Jak wygląda statystyczny polski gracz wg. prelegentów Game Industry Trends 2011 (GIT 2011 )
Sądząc z absurdalnych wyników (zwłaszcza wiek graczy) ankieta przeprowadzona chyba na facebookowej stronie klubu seniora albo Radia Maryja.
"Sądząc z absurdalnych wyników (zwłaszcza wiek graczy)"
Co w tym jest niby absurdalnego? Wszystkie badania daja zblizone wyniki.
jaro1986 -> co za błyskotliwy komentarz kolego, musiałeś długo myśleć.
jaro1986 >>> absurdalny to twój komentarz, świat nie zamyka się tylko w przedszkolu do którego łazisz;)
Wyniki jak najbardziej słuszne - o ile grający w pasjansa też się zaliczają do populacji graczy.
I to powinno skłonić "panów trzymających kasę" do przemyślenia targetu swoich produkcji. Zamiast idiotycznych historyjek kierowanych do nastolatków większość graczy pewnie zobaczyłaby z chęcią coś dojrzałego.
Dzienciou - dokładnie. Jeżeli graczy w wieku 35-49 jest więcej niż tych z przedziału 15-18, to chyba mówimy o Farmvillu, więc wyluzujcie, bo dla mnie to taki gracz, jak z żula grającego na harmonijce artysta estradowy.
A ja nie mam konta na Facebook'u, nie rzeźbię w Farmville'a tylko w Skyrim'a, Civilization V i Secret of Monkey Island, i mam 41 lat...
@up - nie wątpię, że jest więcej takich graczy jak ty, ale nie wierzę, że tak zwanych "hardcorowych" graczy w tym wieku jest więcej niż w przedziale 15-18.
Z resztą nie lubię tego określenia - dla mnie hardcorowcy źle się kojarzą - z no-life'ami, ewentualnie z zawodowcami. Dla mnie po prostu farmvillowcy to nie gracze, co najwyżej casuale.
Również nie mam konta na Facebook'u, nie gram w Farmville'a tylko w Skyrim'a, Gothic'a, F.E.A.R. i Risen. Gram na co roku zmienianej maszynie, o jakiej naśmiewający się z innych mogą pomarzyć, nie piracę, i wszystkie gry to z reguły EK. I co z tego, że mam 40 lat ?
jaro1986 --> Ale skad wziales taki kretynski pomysl, ze gracze > 35 roku zycia to 'farmvillowcy'?? Zagadka dla ciebie, zastanow sie, moze pobudzi to umiejetnosc logicznego myslenia - biorac pod uwage, ze gry komputerowe sa popularne i rozwijaja sie burzliwie od powiedzmy poczatku lat 90tych (na swiecie wczesniej, w Polsce dopiero po upadku PRLu) - ile lat maja teraz ludzie, ktorze wtedy zaczynali grac, majac po lat 15-18?
Jestem grubo po 40 i gram w gry jakieś 25 lat. Od około 10 gram w róznego rodzaju MMO, UO, D&D, Vaneguard, RoM, Tabula Rasa i oczywiście od poczatku jeszcze na serwerach US w WoWa i wiekszość to ludzie po 20 i 30. W mojej ostaniej gildii w WoWie srednia wieku na okolo 50 osob była powyżej 30...
Statystyki myślę, że odzwierciedlają znakomicie jak wyglądają gracze na polskiej scenie. Sam mam prawie 25 wiosen na karku i muszę powiedzieć, że od czasów jak miałem Pegazusa gry bawią mnie tak samo. Nie rozumiem tego podejścia, że osoba grająca na Facebookowych gierkach pokroju Farmville to nie jest gracz... Przecież gry to nie tylko wysokobudżetowe produkcje firm EA czy innych podobnych. Jak dla mnie to powinniśmy się cieszyć, że starsi ludzie też zaczynają się interesować grami. Kiedy oni byli młodzi nie było takich rzeczy jak gry komputerowe. Może to pozwoli im zrozumieć dzisiejszą młodzież dlaczego tak bardzo wciągają ich gry i dlaczego spędzają przy nich tyle czasu. Może w końcu ta bariera kulturowa naszego kraju pęknie i gry będą postrzegane nie jako zabawka dla dzieci tylko będą oceniane na równi z filmem czy dobrą książką. Pożyjemy zobaczymy, ale widzę, że wszystko zmierza ku dobremu.
Mam 19 lat i ostatnio gram coraz rzadziej, coś w tym jest. I nie rozumiem tego podziału na hardcore i casual, gry mają służyć do umilania czasu a nie podziału "ja jestem lepszy bo gram w to a ty gorszy bo grasz w tamto".
Tu jest błąd:
"Pieniądze:
•40% płaciło za granie na konsoli,"
Bo 40% płaciło za granie na X360. :D
To ile ma się lat tak naprawdę niema tu nic do żrczy, gry są przecież dla każdego nie zależnie od wieku, a to w co się gra, jak się gra zależy już od gracza. Patrząc po ankeici dobrze wiedzieć że każdy nie zależnie od wieku odnajduje w grach coś dla siebie.
,, Przeciętny wiek to 25-30 lat " - bo takie osoby przyjechały na tą konferencję, wiadomo, że nie pojawią się tam 12-stolatkowie itp
,, 78% mężczyzn i 72% kobiet przyznało, że gra '' - skoro przyjechali na konferencję o grach no to wiadomo, że grają w gry.
Coś im nie wyszło ......
Zacznijmy od tego, że w Stanach średnia wieku graczy oscyluje ok. trzydziestki, gdzie również ta grupa ma największy %.
Poza tym gracze w wieku dwudziestu kilku lat wychowywali się na grach z początków upowszechniania się komputerów w domach i szkołach (ja mam 27, pierwszy raz grywałem u kumpla w pierwszego Mortala, który jako pierwszy z nas miał kompa, potem w 8. klasie mieliśmy informatykę, a następnie inni kumple kupowali pecety, aż w końcu sam miałem swój), więc nie dziwię się, że starsi ode mnie też stanowią dużą grupę, bo to przynosiło tyle frajdy podsyconej faktem nowości, że wielu z nas się zaraziło na tyle, iż gra nadal.
Problemem jest tylko jakość gier, które coraz bardziej kierowane są do młodszych graczy, którzy łykną wszystko, a co fajnie jest opisane w artykule na jednej z najlepszych stron o branży komputerowej, aczkolwiek niekoniecznie o grach...
Ciekawe,ze nikt z Was nie skomentowal "zaporowych" cen,za uczestnictwo w tej imprezie!Ja wiem,ze to impreza skierowana do branzy,i umacaniania towarzystwa wzajemnej adoracji,ale chyba nie tedy droga...Moze raczej powinno byc na wzor GDC w USA,gdzie sie placi...ale kwota w stosunku do zarobkow to marne grosze.Nikt mi nie powie,ze w Polsce kilkaset zlotych (a nawet 1000),jest czyms normalnym za wypicie kawki ,i zjedzenie obiadu w towarzystwie "tuzow" polskiej branzy.FAIL!
17#Luciuszpl
Dokładnie. To samo mi przyszło na myśl. Jak tylko zobaczyłem, że w nazwie występuje "Game" od razu sie zdziwiłem. Jak można ankietować ludzi uczestniczących w konferencji dotyczącej gier czy grają w gry?
Mnie również się wydaje, że jednak osób w wieku 10 - 18 aktywnie grających jest o wiele więcej.
Ta, wiecej gry z torrentow sciaga :)
Wiem, ze to szok, ze sie wam zgredy do WASZYCH gier wpierd... ale coz, wy tez za kolejne 20 lat bedziecie sie smiac z "no jak to, ma 35 lat i gra?!" :)
Ja z tych, co zaczynali grac na automatach (i to analogowych jeszcze tzn. raczej mechanicznych niz elektronicznych), pamietam jak sie pojawily Spece itd. i nadal gram, choc nie hardkorowo juz, bo czasu coraz mniej, trza zarabiac i takie sprawy. Jakos do uprawiania dzialki i karmienia kaczek w parku mi sie nie spieszy, nadal wole od tego jakiegos FPSa.
ale musisz uważać, FPSY są ZŁE i w każdej chwili moze Ci się zachcieć powystrzeliwać te kaczki jak w starym Duck Huntcie ;).
Jeżeli najmłodsi grają najmniej, to tą ankietę chyba przeprowadzali w zamkniętym ośrodku dla pełnoletnich. Nie wierzę, że między 25-30 lat jest największe zainteresowanie, a tym bardziej, że osoby od 35+ są bardziej aktywne, jeśli chodzi o gry.
Ten instytut to jakiś żart.
Zbliżam się do trzydziestki i właściwie to wracam do grania :) Ale nieprzespane noce jeszcze nie wróciły nawet Skyrim tego nie zmienił.
[27] U mnie syndrom "zarwanych nocy" ciagle zyje, mimo ze 30 to skonczylem nim spora czesc z was siegala glowa biurka z klawiatura. :) Tyle, ze coraz mniej gier jest w stanie go wywolac, ale tu raczej problem tkwi w nowych grach, nie we mnie.
PS. Mirencjum jak Kaczynski - Genialny Strateg, zawsze z gory wie co kto napisze. Wow. Utrate gwiazdek tez zaplanowales rok wczesniej co najmniej? :P
(25) a ilu masz w polsce ludzi w wieku od 15 do 18 lat? może z milion (do tego jest to pokolenie niżu demograficznego lat 90) natomiast reszta a zwłaszcza obecni 30-40 latkowie (wyż gierkowski) to będzie jakieś kilkanaście milionów ludzi, wniosek jest prosty, wśród tych kilkunastu milionów musi być więcej graczy niż w milionie 15-18latków - to prosta matematyka (w oddziale mojej firmy pracuje około 40 osób - wiek oscyluje w granicach 30-40 lat, i praktycznie zdecydowana większość z moich kolegów w coś gra )
Ludzie z przedziału wiekowego 31-34 w ogóle nie grają gdyż statystyka o nich ZAPOMNIAŁA grrrrr..
podobnie zresztą jak o grupie 19-24.
Wyniki ankiety jak najbardziej prawdziwe. Osoby, które teraz kończą 30, 35 lat rosły razem z rynkiem gier komputerowych i swoje giercowe przygody zaczynali na commodore, atari czy innych pegasusach. Tym bardziej najczęściej już pracują i mają pieniądze na zakup gier. Statystyki pokazują to samo w zachodniej europie i w stanach.
Jeśli komuś się wydaje, że gracze to małolaty to znaczy, że sam jest małolatem i o świecie jeszcze się wiele musi dowiedzieć. Prawie wszędzie większość graczy to dzisiejsi dorośli, którzy kiedyś zaczynali od automatów w salonach, a potem ZX Spectrum, C64 czy Amigi.
Wiedzą o tym produceni gier, dlatego fabuła wielu gier jest coraz bardziej brutalna. Realizmu przydaje postęp technologiczny.
Idąc dalej tym tropem można łatwo dojść do wniosku, że jak chcesz być bogaty w przyszłości to już dzisiaj zacznij myśleć czym się podniecają nastolatki. Jak zaczną zarabiać pieniądze to wrócą do swojego hobby, ale tym razem będą za to płacić. Popatrzcie co się dzieje z grupami rockowymi i metalowymi, które były znane 20 lat temu. Wracają na sceny i grają koncerty, bo ich fani sprzed lat dorośli i mogą zapłacić kilkaset złotych za bilet. To samo jest z grami.
Hehe, co niektórym się świat zawalił ;D. Też mam 36 lat, więc należę już do tego "niemożliwego" przedziału :)))
Może nie gram całymi dniami jak za małolata, ale jak już to tylko w gry harcorowe, typu Civilization IV i V, ArmA, Battlefield albo Close Combat/Combat Mission :).
Wbrew pozorom, wielu dzisiejszych starszych graczy wychowało się na Atari/Commodore, a później ST/Amidze i na dzisiejsze casualowe w większości gry (nie mówię tu wcale o Simsach czy Farmville, bo nigdy ich na oczy nawet nie widziałem, casualowe są prawie wszystkie wydawane ostatnio gry poczynając od CoDów) nie może patrzeć.
O kurcze ale tu dużo starych dziadów ;)
A Ty Kłosiu nie filozofuj tylko wbijaj na forum CM i w Normadnię pykaj ;)
Eh, te godziny na automatach w Bombjack, Cadillacs and Dinosaurs, Punisher...
