Rift – niezwykle gorąca premiera. Błędy w grach MMO, które przeszły do historii
Spis treści
Najgorszym momentem dla gry MMORPG jest jej premiera. Zazwyczaj twórcy przeprowadzają tzw. stress testy, które mają sprawdzić wytrzymałość serwerów. Organizowane są też beta-testy, otwarte i zamknięte, ale nikt nigdy nie jest wystarczająco przygotowany na hordę graczy. W przypadku Rifta jednak nikt nie był przygotowany na hordę potworów, która nadeszła w marcu 2011 roku.
W małym startowym miasteczku otworzyły się portale, będące elementem normalnej mechaniki w Rifcie. Miały się z nich wydostawać monstra, a całość służyć za ciekawe wydarzenie w świecie gry. Problemem była jednak niekontrolowana liczba potworów, która spowodowała lagi na serwerach. Zdesperowani gracze rzucali się na wrogów, by zranić chociaż kilku z nich przed własną śmiercią. Po dwóch godzinach zmagań udało się odbić miasto z rąk bestii. To jednak nie był koniec!
Po krucjacie okazało się, że z całego serwera zniknęli wszyscy przeciwnicy. Niemniej pozostawili po sobie cenne przedmioty, które zwyczajnie leżały na ziemi, gotowe do podniesienia. Z relacji graczy wynika, że nigdy w życiu nie mieli tylu tytułów „World First”, a do tego uzbrojeni byli po zęby już na maksymalnym poziomie.