Jak w temacie, czy tęsknicie za rodzinnym domem?, często odwiedzacie rodziców?, Mieszkacie sami?, z dziewczyną?, z rodzeństwem?, znajomymi? :)
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
W wieku 23 do akademika, mieszkam z alkoholikami i nierobami wkoło ale jest całkiem fajnie
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
Uwielbiam TV na żywo. Nigdy nie wiesz co się wydarzy :D
cool story bro tell me another
W wieku 26 lat
27 i nadal mieszkam z rodzicami.
Powód to taki, że przegrałem życie a do pracy mam 15 minut. Nie opłaca mi się wyprowadzać i tyle.
Współczuję rodzicom
W wieku 28 lat. Teraz bym chciał tam wrócić tak bardzo, jak wtedy chciałem się wyprowadzić. Niestety,m te czasy już nie wrócą :(
W wieku 19 lat, nie tęsknię, rzadko odwiedzam, mieszkałem z dziewczyną, ale już nie jesteśmy razem więc teraz mieszkam sam.
Za miesiąc będę miał 22 lata, ale jeszcze się nie zanosi... Coś tam sobie odkładam, na uczelnię mam blisko... Już wolę jak na razie mieszkać z nimi, trochę dołożyć do czynszu, coś tam im pomóc niż mieszkać z jakimiś randomami w chlewistym akademiku... choć to może też po prostu wynika z faktu, że lubię swoją rodzinkę.
Ja wyprowadziłam się w wieku 20 lat. Zamieszkałam z moim chłopakiem. Na początku wynajmowaliśmy mieszkanie, moi rodzice nie bardzo go lubili, ale po jakimś czasie się przekonali. Mój tato nawet raz na jakiś czas dzwoni do mojego chłopaka i się go pyta czy z nim gdzieś tam pojedzie ??
Po maturze do innego miasta na studia, po studiach na rok z powrotem do rodziców, ale po roku miałem dość i teraz mieszkam w innym mieszkaniu.
Jak w temacie,
8 lat temu
czy tęsknicie za rodzinnym domem?,
nie, bywam czesto
często odwiedzacie rodziców?
jw
Mieszkacie sami?
nie
z dziewczyną?
tak
z rodzeństwem?
nie
znajomymi? :)
nie
W wieku 27 lat. Bardziej z przymusu sie wyprowadzilem niz z checi.
Bodaj 18 lat, od razu po maturze, kiedy to było... Nie tęskniłem wcale - poszedłem do pracy, rozwijam się, mieszkam już na swoim z dziewczyną, nie narzekam.
w teorii to 19 lat i na studia do Krk (najpierw mieszkanie 1 rok, potem akademik 4 lata), ale wtedy to na wakacje powrót do rodzinnego domu, a w praktyce to 24 lata i przeprowadzka na mieszkanie+stała praca. (czyli niecały rok temu)
Odwiedzam dom co średnio 2-3 tygodnie + święta, i zawsze jest to super spędzony czas i chciałoby się dłużej zostawać :D
Teoretycznie po studiach. W praktyce wcale. Moi rodzice zwyczajem wiejskim (oboje pochodzą z prowincji) wywalili na przedmieściu Wawy potężną chawirę. Miało to nawet trochę sensu, kiedy żyli rodzice ojca, a moja siostra nie wyjechała do męża. Teraz została nas czwórka. Oni i ja z żoną. Zrobiliśmy z żoną remont, odcięliśmy piętro robiąc osobne mieszkanie i tyle.
Jeszcze się nie wyprowadziłem bo jestem biedakiem i nie umiem gotować. Do tego jestem leniwy więc nie chciałoby mi się prac. Nie umiem też prasować. Do tego mam blisko do pracy. Nie znam się na samochodach gdyby coś się w moim zepsuło. W sumie na niczym się nie znam, nie umiem w życie.
Po prostu jestem nieudacznikiem i nic nie umiem zrobić sam.
Mam 26 lat i jestem przyszłością tego kraju.
Jesteś odpowiedzią, dlaczego mamy taki, a nie inny przyrost naturalny. Albo masz fart i dziedziczysz kwadrat, albo grzęźniesz w kredycie na 30 lat i zapitalasz na ratę jak chomik w kółku.
A to wyborca PiS. Tylko nie rób dzieci tak jak partia nakazuje bo będziemy musieli je utrzymywać.
Właśnie dlatego zrobię co najmniej 5tke co byś płacił na mnie 500 plus taborecie
W wieku 25 lat z dziewczyną, ale już nie jesteśmy razem i od paru lat mieszkam sobie sam.
26 lat. Czy nazwał bym to wyprowadzką? Raczej nie, bo w kraju czeka na mnie rodzinny dom. Więc w gruncie rzeczy, kiedyś tam wrócę.
25 lat, rodziców widuję min. raz w tygodniu, samochodem 15 min. do nich mam ;-) Nie musiałam się wyprowadzać, ba, z punktu widzenia ekonomii to w ogóle do dzisiaj jest to nieuzasadnione, bo mieszkam sama, ale odkąd nie mieszkam z rodzicami, to kocham ich jeszcze bardziej :P
32, ale za to z przytupem, ponad 1200 km dalej :>
Nie, już nie tęsknię, mam swoje miejsce na ziemi i powrót 2-3 razy w roku w zupełności wystarcza.
odkąd nie mieszkam z rodzicami, to kocham ich jeszcze bardziej :P
So true. Nasze relacje nigdy nie były lepsze :D
19, na studia. Teraz już nie tęsknię. ale i podczas pierwszych lat nie za bardzo - chociaż moi rodzice zawsze byli super, to podobało mi się życie samemu.