G2A - klęska sesji AMA w serwisie Reddit
Kluczem do trumny - o boszzzz.
http://wyborcza.pl/7,155287,21312663,klucze-do-milionow-caly-swiat-kupuje-od-polskiej-firmy-a.html
Sprzedaż kont na allegro w tysiącach sztuk na jedno konto nie przeszkadza nikomu. Ot logika
Najśmieszniejsze w tej sprzedaży jest to że kupujący nie uważają się za piratów ;] A to przecież jest jeszcze gorsze bo dodatkowo łamie regulamin steam i wspiera jakiegoś pazernego Janusza który robi interes życia :D
No patrz, a konsolowcy grają i nie płacą twórcom ani grosza w punktach wymiany gier, żeby sprzedawać dostęp trzeba kupić przynajmniej jedną sztukę u procenta.
I jakoś punkty wymiany nikomu nie przeszkadzają. No chyba, że wszyscy uważają ich za piratów , ale nikt nie powie wprost.
Z jednej strony sprzedaż masowa kont jest nielegalna, z drugiej pojedyncza sprzedaż konta legalna już jest, a mimo to te konta się banuje. Po obu stronach barykady łamie się prawo, z jednej jest to steam, który nie pozwala odsprzedać gry, co jest ustawowo dozwolone, z drugiej są użytkownicy, którzy masowo rozpowszechniają grę co jest już łamaniem licencji.
@kaszanka9 ale sprzedaż i wymiana gier na konsole nie jest zabroniona. Gdyby tak było, każda gra musiałaby być przypisana do konta, tak jak ma to miejsce z grami kupionymi cyfrowo.
@WhiteWolfIron
Jak nie jest zabroniona? A przeczytałeś w ogóle kiedykolwiek napis małym drukiem na pudełku? Zakaz odsprzedaży, pożyczania itp. itd. Jest taka samo nielegalna jak sprzedawanie kont itp. Problem w tym, czy jest to legalne z punktu widzenia UE.
@TobiAlex
Szczerze? Nigdy nie zauważyłem napisu na pudełku z grą, który mówiłby, że jej odsprzedaż jest zabroniona. Mało tego, właśnie specjalnie spojrzałem na moją półkę z grami na xboxa i przejrzałem kilka tytułów żeby to sprawdzić i zgadnij co... Żadnego takiego napisu nie znalazłem.
Zresztą, nie ma to i tak znaczenia bo fizyczną kopię na 100% możesz odsprzedać komuś innemu, masz do tego ustawowe prawo i jakikolwiek napis na pudełku by nie był, nie może ci tego zabronić. Gdyby ten napis mówił, że po zakupie gry nie możesz już jeść doritosów to byś ich nie jadł? Bo tak napis każe?
@TobiAlex to nie prawo ma być dostosowywane do napisów na pudełku i prywatnego "widzi mi się" wydawcy/producenta, tylko odwrotnie. Skoro komuś sprawia to problem, to nie powinien tworzyć, czy też sprzedawać swoich gier. Steam też miał z tym problem, zmienił zapis regulaminu i póki co sprawa ucichła, co nie zmienia faktu, że jak ktoś się porządnie wkurzy, to i Valve będzie musiało bulić kary sądowe w setkach milionów...
Obowiązkowo clickbait musi być.
Zgoda, że proces weryfikacyjny G2A to na chwilę obecną lipa i powinno to podlegać zmianie. Tylko, że jest pewien problem: jakich sklepów możecie być tak naprawdę pewni? Cdkeys, gamersgate, kinguin? Nigdzie, dopóki nie kupisz bezpośrednio od wydawcy czy na steam nie masz pewności, że nabyty klucz jest w 100% legalny. To, że proceder jest to tak jakby interes wydawców, więc nie powinni tez przeciwdziałać? Czemu po głowie dostaje sklep funkcjonujący jak aledrogo? Jak na aledrogo też was ktoś natnie to pretensje macie do sklepu czy do sprzedawcy?
Hejt na G2A jest trochę z dupy, a już pisanie, że psują branżę gier to żenada. Przecież to deweloperzy i wydawcy systematycznie od wielu lat niszczą branżę w postaci raków jak denuvo czy DLC. I to niby sklep niszczy branżę? Co za bzdury.
Jedyny poważny zarzut do G2A to tylko proces weryfikacji sprzedawców. TO należy koniecznie zmienić. Natomiast pisanie, że to sklep psuje branżę gier (która, cytując Lorda Gabena, od dłuższego czasu "sucks") jest żałosne.
Przecież to deweloperzy i wydawcy systematycznie od wielu lat niszczą branżę
gratki, aż uroniłem łezkę ze śmiechu ;(
Nie ma to jak *G2A -mesjaszem gamingu*
https://www.youtube.com/watch?v=3JWaHYiYeE8
Cdkeys, kinguin?
- to same barachło co G2A -czyli keyshopy, które sprzedają klucze z bliżej nieznanych źródeł, bez "oficjalnego pozwolenia producenta"
Krótko mówiąc jest to odpowiednik: lombardu
Nigdzie, dopóki nie kupisz bezpośrednio od wydawcy czy na steam nie masz pewności, że nabyty klucz jest w 100% legalny
Mamo, mamo a co to jest "autoryzowany reseler - czyli np sklep GOL, Muve, GMG etc etc
btw warto wspomnieć ze np GMG także wpadło w tarapaty i dostało bana na Reddit po kilku aferach z "niepewnymi kluczami" -choćby do Wiedżmina 3
http://www.epicbundle.com/official-steam-reseller
Nie ma to jak *G2A -mesjaszem gamingu*
Wskaż zdanie, gdzie pisałem iż G2A to "mesjasz gamingu". Jeśli tego nie zrobisz, roszczę sobie prawo do publicznego nazywania cię kłamcą. Deal?
Krótko mówiąc jest to odpowiednik: lombardu
Sugerowanie, że sklep sprzedający fizyczne przedmioty to to samo, co sklep sprzedający wirtualny kod cyfrowy.
btw warto wspomnieć ze np GMG takze wpadło w tarapaty i dostało bana na Reddit po kilku aferach z "niepewnymi kluczami" -choćby do Wiedżmina 3
O Właśnie, GMG. I dzięki, bo to w sumie argument popierający moją tezę, że nigdzie nie możesz być pewny pochodzenia klucza.
Mamo, mamo a co to jest "autoryzowany reseler
Spokojnie, bo ci żyłka pęknie.
to same barachło co G2A -czyli keyshopy, które sprzedają klucze z bliżej nieznanych źródeł, bez "oficjalnego pozwolenia producenta"
A to trzeba mieć pozwolenie? Ok, jak będę miał jakiś zbędny klucz na sprzedaż to się spytam devów o pozwolenie.
spoiler start
Tak naprawdę to nie.
spoiler stop
No i nie wrzucałbym Cdkeysów do wora z g2a i kinguinem. Jak producenci nie chcą żeby ludzie kupowali gry na takich stronach, to niech obniżą ceny gier. Bo ludzie kupują tam gry nie dlatego żeby komuś robić na złość, tylko dlatego że w innych miejscach gry są dla nich za drogie.
Po pierwsze wystarczy napisać do Steam, czy dany sklep jest oficjalnym ressellerem. Po drugie, Kinguin to to samo co G2A, natomiast cdkeys i gamersgate to już sklepy w których osoby postronne kluczy na sprzedaż nie wystawiają. I od kiedy denuvo to "rak"? A DLC? Nikt Ci tego nie każe kupować!
Nie kradną , oni nawet nie sprzedają kluczy są jedynie pośrednikiem cała gówno burza jest oto że przymykane jest oko na to ze sporo kluczy jest z szemranych źródeł czyli kradzionych bądź kupionych za kradzione środki.
Moim zdaniem cała platforma została stworzona aby móc legalnie sprzedawać klucze z nielegalnych źródeł i mówić "jestem tylko pośrednikiem"
Tak samo Jak Allegro, eBaye, aliexpressy, tylko do takich sklepów nikt nie robi podjazdu i każdy tam jakoś kupuje. Hejt na G2A jest od czasu, jak bóldupiący polski deweloper średniawej gierki płakał, że jest słaba sprzedaż jego tytułu i że to rzekomo G2A jest winne (mimo, że to deweloper jest odpowiedzialny za rozprowadzanie kluczy). Jak G2A zaproponowało formę współpracy, którą to studio proponowało (nie wiem, jak to się skończyło, nie chcę bronić) to polski deweloper miał ponownie o coś ból dupy.
@camelson
wlasnie scharakteryzowales g2a jako mafie ktorej inni powinni sie podporzadkwoac i z nia wspolpracowac jezeli chca miec lepsze zyski, jednoczesnie jeszcze stanales w ich obronie. gratuluje
jak zaprezentowal gosc w amie, ta strona nie oferuje zadnej ochrony konsumenta jak i nie weryfikuje w zaden sposob wystawianego tam towaru. g2a to pralnia pieniedzy w pelnym tego slowa znaczeniu, sprzedaz lewego niepewnego towaru i wolna amerykanka. porownanie do allegro czy ebaya jest zupelnie nie na miejscu chocby ze wzgledu ze te serwisy maja TROSZKE szerszy zakres oferowanych uslug nizeli g2a ktore sprzedaje wylacznie kody/steamgifty.
wlasnie scharakteryzowales g2a jako mafie
Wskaż gdzie. Ja nikogo nie bronię, stwierdzam prosty fakt. Jaką masz pewność, że kupowany "prawie nieużywany" telefon na aledrogo nie jest kradziony? Potrafisz mi to zagwarantować? I nie powołuj się na ocenę użytkownika, bo na G2A takowa też jest.
TROSZKE szerszy zakres oferowanych uslug nizeli g2a ktore sprzedaje wylacznie kody/steamgifty.
O tak, na pewno. Spróbuj odzyskać pieniądze kiedy zostałeś nacięty. Nie na miejscu? Przecież na jedno wychodzi. Każda strona oferuje sprzedawcom swoiste stanowiska na wirtualnym targu. Jaką masz pewność kupionego towaru na aledrogo? Podpowiem: Jest taka sama jak pewność kupowania na G2A. Wachlarz oferowanych usług nie ma żadnego znaczenia co do ochrony konsumenta.
jak zaprezentowal gosc w amie, ta strona nie oferuje zadnej ochrony konsumenta
Nie, to co on zaprezentował to brak procesu weryfikacji sprzedawców, pośrednio jednak (masz do pewnego stopnia rację) wpływającą na ochrone konsumenta, ale nie powiesz mi chyba, że kupujesz od kogoś z jednym pozytywem czy też w ogóle z brakiem oceny? Nic Cię bardziej nie chroni niż Twój własny mózg. To głupota przerzuć CAŁĄ odpowiedzialność na sklep. Porównanie do pralni pieniędzy to po prostu zwykły nonsens, czy masz w ogóle pojęcie jak wygląda proces prania pieniędzy, czy chciałeś tylko podkreślić to, jaki G2A jest ujowy?
Jeżeli kupujący padł ofiarą jakiegoś oszusta to nie jest to wina samych kupujących bo w części o sklepie wielu dowiaduje się dzięki streamerom którzy jednocześnie współpracują z owym sklepem, kody do refundacji na sklepie to często nicki streamerów. Pośrednik powinien brać odpowiedzialność za to co oferuje jego sklep bez względu od kogo posiada produkt ten sklep.
tak mnie zastanawiają zawsze te sklepy
można u nich kupować bez podatku zaznaczając że się jest z poza uni
ale z podatkiem produkt nie jest tańszy
czyli takie machlojki podatkowe
przykład taki np psn na rok
komputeronik legal u nas 179zł
g2a 217 z vat 176 bez vat
czyli mają drożej tak naprawdę.
Gówno burza na AMA od zazdrośników, którzy nigdy nic nie osiągną.
Nie jest winą G2A, że ludzie to złodzieje, allegro też nikt nie pozywa jak ktoś kogoś oszukał na aukcji.
Należy ścigać złodzieja, a nie platformę.
Potwierdzenia zapłaty tak czy siak da się sfałszować, więc nie da się tego zweryfikować, a takich serwisów ja G2A jest sporo, czemu tylko ich się czepiają, czyżby konkurencja nakręcała ataki?
Klucza też się nie zweryfikuje, bo steam nie udostępnia takich funkcji, a i tak to nic nie da, bo steam także nie wie od razu czy karta była kradziona.
Pytanie jest w czym jest tak naprawdę problem.
To jest prosta sprawa, jak klucze były na kradzioną kartę to zostają anulowane, a G2A pwoinno zwracać kasę, koniec tematu.
A twórcy gier co się czepiają G2A to debile, którzy nie rozumieją nawet jak to działa, tylko im się należy podwójna prowizja za te same klucze, niedoczekanie.
W tym rzecz, że właśnie tej kasy nie zwracają, jeśli nie zakupi się shielda za 13 zł, co jest pogwałceniem praw konsumenta.
Możesz płacić przez PayPal i sam anulować płatność...
Poza tym oni udostępniają tylko platformę do sprzedaży, a nie sprzedają. Jak mają ci oddać pieniądze skoro nie oni je otrzymali. To tak jakbyś poszedł do właściciela/zarządcy placu targowego żądać zwrotu kasy, za rzecz którą kupiłeś na straganie...
Wielkie hurr durr z użytkownikiem Toradoki - chyba każda normalna firma zablokowałaby kogoś, kto publicznie się chwali że sabotuje jej funkcjonowanie.
No generalnie cało AMA nieźle ugryzło G2A w dupę, wątek o tym jak zbanowano usera który tylko chciał im wykazać (no i mu się udało) że weryfikacja wystawianych kluczy nie spełnia swojego zadania siedział przez kilka godzin na samym szczycie /r/all z 'tylko' 37000 upvote'ami. Obstawiam że to lekko setki tysięcy unikatowych wizyt wątku gdzie na firmie wieszane są psy.
Ja też nie zamierzam tam kupować, wszystko jest pięknie póki nie trafisz na klucz z kradzionej karty/zużyty/po prostu źle przepisany, i wtedy może być baaardzo różnie - Google jest po prostu zasypane wątkami gdzie ludzie mają problem odzyskać kasę/właściwy klucz.
Mi już jeden klucz od G2A zoblokowali na steamie.
Pisałem do supportu G2A, to powiedzieli mi bym gadał ze sklepem od, którego kupiłem.
Jak wszedłem w historie zakupów, to żadnego kontaktu, czy linku nie znalazłem, poza samą nazwą sprzedawcy. Innymi słowy jak coś pójdzie nie tak to g2a umywa ręce. Nie mają procedury, która by załatwiała tego typu przypadki, przez ich system. Chyba, że od tego jest ten ich shield, ale kupując z tym shieldem ceny zbliżają się do tych ze steama, więc jaki to ma sens...
Z tego co wiem, to shield jedynie umożliwi ci zwrot kasy, ale jeśli w wyniku aktywacji kodu np. zbanują ci konto na steam, to raczej Ci nie pomogą. Poza tym teraz faktycznie ceny tego shielda są tragiczne, chyba 15 zł z tego co pamiętam, a jakiś rok temu kosztował 4 zł xD Widocznie było zbyt wielu oszustów i G2A zaczęło ponosić straty.
Powiem tak graczą w Polsce się nie dogodzi tego co widzę, mogą wyrwać tanio grę to narzekają , z kolei gdy gry chodzą po zawyżonych cenach bo takiego janusza nie stać na nią to tez narzekanie, nie popieram serwisu G2A ale ludzie przestańcie narzekać wielcy gracze którzy plączą że nielegalne a sami kupują bo jest taniej i nie tylko w Polsce tak mamy człowiek będzie zarabiał na wszystkimi jeżeli się da to będzie to robił, a producenci gier jedynie mogą sobie pogdybać i pogrzebać palcem w dupie za przeproszeniem.
Nic dziwnego, że strony takie jak g2a są popularne, bo jak widzę ceny nowych gier to mnie zwala z nóg.
Jedne z niewielu gier w jakie gra mój brat (serie Civilization i Football Manager) są najlepszym przykładem. Zastanawiał się długo, którą wziąć pierwszą, bo chcąc kupić obie musiałby wybulić 350zł.. Tymczasem na g2a itp. stronach dało radę złapać za 280zł. Tak czy inaczej sporo, ale różnica zauważalna.
Koniec końców nie wziął i czekał na obniżki, bo nie ufa g2a i innym.
Ale ceny poszło dobrze w górę.
Kilka lat temu nowa gra AAA kosztowała max 120zł :/
Twórcy Producenci gier niech się nie dziwią ze powstają takie strony jak G2A skoro ich produkt nie jest w miarę możliwości kupna dla podstawowego janusza, rozumiem ze ich praca wysiłek itp ale bądźmy szczerzy jeśli chodzi o kupowanie gier w Polsce to są coraz droższe i takie strony jak g2a będą popularne mimo ryzyka utraty kasy, nie wiem jak jest w innych krajach ale u nas jest masakra, przykład z Battlefield 1 gra po 180 zł a na g2a kupel znalzał za 120 w przecenie, wiec dla janusza nie będzie ważne czy to kradzione czy nie tylko aby bylo tańsze taka logika.
Zwykle cwaniaczki robiace kase na szemranych interesach. Niby sa tylko posrednikami, szkoda ze pirackich, kradzionych kluczy i dobrze o tym wiedza. Jak masz szczescie i kupisz dobry klucz to fajnie, masz taniej, a jak masz pecha i etam zablokuje konto to umywaja rece. Ktos sensownie napisal wczesniej- to zwykly lombard.
W Polsce nawet nie sa zarejestrowani, tylko w Hong kongu.
A pracownicy tez nie maja tak rozowo. Owszem, drukarki nalesnikow i fajne imprezy, tyle ze siedzisz po 10-12-14 godzin na dobe. Tak sobie korpo oswaja pracownika.
Ktos powinien sie im dobrac porzadnie do dupy. Nadzieja tez w graczach, ze smrod rozejdzie sie po srodowisku i przestana tam kupowac.
Ty to sobie jaja robisz? Oni to sobie siedzą po 10-12-14 a inni w tym czasie zapierdalaja po 10-12-14h.
Piszac "siedza" mialem na mysli "siedza i robia" :)
Owszem, drukarki nalesnikow i fajne imprezy, tyle ze siedzisz po 10-12-14 godzin na dobe. Tak sobie korpo oswaja pracownika.
Skad masz taka rewelacje?
Przeczytalem znowu i dalej nie wiem skad wzial te rewelacje. Bylbys tak uprzejmy i mi wytluscil fragmenty o godzinach pracy i oswajaniu ptacownikow?
Slyszalem od znajomych, ktorzy tam pracuja. Kase moze i placa niezla, ale wszystko na kontrakt (musisz zalozyc dzialalnosc). Umowe podpisujesz na 8 albo 10 godzin dziennie. Oczywiscie mozesz siedziec wiecej (a nawet powinienes) i temu wlasnie sluza te silownie, stoly bilardowe i inne. Pojdziesz sie rozerwac i pograc, super, tyle ze nie liczy sie do czasu pracy. Masz licznik przy kompie i nie ma zmiluj. Myslicie ze korpo zatrudnia setki ludzi zeby sobie siedzieli i kawe pili? To nie ZUS ;)
Kase trzepiesz porzadna i fajnie jest, tyle ze duzo musisz robic i nie masz normalnego zycia po godzinach.
Zreszta nikogo nie przekonuje, kto chce niech tam pracuje. Sam moglbym tam isc bo programistow szukaja, ale akurat odstrasza mnie ze firma sprzedaje lewe klucze i nie placi w Polsce podatkow. Moralnosc jeszcze posiadam, jesc co mam i nie bieduje na tyle, zeby wspomagac cwaniaczkow. Tyle w temacie.