filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 6 maja 2023, 10:45

autor: Marcin Nic

Zmarnowane seriale, które świetnie się zapowiadały

Dobry serial powinno oceniać się nie po tym, jak się zaczyna, a po tym, jak się kończy. Przyjrzyjmy się produkcjom, które pomimo świetnego startu straciły swój poziom i przy okazji fanów.

Spis treści

Euforia

Źródło fot. Euforia, Sam Levinson, HBO, 2019 - Zmarnowane seriale, które świetnie się zapowiadały - dokument - 2023-05-06
Źródło fot. Euforia, Sam Levinson, HBO, 2019
  1. Lata emisji: 2019 – obecnie
  2. Gdzie obejrzeć: HBO Max
  3. Liczba sezonów: 2
  4. Gatunek: obyczajowy, dla młodzieży

Pierwszy sezon serialu Sama Levinsona był prawdziwą petardą: opowieść o dojrzewaniu bez cenzury, jazda po bandzie, doskonała strona formalna – a przy tym fabuła, która wciąga bez reszty. Chyba nikt wcześniej z podobną bezkompromisowością nie opowiadał też o uzależnieniu. Losy nastoletnich postaci były w stanie zaangażować nawet tych widzów, którzy okres nastoletniego buntu i pierwszych razów dawno mają już za sobą. Wszystko przez to, z jaką wnikliwością i wrażliwością reżyser przedstawił swych wielowymiarowych bohaterów. Nastolatkowie i ich rodzice skrywali sekrety i traumy. Bohaterowie byli zagadkami i stopniowo pozwalali widzom zaglądać do swego wnętrza.

Niestety to, co sprawiało, że pierwsza odsłona Euforii tak bardzo wciągała, umknęło w drugim sezonie. Levinsonowi skończyły się pomysły na fabułę, a o większości postaci wszystko powiedział już przy pierwszej okazji. Reżyser skupił się więc wyłącznie na formalnych eksperymentach. Oczywiście jest w tej dziedzinie mistrzem, ale wymyślne ujęcia to za mało, aby zainteresować widzów. A aktorzy, choć najzdolniejsi, by grać, potrzebują scenariusza. Drugi sezon sprawił, że niestety nie mam ochoty czekać na kolejną odsłonę.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej