Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 6 kwietnia 2013, 12:00

autor: Szymon Liebert

Tak się pisało - historia prasy o grach komputerowych w Polsce

Rynek prasy komputerowej w Polsce ciągle topnieje. Zobaczmy jak kiedyś radziły sobie czasopisma, w tym kultowe Top Secret, Secret Service i Gambler.

Spis treści

Gambler i Reset – wyraziste i ukulturalnione

Top Secret i Secret Service mogły być najważniejszymi z rynkowego punktu widzenia pismami lat 90., co nie oznacza, że były jedynymi magazynami tego typu. W pamięci graczy zapisało się też wiele innych tytułów. Na miano najważniejszych, oprócz CD-Action, którym zajmiemy się za chwilę, zasłużyły zdecydowanie Gambler i Reset, dwa wyraziste i niewątpliwie ciekawe z kulturotwórczej perspektywy propozycje.

Gambler – miesięcznik elektronicznych szulerów. - 2013-04-05
Gambler – miesięcznik elektronicznych szulerów.

Opisany wcześniej Świat Gier Komputerowych mógł w tamtym okresie nosić miano profesjonalnego i dojrzałego, ale za najbardziej specjalistyczny i wnikliwy periodyk bez wątpienia trzeba uznać Gamblera. Magazyn ukazywał się od grudnia 1993 roku za sprawą wydawnictwa Lupus i od samego początku stawiał na wyrazistość oraz pewien elitaryzm. Gambler skierowany był do zagorzałych graczy i często sympatyków konkretnych tytułów. Kiedy wspomina się go w gronie starszych znajomych, rozmowa automatycznie schodzi na temat tak zwanych „żółtych stron”. Ta specjalna część Gamblera, nawiązująca do specyfiki zinów, zawierała działy poświęcone konkretnym grom (np. Civilization lub Frontier: Elite II), w których można było znaleźć bardzo szczegółowe informacje i przemyślenia. Dość hermetyczny dodatek zapewne miał tylu zwolenników, co przeciwników (lub raczej osób ignorujących go), ale na pewno dodawał pismu charakteru. Zresztą, podobne „wkładki” starała się wprowadzać niemal każda z ówczesnych redakcji, szukając swojego stylu i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom graczy.

Mimo elitaryzmu, jaki cechował środkową, „pożółkłą” część pisma, Gambler oferował także sporo rzeczy dla graczy interesujących się tematem w ogólniejszym wymiarze – recenzje, zapowiedzi, newsy, publicystykę. Zdecydowanie było to czasopismo o własnym stylu, któremu towarzyszyła aura niezwykłości (podobnie jak w przypadku większości pism z tego okresu). Nie wystarczyło to do utrzymania się na powierzchni – po mniej więcej sześciu latach Gambler znikł z rynku w 1999 roku. Magazyn zdążył jeszcze wybrać wraz z czytelnikami gry tysiąclecia – pierwsze i drugie miejsce zajęły Civilization oraz Doom. Wiele lat później, w 2011 roku, Wydawnictwo Burda Media, podjęło próbę reaktywacji Gamblera w formie serwisu internetowego, który najwyraźniej nie funkcjonuje od paru tygodni.

Gambler zasłynął nie tylko „żółtymi stronami”. Pismo pomogło zorganizować jedne z pierwszych polskich targów gier: Gambleriadę. Pomysł stworzenia takiej imprezy wyszedł od Agencji Reklamowej „Greit” w 1995 roku. Gambler wsparł jej promocję, dzięki czemu w dniach 27–29 października w warszawskim kinie Capitol pojawiło się 8 tysięcy zwiedzających. Na miejscu pokazano kilka nowych polskich gier (Prawo krwi Techlandu, Kajko i Kokosza Seven Stars) i konsolę Virtual Boy (nieudany pomysł Nintendo, który wtedy budził jeszcze spore emocje). W kolejnych latach odbyło się 8 edycji Gambleriady (ostatnia w 1999 roku).

Kolejnym po Gamblerze ciekawym magazynem z ubiegłego wieku, który odcisnął swoje piętno na branży gier, był Reset. Założony przez byłych pracowników Secret Service’u był poświęcony grom oraz szeroko pojętej popkulturze. Od wczesnych numerów można było znaleźć w nim teksty na temat muzyki, książek, filmów czy chociażby sportu, zebrane w ramach tak zwanych „Odlotów” (działu towarzyszącego recenzjom i zapowiedziom gier). „Cyberniekulturalny” Reset, bo tak nazywała go sama redakcja, na pewno był dzięki temu wyrazisty. Tylko tutaj można było przeczytać o nowych grach i dowiedzieć się, kim jest przerażający Marilyn Manson. Oprócz tego Reset był wydawany w drugiej, alternatywnej wersji z płytą CD (tzw. „cybertalerzykiem”), zawierającej przedłużenie materiałów tekstowych. Takie ukulturalnione podejście do tworzenia czasopisma o grach spotkało się z ciepłym przyjęciem czytelników i uzyskaniem statusu kultowego. Jak pokazały wcześniejsze przykłady, „kultowość” nie przekłada się, niestety, na stabilizację rynkową. Reset znikł w 2001 roku.

Reset był wybuchową mieszanką tematów.
Reset był wybuchową mieszanką tematów.

Gambler i Reset były pismami znaczącymi, bo oferującymi unikatowe cechy. Na rynku funkcjonowało jednak wiele innych periodyków, o których tylko wspominam. Było wśród nich wiele magazynów ciekawych, ale nie tak znaczących. Wyróżnić można chociażby Computer Studio, które później przekształciło się Gry Komputerowe, czasopismo wydawane pod różnymi postaciami przez wiele lat. Computer Graphics Studio, wydawca tych i paru innych tytułów (np. Oficjalnego PlayStation 2 Magazynu), przygotowało także między innymi polską edycję PC Gamera, w której znalazły się głównie przedruki tekstów z Zachodu. Taki pomysł nie spotkał się ze szczególnym entuzjazmem czytelników – mówiąc w dużym skrócie, pismu brakowało autentyczności i swojskości.