Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 lutego 2011, 10:37

autor: Szymon Liebert

Tony Hawk i Shaun White nie sprzedali swoich gier deskorolkowych

Do niedawna można było sądzić, że serie skateboardowe to pewniaki, które będą zarabiały na siebie przez kolejne lata jak gry piłkarskie, czy koszykarskie. Ubiegłoroczne przykłady Tony Hawk: Shred i Shaun White Skateboarding pokazują coś innego. Nazwiska znanych sportowców tym razem nie pomogły i obie produkcje sprzedały się nadzwyczaj kiepsko.

Do niedawna można było sądzić, że serie skateboardowe to pewniaki, które będą zarabiały na siebie przez kolejne lata jak gry piłkarskie, czy koszykarskie. Ubiegłoroczne przykłady Tony Hawk: Shred i Shaun White Skateboarding pokazują coś innego. Nazwiska znanych sportowców tym razem nie pomogły i obie produkcje sprzedały się nadzwyczaj kiepsko.

Z zestawienia przygotowanego przez serwis Hollywood Reporter wynika, że Tony Hawk: Shred został sprzedany w nakładzie 270 tysięcy egzemplarzy do października ubiegłego roku. Wcześniejsza część serii sygnowanej nazwiskiem emerytowanego sportowca wprowadziła kontroler o wyglądzie deskorolki bez kółek i zainteresowała 1.3 miliona graczy.

Wynik Tony’ego Hawka jest kiepski, ale i tak wieloletnia marka poradziła sobie znacznie lepiej od debiutującego Shaun White Skateboarding, który zaliczył zaledwie 120 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w podobnym okresie. To rozczarowujący wynik dla amerykańskiej gwiazdy sportu, znanej także ze znacznie popularniejszego Shaun White Snowboarding.

Tony Hawk i Shaun White nie sprzedali swoich gier deskorolkowych - ilustracja #1

Powyższe wyniki nie odzwierciedlają wartości artystycznych obu tytułów, bo wszyscy wiemy, że ostatnie dwie części Tony Hawka były porażająco kiepskie (Shred zdobył ocenę 53/100 w Metacritic), a twórcy Shaun White Skateboarding mieli ciekawy pomysł na swoją grę, ale zabrakło im umiejętności na wprowadzenie go w życie (61/100 w serwisie Metacritic).

Przyszłość wirtualnego skateboardingu jest jak widać niezbyt ciekawa, bo wydawcy nie będą skorzy do wykładania dużych pieniędzy na kolejne gry i odetną fundusze studiom tworzącym takie średniaki jak Tony Hawk: Shred. Trudno powiedzieć czy jest jeszcze potencjał w tym segmencie branży, który od pewnego czasu należy do wciąż świeżej serii Skate.