Project Reality - premiera wersji 1.0 jednego z najlepszych modów w historii
Jaki trailer.
Długo oczekiwałem na grę, w której żeby przetrwać trzeba się komunikować i grać zespołowo. Wystarczyło poczekać na przepięknego moda. Dzięki za artykuł, zagram na pewno.
Jak będzie w końcu WP to chętnie kupie wtedy pakiet BF2 . Pobiorę moda no i chyba nikt już mnie nie będzie widział od tej pory.
ArmA sprawdza się w coop, nie w publicznych rozgrywkach PvP.
Jeszcze 1,5 godziny. Żeby umilić oczekiwania radzę wszystkim graczom przyczytać manual do Project Reality, gdyż wejście do gry bez jego znajomości jest dość trudne. [link]
@T_bone
Na jakiej podstawie stawiasz taki osąd?
Tak się składa, że gram wyłącznie PvP od czasów Operation Flashpoint, ARMA, ARMA2 i ARMA3 (jakieś 10 lat). Jak dla mnie to jest doskonała zabawa, bo nie ma to jak rywalizować z żywym przeciwnikiem. Dużo frajdy sprawiał mi szczególnie mod Project Reality dla ARMA2, gdzie doskonale połączono elementy współpracy z rozległym, ale niezwykle dynamicznym polem walki.
Polecam zgłębić temat choćby takich turniejów jak ATC (ArmA Tactical Combat), gdzie na bitwach brało udział 90 graczy na jednym serwerze.
Jakos mnie BF2 nie ciagnal, obecnie gra ma troche czasu wiec jej zasady, feeling jest inny niz dzisiejsze gry. Dwoja ma przewage w modach zas cala otoczka gameplayowa bardziej mi podeszla w BC2/BF3 choc probowalem pare razy pograc w 2.
PS.BF2 mimo wieku wciaz wczytuje mape dluzej niz BF3? :) Czy tylko ja tam ma?
Mi w podstawce wczytuje mapę w około 10 sekund, PRa w minute, ale to właśnie przez to że jest to stara gra, wykorzystuje niektóre przestarzałe rozwiązania i nie wykorzystuje wszystkich nowinek.
FlashPoint---> Na podstawie grania w produkty Bohemii od czasu Flashpointa.
"Polecam zgłębić temat choćby takich turniejów jak ATC (ArmA Tactical Combat)"
Dokładnie, turnieje - a chodzi o publiczne PvP gdzie ludzie robią to co mają robić bez akcji "lone wolf". Jestem pewny, że turnieje w ArmA są udane.
Ale jak chciałbym teraz, w tym momencie wskoczyć w mulit ArmA 3 i pograć PvP zbliżone do PR to nie ma takiej możliwości. Bohemia nie stworzyła sensownego, sztywnego trybu rozgrywki, który wymuszałby współpracę graczy, którzy "po prostu" weszli na serwer... Ludzie tylko klepią Wasteland.
"Dużo frajdy sprawiał mi szczególnie mod Project Reality dla ARMA2"
Mod z potencjałem, niestety najlepiej pamiętam z niego lagi. Ile tam było w porywach serwerów? Góra sześć? Trzymam kciuki za wersję pod ArmA 3.
PvP w Arma ssie pałe większą niż ma mandingo.
To, że 90 osób robi nerdcore PvP w armie rzadziej niż sobory watykańskie to najlepszy dowód, że Arma w tym względzie nie istnieje.
PR:Arma2 to był jeden wielki skryptowy clusterfuck sklejony do kupy wielkim lagiem, który był tak słaby, że po miesiącu nie było już ludzi a sami twórcy skasowali ten projekt zanim wpadli w te gówno po uszy.
Więc jak jakiś znawca PvP z mchem na karku powie, że arma PvP istnieje to nic tylko go wyśmiać.
T_bone---> W Project Reality bez własnej znajomej ekipy też różnie bywa ze współpracą. Fakt jest taki, że najlepiej gra się ze znajomymi nam ludźmi i nie dotyczy to tylko ARMA i PR, ale właściwie większości gier sieciowych. Nigdy nie grałem w Wasteland, DayZ i inne tego typu produkcje, ponieważ nie interesują mnie takie "klimaty", jednakże nie zgodzę się że ludzie tylko w to grają.
Gdybyś faktycznie szukał jakiejś dobrej rozgrywki PvP w ARMA to trafiłbyś na temat o Virtual Battle albo o grupie PAC (Polish ARMA Community), która zrzesza polską społeczność ARMA. Jest tam wiele osób z różnych klanów, jak i pewna część osób niezrzeszonych, a łączy ich chęć wspólnej zabawy w przyjaznym towarzystwie :)
Niezgodzę się również z tak ostrą oceną moda Project Reality dla ARMA2. Faktycznie, początki moda były koślawe, co było spowodowane przeciążeniami serwerów wynikającymi ze zbyt dużego zainteresowania. Po kilku tygodniach sytuacja się ustabilizowała i sam osobiście przegrałem masę nocek biorąc udział w zaciętych bitwach na Takistanie. Ponadto nie ilość się liczy, a jakość. Najlepszym serwerem spośród dostępnych był serwer klanu RGG (obecnie 12th Mechanised), który skupiał najbardziej dojrzałych i doświadczonych graczy, a każdy początkujący mógł tam liczyć na ciepłe przyjęcie i uzyskanie wszelkiej koniecznej pomocy i porady związanej z grą.
Flashpoint--->Pisząc takie zwroty jak "trafiłbyś na temat o Virtual Battle albo o grupie PAC (Polish ARMA Community)" czy "Jest tam wiele osób z różnych klanów, jak i pewna część osób niezrzeszonych, a łączy ich chęć wspólnej zabawy w przyjaznym towarzystwie" tylko potwierdzasz, że PvP w Armie to porażka. Powtórzę T'Bone'a - wejdź na dowolny publiczny serwer i weź ot tak ogranij sobie sytuację. ArmA jest świetna, ale dla właśnie zrzeszonych zespołów (które, aby nie zdechnąć - zapraszają niezrzeszonych graczy), a nie dla kowalskich, którzy wejdą na 2 godziny po to aby sobie pohasać. PR pod tym względem jest o wiele bardziej przystępny, przejrzysty, w czym spora zasługa rdzenia podstawki (system rozgrywki, serwery etc.).
eJay---> Nie wiem gdzie w moim tekście znalazłeś jakiekolwiek potwierdzenie dla tego, że "PvP w Armie to porażka". Osobiście nie widzę żadnego problemu w tym, żeby się zorganizować w jakiejś grupie, czy to dla was problem? Nie trzeba się nigdzie zapisywać, ani niczego wypełniać, po prostu poznać parę osób i można wspólnie się bawić, a wiadomo, że w grupie raźniej.
Jeżeli mam ochotę się nastrzelać a nie mam zbyt wiele czasu to uruchamiam Battlefield 3. Pomysł, żeby wejść "na 2 godziny po to aby sobie pohasać" w Project Reality jest moim zdaniem zupełnie nietrafiony, ponieważ kłóci się z tym, co PR ma wypisane na sztandarach, czyli współpracę. Jeżeli ktoś się chce przysłowiowo wyżyć, to jest wielce wątpliwe, że będzie go interesowała jakakolwiek koordynacja działań. Jest wysoce prawdopodobne, że ulegnie pogoni za fragami. PRa gra się świetnie, podobnie jak ARMA, gdy operuje się w zorganizowanym zgrupowaniu.
Mam nieodparte wrażenie, że po kilku nieudanych rozgrywkach w ARMA zraziliście się do niej i teraz za wszelką cenę próbujecie narzucić swój punkt widzenia.
Chciałbym również zaprzeczyć jakimkolwiek insynuacjom jakoby klany zapraszały niezrzeszonych graczy "aby nie zdechnąć". Klany w ARMA mają się dobrze i jest więcej chętnych niż miejsc ;)
FlashPoint----> W PR odplam moda, wchodzę do squadu gdzie gadają po angielsku, słucham się ich i jest zabawa. Nie muszę nikogo poznawać żeby z nimi współpracować w grze.
"Gdybyś faktycznie szukał jakiejś dobrej rozgrywki PvP w ARMA to trafiłbyś na temat o Virtual Battle albo o grupie PAC (Polish ARMA Community), która zrzesza polską społeczność ARMA".
Jednym słowem jak odpalę grę to nie znajdę tak po prostu rozgrywki... I o to właśnie chodzi z punktu masowego odbiorcy. PR: ArmA 2 próbował to właśnie zmienić (miał przebłyski, naprawdę, jak ten jeden serwer był pełny) i podobne cele ma w ArmA 3. Smutne, że BIS nie potrafi zaoferować trybu rozgrywki PvP, w którym każdy gra będzie miał rozgrywkę na poziomie BF2:PR.
Ja wiem, że z klanem na 100 osobowym serwerze jest zajebiście, a sama walka w ArmA bywa lepsza (a na pewno bardziej realistyczna) niż w PR... Żeby nie było, że jakiś "hejt" uprawiam :P Ale wierz mi, że spory procent graczy chce realistyczną i drużynową rozgrywkę, bez przechodzenia klanowych rekrutacji i nawiązywania znajomości... Chce po prostu odpalić grę, wybrać pierwszy z wielu zaludnionych serwerów i cieszyć się tym czego szukał.
eJay-> Tak zwykłej ciekawości grałeś w PR . jeżeli tak to kiedy ostatnio ?
