Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 21 lutego 2022, 17:56

Moda z Horizon Forbidden West to mocne 10/10 - zakochałem się w tych strojach!

The Last of Us 2 zachwyciło mnie postaciami, Battle Brothers klimatem dark fantasy, a Horizon Forbidden West strojami – i nie tylko, bo cały kierunek artystyczny gry uważam za tak oryginalny, że próżno czegoś takiego szukać u konkurencji.

Spis treści

Horizon Forbidden West to znakomity sandbox – z jednej strony zadowoli fanów bardziej liniowego podejścia, bo fabuła okazuje się niczego sobie i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się na niej skupić. Z drugiej otwarty świat pełen jest przeróżnych atrakcji – są tutaj i wyścigi, i kolekcjonowanie fabularyzowanych znajdziek, i wyzwania na arenie, i masa innych sposobów na spędzanie czasu. Twórcy przygotowali nawet swoją wersję gwinta – w tym wypadku jest to gra planszowa z – a jakże – maszynami.

W Horizonie, w obydwu częściach, ogromną rolę odgrywa walka. Starcia z mechanicznymi bestiami są ekscytujące i nie nudzą – więcej zresztą napisał na ten temat parę dni temu Michał Grygorcewicz. Obie odsłony tej stosunkowo młodej serii mógłbym długo chwalić, ale dziś chciałbym skupić się na ich grafice – jestem wzrokowcem, więc Horizon wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Zrobiłem w grze blisko 700 screenów i dzisiaj chciałbym Wam część z nich pokazać. Może podzielicie mój zachwyt związany z tym, jaka w owym tytule panuje... moda.

Technologia vs. kierunek artystyczny

Mówiąc o grafice w grach, trzeba mieć na uwadze dwie kwestie. Pierwsza to aspekt technologiczny – zasięg rysowania, jakość tekstur, dopracowanie animacji, liczba polygonów i tak dalej. Na tym polu obydwa Horizony zostawiają większość konkurencji daleko w tyle, a to dzięki świetnemu silnikowi, jaki opracowało studio Guerrilla Games.

Dla mnie jednak ważniejsze są nie możliwości technologiczne, tylko to, jak zostały one wykorzystane. Bo gra nie musi wyciskać ostatnich soków z podzespołów konsol czy pecetów, żeby być przepiękna. Taki Hades pójdzie nawet i na starym kompie, a to przecież jedna z radośniejszych kolorystycznie produkcji smutnego 2020 roku. Znacznie bardziej istotny jest dla mnie kierunek artystyczny, a ten w Horizonach okazuje się nie tylko kapitalny, ale i oryginalny, co w czasach powszechnej sztampy i generyczności warto docenić.

Dlaczego akurat moda?

To nie jest tak, że na co dzień interesuje mnie moda, ale styl z Horizonów idealnie trafił w mój gust. Cenię go tym bardziej, że nie ma dziś tak wielu gier, które da się bez problemu rozpoznać dosłownie po jednym screenie. Dobra, tyle tytułem wstępu – przejdźmy do konkretów.

Stroje Norów

Plemię Nora to wspólnota, w której wychowała się Aloy. Rządzą nią wielkie matriarchinie, a technologia z wymarłego świata jest przez nie niemile widziana. Do Norów należy m.in. Varl, jeden z głównych towarzyszy naszej heroiny w Forbidden West.

Strojów Norów naoglądaliśmy się w pierwszej odsłonie cyklu, więc wrzucam tylko dwa screeny – z Aloy oraz Varlem. Zwróćcie uwagę na elementy maszyn, które wzmacniają pancerze, oraz powszechne wykorzystanie zwierzęcych skór.

Klasyczne stroje Norów

Varl i Aloy na początku przygody w „dwójce” – oboje w klasycznym rynsztunku plemienia Nora. W tle widać roślinność, którą niszczy rdza – nieznana choroba mogąca zagrozić całej ludzkości. To jeden z powodów, dla których Aloy wyrusza na „zakazany zachód”.

Aloy w pełnej krasie

Zbliżenie na pancerz Aloy. Zwróćcie uwagę na naszyjnik – to ważny dla bohaterki artefakt, bo kiedyś posiadała go sama dr Elisabet Sobeck, w pewnym sensie matka bohaterki. Nie chcę tu zbyt wiele spolerować, jeśli chodzi o fabułę „jedynki”, więc powiem tylko tyle, że dr Sobeck kilkaset lat przed wydarzeniami z gry współtworzyła sztuczną inteligencję o nazwie GAIA, która miała terraformować Ziemię.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Obecnie szefuje działowi wideo i prowadzi podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

Horizon Forbidden West to graficzna petarda! Zobaczcie te detale
Horizon Forbidden West to graficzna petarda! Zobaczcie te detale

Kiedyś zachwycaliśmy się sylwetkami postaci w grach i fizyką włosów – dziś graficy uwzględniają nawet żyłki w oczach. Z detalami tego pokroju Horizon Forbidden West pokazuje, że jest prawdziwie next-genowym tytułem.

6 miejsc w Tamriel, które warto odwiedzić, czekając na TES 6
6 miejsc w Tamriel, które warto odwiedzić, czekając na TES 6

Lata mijają, nowego The Elder Scrolls ani widu, ani słychu – a Tamriel to wciąż jeden z najbardziej fascynujących światów, jakie zrodziły się w grach wideo. Dziś wracamy do tej krainy i wskazujemy miejsca, które najlepiej obrazują jej niezwykłość.

Asasyńskie miejscówki - najciekawsze lokacje z serii Assassin's Creed
Asasyńskie miejscówki - najciekawsze lokacje z serii Assassin's Creed

Jedna z najważniejszych gier akcji obchodzi właśnie swoje dziesiąte urodziny. A że wspaniałe widoczki zawsze były znakiem markowym cyklu, wybraliśmy dla Was 10 najlepszych lokacji z serii Assassin's Creed.