Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 7 listopada 2018, 10:52

Żerowanie na sentymencie czy ukłon w stronę graczy? WoW Classic nadciąga

Choć zapowiedź World of Warcraft Classic spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem nie możemy nie zadać pytania, czy okrojona z wielu ułatwień i zawartości wersja MMORP-Ga nie okaże się ostatecznie niewypałem?

Spis treści

...toporny, niezbalansowany i trudny!

Jeśli teraz brzmi to strasznie, to przygotujcie się, że będzie jeszcze gorzej. Zdobycie sześćdziesiątego poziomu okaże się wyzwaniem o wiele poważniejszym (a przy tym bardziej czasochłonnym!), niż się Wam wydaje. Czeka Was grindowanie questów, szukanie party na czacie gry, a do tego nie macie co liczyć na zabijanie mobków na „jeden strzał”. Czujcie się zatem ostrzeżeni!

Marnowanie takiej ilości czasu, by dobiec do wioski. Cudowne! - 2018-11-08
Marnowanie takiej ilości czasu, by dobiec do wioski. Cudowne!

Równocześnie chciałbym uświadomić Wam, że klasyczny World of Warcraft nie będzie żadną alternatywą dla obecnej wersji gry. To jedynie ukłon w stronę fanów, którzy oczekują innego typu rozgrywki. Pod wieloma względami gorszej, ale mającej swój urok, który tkwi właśnie w tej toporności.

Wbicie sześćdziesiątego poziomu na klasycznych serwerach to będzie prawdziwa (nieco masochistyczna) przyjemność oraz rodzaj osiągnięcia. Od dziesiątego poziomu otrzymamy talenty za każdym razem, gdy nasz pasek punktów doświadczenia zostanie zapełniony. Co dwa poziomy będziemy mogli liczyć z kolei na nowe czary do wykupienia u trenera. Do tego część zdolności zdobędziemy jedynie poprzez wykonanie odpowiednich zadań.

A co z wierzchowcem? Nasz dzielny rumak będzie kosztować niemałą fortunę i otrzymamy go dopiero na czterdziestym poziomie. Nie ma zmiłuj! Jestem jednak przekonany, że znajdą się szaleńcy, którzy z radością wybiorą się do Azeroth w tak niesprzyjających warunkach. Głównie dlatego, że to właśnie ten pierwszy World of Warcraft był tym, co kiedyś zdefiniowało gry MMORPG.

Umieranie to w Vanilli chleb powszedni. - 2018-11-08
Umieranie to w Vanilli chleb powszedni.

MMORPG to przede wszystkim gracze

Tym czymś, co kiedyś było tak ważne w MMO, jest socjalizowanie się w ramach wspólnego grania. Pozbawienie produkcji Dungeon Findera wymusi szukanie drużyny na czacie. Ponadto trzeba będzie udać się pod wejście do instancji, by przywołać kilku towarzyszy. Samo wyzwanie również nie okaże się łatwe – bez heirloomów nie ma co liczyć na zwykłe przebiegnięcie przez lochy. Zamiast tego skazani będziecie na swój zespół.

Wierzcie mi na słowo, nic tak nie zacieśnia więzi jak wspólnie zaliczony dungeon. Oczywiście trafią się momenty, że będziecie mieć zwyczajnie dość danych osób. Niemniej jest to lepsze niż bezmyślne przeturlanie się z grupą nieznajomych przez instancję, opuszczenie drużyny i zapisanie się na kolejny wypad do innych lochów z kolejnymi obcymi graczami.

Spokojnie, Przymierze również daje radę! - 2018-11-08
Spokojnie, Przymierze również daje radę!

Klasyczny WoW stawia na relacje interpersonalne. Nawet handel będzie utrudniony, bowiem listy przychodzić mają z godzinnym opóźnieniem. Jeśli zależy Wam na szybkiej transakcji, należy udać się bezpośrednio do gracza, do którego macie jakiś interes.

Poza tym samo rozwijanie postaci to zabawa na długie godziny. Nie ma mowy, by szybko zdobyć maksymalny poziom, zrobić kilka dungeonów i być jako tako „ubranym”. Zamiast tego poświęcicie grze sporo czasu, ale zapewniam, że związana jest z tym niemała satysfakcja. Niewątpliwie nie każdy ma ochotę na taką zabawę, ale z drugiej strony kiedyś właśnie na tym polegały gry MMO i osoby często zerkające na zegarek nie miały w nich czego szukać.

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Uważasz, że WoW Classic to dobry pomysł?

Tak, chętnie zagram
50,3%
Niezły, ale nie dla mnie
16,2%
Słaby pomysł. Po co to komu?
17,6%
To czysta pazerność
8,9%
Nie mam zdania
7%
Zobacz inne ankiety
Granie w Battle for Azeroth przypomina odrabianie pracy domowej
Granie w Battle for Azeroth przypomina odrabianie pracy domowej

15 lat na rynku i siedem dodatków później – World of Warcraft wciąż króluje, ale to już nie jest ten sam władca, jakiego znaliśmy. Dzisiaj przypomina giganta na glinianych nogach, a Battle for Azeroth udowadnia, że coś niedobrego dzieje się u Blizzarda.

Addony do World of Warcraft Classic – najważniejsze modyfikacje
Addony do World of Warcraft Classic – najważniejsze modyfikacje

Premiera World of Warcraft Classic okazała się sukcesem, o czym świadczą kolejki do serwerów. Szybko przekonacie się jednak, że Classic nie wybacza błędów. 10 niezbędnych addonów ułatwi wam wejście w brutalny świat Blizzarda sprzed 15 lat.

Parszywa trzynastka z Azeroth – najgorsze szuje świata Warcrafta
Parszywa trzynastka z Azeroth – najgorsze szuje świata Warcrafta

Każda historia ma swoich bohaterów i każda ma swoich złoczyńców. A że na świat Warcrafta składają się dziesiątki gier, książek oraz film, nic dziwnego, że szwarccharakterów z prawdziwego zdarzenia jest tu proporcjonalnie więcej.