Żar leje się z nieba, a w domu nie lepiej. Czytałem gdzieś, żeby w dzień zamykać w domu okna, dzięki czemu chłód zostanie zachowany. Robi tak ktoś? Działa?
Zależy gdzie mieszkasz. Jak ja na poddaszu, to raczej za wiele ci to nie da.
Ja jak słońce powoli przechodzi na moją stronę okien po prostu spuszczam żaluzje, wtedy pokój się tak nie nagrzewa... Robię tak głównie po to, aby komputer mi się nie przegrzał ;) Na pewno nie jest taka sama temperatura jak wtedy kiedy słońca nie ma, ale dużo mniejsza niż jak się nagrzeje.
Robiłem tak, ale później jest strasznie duszno.
To jest prawda jesli mieszkasz w wolnostojacym domu z piwnica i systemem wentylacyjnym, tzw nowym domu
jesli mieszkasz w starym domu, ruderze, bloku zwielkiej plyty itd JEST TO TOTALNA BZDURA
najlepiej otwierac na noc, a zamykac w ciagu dnia=> zanim zacznie lac sie zar z zewnatrz.
Na noc i na rano otwieram na oścież, następnie zamykam i za dnia nie otwieram. Chłodek niczym na klatce schodowej.
3 piętro, blok, nowe budownictwo
Ja otwieram tylko na chwilę, żeby wywietrzyć. U mnie faktycznie przy otwartych oknach robi się cieplej w domu. 2 piętro w 3 piętrowym bloku.
[ed.]
@down -> też tego nienawidzę. Potem tony piasku na schodach leżą.
Mnie zawsze denerwuje, jak sąsiedzi nie zamykają drzwi na klatce w gorące dni...
Działa, potwierdzam. Oczywiście nie ma co oczekiwać cudów po takim działaniu, klimy to nie zastąpi.
Tak, do tego zasłaniam rolety i jest chłodek.
...bo otwierasz lodówkę?
U mnie zamykanie okien nie za bardzo działa.. dzisiaj miałem otwarte przez noc i zamknięte w dzień. No ale rzeczywiście mieszkam w takim starszym bloku i to może dlatego.
Tak, potwierdzam - otwarte okna = 28*C w pokoju, przy zamkniętych nie więcej niż 24, do tego rolety i pełen czil
Oczywiście, że działa. ;) Dodać do tego jasne rolety (czyt. białe), które świetnie współgrają z wiatraczkiem, tworząc istny chłód.. Ohh.. Ta satysfakcja..
Edit: Tak, to czysta prawda.
Otwieram okna tylko z rana, między szóstą a ósmą, i potem na wieczór. W nocy muszą być zamknięte, ale i tak te dwie godziny rano i trochę wieczorem wystarczy, by w domu powietrze było zdatne do oddychania, a temperatura była znacznie niższa niż na zewnątrz :)
STANSON W WATKACH MIRENCJUMA A MIRENCJUM W WATKACH SANSONA, WALKA TRWA ;]
Gdybym zamknął okno, to byłoby jeszcze gorzej. Komputer generuje sporo ciepła, pokój mały szybko się nagrzewa, robi się duszno.
Najczęściej otwieram okno na oścież i jednocześnie drzwi, robi się przeciąg, pokój jest wentylowany i jakoś daję radę.
To działa kiedy dom jest duży, a mieszkanie na parterze.
Nie ma nic lepszego jak poprostu wentylator/wiatrak.U mnie takie urządzenie chodzi cały dzień i jest super.
Skoro na zewnątrz jest więcej stopni niż wewnątrz to otwierając okna ciepło wchodzi do środka. Tutaj chodzi o cyrkulację powietrza, więc okno wystarczy rozstrzelnić, a pomoże zwykły nawet mały wentylator. Każdy ruch powietrza przy takim gorącu jest nieoceniony.
Btw, polecam klimatyzator pokojowy - niecałe 1k zł i w ogóle nie czuć, że jest lato.
Ja otwieram okno i zasuwam rolety, efekt?
Chlodek z mieszkania, swieze powietrze z zewnatrz.