Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 września 2023, 08:49

autor: Kamil Kleszyk

Starfield jeszcze oficjalnie nie zadebiutował, a niektórzy gracze już kończą go szybciej, niż myślisz

Pewien gracz, który dorwał Starfielda we wczesnym dostępie, przeszedł grę w czasie niewiele dłuższym od tego, jaki inni spędzają w samym kreatorze postaci.

Źródło fot. Bethesda Softworks
i

Starfield został zaprojektowany tak, aby zapewnić nam dziesiątki, a nawet setki godzin eksploracji kosmosu. Grę można jednak przejść zdecydowanie szybciej – udowodnił to jeden z graczy, który zdecydował się na ogranie RPG-a we wczesnym dostępie.

Micrologist – bo takim nickiem posługuje się rzeczony śmiałek – dotarł do napisów końcowych Starfielda po zaledwie 2 godzinach, 51 minutach i 42 sekundach. Aby było to możliwe, gracz musiał skupić się wyłącznie na głównych zadaniach, ignorując wszystko, co nie popycha fabuły do przodu.

Zapis tego wyczynu znajdziecie pod tym linkiem, ale jeśli nie chcecie sobie psuć zabawy przed rozpoczęciem własnej przygody, zalecamy odłożyć seans na później (dużo później).

Starfield nie miał jeszcze swojej oficjalnej premiery. Ta nastąpi jutro, tj. 6 września. Możliwość wcześniejszego zapoznania się z grą uzyskały osoby, które zdecydowały się na wersję Premium, umożliwiającą zabawę do pięciu dni wcześniej.

I chociaż osiągnięcie Micrologista jest naprawdę imponujące, należy się spodziewać, że gdy społeczność speedrunnerów lepiej zaznajomi się z grą, czas ten ulegnie zdecydowanemu skróceniu. Dla przykładu Skyrim, który również nie należy do najkrótszych tytułów, został ukończony w rekordowo krótkim czasie wynoszącym 29 minut i 42 sekundy (via IGN).

  1. Starfield – recenzja
  2. Starfield – poradnik
  3. Starfield – oficjalna strona

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej