^
bzdury;
Te same, ktore kazde pokolennie wrzuca mlodszemu.O tobie babcie tez nawijaja do dzis, ze zamiast czytac ksiazki to w jakies "gowniane" baldursy czy river raidy grales.
jestem starszym graczem i gry jak Nier, Dragons Dogma czy Monster Hunter wciagam 1 tchem i w zyciu nie zamienilbym ich na oldskolowe gry; w tamte juz gralem.
Masz pecha,ze nie trawisz nowych gier; bo obok "masowek" AAA, jest wiele pieknych perelek AAA/AA/indie. Sam OST z Niera jest arcydzielem.
Polecam tez uzywac akapitow, skoro zabierasz sie za "nauczanie".
Nie dla każdego normalne. Ja obecnie gram w trzy gry F2P,
Hearthstone - nie wydałem ani grosza a gram od bety
League of Legends - to samo co wyżej
World of Tanks - tu wydałem 40 zł na m-c premium (gram ok 4 lat)
Jak najbardziej stać mnie by cos tam wydać, ale
po pierwsze nie widzę takiej potrzeby - no moze poza wyjątkiem WoT gdzie czasem korci bo ciężko grac bez wydawania kasy ale w pozostałych dwóch żadnych pieniędzy wydawać nie zamierzam (skórki mnie nie interesują),
po drugie szanuję pieniądze, mam rodzinę na utrzymaniu i wole córce kupić loda, zabawkę cokolwiek co ma namacalną wartość (nawet grę) aniżeli wydać jakiekolwiek pieniądze na wirtualne skórki.
Jedyny wyjątek jaki zrobiłem to wykupując dziecku możliwość gry bez reklam w grze na tablecie.
6 razy więcej łapek w dół, niż tych w górę? Oj, wystarczy pójść do pracy i już znajdzie się kasiorka na mikropłatności, dzieciaki.
spoiler start
now you can destroy me ;)
spoiler stop
Oj, zaleciało cebulactwem. Gra F2P - nigdy, nawet złotówki, dlaczego, przecież Ci ludzie pracują za darmo, a gra jest gówno warta. Jakakolwiek inna płatna gra - jest cena to trzeba płacić... Za niedorobionego jak cholera PUBG'a ludzie płacili na świecie grube złotówy. Zero problemów bo gra była płatna. Teraz, ludzie którzy mają gest wydać sobie na grę, która jest darmowa, a płatności opcjonalna - nie no psy, dno społeczne, margines gospodarczy...
Śmieszni jesteście polaczki. Aż żałośnie się czyta wasze skomlenie. Twórzcie dalej ten ciemnogród i przepychajcie się, o równowartość kajzerki. A zachód patrzy i się śmieje..
Mi ta gra cholernie zbrzydła.Za dużo niej.Jest praktycznie wszędzie niczym niedawno Despacito.
To chyba normalne w F2P, że jak komuś się gierka spodoba to wydaje trochę kasiorki. Ja gram w inny F2P wydałem około 200 zł i nie żałuję, bo niby czego. Gram mi się przyjemnie to mogę coś tak wydać.
Nic niezwykłego. Jest to gra free4play, więc jakoś musi zarabiać na siebie...gorzej jeżeli gra kosztująca w dniu premiery 200/250 zł korzysta z tego typu wycinania zawartości dla mikrotransakcji.
Mnie osobiście F:Battle royale jako gra mi nie przeszkadza. nawet podoba mi się mechanika strzelania, która ma więcej głębi niż w CODzie i zaskakuje mnie też szczegóły, które posiada gra jak zaciągnięcie zamku w M16, a taki Battlefield kosztujący wiele milionów pomija coś takiego. Ciekawy jest wykorzystanie z budowania i sprawia trzeba szybko reagować zarówno na atak jak i obronę przeciwnika. Przeszkadza mi w samej grze jedynie, że za łatwo giniesz i szybciej niż w PUBG. Gdyby Fortnite miał deathmatch zamiast tego trybu to cała mechanika bardziej się wpasowała moim zdaniem.
Ale jest jedna rzecz, która mnie K##### ..
ŻE TĄ GRĘ ZROBILI KOMPLETNI LENIE
Nie wymyślali mechaniki specjalnie do tego trybu, nie tworzyli od podstaw by ją stworzyć. Od tylko uszyli assetów z gry, która była tylko kalką wszystkiego co modny lub co było jak survival, budowanie baz, zombie i crafting. Po prostu kolejna przezroczysta nie warta większej uwagi jak wiele innych tego typu gier kopiujących od siebie.
Mimo to zyskali sławę na tym pomiocie lenistwa i zarabiają na tym.
To tak jakby gość, który leni się nic nie robi, a nagle wpada mu do rąk los na loterie wart milion zielonych....CHWILA, TO NORMALNIE SIĘ DZIEJE W ŻYCIU :-(
I dzięki tym 69%, pozostałe 31% graczy może grać za darmo - bez abonamentów, bez b2p. Oczywiście zamiast dziękować tym bohaterom, lepiej jest wylać swoją frustrację na forum, pokazując że was po prostu nie stać, bo wam ledwo starcza do pierwszego. Pewnie jakby się dało zbugować, że dostaniecie równowartość 20pln w premiumpointsach gry, to byście siedzieli nad tym 5 godzin i klikali w jakiś lewy pixel, aż się uda. Tacy jesteście, kłuurwa, honorowi i cenicie swoje roboczogodziny.
Ale pamiętajmy, że to jest gra f2p. I to są mikrotransakcje nie dające korzyści w grze, więc nijak to się ma do raka branży, jakie są boosty, wspomagacze do gier AAA. Swoją drogą, chciałbym zobaczyć podobny raport dotyczący LoL'a. Wtedy to by się ludzie zdziwili sumami :]
gorsze są lootboxy w grach za 300 zł wydasz powiedzmy 300 zł a tu guzik same szare skiny tu chociaż wiesz co kupujesz
Dalej nie potrafię zrozumieć fenomenu tej gry, jak dla mnie totalna porażka.
Nie zapomnijcie, że to nie są dane epica i to ta firma określiła swoją próbkę jako "reprezentatywną" co może się nawet całkowicie mijać z prawdą, konkretne dane ma wyłącznie epic.
Ale takie mikro to ja rozumiem, całkowicie opcjonalne, nic nie dające w grze. takie mikro powinno się chwalić, nie wiem skąd te narzekania tutaj.
Czy tylko polacy tak sie zachowuja? Napisalem wiadomo jaki wyraz z malej litery, gdyz po prostu wasze zachowanie i postawa wobec graczy nie zasluguje na rowne traktowanie. Bedziecie przez cale zycie zagladac do kieszeni tych ludzi? Co z tego jaki przedzial wiekowy dominuje w Fornite? A wy nie graliscie w gry, kiedy mieliscie 10lat? Nagle wielce mi dorosli. Szczerze im starsi jestescie, tym bardziej powinniescie sie wstydzic takiego zachowania. Skiny to skiny, to graczowi sie podobaja, a nie jak wy to nazywacie ,,poszpanowac przed innymi''. To zadam wam pytanie, kupujac kolejne ciuchy, nowy sprzet i inny badziew, to miloby wam bylo, gdybyscie ciagle byli ,,oskarzani'' o szpanowanie? No chyba k nie.
Od jakiegoś czasu zjawisko 'mikropłatności' stało się dość głośne czy dyskusyjne. Od jakiegoś czasu czytywałem wypowiedzi innych użytkowników tutaj na Gry-Online. Zgadzam się z tą częścią wypowiadających się iż to zwykłe s... (moment) netykieta. Nie będę bluzgał w tak szacownym gronie. Inna sprawą że jeżeli jakaś a do tego spora część na to idzie to niszczy tym samym lubiany przez nas jak sądzę kawałek rozrywkowego tortu w zamian dając nam komerchę której nie powstydziłby się żaden bankster. Jako gracz starszej daty, który pamięta jeszcze czasy wyobraźni miast graficznych wodotrysków uważam jednak że medialna papka pompowana do głów kolejnych graczy pokoleń (proszę wybaczyć wiem że są wyjątki a wiek nie musi być wyznacznikiem) jest nie do zatrzymania. Obawiam się, nie wykluczam takiej ewentualności iż straciliśmy swoje przyczółki i teraz odliczamy miesiące, lata czy kolejne pokolenie do całkowitego upadku rynku gier. I to w momencie jego najdotkliwszego rozkwitu. Kiedy granie przestało być domeną tzw. "nolife'ów" czy podobnych zjawisk. Dziś grać to nie wstyd. Dziś można powiedzieć gram! Badania rynku i średnia wieku gracza jasno ukazują że to nie jest domena nastolatków. Co z tego kiedy jedyne rozpieszczanie jakim jesteśmy dotykani to obietnice? Dziś pieniądze idące na tworzenie gier zdaje się budżetem dorównują czy przekraczają hollyshit (znaczy łód). Co nam po tym kiedy brak u twórców ambicji? Jeśli nie ambicji to odwagi. Żeby nie iść comerchą i korporacyjnym dziadostwem? Gdzie się podziały czasy kiedy i w grafice wektorowej człek zasiadywał się nocami? Wiem one nie wrócą. Nawet nie do końca musimy chcieć aby wróciły. Na wszystko co drogie jednak dlaczego my utrzymujący tych wszystkich ludzi (nie tylko grafika, skrypty, modele ale i promocja, prezesy, sresy i nie moresy) skoro oni traktują nas jak stado tępych bydląt i miast nieść nam moc wartościowych informacji dają nam tabloidy? Trochę się za bardzo rozgadałem. :-P Chciałbym jednak aby gracze bez względu na wiek pojęli jedno. Sami idąc na taki <shit> niszczą przyszłość kolejnym pokoleniom. Korpo-siuśkom zaś nie warto pozwalać na rozwinięcie skrzydeł. Tam gdzie najbardziej liczy się mamona nie ma miejsca na duszę artystyczną. Nie ma miejsca na to czego spragniony gracz potrzebuje tak naprawdę najsilniej. :-|
Czemu news ma tyle łapek w dół?
Co - dzieciaki zazdroszczą i są wpienione, że są w mniejszości, czy jak?
System codziennego sklepu to najlepszy chwyt marketingowy jaki widziałem. Pojawia się skin, jest ok ale nie wiesz czy kupić problem w tym, że już nigdy może nie wrócić do sklepu więc kupujesz. Sam wydałem 300zł na skórki w tej grze, nie żałuję ale jak pomyśli się, że plecak w grze kosztuje 100zł a w realu podobny kosztuje 60 to już jest paranoja. xD
To jest tytuł F2P, ludzie wydają kasę tylko na skiny i to chyba lepiej, niż jak w Battlefroncie na rzeczy wpływające normalnie na balans gry?
Jak kogoś tyłek piecze to przecież nie musi kupować, gra jest i tak F2P, a jakoś na serwery trzeba zarobić. Weźcie zbierzcie team kilkudziesięciu ludzi, zróbcie tez grę multi dostępną za darmo i bez mikro. Zobaczymy, ile wam podziałają serwery. Powodzenia.
Wieczni malkontenci. Rozumiem ból tyłka w przypadku gier P2P, ale nawet narzekacie przy grach F2P? Chyba już wam się jad osadził na korze mózgowej.
Ja tam proponuję powrót do złotej ery automatów we współczesnym wydaniu. Czyli za każde życie i każde odpalenie gry trzeba wrzucać pieniążka lub przyłożyć kartę.
Ja wydałem tylko 30zł na BR (dwa pakiety po 15zł), a tak kupiłem ratowanie świata za 60zł i zbieram sobie vbucksy tam
Ja wydaje pieniadze na mikroplatnosci. Bo moge i nikt mi nie zabroni. A ten od fajek to niezle odlecial. Brawo.
Ludzie to jednak zbiorczy tłum idiotów. Każdy ma prawo wydawać pieniądze na co chce, ale dziwię się, że te 68,8% graczy nie miało w głowie takiej jednej myśli: po cholerę ja to robię? Czy naprawdę kupowanie głupich pierdółek w grze, które NIC nie dają poza szansą szpanowania, jest takie ważne? Mnie by to parzyło w ręce.
Z dwojga złego jednak, lepsze mikropłatności dla celów kosmetycznych niż jakieś pomysły rodem z PayToWin.
