Ubisoft protestuje przeciw opatentowaniu słowa „Ghost" przez Electronic Arts
Te patenty to jakaś patologia. Wydaje mi się, że tylko niepotrzebnie hamują rozwój.
Kto pamięta spór twórcy Banner Saga vs twórcy Candy Crush Saga, ten wie.
Opatentowaniu słowa „Ghost" przyniesie więcej szkód niż pożytku.
Idiotyczna sytuacja. O ile zastrzeżenie praw do logotypu studia jest jak najbardziej zrozumiałe o tyle opatentowanie zwyczajnego słowa nie będącego nawet nazwą własną podchodzi pod paranoję.
Treść newsa nie wyjaśnia - bo na początku jest mowa o tym, że EA chce opatentować słowo "GHOST", a później treść przechodzi na "znak firmowy firmy GHOST" - więc o co tak naprawdę chodzi? Być może o logo z napisem, a nie podbieranie sobie słówek ze słownika - czy firmy patentowe w ogóle biorą coś takiego pod uwagę?
Czyli EA chce zarejestrować wyraz GHOST, celem ochrony jednego ze swoich developerów, ale czy to znaczy, że słowo to nie może być używane już nigdzie więcej? Ubisoft nie powołuje się na to, że tracą właściwie nazwę swojej marki - jest mowa jedynie o tym, że "może dojść do nieporozumień - ze strony klienta" - tylko jak? Klient nie kupuje przecież studia developerskiego, więc cała sytuacja być może jest bezzasadna u podstaw - ze strony Ubisoftu. Może chodzi jedynie o rejestrację nazwy "GHOST" (+ Games) - wśród firm developerskich, związanych z grami.
Współczuję Ci. -.-
A ja opatentuje sobie słowo "ser", jak ktoś powie "kanapka z serem" to zedre z niego wszystkie zaskórniaki.
Od dziś jedyna poprawna forma to "kanapka z wyrobem mlecznym".
trademark to nie patent, roznica jest na tyle istotna, ze dobrze byloby w koncu zaczac ja dostrzegac
Te patenty w USA to prawie jak rynek domen. Każdy bije się o najkrótsze i najpopularniejsze nazwy :)