Trudne filmy science fiction, które zarobiły najwięcej
Chcecie rozruszać trybiki w głowach albo poznać własne granice? Polecamy zatem trudne filmy science fiction, które – pomimo swojej niekonwencjonalności i wymagań stawianych widzom – zarobiły najwięcej.
Spis treści
- Trudne filmy science fiction, które zarobiły najwięcej
- 2001: Odyseja kosmiczna
- Nowy początek
- Solaris
- Matrix
- Interstellar
- Obcy – 8. pasażer „Nostromo”
- Ghost in the Shell
- Mad Max 2: Wojownik szos
- Ona
Ghost in the Shell
- Oryginalny tytuł: Kôkaku kidôtai
- Rok produkcji: 1995
Ghost in the Shell opowiada o dwójce agentów. Batou to hybryda człowieka i robota, a Major Motoko Kusanagi to doskonały cyborg o ludzkich odruchach. Wspólnie pracują dla organizacji specjalizującej się w walce z cyberprzestępczością. Duet ten dostaje zadanie odnalezienia niebezpiecznego hakera nazywanego Władcą Marionetek.
Widowisko oparte jest na uznanej mandze o tym samym tytule autorstwa Masamune Shirow. Adaptowana historia jest bardzo złożona i przeniesienie jej na ekran z pewnością nie było łatwym zadaniem. Z tego właśnie powodu film pozostaje trudny w odbiorze. Łatwo się pogubić w fabule, trudno nadążyć za kolejnymi wydarzeniami, a całość trwa jedynie 82 minuty. Historia opowiada o skomplikowanym spisku i posiada własną filozofię, zainspirowaną wierzeniami buddyjskimi czy hinduistycznymi. Od widzów wymaga wielu podejść, a nawet wtedy nie wszystko staje się klarowne. Uważa się, że anime Ghost in the Shell mocno zainspirowały się twórczynie Matrixa – innego „trudnego” dzieła z tej listy.
Choć film wymaga od widza wzmożonego skupienia, zarobił 918 milionów dolarów. Te wyniki mogą wypadać blado w porównaniu z kasowymi sukcesów innych obrazów, ale dla produkcji japońskiej z lat 90. to naprawdę duży sukces. Ghost in the Shell, mimo że stworzony przez autorów anime dla odbiorców anime, odbił się szerokim echem na całym świecie. Może właśnie dlatego, że tej „trudnej” filozofii udało się ponadkulturowo rezonować z widzami.