Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 lutego 2020, 16:13

autor: Tatiana Kowalczyk

Red Strings Club. Gry, które zasługują na własne seriale

Spis treści

Red Strings Club

Propozycja adaptacji: poważny serial animowany z piękną kreską

Dobre SF nie jest złe, gdy jest zrobione dobrze. Red Strings Club to kameralna, ale bardzo wciągająca opowieść, która stoi świetnymi dialogami i ma tak naprawdę wszystko – tajemniczego handlarza informacjami, międzynarodowy spisek, cybernetyczne wszczepy, włamywanie się do wielkiej korporacji rządzącej światem i – przede wszystkim – świetną muzykę.

Kilkuodcinkowe dzieło przenoszące pikselowe ludziki do świata bardziej realistycznej kreski (co i tak nigdy nie nastąpi, bo przecież Red Strings Club jest absolutnie niszowe) to byłoby coś, na co rzuciłabym się bez zastanowienia. Zwłaszcza jeśli za oprawę muzyczną odpowiadałaby ta sama osoba. Gdyby nie ścieżka dźwiękowa, moja ocena spadłaby o dobre dwa oczka w dół. Utwory Marketing Director czy Empathy Algorithms są naprawdę wybitne.

TWOIM ZDANIEM

Kto powinien nakręcić serial GTA?

60,4%
Quentin Tarantino (Pulp Fiction)
6,2%
Robert Rodriguez (Desperado)
25,7%
Vince Gilligan (Breaking Bad)
7,6%
Kurt Sutter (Sons of Anarchy)
Zobacz inne ankiety