Za punkt honoru postawiłem sobie informowanie kogo się da, aby nie kupować w tym jakże beznadziejnym sklepie.
Na początku grudnia zamówiłem u nich biurko do firmy za kwotę bliską 2k zł. Po kilku dniach biurko przyszło w 3 pudłach. I teraz kolejno:
1. żadne pudło nie jest oznaczone, co, gdzie i jak.
2. instrukcja do złożenia nie dość, że jest wielkości koperty c5, to jeszcze nie przedstawia elementów w taki sposób, w jaki są faktycznie zbudowane (brak np. szyn na szuflady) ergo trzeba składać to na logikę i doświadczenie
3. jedna z części przyszła bez gwintów mocujących śruby
4. zgłoszenie reklamacyjne - po ponad tygodniu zadzwoniłem do nich z mordą, to dostałem odpowiedź, że mają na to 14 - oczywiście, że mają, co nie oznacza, że muszą
5. dostałem polecenie, aby zważyć i zapakować wadliwą część dla kuriera. Zapakowałem to w grubą folię stretch, bo tylko to mi zostało po pudłach
6. dostałem kolejną rzecz - tym razem obitą na froncie (!!!)
7. w międzyczasie mailowo pouczono mnie, że miałem zapakować dobrze rzecz, a kurier przywiózł ją uszkodzoną.
8. na moją odpowiedź co o tym sądzę teraz dostaje maile raz na dwa dni (wcześnie kontakt co kilka godzin) - wtedy odbiór części trwał 2 dni, teraz leży już prawie tydzień.
jednym słowem ŻENADA
Coś o tym wiem, raz były zrobione tam zakupy na dużą kwotę i ostatni. Nic więcej tam nie kupię.
W Agata Meble kupuje tylko szklanki. Ich meble przede wszystkim są strasznie drogie jak na jakość, którą serwują. A że brzydkie to już kwestia mojego gustu ;)
Meble tam są brzydkie, wręcz czasem wsiockie. Pamiętam jak przyszedłem tam kiedyś za biurkiem i uciekłem prawie z krzykiem jak zobaczyłem "linię designerską" ich mebli. Ogólnie są trzy sklepy meblowe w których moja noga nie postanie już to: Abra, Agata i Bodzio Meble.
Właśnie siedzę przy prostym meblu od Bodzia, blat pod kompa, obok mebel drugi, szafka z szufladami, razem czynią wygodne biurko, niedrogie (niecałe 216 PLN), niebrzydkie w sumie mimo prostoty. Raczej OK. Z wad - ostre, nie "sfazowane" krawędzie blatów (od strony siedzenia osłoniłem taką piankową taśmą na meble na sytuacje, gdy małe dzieci w domu, wyszło nieźle). Instrukcja precyzyjna, czytelna, OK, acz montaż obu zajął kilka godzin (mam do tych spraw dwie lewe ręce) i musiałem w międzyczasie dylać do sklepu po jeden brakujący wkręt.
Bodzio może nie jest burżujski, ale sam od nich mam biurko, tanie jak barszcz, a porządnie wykonane i ładne (właśnie przy nim siedzę, gdzie stoi mój cały zestaw komputery :). Wielką szafę z drzwiami przesuwnymi, również narzekać nie mogę, wszystko jest dobrze i tapczan. W innych pokojach w chacie też od nich mam trochę mebli, niby w sieci czytam o nich straszne rzeczy, ale na szczęście mnie ani jedna jeszcze taka nie spotkała. Nie jest to sklep dla burżujów, bo nie uraczysz tam cudów, ale myślę że w większości przypadków cena jakość jest zachowana. O wiele gorsze mam wspomnienia z BRW, ale każdy może mieć pecha.
Natomiast w Agacie, Abrze czy Ikei nigdy nic nie kupowałem, więc się nie wypowiadam.
Rydygier czasem trafi się brak, ale wystarczy zajrzeć do salonu to dają od ręki nawet na zapas, wiem bo samemu zdarzyło mi się już. Co do montażu są dość proste do złożenia, jedynie szafa to niezły wyczyn, bo tam bez drugiej osoby to się zabić można. Z wersją na 210cm byłoby prościej, ale z taką na 240cm to już wyższa szkoła jazdy. Szczególnie w niewielkim pokoju jak mój i wysokością 250cm.
Co za wstyd, dopiero teraz wróciłem uwagę na datę, czekam na złotą łopatę!
Sparzylem sie na jysku, w Bodzio ceny z kosmosu, jedynie jeszcze brw jakosciowo i cenowo mi podeszly, a tak to jestem dzieckiem ikea. W salonie agaty nigdy nie bylem, po tym watku tym bardziej tam nie zajrze.
No niestety miałem przeznaczoną konkretną kwotę, ni mniej, ni więcej, w której nie mogłem znaleźć nic ciekawszego
Już po ptakach, ale nie myślałeś żeby z gotowym projektem uderzyć do stolarza, który zrobiłby Ci taki mebel? Często dużo taniej i lepiej, a jak pokażesz zdjęcie to Ci zrobić dokładnie tak jak chcesz
Cóż, szczerze myślałem, że wyniesie to drożej. W przyszłości pewnie się zastanowię nad tym.
Nie chciałem użyć określenia wsiockie, żeby nikogo nie obrazić, ale właśnie to słowo jako pierwsze przyszło mi do głowy :D Wszystko z połyskiem, kolorowe ledy, cudaczne obicia. Większość mebli wygląda jak żywcem wyjęte z połowy lat 90tych i dopasowane do współczesnych realiów.
Jedyna linia jaka mi się tam podobała to jakaś biurowa z ciemnego drewna. Taki typowy dąb w kolonialnym stylu :D
Od Agata Meble gorzej prezentuje się tylko Merkury Market
No właśnie o to chodzi że ten sklep mentalnie został w latach 90 :D
>>> Fett
Mysle, ze Bodzio jednak wygrywa w kategorii obciach. Same mebloscianki prawie ;D
Agata Meble w przypadku większych zamówień (nazwijmy je sobie "ambitnymi") w ogóle sobie nie radzi. To jakiś dramat. Miałem tę "przyjemność" z nimi współpracować przy zakupie kuchni na wymiar kilka miesięcy temu. Na każdym etapie realizacji praktycznie pojawiał się jakiś fakap, na który zwróciłem uwagę dopiero po fakcie. Obsługa może i miła, ale trzeba jej patrzeć na ręce. Podobnie jak firmie dostawczej, monterowi oraz obsłudze reklamacyjnej.
Najlepszy motyw jaki mnie spotkał to taki, że firma dostarczyła paczki z meblami (40 sztuk), stwierdziła że wszystko jest ok i się zawinęła. Monter na drugi dzień przyszedł, rozpoczął instalację kuchni i stwierdził, że brakuje 2 szafek (w tym jednej narożnikowej). Okazało się, że walała się po ich magazynie od kilku tygodni bo czekali na resztę elementów i zapomnieli o tym.
Bylo za ta kwote zamowic gotowe na wymiar w Komandorze.
Mądry Polak po szkodzie. Kolejna szafa będzie właśnie od Komandora :)
Żeby pocieszyć - na Black Red White jeszcze się nie sparzyłem, już dwa razy robili mi kuchnię, teraz biorę od nich całość wystroju biura (łącznie z szafami pod wymiar) i garderoby (też pod wymiar) - na razie nic nie spieprzyli.
Z Agatą miałem do czynienia dwa razy, te meble, które widziałem były po prostu paskudne i kojarzyły mi się z wersalką z późnego Gomułki. Więcej nawet nie zainteresowałem się ofertą.
Tacy mądrzy wszyscy:) Serio ciężko mi było znaleźć biurko za 1800 zł, które nie straszyłoby płytą pilśniową i do którego nie trzeba byłoby załatwiać oddzielnych szuflad.
Daj no linka/fotke cos ty kupil, bo naprawde za prawie 2k to mozna kupic bardzo duzo :)
1. już, żebym został królem bezguścia :P
2. nie, raz dofinansowanie, dwa po terminie, trzy na firmę
Pracuję aktualnie dla konkurencji AGATA meble i u nas jest to samo. Klient się nie liczy. Promocje to kpina. Ceny podnoszone przed promo, gwiazdki na materiałach promocyjnych, właściciele mają w dupie opinie i nich.
Szukam teraz pracy bo zwyczajnie muszę uciec z tego syfu. Nie mogę brać udziału w takim czymś.
Ja nie kupowałem nic w Agacie chociaż myślałem nad narożnikiem. W sumie najważniejsze żeby poszukać opinii i dowiedzieć się jak ze zwrotem gwarancją itd przed zakupem na większą kwotę.
Na pewno nie polecam euro rtv agd. Chciałem kupić tam kiedyś tv i oczywiście pytam o zwrot i inne warunki i od razu odpowiedź Wrotu u nas nie ma. Natychmiast zrezygnowałem. Jak można kupić tv i to za dość duża kwotę (szukałem wtedy 55 a wtedy 42 to już był duży więc przy tym rozmiarze kwoty były juz dość pokaźne) i co okazał by sie z drobną wada np nierownomierne swiecenie i co będę oglądał taki sprzęt za 5 tys? Albo w ogóle mi nie orzypasuje do gustu obraz przecież w sklepie w trybie sklepowym nie da sie sprawdzić.
A to akurat dziwne, chyba że chciałeś kupić przez internet i na firmę, wtedy faktycznie zwrotu nie ma - http://di.com.pl/kupiles-telewizor-na-firme-nie-mozesz-odstapic-od-umowy-51393
Jeżeli tv nie działa jak należy to się wysyła na gwarancję do serwisu producenta. Do skutku (czasem za pierwszym razem odrzucają tłumacząc to spełnionymi normami, a w rzeczywistości wgrywają najczęściej nowy soft :))
Takie farmazony w tego typu sklepach są a porządku dziennym. Nic im później nie udowodnisz
Ja akurat z AGATĄ nie miałem problemów. Mam od nich 3 produkty (najwyrażniej lubie styl "wczesne disco-polo" :) Stół zepsułem z własnej winy przy składaniu, przyjechał fachowiec naprawił i sam złożył. Grosza nie zapłaciłem.
W łóżku miałem zwichrowany siłownik, wysłałem, po 4 dniach dostałem nowy.
Nie wiem jak teraz ale 15+ lat temu Black-Red-White to był synonim największej tandety.
Pracowałem wtedy (w okresie studiów) w sklepie meblowym. Meble "od Chmiela" potrafiły sie rozlatywac zanim zdążyly wyjechac ze sklepu do klienta. Skręcenie jakiego na wystawę oznaczało ze tylko w takiej formie moze jechac do klienta bo rozkrecenie oznaczalo ze ponowne skrecenie jest juz praktycznie niemozliwe.
Hitem od niego byly łoża. Poduchy roznej wielkosci, niedzialajace silowniki, prujace sie po miesiacu pokrycie to byl standard. Takie loze skrecone w sklepie oznaczalo ze zostanie w nim na wieki, bo w calosci wywiezc sie nie dalo, a rozkrecone praktycznie bylo juz smieciem (sypiace sie plyty wiorowe uniemozliwialy ponowne skrecenie). Szafy postawione w pion rozszczepialy sie w miejscu mocowania do plyt stopek.
Musialo sie cos w jakosci poprawic bo nie wierze ze z ówczesna utrzymaliby sie na rynku tak dlugo.
Druga opcja to taka ze szefostwo sklepu zamawialo najtanszy sort albo jakies odrzuty, co zwazywszy na ich mentalnosc wcale by mnie nie zdziwilo.
O takie wspominki z jednej z pierwszych prac :) (wytrzymalem "az" 8 miesiecy)
....po ponad tygodniu zadzwoniłem do nich z mordą
Co to znaczy zadzwoniłem do nich z mordą? Gościu, prostacki język. Naucz się dyplomacji. Akcja rodzi reakcję.
Do złożenia biurka instrukcja nie była mi potrzebna, nie jest to skomplikowany mebel ;) Tak na prawdę kupiłam u nich nie jeden i nie tani mebel i jakoś do mnie dotarło wszystko w całości, nie uszkodzone, nie wybrakowane. Jednym słowem wszystko na duży plus.
Meblowałem jakieś pół roku temu biuro, poszedłem do Black Red White i śmiałem się sprzedawcom w twarz, czułem się jakbym trafił do sklepu meblowego na początku 1992 roku
To niezły z Ciebie gagatek, jak powszechnie wiadomo to podrzędni sprzedawcy są odpowiedzialni za oferty dużych sklepów, dobrze że gnoi wyśmiałeś.
Nie tylko ich wyśmiałem, ale plułem na kasjerki z piętra, w kierownika sprzedaży rzucałem frytkami, a lamusowi od sypialni spuściłem głowę w kiblu!
Agata, Bodzio, Jysk, Ikea (no może w Polsce jeszcze nie do końca) są zwyczajnymi sklepami dla zwyczajnych ludzi. Zwyczajnie osoby 15k+ nie mogą trafić do swoich ekskluzywnych salonów meblowych z ekskluzywnymi meblami i mają pretensje nie wiadomo o co. Widziałem taką ekskluzywną reklamę w tv meble Forte czy jakieś tam inne nie pamiętam nazwy, warto poszukać tego sklepu koło swoich strzeżonych osiedli.
Współczuję przejść, moje doświadczenia z produktami polskich firm meblowych są umiarkowanie pozytywne. Ogólnie te firmy jak Abra, Agata, Bodzio wpisują się w potrzeby zwykłych ludzi, którzy nie mają jakiegoś super wyczucia estetycznego i własnego mieszkalnego komfortu i nie zarabiają dużo, choć obecnie taka IKEA względnie już nie jest drogim sklepem, a ma znacznie lepsze rozwiązania, nie mówiąc o obsłudze.
Jednak takie Bodzio ma całkiem spoko meble, sprawdzają się całkiem spoko, nie były drogie, a stoją(kuchnia, scianka z tv, ale nie jak meblościanka) i nie jest to późne disco polo. Kiedyś w moim otoczeniu królowała Agata czy abra, rany jakie to wszystko tanie i badziewne było, ale takie czasy. Oczywiście w Ikei też można było tanie i dość badziewne rzeczy kupić, ale chociaż wyglądały :D. I mówcie co chcecie ale IKEA jednak wygrywa chociażby dostępnością od ręki.
Meble z AGATY to dramat i rozpacz. Staruszkowie kupowali u nich kuchnię na wymiar za kilka tysięcy(chyba coś koło 7k o ile pamiętam). Instrukcje złożenia takie że trzeba było to robić bardziej na czuja, otwory w płytach na zawiasy czy klamki nieprzygotowane (trzeba było samemu wiercić), ogólnie oznaczenia poszczególnych elementów było szczątkowe, a teraz po 3 latach z hakiem meble zaczynają się rozpadać! (odchodzi okleina od płyt!). Jak brali u nich kanapę narożnikową za 4k pln to chyba przez pół roku bujali się z reklamacjami zanim AGATA zdołała dostarczyć do domu egzemplarz bez wad (w międzyczasie przez nasz dom przewinęły się dwie kanapy i każda miała wady, dopiero trzecia okazała się być akceptowalna). Z AGATY brali jeszcze jakąś komodę od ręki w sklepie i po rozpakowaniu w domu też okazała się być uszkodzona(to akurat może zdarzyć się wszędzie, ale na wymianę elementu czekali chyba ze 2 miesiące :D). Po przygodach staruszków z tym sklepem nikomu nie mogę go polecić. Z własnego doświadczenia polecam za to IKEA i Black Red White. IKEA to dla mnie numer 1 jeśli chodzi o sklepy meblowe. Wszystko można obejrzeć i pomacać w sklepie, dostępność od ręki, jak trzeba coś reklamować to wymiana od ręki (miałem doświadczenie), instrukcje składania mebli takie że nawet debil sobie poradzi, ogólnie meble dobre jakościowo i niezbyt drogie, stosunek cena/jakość rewelacyjny. Jak ktoś ma blisko siebie sklep IKEA to warto właśnie tam zrobić zakupy bo nie będzie problemów.
Ja w Agacie kupiłem takie coś:
https://www.agatameble.pl/jadalnia/stoly/stol-rozkladany-flip-1
Stół bardzo fajny, na nic nie narzekam. Teraz planuję dokupić krzesła.
Natomiast moja noga nie postanie ani w Bodzio ani w JYSku bo tam jakość mebli jest żenadna.
Dlatego uważam że Agata jest dla zwykłych ludzi z normalnymi zarobkami, podobnie jak IKEA. Bogacze niech sobie kupują w Forte czy innym Kler.
Do pytamniebladze - jak nie jesteś zainteresowany tematem to nie zawracaj sobie głowy komentarzami... bo absolutnie nic nie wnoszą do tematu :D A poza tym widzę, że zainteresowany jesteś kostką ... Do kupienia jest w każdym większym sklepie z rtv :D
Z wad - ostre, nie "sfazowane" krawędzie blatów
Ty tak serio? Naprawdę jakiś cieć sprzedaje w XXI wieku produkowane masowo, fabrycznie meble z brzegami oklejonymi na ostro, zamiast z okleina lekko zachodzącą na brzegi? :O
Bodzio to jakiś estetyczny koszmar, w Agacie nic nie kupowałem, ale wyglądało to tak sobie. W sumie dawno nic nie kupowałem, ale oglądałem przy okazji i niestety, poziom trzyma chyba tylko BRW i Forte, oraz niektóre produkty mniejszych producentów (czyli niby te w Agacie.. no, jednak nie te...)
Wiem za to, że meble na wymiar muszą kosztować min 2x tyle co w sklepie, by nie być spartolone... no tak, panie, muszę kupić okeliniarkę, CNC... a są ciecie, co robią taniej, ale płyty kupuja gotowe docięte i jeszcze skręcić nie umieją solidnie i ładnie...
nie myślałeś żeby z gotowym projektem uderzyć do stolarza, który zrobiłby Ci taki mebel? Często dużo taniej i lepiej, a jak pokażesz zdjęcie to Ci zrobić dokładnie tak jak chcesz
:D przybysz z równoległego wszechświata? 90% to partacze/lamusy/krętacze...
W agacie nie robilem zakupów ale odradzam euro rtv agd zklep cierpi na problem "polactwa".
Lubią sprzedać produkt plz wystawy a jak już kupisz nawet wadliwy czy uzywany to zwrotu nie ma.
Jest pewna sprawa. Te sieciowki robiace szafki i pozniej jak to tutaj ktos napisal przyjezdzamonter i z paczek to sklada to jest tandeta zawsze, jakosc elementow jest slaba bo materialy do tego typu montazu sa tanszymi zamienikami jak na przyklad plyta grubosci 16mm zamiast 18 mm albo blaty w srodku puste. Robie w firmie na zasadzie tych partakow co Herr Pierrus napisal i pewnie czesc takich jest bo i sam sie spotkalem z tym. Tylko ze prawdziwe meble na wymiar sa o kilka razy trwalsze od tych z sieciowek i lepiej dopasowane. Sa drozsze. Mnie na przyklad nie stac na to co sam robie i musze kupowac tak jak Wy z Agata Meble itp ale gdybym mial kase to bym sie.noe zastanawial
IKEA i BRW dla mnie spoko, latwo szybko i prosto.
Tak mniej więcej kończąc wątek
Batalię z Agata i jej produktami zakończyłem po ponad miesiącu od pierwszego otrzymania towaru. Biurko zostało skręcone oprócz jednego rogu blatu, gdyż za cholerę nie mogłem spasować wszystkich 6 otworów jednocześnie (dziury były za głębokie w stosunku do wkładanych mocowań, trzeba było iście chirurgicznej precyzji, aby wpasować 6 śrub w 6 miejsc, obracając 30 kg blatem). Poza tym mocowanie jednego elementu nie było w instrukcji w ogóle (!!!). Nie jakiegoś blatu czy uchwytu - całego sześcianu z dwiema szufladami.
Ogólnie wrażenie bardzo bardzo bardzo negatywne, w życiu tam nic więcej nie kupię.
snopek9 - wciskaj taki kit swoim klientom :P
Jeśli faktycznie pracujesz w jednym z niewielu zakładów, który wykonuje meble na poziomie (który ma potrzebny sprzęt, umie np. ładnie wykonać otwory na puszki zawiasów, potrafi wykonać połączenia na złącza mimośrodowe), to wtedy za takie samo biurko policzylibyście nie 2k, a 4k złotych, i to z wielką łaską, bo wykonywanie jednego mebla to dla was zawracanie dupy i odciąganie od zleceń za kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy.
Po drugie, o ile się orientuję, można u was w zasadzie zamawiać tylko meble zamknięte (szafy na ubrania i szafki do kuchni), a to z tego względu, że jak twierdzili hurtownicy w moim mieście - w sprzedaży od ręki producenci płyt mają zaledwie kilka kolorów płyt HDF (w sieci też nie widziałem całej oferty dostępnej w "detalu"). Co do zasady oferują oczywiście pełną paletę dopasowaną do płyt meblowych, ale nikt tego nie ściągnie na sztuki, więc jak Kowalski chce regał albo półkę na książki, to mu co najwyżej zaproponujecie plecy z płyty 18 mm :P. W szafie to wiadomo, walniecie białe, w tańszych sklepowych meblach jest to samo...
Możliwe, że sklepy nadal trzaskają meble z 16 mm, ale BRW czy Forte ma niemal na 100% cześć mebli z cokołami z bodaj 25 mm. W moim regionie też nikt tego nie sprzedaje (mówili mi nawet - ale to tylko lamusy, bo w sieci jakieś oferty widziałem, chociaż też chyba nie w całej palecie oklein - że w ogóle tego nie ma w hurtowniach, to się trzaska tylko odbiorców typu BRW w ich kolorach), więc oferujecie klejenie dwóch 18 mm płyt do kupy :D Wiele mebli w BRW ma też udawane grubsze cokoły - są z 18 mm, ale z "doczepionymi" od frontu grubszymi "listwami" na krawędziach. A to zaoferować mogą znowu tylko nieliczni składacze z pełnym parkiem maszynowym.
Już nie wspomnę o tym, że wszędzie w moim mieście dopłata do szuflady na krytych "blumach" zamiast zwykłych "rolek" to ok. 120 zł,, wiec kasujecie od każdego dwukrotną cenę prowadnicy w detalu za nawiercenie kilku otworów więcej niż do "rolek"... (kilka lat temu takie były ceny) - no ale ok, w gotowcach są tylko rolki, kryte prowadnice są tylko w najdroższych liniach kuchni BRW, więc to tylko tak na marginesie...
Wystarczy zreszta zagłębić się w internet i wtedy każdy zainteresowany się dowie, że poza nielicznymi magikami większość "stolarzy" nie ma szans na doszusowanie nawet do precyzji BRW, pomimo, że to żaden cud, zdarzają się wybrakowane komplety, uszkodzenia, realizacja gwarancji potrafi trwać i trwać itp, a tanie linie to też tania jakoś (prowadnice, zawiasy, design) - ale przynajmniej precyzyjnie wykonana.
Oczywiście im gorsze okucia i mniej dokładny producent, jakość może być słaba - w Agacie są meble z x małych firm, nie wiem jak się maja one do VOX, Forte czy BRW.
Szczerze powiedziawszy dziwię się temu wszystkiemu, co piszecie.. ja z salonami Agata nigdy nie miałam problemów, a wyposażyłam u nich prawie całe mieszkanie. Ostatnio zamawiałam narożnik milano i nawet ze złożeniem poradziłam sobie sama mimo, że jestem kobietą. Jedyne co, to zamówiłam sobie dostawę z wniesieniem, bo temu bym sama nie podołała :) panowie bardzo mili - wnieśli mi paczki do mieszkania na 3cim piętrze bez najmniejszych oporów :)
Ta jestes botem marketingowym wiec tobie nawet guano wyslane przez meble agata bedzie smakujc :)
taaaaak, teraz botom marketingowym gratis dodaja zdjecia pokojow z meblami - ba! rozdaja meble za darmo ;) jak widac na zalaczonym obrazku moge Ci udowodnic, ze posiadam ten naroznik i wypowiadam sie szczerze na temat moich doswiadczen z salonem Agata. Ale no niestety, niektorzy pewnie i na to znajda argument ;)
Litosci kto inny niz bot barketingowy zalozylby konto na forum o grach, zeby napisac swojego drugiego posta wykopujac jednoczesnie watkek sprzed paru miesiecy o firmie meble agata :P
No nie wiem, kto kto sobie pisze na scianie, ze wszystko jest mozliwe tez wydaje sie byc prawdopodobny
^
Zastanawiałem się własnie, skąd kumpel wytrzasnął swoje salonowe badziewie i teraz już wiem - salon Agata. Autentycznie najbardziej niewygodna rzecz, na jakiej kiedykolwiek siedziałem/spałem.
Oo taki sam naroznik wybrala sobie moja 4 letnia coreczka do pokoju, pamietam jaka mine zrobilem jak mi Pani powiedziala ze czas oczekiwania to prawie 2 miesiace. :)
Ja tam uważam że to dobra firma i mają porządne meble, do tego duży wybór.
Ja poniżej wkleje treść mojej reklamacji, na szczęście rozpatrzonej pozytywnie:
Usługa transportowa i wnoszenie zgodnie ze zleceniem złożonym w sklepie miała zostać wykonana dnia 29.04.2017 w godzinach pomiędzy 11:00 a 16:00 na adres xxx.
Danego dnia w ustalonych godzinach dostawa nie dotarła pod wskazany adres, nie było też żadnej informacji ze strony dostawców ani sklepu. Pomiędzy godziną 16:00 a 17:00 podejmowałem wielokrotne nieskuteczne próby dodzwonienia się do salonu i próby wyjaśnienia tej sytuacji jednak za każdym razem centralka kazała czekać i rozłączała się po 5 minutach. Ok. 17:30 przyjechałem do salonu i poinformowałem pracownicę odpowiedzialną za usługi transportowe o zaistniałej sytuacji. Pani podjęła próbę wyjaśnienia sytuacji, która niestety również zakończyła się niepowodzeniem i zostałem poinformowany, że na tym etapie nie jest mi w stanie pomóc i muszę czekać na kontakt ze strony salonu lub dostawcy. Ok. godziny 18:30 zadzwonił do mnie dostawca z informacją o „małym opóźnieniu” i propozycją dostarczenia towaru ok 19:30.
Tego dnia dostawca dotarł na miejsce ok godziny 20:00. Dostarczono zakupioną sofę Lara Lux 3DL i dwa niewielkie kartony, które miały zawierać stół Umma. Dostawca na uwagę, że żaden z tych kartonów nie zawiera blatu stołu odpowiedział, że wg niego dostawa się zgadza i że należy to ewentualnie wyjaśniać w salonie.
Po rozpakowaniu okazało się, że jeden z kartonów zawiera elementy stołu Umma (nogi i ramę) natomiast drugi karton zawierał elementy systemu szafy Senegal, które nie były przeze mnie zakupione.
02.05.2017 zgłosiłem się do salonu z informacją o zawartości dostawy. Pani odpowiedzialna za przyjmowanie zleceń na usługi transportowe zarejestrowała zgłoszenie, które nie było jedynym tego typu w tego dnia i poleciła czekać na informację wyjaśniającą.
Ostatecznie 02.05.2017 roku po wcześniejszym kontakcie telefonicznym pracownicy salonu dostarczyli mi prawidłową paczkę zawierającą brakujący blat stołu.
Z tym wnoszeniem, to chyba Agata się odcięła, bo musiałem to zamawiać w firmie zewnętrznej (przynajmniej u mnie), która oczywiście ma swoje stanowisko w sklepie. Akurat nie mam zastrzeżeń, bo przyjechali na czas, zgodnie z ustaleniami zadzwonili paręnaście minut przed dostawą, a i bardzo się starali, żeby zmieścić meble w drzwiach.
Natomiast ja kupiłem stolik, ale bez jednej nogi:) Niby paczki wszystkie, ale niekompletne. Z tym, że to raczej wina producenta mebli, a nie sklepu.
Krzesła nie miały w komplecie jednego zestawu śrubek, ale to od ręki załatwiłem.
Tych polskich producentów mebli to powiesić za jaja by należało. To zwykła tandeta najgorszej jakości o bardzo kiczowatym wzornictwie.
Ostatnio oglądałem kuchnię za 30 tysięcy złotych to się załamałem. Wykonana została z podłej jakości elementów i płyt wiórowych.
Wyjebali całą kasę na Sochę, to czemu się dziwić? Zresztą te reklamy są tak drętwe i odstraszające, że nie wszedłbym do tego salonu nawet gdyby na ich sofach leżały darmowe dziwki.
