W ankiecie Reuters/Ipsos 41 proc. przepytanych osób wyraziło chęć poparcia Clinton, 40 proc. natomiast zagłosowałoby na Trumpa. 19 proc. nie podjęło jeszcze decyzji.
Czy chcielibyście by Trump wygrał? tak/nie oraz dlaczego?
https://www.youtube.com/watch?v=vU8dCYocuyI
https://www.youtube.com/watch?v=DnpO_RTSNmQ
a co tam, rozpisze sie - nie chcialbym. :)
To kuźwa Testoviron jeszcze tam nie rządzi? A tak serio, to sram na to. Na głupie wesele polecieć nie mogę, bo wiza w chuj.
Na pewno nie zdecydowałbym się na Hillary z szemranego establishmentu.
Berniego też tam nie widzę, ma parę dobrych poglądów, ale całokształtu nie czuję.
Moim typem był wczesny Randy, wydawał się przyzwoity. Ale cóż.
Nie mój cyrk, przynajmniej niech małpa będzie ciekawa. Czemu nie? Takie mają społeczeństwo. Eisenhower by się nie sprzedał.
Z perspektywy Polaka, mam wywalone na to, czy jakiś amerykański nastolatek będzie miał możliwość legalnego kupna gana, czy więcej gender w szkole. Interesują mnie wyłącznie kwestie polityki zagranicznej, firmowanej przez nowego prezydenta USA (w tym wypadku, mogą sobie wybrać nawet jakiegoś komunistę pokroju Sandersa i będę zadowolony, dopóki kraj rządzony przez niego, ciągle będzie naszym sojusznikiem).
Pojedynek Clinton vs Trump jawi się nieco jako Reptilianin vs Golem Zagłady i Destrukcji.
Z tej dwójki zdecydowanie nie chciałbym pani Hilary. Stosunek Trumpa do krajów Bałtyckich jest z kolei dość mglisty, więc ciężko powiedzieć.
Trump to zagadka, nie jest wszakże to głupi człowiek, jego strategia wyborcza opiera się po prostu na strategii "nie ważne co o mnie mówią, ważne by mówili".
Wydaje mi się że gdyby jednak wygrał wybory to po prostu zakończyłby show, ale pewności mieć nie mogę ;)
Polecam-> https://www.youtube.com/watch?v=n6PcQ1Be5ak
Tak, chcialbym widziec miny angoli ktorzy podpisali petycje a emigration officer zawrocil ich z lotniska;)
Nie, nie chciałbym. Już jeden debil rządził USA (Bush) a Trump jest pajacem jeszcze większego kalibru. Mało by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że USA jest światowym mocarstwem z ogromnym wpływem na globalny rynek i politykę.
Fajnie by było jakby wygrał - na pohybel wszystkim mediom które się z niego nabijają :>
Gdyby Bush junior nie rozpętał niepotrzebnych wojen na Bliskim Wschodzie, które utworzyły domino przewrotów i niepokojów w całym regionie, to większość osób też miała by na niego wywalone, bez względu na to jak mierną politykę wewnętrzna prowadził.
Ciekawe czy Trump choć trochę zapanuje nad agencjami wywiadowczymi by jeszcze bardziej nie rozpieprzali północnej Afryki i Bliskiego Wschodu.
Na pewno nie ma co liczyć że przyjmą milion 'imigrantów', choć są odpowiedzialni za powstanie tej fali (wojna domowa w Syrii). Jak nie wywoła kolejnej wojny to niestety to już będzie sukces, pytanie czy lobby zbrojeniowe mu na to pozwoli.
W obozie Republikanów nie było zbytnio z kogo wybierać. Nie byłem fanem ani Rubio ani Cruza, ale może ten drugi mógł być odpowiednikiem Clintonowej w tym obozie.
Matysiak G - Nie spinam się po prostu bawi mnie taka postawa. Typowo polskie, nieważne że po uszy w gnoju ważne że dowalimy mediom.
Jj - Wątpię żeby gość, który uważa Konwencje Genewskie za przeszkodę w prowadzeniu wojny oraz jest za tym by w torturach iść dalej niż niesławny waterbording, miał w planach temperowanie służb specjalnych.
Trump to jedyny słuszny wybór dla USA. Clinton to wariatka, która doprowadziłaby do III WŚ, a Sanders to komunista. Moim faworytem na początku był Rand Paul, a później Cruz i z perspektywy Amerykanina wolałbym któregoś z nich.
Trael=> jedno z drugim niekoniecznie koliduje. Jeśli chce to niech ścina ludzi przed Białym Domem, byle by nie było kolejnej interwencji- w Egipcie czy nie daj Boże Iranie :)
Z perspektywy Polaka wolałbym, żeby wygrał Sanders, ale wiadomo że dla amerykanów lepiej, żeby to Trump wygrał
Trump to jedyny słuszny wybór dla USA. Clinton to wariatka, która doprowadziłaby do III WŚ, a Sanders to komunista. Moim faworytem na początku był Rand Paul, a później Cruz i z perspektywy Amerykanina wolałbym któregoś z nich.
Kolanko i Korwin in a nutshell?
Clinton - morderczyni, zdrajczyni, kłamliwa sługuska na obcych usługach.
Sanders - po prostu komunista, rozdajmy ciezko wypracowane miliardy z podatkow czarnuchom i niedorozwinietym lewacim kobietom w trakcie magisterki z Gender Studies, zeby je przepieprzyli.
Trump - showman, biznesmen, kobieciarz z falszywymi pogladami "prawicowymi".
Oczywiscie, ze Trump powinien wygrac.
Media się BOJĄ Trumpa. Ludzie w USA mają dość tego gówna z imigrantami, przesadną polityczną poprawnością, terroryzmem, ISIS i innego tego typu bzdurami, dlatego go popierają. Clinton jest za słaba na poprowadzenie kampanii przeciwko ISIS. O reszcie lewaków i ludzi rozdających socjal na lewo i prawo jebanym nierobom nie wspomnę. Cały ten rak przesadnej politycznej poprawności nie zostanie wyleczony w jedną czy dwie kadencje.
Ten wątek trochę przypomina dyskusję przed pojedynkiem Komorowski-Duda w II turze naszych wyborów prezydenckich. Nawet te same argumenty padały. W rodzaju:
Mam wywalone, będzie beka na pohybel komuś tam, i tak nic się nie zmieni, a jak już to będzie dobra zmiana, stosunek kandydata jest dość mglisty, zawsze to jakaś niewiadoma, może warto dać mu szansę. Może rozwali układ.
I tak dalej.
Z Dudą pod pewnymi względami było podobnie. Dlaczego nie dać mu szansy? Kto powiedział, że nie będzie prezydentem niezależnym? To wykształcony człowiek, ma swoje zdanie i na pewno nie raz postawi się Kaczyńskiemu.
Donald Trump dość klarownie formułuje swoje poglądy. I jeśli cokolwiek z tego spróbuje zrealizować, to Stany rzeczywiście nie będą wyglądać tak jak dawniej. ;)
Trump poruszał też temat spraw zagranicznych. I włosy stawały dęba, ilekroć coś w tym temacie powiedział. I nie chodzi tylko o Konwencje Genewskie, tortury, wojny, ale przede wszystkim o ograniczenie zaangażowania Stanów w Europie, o politykę wobec ekspansywnej Rosji, która stara się na nowo określić swoją strefę wpływów, o umowę handlową pomiędzy USA a UE...
W każdym z tych tematów Trump w sposób ewidentny zaszkodziłby takim krajom jak Polska.
Ale ok, w Polsce ludzie wierzyli w Dudę, teraz wierzą w jeszcze większą ekstremę, myślą, że jakoś to będzie, że będzie wesoło, będzie beka, ale konie umierać nie będą. Historia jednak pokazuje wyraźnie, że gdy ekstrema albo skrajny populizm dochodzi do władzy, to konie zawsze umierają.
Niestety, niektórzy ludzie wniosków wyciągać nie potrafią i ciągle się mylą ;)
Dla Amerykanow najlepiej byloby, gdyby wygral Trump, a nie albo zyd albo dziwka na zydowskich uslugach.
Kuc, ktory zarabia 2x od Ciebie, niekucu. ;o
To może zajmij się tym, co robisz zawodowo, bo z tego co piszesz, znasz się na tym lepiej, niż na polityce.
kiedy lewakowi wydaje sie, ze zna sie na polityce
Na Trumpa głosowałbym na takiej samej zasadzie na jakiej stawiam na Korwina. Jako konkretny świr oddaję głos na tego, kto ma najbardziej nagrzane pok beretem.
Z dwoja złego, wybierając pomiędzy Clintonówną a Trumpem, ten drugi jest lepszym wyborem dla Polski.
Bo?
Na marginesie: Clintonówna to córka, a nie żona Clintona.
Trump, który chce ograniczyć obecność militarną USA w Europie jest lepszym wyborem dla Polski?
Poprzedni rząd niczego nie wywalczył, ten tym bardziej tego nie zrobi.
Mnie nie interesują bazy w Niemczech a obecność w krajach jak Litwa czy Polska. Jakoś żołnierze US w zachodnich krajach nie obronili Ukrainy przed rozbiorem, nie chronią Europy przed najazdem imigrantów i tym bardziej nie obronią przed zamachami.
Amerykanie już dawno przestali widzieć Rosję jako realne zagrożenie dla swojej pozycji. Zmian w światowym układzie sił zbytnio się w naszym kraju nie dostrzega. A już o dyskusji o cięciach i zmianach w armii Stanów, zmianach w społeczeństwie i realnej rozmowie o twarzy dzisiejszych Republikanów i Demokratów to pff...
NATO już dawno temu przestało mieć jakiekolwiek znaczenie i rację bytu. Wiele krajów otwarcie mówi że drugiego nie obroni. Po co takie pozory, 1939 nam nie wystarczył?
Jak nie ma nawet woli reformacji- niech zlikwidują, de facto NATO to głównie Stany Zjednoczone. Może się uda stworzyć coś realniejszego i mającego pokrycie w rzeczywistości.
Nie wiem czy to prawdziwe wyniki. Mapka z sieci, ma przedstawiać wyniki sondy 'jaki kraj jest zagrożeniem dla pokoju światowego' czy coś w ten deseń.
Amerykanie spowodowali po 2001 największy burdel na Bliskim Wschodzie od ho-ho, mimo to wiele osób stara się tego nie zauważać.
Jeśli USA chce wspierać wschodnią flankę NATO, to niech inwestują w nasze wojsko pieniądze, tak samo jak robią to z Izraelem. Nie urządza mnie obecność wojsk USA, ani innych krajów, ponieważ może dojdzie do jakiejś prowokacji, albo urządzą Majdan, jak na Ukrainie. Chcą pomagać, to niech pompują kasę.
Problem polega na tym, że żydzi roszczą sobie prawo do odszkodowania w wysokości 65 mld od Polski za 2WŚ, a Clintonowa jest najbardziej sponsorowanym przez żydowski kapitał kandydatem wszechczasów. Nie chciałbym, aby za jej kadencji USA naciskało Polskę do zaspokojenia tych bzdurnych roszczeń.
Ponadto powiedzcie mi jak to jest, że w Syrii Rosja i USA oficjalnie "współpracują", a już w Europie wschodniej są wrogami? Albo jest się sprzymierzeńcem, albo wrogiem. Nie można być troche tak, troche tak. Jest to amerykańska gra polityczna i Polska zostanie przez bycie amerykańskim agentem wciągnięta w wojnę z Rosją. Według mnie klucz to nie polegać ślepo na USA, nie polegać na Rosji, tylko się zbroić. Nie ma miejsca na słabą, 36 milionową Polskę między Rosją a Niemcami. Potrzebujemy silniejszego wojska i więcej ludzi. Nie możemy liczyć na "przyjaciół", bo każdy się kieruje swoim interesem, a nie sentymentami.
www.youtube.com/watch?v=9ttyV5JuXXw
spoiler start
Zobaczycie ze Clinton wygra
spoiler stop
Prawdopodobnie tak, bo "progresywni" najbardziej jaraja sie tym, ze moga wybrac pierwszego prezydenta kobiete.
I to jest koronny argument i najwieksza dla nich zaleta.
Nieważne, że Trump to pajac, Sanders intelektualista bez specjalnej charyzmy, a Clinton jako jedyna ma waszyngtońskie doświadczenie wysokiego szczebla.
Wygra bo ma jajniki.
Intelektualista, ktory cale zycie NIGDY nie pracowal, pierwsza wyplate dostal w wieku 40 lat a wedlug swoich przyjaciol byl doslownie ch... w tym czym zajmowal sie przed dostaniem sie do senatu.
Jego osiagniecia w senacie?
Przez kilkadziesiat lat tam zasiadania zmienil nazwe 3 lokali pocztowych.
Material na prezydenta, nie ma co.
Znaczy zgadzasz się, że Clinton jednak wygra nie przez swój garnitur chromosomowy, tylko dlatego, że jest lepszą kandydatką?
Nie, Clinton zasluguje na kare smierci, nie gabinet owalny.
Od jego ojca, co nie zmienia faktu, ze on sam jest czlowiekiem sukcesu i dobrym biznesmenem.
Sanders jest biedny jak mysz koscielna, ma 90k oszczednosci co jest niczym jak na standardy USA, nie mowiac juz o jego zarobkach na portfelach podatnikow.
JESLI Hilaria wygra (oczywiscie mam nadzieje, ze nie), to ciekawe czy dostanie automatycznego Nobla, jak Obama.
Choc pewnie wedlug niektorych Obama dostal Nobla wcale nie za kolor skory.
Izrael i Arabia Saudyjska to dwa największe nowotwory obecnego świata i niestety działają ręka w rękę z establishmentem bez względu na to czy to republikanie, czy demokraci. Jedynymi kandydatami, które nie żebrały pieniędzy na kampanię od żydów to Sanders (mimo, że sam jest żydem), oraz Trump - ma wystarczająco własnej kasy.
Jeśli Sanders nie ma już szans, to Trump zostaje lepszym wyborem, nie jest póki co umoczony w ten cały syf.
Z Trumpem już chyba nieaktualne. Wprawdzie do kwietnia 75% kasy jaką wydał na kampanie pochodziła z samofinansowania, to jednak kilka dni temu czytałem, że na kampanię będzie potrzebował 1,5 mld$ i w związku z tym zatrudnił specjalistę od pozyskiwania dużych dotacji, powiązanego z Sorosem i Goldman&Sachs.
Ogólnie nie lubię ich systemu, najpierw wewnątrz partii wszyscy się zagryzają nawzajem, a potem prostytucja.
Nie mówię że cechy charakteru nie mają znaczenia- Trump na początku nie miał specjalnego poparcia ani przyjaciół frontowych w partii, wydał sporo mniej na reklamę niż najmłodszy Bush, a się przebił.
Inna sprawa że miał spooooro darmowej reklamy w prasie i telewizji :)
Obama chyba kiedyś już coś pobrzdąkiwał o ograniczeniu finansowania Izraela. Nie śledziłem tej sprawy, ale nie sądzę by zbyt wiele się zmieniło. Również w sprawie Arabii.
Oczywiście. Lepiej on niż ten komuch Sanders. O Hilary Clinton nawet nie chce mi się wypowiadać.
tak było by zabawnie TRUMP 2016!
ale clinton wygra ma duzo wiecej pieniedzy choc trump to bilioner
trump robi wiele gaf i ktoras go dopadnie
trump i putin ciekawe kto pierwszy naciśnie guzik :) a na poważnie przy cieciach z europarlamentu przydałby się u nas ktoś z charyzmą, wole trumpa niż tuska który, hm co on właściwie robi poza odliczaniem dni do każdego kolejnego 27 dnia miesiąca i wchodzeniu na konto ?
Runnersan148 Senator
Z Trumpem już chyba nieaktualne. Wprawdzie do kwietnia 75% kasy jaką wydał na kampanie pochodziła z samofinansowania, to jednak kilka dni temu czytałem, że na kampanię będzie potrzebował 1,5 mld$ i w związku z tym zatrudnił specjalistę od pozyskiwania dużych dotacji, powiązanego z Sorosem i Goldman&Sachs.
Runnersan--> a ja czytalem, ze niby pochodzila z samofinansowania, a de facto Trump pozyczyl pieniadze swojej kampanii, czyli tak naprawde i tak nie da na to pieniedzy zadnych bo mu zostanie w koncu zwrocone... ale faktycznie, duzo pieniedzy zainwestowal, ale odzyska z procentem nawet jak przegra. To jest taki sam populista jak PiS, Lepper i LPR...
Możliwe, że dla amerykanów to może być bardzo dobry prezydent ale z punktu widzenia Polski to Trump niestety nie jest najlepszym kandydatem (w sumie to chyba nikt nie jest). Niespecjalnie obchodzi go Europa i NATO, no chyba, że mówi o cięciach kosztów. Niby coś tam ostatnio wspominał o odzyskaniu zaufania sojuszników itp., ale czy on nas w ogóle postrzega jako poważnych sojuszników?
Stacjonowanie obcych wojsk w naszym kraju to nie jest dobra rzecz. Nie skreślaj Trumpa za to, że mówi to co i tak każdy prezydent zrobi. USA nie jest już taką potęgą jak w pierwszej połowie 20 wieku. Nie mają pieniędzy, żeby toczyć wojnę na wszystkich frontach. USA próbuje znaleźć szybkie i tanie rozwiązanie spraw w Europie (gdzie Niemcy chętnie chcą pomóc układając Europę razem z Ruskimi) i na bliskim wschodzie. Powodem jest rosnąca potęga Chin, która gospodarczo przegoniła USA. Najbliższy teatr wojenny przygotowuje się na Pacyfiku, Europa to tylko przeszkadzajka. Każdy prezydent USA będzie kierował tam swoją uwagę, również Clintonowa.
Amerykanie tworząc partnerstwo w przywództwie, wskazało, że przy mniejszym zaangażowaniu ich głosem w Europie będą Niemcy.
Można sobie różne tu teorie wysnuwać o polskim sojuszu z USA, ale to zawsze dla amerykanów Niemcy będą miały główne znaczenie. Polska Niemiec w tej doktrynie raczej nie zastąpi.