Jakub Wędrowycz - bimbrownik bohaterem narodowym
Jak miałem te 14-15 to mi się podobało. Nie wiem czy teraz śmiałbym się równie mocno, ale polecam przeczytać chociaż jeden tom dla samej postaci Jakuba. Wstyd go nie znać ;)
Przepisu na hot-doga nigdy nie zapomnę ^^
Od wczoraj rozpoczeły się dni Jakuba Wędrowycza w znanym każdego czytelnika twórczość Andrzeja Pilipiuka mjescowość Wojsławice. Zapraszam gorąco mieszkaniec Wojsławic .
Moim zdaniem przygody Wędrowycza są przede wszystkim kiepsko napisane - widać bardzo słaby warsztat autora. Pierwsze parę opowiadań dało się czytać, ale potem Pilipiuk goni własny ogon, powtarza dowcipy i ogólnie przynudza. Każda kolejna książka jest gorsza.
Przeczytałem jedną książkę z opowiadaniami o Wędrowyczu. Większość to słabizna, a humor wtórny. Dla mnie rozczarowanie. Jedyny plus to lubelska Perła pojawiająca się w książce.
Pamietam jak Pilipiuk lata swietlne temu wlazl na forum ebookowe i zaczal wszystkich wyzywac od zlodziei, bo udostepniali jego ksiazki. Wszyscy go wysmiali mowiac, ze nawet 1 pln nie daliby za te grafomanskie wypociny. Swoje dopial, bo forum zniknelo z sieci.
Ja przeczytałem wszystkie książki o Wędrowyczu, lub z jego udziałem. Owszem - twórczość Pilipiuka nie jest najwyższych lotów, ale mi bardzo się podobało.
Bardzo dobre książki na poprawę humoru.:) Osobiście jestem zagorzałym fanem tego cyklu. owszem zdarzają się gorsze ale komu nie.:P
Sapkowski, Pratchett... ba, Białołęcka żeby daleko nie szukać.
Pilipiuk to grafoman dla gimbusów.
Dorośniecie i walniecie głową w ścianę ze wstydu, że takim shitem się kiedyś podniecaliście :)
Jakub Wędrowycz to jedna z najfajniejszych i najoryginalniejszych postaci światowej fantastyki zaś cykl o nim jest znacznie śmieszniejszy od książek Pratchetta i prawie tak śmieszny jak opowiadania o Wielkim Guslarze Kiryła Bułyczowa.
Marzy mi się gra z Jakubem w roli głównej. Jakub sieci sobie w barze i przy piwie Perła opowiada swoje dzieje. Każda opowieść to osobny rozdział gry. A takie rozdziały mogłyby być bardzo zróżnicowane. Od przygodówek point'n'click poprzez eksplorację podziemi w stylu Tomb Raidera po krwawe i widowiskowe odstrzeliwanie werhmachtowców i czerwonoarmijców w czasie II wojny światowej.
Miałem ci ja trzy pierwsze książki o przygodach Jakuba, podobały mi się, potem domownicy pożyczyli je i zgubili. To jeszcze wtedy, gdy unikałem szkolnych lektur więc nawet nie dekada :]
Próbowałem ostatnie dwa tomy, nie dałem rady. Mimo mocnego wyposzczenia na literki nie dałem rady przez to przebrnąć, znowu to samo...