Piotrasq, Kolento właśnie gra Anyfin. Obecnie rank 3 Legend:
http://www.twitch.tv/kolento
Ale jedzie tymi murlokami :D Kurde brakuje mi obu "lay on hands" zeby taki deck zlozyc. Co prawda mam z 800 pylu ale zbieram na legendarke dla warriora =]
To zależy od MMR (matchmaking ratio), za zwycięstwa masz na plus, za porażki na minus.
Jeśli wygrasz z graczem z wysokim mmr to dostajesz sam odpowiednio więcej punktów, jeśli z niskim to dostajesz niewiele, z porażkami jest podobnie, jak przegrasz z dobrym to tracisz mało, jak przegrasz ze słabym to lecisz sporo w dół.
Kolento bardzo lubię oglądać, wg mnie to najlepszy gracz hsa, sposób w jaki on opowiada o tym wszystkim to jest dla mnie totalna abstrakcja, bo ja o wielu z jego zagraniach nawet bym nie pomyślał.
BTW Patrząc na te jego mecze to secret paladin bez Divine Favor praktycznie nie ma szans z Anyfin.
Widzieliście tę akcję z Boombotami? RNG to rak HSa.
Chociaż właściwie nie wiem dlaczego nie strejdował Booma z Boomem.
Nigdy nie masz 100% wr.
Tak btw to wie ktoś skąd on obecnie streamuje?
Strefa czasowa wskazuje na NA, ale ten dywan na ścianie... :)
Wiem, że wyjechał z Doniecka z powodu wojny.
Nieee, zobacz na jego godzinę.
3:53 PM, czyli jest -6h w stosunku do nas, to jest strefa NA
Widzieliście?
Wczoraj Lothar doznał w czasie streamowania ataku padaczki, albo czegoś w ten deseń.
https://www.youtube.com/watch?v=BNkLwHiV9rs
Dobrze, że chłopakowi nic się nie stało.
Masakra, niby jesteś zdrowy, niby wszystko w porządku z tobą, a tu nagle takie coś.
Niewesoło.
Granie paladynem może być niebezpieczne. Może jednak najpierw maga ozłocę...
http://www.hearthpwn.com/decks/411596-kolento-paladin-otk
OTK Paladyn, którym grał Kolento. Pograłem tym kilka meczy i jest to bardzo mocna talia. Styl gry to Patron + Freeze mage. Kontrujesz wszystko, masz +32 HP w kartach i kilka solidnych AOE. Strategia jest na przewijanie talii jak w patronie, by zagrać wszystkie murloki. Pierwszy, pełny Anyfin daje 22 burst damage, a łącznie 32 dmg trafia na stół w minionach.
Jest ciekawa synergia między Doomsayerem, a Solemn Vigil. Ten pierwszy czyści stół na początku Twojej tury, czyli zmniejsza koszt tej drugiej karty.
Jak na razie jest to świeża talia, gracze nie potrafią jej kontrować.
Sama talia jest trudniejsza do gry niż choinka, ale jest prostsza niż Patron czy Freeze mage. Jedyne co trzeba zrobić, to kontrować wszystko, leczyć się i zadbać o to, by wszystkie murloki nam padły po drodze.
[200] Szkoda, że nie mam pyłu na drugie Lay on Hands i dwóch Warleaderów, bo chętnie bym tym pograł.
[201] Jaka jest dokładna definicja OTK?
Na team liquid znalazłem coś takiego:
One Turn Kill
A combination of cards that leads to killing an opponent in one turn.
Drugi Anyfin jest w stanie sprzedać +30 dmg jeśli Murloki z pierwszego zginęły. Chyba, że jedna karta nie liczy się jako kombinacja :D Ale w sumie ten deck jest bardziej kontrolny.
Zagrałem sobie pierwszą arenę od 3 miesięcy. 2 Paladynów po zagraniu Doktora 6 wyciągnęło 3 sekrety. Trzeci wyciągnął tylko 1, ale wcześniej zagrał 2. Nie wiedziałem, że rak sięga aż tutaj.
Gralem ostatnio arenę, gdzie mialem czelendżera i wystarczy, że wyciągnął dwa secrety, Noble Sacrifice + Avenge i to już przeważnie było śmiertelne zagrożenie dla przeciwników. Pallek to jest serio rak na arenie, jak wiele klasowych commonów ma przydatnych, teraz jeszcze doszły mu Uldamanki, praktycznie co druga arena palladynem musi się skończyć dobiciem do 7 zwyciestw, bo jakość kart klasowych przewyższa inne klasy (no może oprócz maga). Jakby tak spojrzeć na rare'y, to jak się picknie aldora i muster, to przeciwnik też ma lekką lipę.
Największe jaja są jak się ma już te 8-10 winów, wtedy spotkanie pallka/mage to prawie odzwierciedlenie ich decków z constructed. :d
Dla mnie OTK to kombinacja kart zagrania w jednej turze, której nie może powstrzymać przeciwnik.
Tak jak był stary unleash hunter, stary partron warrior, stary charge giant warrior itp
Z anyfin teoretycznie wystarczyłoby, żeby ktoś grał inne gówniane murloci, mag/shaman zrobił poly itp itd i leżysz.
Poza tym, żeby mieć win condition nie tyle, że musisz trafić odpowiednie karty, co jeszcze musisz je zagrać we wcześniejszych turach, czyli kombinacja kart, która prowadzi do kombinacji kart :)
Z resztą sam zauważyłeś, że ten deck jest kontrolny i często wygrywa się nim bo ma się board.
Mógłbym jeszcze powiedzieć, że jak się grało na typowe OTK decki, to było na zasadzie: on ma 10many mogę w każdej chwili zginąć. Jak grasz na anfyin to wiesz, że dopóki nie zagrał murloców jego zasięg jest ograniczony.
Mocnych decków otk nie ma i nie będzie, a jak się pojawią to je od razu znerfią, bo gra przeciwko nim jest totalnie not fun.
Jak grasz na anfyin to wiesz, że dopóki nie zagrał murloców jego zasięg jest ograniczony.
Fakt, tego nie brałem pod uwagę.
Lubię jak tylko gadacie, gadacie i gadacie zamiast grać.
Wielcy teoretycy decków :)
Jakoś walka o #1 - #5 jest tylko Anyfin OTK... zapomniałem, że wy nie streamujecie i nie oglądacie.
Jak już pisałem. Chwalicie się, to wrzucajcie statystyki, bo takie pitolenie bez podstaw mija się z celem.
Oto moja wersja Anyfin:
Ty masz coś z głową, czy może z ego?
Gdzie tu się ktoś czymkolwiek chwali?
Wątek jest o hsie i można w nim pitolić na jego temat ile się tylko chce.
Żeby rozmawiać o piłce nożnej to wcale nie trzeba w nią grać w Realu Madryt i tak samo żeby rozmawiać o hsie nie trzeba mieć legendy i super statsów.
Złożyłem sobie ten deck od Kolento i musze powiedziec, że o ile świetnie sie sprawdza przeciwko deckom kontrolnym to już z aggro deckami o wiele słabiej.
Wyrzuciłem jednego Dooma na rzecz sekretów. Testuje poświęcenie i duch rywalizacji.
A co do Setaka pętaka, ignore lub minusowanie. Po co go karmić?
Trafne porównanie.
Nie gram profesjonalnie w piłkę nożną i nie krytykuję zagrań Lewandowskiego.
Ty grasz amatorsko w HSa i krytykujesz decki, którymi nie grasz i wyciągasz wnioski z dupy.
Jak masz coś do danego decku, to zagraj nim kilkadziesiąt gier i wrzuć statystyki.
Również mogę napisać, że jesteś cieńkim graczem, bo masz ratio na poziomie 20%.
Dowody? A po co mam wklejać skoro przecież napisałem, że wygrywasz co piątą grę :P
Proof or...
Tak czy inaczej życzę wszystkim wbicia w tym sezonie upragnionej 15 rangi :)
Czyli jednak problemy z głową, nie potrafisz czytać, czego oni teraz uczą na lekcjach polskiego?
Setak ---> czuj się zaszczycony. Jesteś pierwszy którego ignoruję.
Widze ze ten watek przyciagnal az dwoch idiotow, najpierw yeeehaaaw a teraz setak :D
Co za kretyn, jakie argumenty. :D
Dla mnie OTK to kombinacja kart zagrania w jednej turze, której nie może powstrzymać przeciwnik.
Tak jak był stary unleash hunter, stary partron warrior, stary charge giant warrior itp
Taka definicja jest bez sensu, bo gra zawsze kończy się "kombinacją kart, której nie może powstrzymać przeciwnik". Tak samo jak nazwa OTK jest po prostu nieprecyzyjna, bo 99% meczy kończy się OTK. Pozostały 1% dotyczy sytuacji, gdy przeciwnikowi zostaje kilka HP i zostaje wykończony w swojej turze przez fatigue.
Terminem OTK oznaczane są talie, które zagrane bezbłędnie prowadzą do sytuacji w której przeciwnik nie ma szansy się wybronić. W szczególności prowadzi to do zadania bardzo dużego burst damage z pustego stołu. W teorii przeciwnik nie powinien być móc zadać w jednej turze 20+ dmg z pustego stołu. W praktyce mag czy szaman mogą to zrobić przy użyciu spelli, ale jednocześnie osłabią swoje talie na tyle, że nie dotrwają do momentu gdy będą mogli to zrobić.
Ten deck paladyna jednak ma taką siłę, gdyż nie tylko posiada mocarny burst damage, ale również tonę kart kontrolnych.
Z anyfin teoretycznie wystarczyłoby, żeby ktoś grał inne gówniane murloci, mag/shaman zrobił poly itp itd i leżysz.
Tylko kto będzie grał gówniane murloki? Wówczas inne klasy go rozjadą. Z magiem i szamanem sytuacja jest taka, że po prostu trzeba grać tak, żeby nie mogli użyć poly i hexa. Jest to o tyle łatwe, że szybkie talie nie grają tych kart, więc paladyn może grać zachowawczo. Jak się kontruje te karty? Bardzo prosto, wystawiasz War leadera, pyro + równość, co nie jest trudne biorąc pod uwagę potencjał dobierania kart w tej talii.
Pisałem wyżej, ten paladyn nie jest tak łatwy jak choinka, gdzie wystarczy wystawiać odpowiednie miniony w odpowiednich turach.
Poza tym, żeby mieć win condition nie tyle, że musisz trafić odpowiednie karty, co jeszcze musisz je zagrać we wcześniejszych turach, czyli kombinacja kart, która prowadzi do kombinacji kart :)
Zamiast teoretyzować zagraj tą talią. Nie ma absolutnie żadnego problemu z zagraniem wszystkich kart potrzebnych do kombo. Jeśli dłużej na nie czekasz, to dostajesz karty z AOE i innymi efektami. Możesz spokojnie przeciągnąć grę o dobrych kilka tur i przeciwnik nic nie będzie w stanie zrobić.
Mocnych decków otk nie ma i nie będzie, a jak się pojawią to je od razu znerfią, bo gra przeciwko nim jest totalnie not fun.
Jest i to ten o którym rozmawiamy. Gra przeciwko niemu nie jest przyjemna, a grając tą talią po prostu czuć dysproporcję w value obu graczy. Mówiąc innymi słowy, możesz skontrować wszystkie zagrania przeciwnika, a na koniec masz dwie karty, z których pierwsza daje 22 burst damage i zostawia miniony na polu, a druga daje nawet ponad 30.
Złożyłem sobie ten deck od Kolento i musze powiedziec, że o ile świetnie sie sprawdza przeciwko deckom kontrolnym to już z aggro deckami o wiele słabiej.
Wyrzuciłem jednego Dooma na rzecz sekretów. Testuje poświęcenie i duch rywalizacji.
Prawdopodobnie źle nim grasz. Aggro musi mieć naprawdę świetne rozdanie, a ty słabe, żeby mieć jakieś szanse na wygraną. W talii jest tona AOE i masz +32 hp do uleczenia. W 6-7 turze aggro już nie ma kart, a ty masz całą rękę. Leci healbot, potem lay on hands i masz +20 HP, aggro się w tym momencie poddaje.
Doomsayer to kluczowa karta w tej talii. Nie wyobrażam sobie zmiany na inną. Rzucasz go w 2-3 turze, gdy przeciwnik ma 2 miniony na stole. W tym momencie kupiłeś sobie kontrolę, albo 7 HP, albo użycie spella, czy silence. Pisałem wyżej o synergii z Solemn Vigil. Jak masz 7-9 kart na ręku vs aggro to właściwie nie mają szansy wygrać niezależnie co by zrobili. Do tego jest to najlepsza kontra na tempo maga i sekret Mirror Entity.
Gdybym miał pozbyć się jakiejś karty, to wybór padły na Dr Booma. Praktycznie nigdy nie ratuje sytuacji, a często jest kłopotliwy do użycia ze względu na entomb, czy inne karty. Z reguły to martwa karta, ale value swoje ma. W tej talii funkcjonuje bardziej jako zabezpieczenie awaryjne niż główne zagrożenie.
Zamiast teoretyzować zagrajcie tą talią, nie pożałujecie.
Akurat grałem tą talią, może nie za dużo, ale oglądałem Kolento przez dobre kilkadziesiąt meczy również grającego tą talią i bardzo często kończyło się to nie żadnym OTK, tylko po prostu grindem przeciwnika i w końcu dobicia go z mniej niż połowy hp. Albo zagraniem anyfin w anyfin, czyli Two Turn Kill, a nie OTK.
Jest i to ten o którym rozmawiamy. Gra przeciwko niemu nie jest przyjemna, a grając tą talią po prostu czuć dysproporcję w value obu graczy. Mówiąc innymi słowy, możesz skontrować wszystkie zagrania przeciwnika, a na koniec masz dwie karty, z których pierwsza daje 22 burst damage i zostawia miniony na polu, a druga daje nawet ponad 30.
Nie zgodzę się z tobą. To nie jest OTK deck.
Równie dobrze można byłoby podciągnąć midrange druida pod OTK deck, bo patrz, najpierw sobie zbieramy na rękę 2x savage roar + 2x force, później dobieramy imperatora, zagrywamy, jeszcze 2x innervate i mamy combo za 40 dmg!
Noż prawdziwy OTK deck.
A już bez żartów to Druid bardzo często zjeżdża przeciwnika z podobnej ilości hp co ten anyfin, ale nikt go OTK nie nazywa.
Jak już powiedziałem dla mnie typowe OTK to są decki, polegające na zbieraniu kart, zagraniu ich w jednej turze i przeciwnik nic nie jest w stanie na to poradzić. Zjeżdża się go z 30 hp do 0 w jednej turze.
3 kuratorów na arenie robi niezłą robotę :)Mam silny early game z doboru (najmocniejszego mam stronnika za 7)a kuratorzy robią mi late (3 gry 5 x legenda dobrana) + kradzież 2 kart + kapłanka
Aktualnie dopiero 3:0 ale bardzo sprawnie idzie.
Nie wiem czemu ale na proboszczu mam zawsze w drafcie pełno mechów (teraz mam w tali 9)
A już bez żartów to Druid bardzo często zjeżdża przeciwnika z podobnej ilości hp co ten anyfin, ale nikt go OTK nie nazywa.
Jak nie? Mało to wątków, gdzie narzekają na druida? Nawet nie tyle na siłę tej klasy, bo jest to ledwie przeciętna klasa, ale na styl gry.
Porównaj teraz druida z tym paladynem:
- dobieranie kart - możesz dobrać 4-8 kart maksymalnie, z czego każda z tych metod nie jest gwarantowana,
- leczenie - wybieraj 5 HP czy 2 dodatkowe karty, healbota nikt nie gra, bo za bardzo osłabi talię,
- kontrola - masz wyciszenia, 2 słabe AOE, wystarczy mieć miniony min. 2 HP i druid nie ma jak wrócić do gry. Hard removala nie używa, bo nikt nie gra tych co ma dostępne.
Jak to jest u paladyna?
- dobieranie kart - masz akolitów, dwie karty co dobierają po dwie i lay on hands. Gwarantowany dobór 12 kart, no z wyjątkami gdy ktoś rzuci silence na akolitę, ale to sytuacja win-win.
- leczenie - +32 hp w talii, healboty na midrange i aggro, lay on hands na control i late game.
- kontrola - tutaj tony zagrań. Począwszy od szarżujących murloków w początkowej grze, czym skontrujesz aggro, poprzez najróżniejsze kombinacje piromanty, equality i konsekracji, na belcherze, aldorze, uldamanie i broni skończywszy. Druid musi zadać 16 dmg przed rozegraniem combo, paladyn nie musi, 2x anyfin wystarczy.
Dobra jak tam chcesz.
Dla mnie anyfin to nie jest OTK deck, tylko deck kontrolny z burst dmg, który daje anyfin.
Dla ciebie to jest OTK, spoko.
Właśnie pokonałem huntera tym deckiem i zjechałem go z 7 dmg. W zasadzie nie potrzebowałem do tego karty anyfin.
No właśnie deck OTK, który wygrywa bez OTK win condition? Bez sensu :p
To tylko pokazuje jak ten deck jest zepsuty. OTK, które może wygrać bez OTK. Hunter ma zbyt mało możliwości kontroli, by się nim przejmować. Możesz wystawiać miniony i jedyne co może zrobić to UTH, ale to nie jest wielki problem dla tej talii.
Zresztą jakoś ten deck trzeba nazwać, a OTK Control dobrze oddaje styl gry tej talii.
Druga sprawa, jest jakaś użyteczna talia co go dobrze kontruje? Jedyne co mi przychodzi na myśl to mill rogue, ma największe szanse na unieszkodliwienie murloków, a do tego zagrywa swoje słabe murloki. Jak ten deck paladyna będzie ultra popularny, to mill rogue wróci do mety.
Kolento powiedział, że generalnie ten deck ma w większości bardzo dobre i bardzo złe matchupy , dlatego go nie lubi.
Twierdził, że najlepsze mecze to są na priesta (ten matchup to w ogóle nazwał free win) i warlocka (każdy rodzaj decka).
Najgorszy jest wg niego klasyczny mid range druid.
Natomiast jeśli kiepsko dobierzesz to aggro też potrafi bardzo szybko zniszczyć anyfin.
Ale tak to jest z każdym kontrolnym deckiem.
ja niestety nie dostrzegam geniuszu tej talii, jest solidna oczywiscie, ale zaden tam niszczyciel mety jak pisal Likfidator
aggro paladyn czesciej niz rzadziej miazdzy te murloki chociazby samym doktorem 6, na ktorego nie ma zadnej dobrej odpowiedzi
Wy tu o nowych taliach, które zmieniają metę (lub nie), a ja się cieszę, że moim prawie darmowym warlockiem dobijam do 15 rangi .... chociaż tyle, że w tym tygodniu dozbieram na 3 skrzydło Naxa :)
No generalnie ciężko czymś darmowym dobić wysoko, najszybciej chyba złożysz jakieś zoo, które są grane nawet w legendzie. Naxxa i poki co z pierwsze dwa skrzydła BM raczej warto brać, reszta na classic paczki.
Gram od open bety, a nie mam tylu waznych kart z classica, ze az wuj boli, z bojki z epikow (od poczatku bojki) dostalem tylko raz ice block, a tak to dalej nie mam preparation, drzewek i force of nature, tych ziutków 0/7 do freeze maga (i teraz murloc otk), no wszystko po prostu muszę sam craftować, a z takim graniem to jednak idzie dosc powoli. Te przygody myślę, że też za drogie, kart jest dość mało (no niby bo są gwarantowane), moim zdaniem teraz taki naxx powinien stanieć i blizzard to kompletne żydy, juz nie dadzą pierwszego skrzydla darmówki, a moze i jeszcze za brawla trzeba bedzie placic. ;d Tak w ogóle, to znowu mi się odechciało grać i może zrobię z sezon przerwy.
Przy rosnacej ilosci kart juz jakis czas temu mowilem ze powinni cos zrobic z ich kosztem. Albo wiecej zlota albo im starsze tym taniej.
Juz teraz nowi maja nikle szanse na jakieś sensowe zbudowanie kolekcji w normalnym czasie. Z kazdego pakietu cos potrzeba, a kupowanie po 1 pakiecie kazdego mija sie z celem.
Ben Brode ponoć obiecał wprowadzić ułatwienia dla startujących graczy w poszerzeniu swojej kolekcji. Ja najchętniej bym widział promocję na zakup starszych przygód za kasę, np. Naxx + BRM za 22 EUR zamiast 22 EUR za każdą z nich. W każdym bądź razie mam nadzieję, że będzie to coś bardziej znaczącego, niż ta promocja 10 darmowych paczek, którą mieliśmy na święta.
Ogólnie mechanika Discover świetnie sprawdza się na arenie. Tak samo jak miniony z TGT, których praktycznie w constructed się nie widuje, a na arenie jest ich sporo, bo dają sporo value.
Dokładnie, sam widzę że jak mam 7+ wygranych na arenie to przeciwnicy mają sporo kart z "odkryciem". Ostatnio dzięki mrocznemu handlarzowi byłem w stanie przetrwać early game warlockiem i wytrwałem do 9 wygranych. IMO arena na LOE bardzo zyskała, Warek już nie jest taki tragiczny, Priest(którym uwielbiałem grać areny) i Shaman są teraz chyba najgorszymi klasami.
nagytow-->Haha, a to ciekawe. Polecam się na przyszłość.
Likfidator - nie wiem czy piszesz o aggro z perspektywy rangi czy nie. Może aggro w mecie gra tak by zostawiać miniony na stole ale na niższych rangach (obecnie mam 13) aggro uderza i nie przejmuje sie, że straci.
Nic mi to nie da, że wrzucę dooma w 3 lub 4 turze bo przeciwnik go zwyczajnie zignoruje.
leczyć sie mogę dopiero od 5 tury gdy już jest po grze.
Jak aggro zignoruje dooma to lepiej dla Ciebie. Straci cały stół i wytraci tempo. Nie licząc naprawdę źle dobranych kart możesz się skutecznie bronić przeciw aggro.
Jestem teraz na 12 poziomie i ten palik idzie jak burza.
Screen z ostatniej walki vs hunter. Jak widzisz zużyłem całą talię, a doomsayer'y pozwoliły mi spokojnie przeżyć do 8 tury i wytraciły całe tempo. Potem już tylko leczenie, zagranie brakujących murloków i finał.
Prawdziwą siłę talii zobaczę pewnie dopiero ok. 5 poziomu rankingu. Dopiero tam zaczyna się prawdziwa gra. Tylko, że teraz nie chce mi się w HSa grać, bo wciągnąłem się w "Town of Salem".
Dzisiaj sporo pograłem anyfin, awansowałem z bodajże 12 na 9 rangę.
Nie jest to najlepszy deck to wspinaczki, bo długo się nim gra.
Z aggro da radę wygrać, ale trzeba trafić low dropy i aoe, bo jak ucieknie to już nie złapiesz.
Najgorszymi deckami są combo.
Dostałem straszny łomot od oil rogala (trafiłem jednego), a jeszcze większy od jakiejś hybrydy warriora patron + worgen. W każdym razie gość wywalił combo na worgena i mnie z 30hp zjechał.
Druida trafiłem dwa razy i dwa razy wygrałem, ale podejrzewam że głównie dlatego, że przeciwnicy nie ogarniali mojego decku.
W ogóle mam wrażenie, że na tych niższych rangach ten deck bywa totalną zagadką i ludzie często grają za dużo minionów na raz, szybki clear i po zabawie.
Szósty złoty. Najszybciej i najprzyjemniej ozłocony hero, obok Druida. Sprawdziłem w starych wątkach: średnio na złocenie wychodzi mi trochę ponad dwa miesiące. Czyli za pół roku będę mógł się wreszcie brać za dobijanie do legendy :)
No nic - teraz na tapetę biorę Paladyna. Mam nadzieję, że nie przyjdzie im teraz do głowy nerfienie choinki i anyfina :D
Ale babola w grze właśnie wyłapałem. Grałem kapłanem i miałem Kapłanke auchenaiów, Lazurowego smoka i Panią bólu, która mi zjechała całe życie do zera, lecząc mnie dwudziestokrotnie -1, po ataku na miniona przeciwnika.
To nie jest babol. Przeczytaj opis Pani Bólu, działa jak powinno.
To może nowy wątek by się przydał, IMO jest to trochę nieczytelne.
W Bezsenności mają 327 postów i jedną stronę.
Pewnie autor watku ma mozliwosc ustawienia tego. Jak sie pojawi, niech sprawdzi :).
CheshireDog ----> 75% wygranych miałem Dragonem ----->
Pozostałem dwa buildy to mech Priest i Elise Priest - te dwa już wykasowałem. Mech to wiadomo, a Elise, to standardowy Priest z Auchenai, Circle of Healing i Injured Blademasterem, z dodatkiem Elise.
Wczoraj pograłem 6 pojedynków secret paladynem. 5 razy przegrałem. Albo jeszcze nie umiem nim grać, albo wcale nie jest taki super, albo mam zły build...
Zobacz moje statystyki z decku, który złożyłem rano.
Na początku przegrywałem 0:5 , żeby z czasem wyjść na prostą.
Bywa.
Paladyn jest teraz bardzo popularny i gracze doskonale znają jego karty i wiedzą jak kontrować najpopularniejsze talie.
Piotrasq, spróbuj tej tali z Anyfin, z tego co pamiętam pisałeś że lubisz wolniejsze, kontrolne talie, więc ta powinna Ci się spodobać. W każdej turze masz wiele różnych zagrań do wyboru i trzeba myśleć o kilka tur do przodu, żeby wygrywać.
Tak jak napisał Kyahn, gracze na 13-9 poziomie nie znają tej talii i nie bardzo wiedzą jak ją kontrolować.
Secret paladyn to nie jest przyjemna talia do grania. Siłą tej talii jest tempo i value z kart. Jedyną strategią jest zagrywanie konkretnych kart w konkretnych turach. To czy wygrasz zależy od tego co zrobi przeciwnik. Jak bezmyślnie uaktywni sekrety, przegra. Jeśli zrobi to z głową wygra. Największą wadą tej talii jest jej przewidywalność. Przykładowo Big Game Hunter potrafi wygrać grę mimo iż w tej talii nie ma żadnego miniona +7 ataku. Wystarczy aktywować sekrety tak, by dr 6 dostał buffa. Ile to ja pojedynków wygrałem w ten sposób;)
Tak samo jak zostawia się mu 1 miniona 1/1 na stole, który aktywuje sekret i staje się 2/2.
Oczywiście z idealnym rozdaniem choinki trudno wygrać, ale każde inne daje już jakieś szanse na wygraną. Szczególnie, że meta wykształciła przeciwciała i prawie każdy popularny deck w grze dobrze radzi sobie z tą talią.
Dobre są też mid-range'owe warianty paladyna, które są z reguły wolniejsze niż mid-range pozostałych klas. Paladyn skupia się wtedy na przetrwaniu 4-5 tur i potem ustabilizowaniu stołu. Ma sporo kart na dotrzymanie kroku w late game. Tirion, Justicar, czy lay on hands pozwalają na silną grę w późnych turach.
Paladyn jest zresztą najlepiej skonstruowaną klasą w grze. Ma tak dobre i uniwersalne karty, że przechodzenie między aggro-midrange-control jest bardzo płynne. Poza choinką nie ma nawet konkretnych archetypów talii. Tak naprawdę nigdy do końca nie wiesz co w następnej turze zrobi. Tak jak w przypadku np. Freeze maga już w 3-4 turze wiesz co to za talia, tak paladyn bywa zagadką kilka tur dłużej. To właśnie ta uniwersalność i elastyczność czyni tę klasę tak dobrą.
Lubię kontrolne talie, ale nie lubię murlocków :)
Anyfin to będzie ostateczność, jak innymi taliami będzie mi słabo szło. Na razie gram czymś takim --->
Dzisiaj również męczyłem anyfin z 9 wbiłem na 7, żeby później oscylować między 8-7.
Jak tak dalej pójdzie to anyfin będzie niegrywalny, bo wg wielu mid range druid to obecnie deck nr1 w meta, a niestety na druida anyfin gra się beznadziejnie.
Pojawia się też coraz więcej hunterów (przynajmniej w w/w rangach), pewnie jako odpowiedź na secret paladina, a mam wrażenie, że matchup na huntera jest niekorzystny.
Generalnie im w meta więcej wolnych decków tym lepiej dla anyfin, im więcej combo decków tym gorzej.
Z face deckami zależy od kart ich i twoich, jak to przeważnie z aggro bywa.
Kyahn, powrót druida i huntera to dobra wiadomość. Odkurzę tempo maga, który robi z tych klas sieczkę.
Piotrasq, paladyn z anyfin ma murloki tylko z nazwy. Jest to kompletne przeciwieństwo wszystkich murlokowych talii jakie były do tej pory grane. Murloka 2/1 używasz jako spell do zdejmowania stronników, 3/3 i 2/4 jako body.
Tak na marginesie paladyn to jedna z ostatnich klas, którymi nie wbiłem nawet 60 poziomu. Po ostatnim graniu mam coś ok. 40. Z czego większość i tak nabita na arenie.
ja nie moge wystarczajaco mocno wyrazic jak bardzo odradzam granie murloc paladyna, w tej talii nie ma NIC co by sprawialo zeby byla warta uwagi, jest w najlepszym wypadku w miare dobra, w najgorszym jest niszczona przez aggro
a uwierzcie mi, naprawde sie staram zeby to dzialalo, ale nawet z chowem i coghammerem ta talia jest po prostu za wolna
Nie wiem co ty tam robisz nie tak, ale ja wygrywałem już i z face szamanem/paladynem/hunterem czy zoo lockiem.
Deck daje radę, ważny jest wg mnie doomsayer, którego dobrze mieć na turę 2.
Jeśli nie doomsayer to jakiś board clear + heal.
Na pewno nie jest to jakiś super anti aggro deck, ale 50/50 można spokojnie mu dać.
Wg mnie ten deck jest dobry na tempo maga i przede wszystkim secret paladyna, reno/demo locka (najlepiej tego bez leroy combo) czy control/patron warriora, a priest to w zasadzie free win.
Im więcej tych decków tym lepiej.
Trzeba też bardzo roztropnie używać board clear, bo ten ma w sobie aż 32 heala, czyli często kupujemy turę przez face tank.