filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Filmy i seriale 6 maja 2023, 10:45

autor: Marcin Nic

Bloodline. Zmarnowane seriale, które świetnie się zapowiadały

Dobry serial powinno oceniać się nie po tym, jak się zaczyna, a po tym, jak się kończy. Przyjrzyjmy się produkcjom, które pomimo świetnego startu straciły swój poziom i przy okazji fanów.

Bloodline

Źródło fot. Bloodline, Glenn Kessler, Daniel Zelman, Netflix, - Zmarnowane seriale, które świetnie się zapowiadały - dokument - 2023-05-06
Źródło fot. Bloodline, Glenn Kessler, Daniel Zelman, Netflix,
  1. Lata emisji: 2015–2017
  2. Gdzie obejrzeć: Netflix
  3. Liczba sezonów: 3
  4. Gatunek: thriller, psychologiczny

Nic nie wciąga tak, jak wielosezonowa saga rodzinna. I tak było w przypadku pierwszych sezonów opowieści o Rayburnach. Czworo rodzeństwa, wśród nich jedna czarna owca. Powrót syna marnotrawnego na łono rodziny burzy panujący ład i rozpoczyna serię dramatycznych wydarzeń. Pierwsze dwa sezony to naprawdę świetny thriller, gdzie psychologia bohaterów odgrywa kluczową rolę. Złożone, intensywne relacje między rodzeństwem i rodzinne tajemnice sprawiały, że na każdy kolejny odcinek czekało się z zapartym tchem.

Niestety i w przypadku Bloodline aktywowała się klątwa ostatniego sezonu, który okazał się najsłabszy. Psychologia postaci ustąpiła miejsca elementom kryminalnym i nie byłoby w tym nic szczególnie strasznego, gdyby nie fakt, że wydarzenia zaczęły przyjmować coraz mniej prawdopodobny obrót. Sensacja goniła sensację, punkt zwrotny gonił punkt zwrotny. Po drodze zerwano łączność z rzeczywistością, a seans przestał zapewniać dobrą rozrywkę.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej