Przegapione gry pierwszej połowy 2018 roku - lista niezłych tytułów
Pół roku 2018 minęło jak z bicza strzelił. Był to okres obfity w interesujące produkcje, zasługujące na naszą uwagę. Istnieje jednak ryzyko, że część z nich mogliśmy przegapić. Oto szesnaście niesłusznie pominiętych gier ostatnich sześciu miesięcy.
Spis treści
- Przegapione gry pierwszej połowy 2018 roku - lista niezłych tytułów
- Moonlighter
- Yakuza 6: The Song of Life
- Iconoclasts
- Battletech
- Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr
- Gravel
- Ni no Kuni II: Revenant Kingdom
- Tower of Time
- OnRush
- Q.U.B.E. 2
- FAR: Lone Sails
- Jalopy
- Chuchel
- Into the Breach
- Ancestors Legacy
Tower of Time
W SKRÓCIE:
- Platforma: PC
- Producent: Event Horizon
- Gatunek: RPG
- Ocena graczy: 89% pozytywnych recenzji na Steamie
Próba zmierzenia się z klasyką gatunku nigdy nie jest łatwa. Gracze pamiętający dzieła pokroju Baldur’s Gate czy Dungeon Siege od każdej kolejnej gry oczekują czegoś, co pozwoli im ponownie poczuć ten dreszcz emocji, jaki towarzyszył im przed laty. Tower of Time, dzieło polskiej ekipy Event Horizon, ma olbrzymie szanse spełnić te nadzieje, a dwa wielkie tytuły wymienione na początku tego akapitu obrazują mniej więcej, czym jest produkcja gdyńskiego teamu. Mianowicie klimatycznym dungeon crawlerem z bardzo rozwiniętą warstwą fabularną i walką toczoną w czasie rzeczywistym. Zabawę rozpoczynamy w ciele dziecka, które odnajduje tajemniczą wieżę, by po latach powrócić do niej jako dorosły mężczyzna. Budowla skrywa wiele tajemnic, a dojście na jej szczyt to długa, pełna niebezpieczeństw droga, która doświadczonym wagabundom erpegowym powinna zapewnić kilkadziesiąt godzin pierwszorzędnej rozrywki.
Tower of Time to gra dla Ciebie, jeśli:
- izometryczne RPG sprawiają Ci przyjemność;
- lubisz dungeon crawlery;
- wspierasz polskich deweloperów;
- chcesz się przekonać, że gry indie to nie tylko „popierdółki”.