Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 września 2023, 14:20

autor: Kamil Kleszyk

Wkrótce 11-letnia polska gra MMO przestanie istnieć, twórcy kończą działalność

Polskie studio Black Eye Games wkrótce przestanie istnieć. Oznacza to, że rozwijany przez nie MMORPG, Gloria Victis, również kończy swój żywot. Twórcy zaprosili fanów na finałowy sezon w grze.

Źródło fot. Black Eye Games
i

Zdecydowanie nie takie wiadomości chcielibyśmy dla Was publikować, ale niezależne rodzime studio Black Eye Games za kilka miesięcy zniknie z mapy światowego gamedevu. Niestety nie jest to jedyna zła informacja, jaką twórcy Glorii Victis przekazali za pośrednictwem Steama.

Z racji tego, że wspomniana produkcja jest grą MMORPG z „bardzo szeroką i rozproszoną infrastrukturą”, deweloperzy nie widzą szans, by projekt mógł przejść w ręce fanów. Dlatego zamknięcie studia oznacza również koniec ponad dziesięcioletniej historii Glorii Victis. Serwery gry zostaną wyłączone już 31 października tego roku.

Przeanalizowaliśmy wszystkie potencjalne scenariusze i niestety niemożliwe byłoby stworzenie wersji, która nie wymagałaby nadmiernej infrastruktury do hostowania serwerów stworzonych przez graczy – tłumaczą.

Zanim jednak ten moment nastąpi, Black Eye Games zaprosiło graczy do uczestniczenia w ostatnim sezonie rozgrywek sieciowych, który rozpoczął się wczoraj, 31 sierpnia.

Trud pracy

Jednym z powodów takiej decyzji – oprócz spraw finansowych – był trud ciągłego utrzymania projektu MMORPG przez zespół liczący zaledwie 15 osób. I chociaż deweloperzy są dumni z tego, co udało im się przez te wszystkie lata osiągnąć, miało to swoje konsekwencje w ich życiu prywatnym. Twórcy zdradzili, że na pewnym etapie pracy doszło u nich do wypalenia zawodowego.

Prowadzenie tego projektu przez tak długi czas wbrew wszelkim przeciwnościom było niezwykle owocną i niezapomnianą przygodą. Ale także wyczerpującą, zwłaszcza dla tak małego zespołu jak nasz – i naszych rodzin, które nigdy nie przestały nas wspierać w tej podróży, która ostatecznie wymagała od części naszej ekipy aktywności 24/7. Było to niezwykle trudne przedsięwzięcie od samego początku, ponieważ rozpoczęliśmy ten projekt bez żadnego budżetu ani inwestora. Nawet przy całym wsparciu, jakie otrzymaliśmy, pchanie go dalej i dalej wymagało wiele odwagi, skupienia się na utrzymaniu gry dzień i noc przez ponad 10 lat oraz podejmowania trudnych decyzji – czytamy w oświadczeniu.

Jednocześnie twórcy wyrazili nadzieję, że w przyszłości, kiedy zespół dojdzie do siebie po tym niezwykle wyczerpującym okresie, ponownie się spotkają z graczami.

Black Eye Games zapewniło również, że zrobi wszystko by wesprzeć całą ekipę po zamknięciu studia, szukając dla jej członków nowego zatrudnienia.

Gloria Victis – garść informacji

Tym, którzy nie śledzili wcześniej losów Gloria Victis przypomnijmy, że produkcja stworzona została jako alternatywa dla koreańskich produkcji MMORPG, które zazwyczaj charakteryzują się dosyć „cukierkową” oprawą graficzną. Polska gra zaoferowała z kolei mroczniejszą warstwę fabularną oraz świat inspirowany średniowieczną Europą i Bliskim Wschodem.

W trakcie zabawy gracze wcielają się w bohatera, który trafia w samo centrum konfliktu pomiędzy kilkoma nacjami. Naszym zadaniem jest opowiedzieć się po stronie jednej z nich i rzucić wyzwanie pozostałym.

Produkcja powstała w 2012 roku, ale premiera wczesnego dostępu na Steamie odbyła się w 2016 roku.

Na koniec przypomnijmy, że Black Eye Games będzie kolejnym obok Acid Wizard polskim studiem, które w ostatnim czasie ogłosiło zakończenie działalności.

  1. Gloria Victis – oficjalna strona
  2. Black Eye Games – profil na Facebooku

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej