osoba jest dość kontrowersyjny, zobaczymy co powie o serialu jak już wyjdzie i co wtedy o nim powie sam Andrzej Sapkowski. Netflix ma pełno produkcji i lepszych i gorszych więc zakładanie, że musi wyjść bo to Netflix to nadmierny optymizm. Ja też liczę, że serial będzie dobry. No i książkę też kupię i przeczytam i zobaczymy jak wyjdzie. ;)
,,o trzecie Sapkowski jest ekonomistą tak ale z handlu zagranicznego i studiował w latach 70-tych wtedy to inną ekonomię tutaj propagowano,,
Na jakiej podstawie umniejsza to mu jako ekonomisty? Rozumiem, że idąc twoim tokiem rozumowania każdy kto wtedy ukończył ekonomię dzisiaj nie jest tego tytuły godny?? XD
,,No i jak byłby takim świetnym ekonomistą to przy sprzedaży praw do gier by nie popełnił takiej głupoty,,
No ba, w końcu wtedy marka wiedźmin jako gra była taka mocna...
,, ale jako osoba jest dość kontrowersyjny, ,,
Tak jak połowa pisarzy fantasy.
Bez sensu niech napisze kontynuacje bo tylko to ma prawdziwy sens co kogo obchodzi jakaś garstka fanów to Twoje ksiązki Spakowski...Ja wszystko oprócz kontynuacjii mam w głebokim poważaniu.
A czujesz się jakoś moralnie zobowiązany do zakupu że cię tak to uwiera?
Dopiero by się podniósł rwetes jakby Sapek napisał kontynuację. Z pewnością miałby głęboko gdzieś co było w grach (co przyznał w wywiadach - nie interesuje go w ogóle co tam scenarzyści CDP nawymyślali - i słusznie) i napisałby coś co kompletnie kłóciłoby się z przedstawioną w nich wersją rzeczywistości.
W sumie to chętnie bym wtedy poobserwował gównoburzę jaka by się niewątpliwie rozpętała. Jak śmiał, co on sobie wyobraża itp :D
Ja chętnie zapoznam się z tym co wymyśli, niezależnie czy umiejscowi akcję przed, po czy w trakcie, czy może po trochę w każdym momencie. A nawet w równoległym świecie co już w sadze też miało miejsce. To będzie lekka, nie najwyższych lotów ale zdecydowanie przyjemna (szczególnie językowo) lektura - tego jestem więcej niż pewien.
@
poltar
Nie patrze na Wiedzmina przez pryzmat gier bo są dla mnie puste i nijakie w porównianiu do ksiązek...A Sapkowski ma prawo napisać co mu sie żywnie podoba...I ostatnią rzeczą jaką powinien kierować sie twórca są fani i potencjalni odbiorcy bo to prowadzi to własnie takich stechłych produktów jak 90% filmów gier i ksiązek także.
"A Sapkowski ma prawo napisać co mu sie żywnie podoba..."
I otóż właśnie to czyni :). Podoba mu się pisać spin-offy, pisze spin-offa.
Widzimy to w sumie podobnie. Postanowił, że nie będzie rozwijał fabuły PO (dając pożywkę wyobraźni czytelników - Wyspa Jabłoni itp) więc się tego trzyma konsekwentnie. Ja z tym nie mam problemu, ty tak - i to jest jedyna różnica.
Sezon Burz faktycznie nie był czymś wyjątkowym, ale na pewno był kawałkiem całkiem solidnej i lekkiej lektury. Ja z przyjemnością go przeczytałem. Na podobne wrażenia liczę przy kolejnej lekturze.
---"Kiedy masz garnek ziemniaków i kładziesz go na ogniu, to wiesz, że będą gotowe za 20 minut."
Ktoś tu się zajada na wpół surowymi ziemniakami...----
@
znanygracz
Dobrze prawi ziemniaki można ugotować nawet w mniej niż 20 minut :D
ja za czasów studenckich to się je kroiło na ćwiartki i zalewało zagotowaną wodą z czajnika i stawiało na ogień, 15-20 minut już były gotowe
To smacznego.
"no to chyba były chrupki nie ziemniaki.... (niedogotowane)"
Może tak lubi to się nazywa al dente (synonim słowa niedogotowany)
:-)
Po Sezonie wolałbym żeby już nic w tym uniwersum nie tworzył, bo szkoda je aż tak kaleczyć. Tym bardziej że Sezon był pisany wyraźnie dla hajsów robionych na hype... niestety Sapkowski swoje lata świetności ma już za sobą, już w Sadze poziom schodził w dół, choć pod koniec nadal trzymał się dość wysoko, czytając Sezon Burz miałem natomiast wrażenie że czytam fanfica miejscami z przebłyskami starego Sapka (Aguera), całość zdawała się być pozlepianiem kilku pomysłów i krótkich opowiadań wygrzebanych z szafy, w coś większego, teraz obawiam się że może być podobnie i Sapek znowu nasmaruje coś równie nijakiego, byleby załapać się na serialowy hype.
Szczerze mówiąc bardziej liczę na kolejne "Szpony i Kły"...
@znanygracz
No jak pokroisz sobie ziemniaki w ćwiartki i liczysz czas gotowania od rozpoczęcia wrzenia, a w czasie obierania ziemniaków już włączasz sobie wodę do gotowania to bez problemu możesz mieć ziemniaki w 20 minut :)
Jeśli gotował bym zupę to tak ale on powiedział żę gotuje ziemniaki a nie zupę...
Ziemniaki gotuje się 20 minut, chyba że wrzucasz w całości 10cm kartofle do garnka, to wtedy możesz gotować 40 minut ;-)
Chętnie przeczytałbym książkę o przygodach Leo Bonharta. Kto wie...może ;)
Angielski Pana Sapkowskiego jest naprawdę w porządku... ale ten akcent - coś pięknego
"Because I'm talented"
Jak dobrze widzieć, że Sapkowski się nie starzeje i wciąż ma tę samą odpowiedź na każde pytanie dotyczące jego twórczości... Ba, nawet układa coraz barwniejsze metafory :D
gwarantuje wam że niczego nie napisze..a jesli się do tego stoczy to będzie bagno kilometr poniżej co wcześniej tworzył... szczegółów nie będę pisał bo ktoś się przyczepić może...sami zobaczycie
Cokolwiek napisze to bedzie dobre, a przynajmniej przyzwoite, akurat opowiadac to on umie.
Jakiej fałszywej skromności. Jest dumny z tego co zrobił i prawidłowo.