Wersja 5.0 oprogramowania dla PS4 oficjalnie zapowiedziana
Może jestem "starej daty" - ale kiedyś to były faktycznie konsole.
Wkładałeś płytę i bawiłeś się dobrze bez żadnych problemów.
O systemie, internecie itp bzdurach mogłeś śmiało zapomnieć.
Teraz widzę że konsola to jak komputer - ale to nie zaleta - to wada.
Jeszcze trochę i nie uruchomisz jej bez połączenia z netem.
Fajnie że miałem przyjemność bawić się konsolą w czasach gdy oprócz plyty z grą nic nie było wymagane, a gry może i brzydsze ale znacznie dłuższe, ciekawsze i sprawiały więcej frajdy.
Jeszcze trochę i nie uruchomisz jej bez połączenia z netem.
Microsoft o mało i nie spełnił takiego szalonego scenariusza przy premierze X1 ale konsumenci szybko ich na ziemie zrzucili.
RadolSzczecin W sklepie pewnie też narzekasz, że masz coś więcej niż ocet do wyboru.
Jak narazie odczuwalną wadą konsoli do pc to optymalizacja gier. Wielu deweloperów tanim kosztem optymalizują gry obu platform i potem wchodzą śmieszne łatki na premiere gry. Pamiętacie niektóre gry na ps3 ,które pokazały moc konsoli? Mam nadzieję ,że niektórzy deweloperzy zrobią to co zrobili na poprzedniej generacji.
Puste podbijanie numerków, najpierw 4, teraz szybko dobili do 5, a funkcje bida, normalnie podbijanie jak google chrome i udawać, że są jakieś zmiany...
Boost mode to kpina, zresztą każdy wie, że sony soft robi cieniutki, do m$ im bardzo daleko, a każde nawet małe zmiany trwają miesiącami.
Żeby jeszcze nic nie psuli, ale nie, najlepiej zwalić powiadomienia, które są w zasadzie od premiery zmian zgodnie krytykowane na maksa, no, ale lepiej się uprzeć jak osioł i nie cofnąć tego szajsu. Zerowa konsekwencja.
Już nie wspomnę o tej felernej aktualizacji, gdzie konsola zaczęła przycinać wielu osobom, też sobie z tego nic nie robili.
#4thefrayers
No i spekulacje na temat możliwości zmiany nicku mogą iść w niepamięć a była by to jedna z ważniejszych funkcji.
Dokladnie,chcialbym sobie zmienic nicka ale nie moge bo durne sony niby daje taka mozliwosc w menu e co z tego jak i tak po zmianie wyswietla sie juz zalozony od wiekow,to jest debilizm zeby nie mozna bylo zmienic nazwy gracza,czy ktos w sony ma leb????
@RadolSzczecin - wierz mi, że wcale nie musisz z tych opcji korzystać - ja nie korzystam. Robię dokładnie jak napisałeś - wkładam płytkę, gra się instaluje, łatki się same ściągają, a ja gram. Cały ten shit jest potrzebny jeśli dużo grasz online - jakieś grupy, czaty, ch*je, muje, dzikie węże, nawet raz chyba tego nie włączyłem.
Ja doskonale rozumiem kolegę RadolSzczecin. Pamiętam swoje PSone, Potem PS2, GCN czy Xbox. To było coś co mnie ujęło, konsola nie miała możliwości dogrywania patchy z Internetu, ani nic z tych rzeczy. Po prostu gra musiała zostać dopracowana, bo inaczej wiadome że skończyłoby się to wszystko zwrotami i wielkimi stratami. Człowiek kupował i po prostu grał, jak byłem posiadaczem X360 czy PS3 to mnie strasznie te systemy męczyły. Milion opcji, jestem komputerowcem to prawda, ale konsola miała być tylko maszyną do gier. A na PC tęsknie również za grami bezpośrednio na płytach, instalowałeś i grałeś, a teraz Steam, Origin, Uplay niedługo gejplej pewnie itd.
Wiadome, świat idzie do przodu, granie multi na konsolach to powszechna rzecz już, ale nie ukrywam że najbardziej odpowiadał mi multi na PS2, a na Xbox był wręcz idealny. Taki minimalistyczny, działający i to było to! Dlatego też odszedłem już od konsol, nie zamierzam inwestować w PS4 czy X1, bo mam PC, więc w sumie to co teraz na konsolach. Teraz zanim zagrasz to możesz zrobić multum innych rzeczy przed zagraniem. Wtedy płytka pyk, gra się załadowała i człowiek się relaksował.
@RadolSzczecin
Kiedyś mieszkałem w ziemiance, ale podli ludzie wymyślili domy. Dawno temu biegałem w skórach dzikich zwierząt, nikt nie znał pieniędzy a na mięso się polowało, a nie kupowało w sklepie. Cudowne czasy samice waliło się maczugą w głowę i brało jak się chce. A teraz panie jakieś osiedla mieszkaniowe, prawa, pieniądze. Chore bezpieczeństwo. Nie to co życie w ziemiance w strachu, głodzie i zimnie. Ale to były panie czasy. Ale to były czasy..................
kupiłem kiedyś samochód, klimatyzacja, bardzo dobry silnik, naprawa u każdego mechanika, po latach wysłużony już samochód trzeba wymienić, ale nastały czasy, że zaczęto pchać elektronikę w samochód, byle pierdółka się popsuje już piszczy krzyczy, że nie ruszy bo się mała dioda przepaliła w systemie sprawdzania wilgotności powietrza w samochodzie, i do tego trzeba jechać/sprowadzać specjalistę mechanika bo to do komputera trzeba podłączać i zerować wartości w systemie bo ten typ tak ma.
to, że facet chce mieć konsolę, gdzie pozostaje tylko ją włączyć i grać a nie czekać w zależności od szybkości połączenia na update'y, to takie dziwne, że się wymaga profesjonalnego podejścia do klienta ? jeszcze, żeby to dawało jakieś dodatkowe możliwości, jak np. wsteczna kompatybilność
