Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 czerwca 2022, 13:28

autor: Kamil Kleszyk

Goat Simulator 3 w produkcji, twórcy śmieją się z Dead Island

Widzowie wczorajszego Summer Game Fest nie mogli narzekać na nudę. Impreza obfitowała w zapowiedzi tytułów, ale całe show bez wątpienia skradła prezentacja trzeciej (drugiej) odsłony symulatora kozy.

Coffee Stain Studios niespodziewanie zaprezentowało trzecią (drugą) odsłonę swojego hitowego symulatora kozy. Producenci tej… dosyć niestandardowej gry w bardzo zabawnej zajawce nawiązali do zapowiedzi Dead Island 2 z 2014 roku. Poniżej możecie zobaczyć i porównać oba trailery.

Oczywiście to zabieg czysto marketingowy, ale zaprezentowany na Summer Game Fest zwiastun wyraźnie sparodiował pamiętny trailer Dead Island 2. Wszystko zaczyna się tak podobnie, że w pierwszej chwili ja i koledzy z redakcji byliśmy przekonani, iż mamy do czynienia z kolejną odsłoną sandboxowego horroru (który jest w przygotowaniu). W tym miejscu warto podkreślić, że nie czujemy się w żaden sposób zawiedzeni takim obrotem spraw, bowiem zabawa była przednia.

Swoją drogą, warto wspomnieć, że to nie pierwszyzna jeśli chodzi o studio Coffee Stain. Twórcy przy okazji zapowiedzi pierwszej odsłony swojego symulatora sparodiowali trailer oryginalnego Dead Island (dzięki @dachtom za spostrzegawczość).

Fabuła i rozgrywka

Goat Simulator 3 jest kontynuacją produkcji z 2014 roku, która powstała jako żart. Żartem jednak nie była popularność, jaką owa gra zdobyła, sprzedając się na świecie w milionach egzemplarzy. Tym razem na fanów czekać będą nowe przygody zadziornej kozy o imieniu Pilgor. Coffee Stain Studios zabierze ich na wyspę San Angora, miejsce skrywające wiele sekretów, a poczciwy Pilgor ponownie sprowokuje wielki chaos.

Deweloperzy w swojej notce prasowej podkreślają, że tytuł jest opracowywany od podstaw z myślą o aktualnej generacji sprzętów i ma oferować wszystko, co tak naprawdę oczekujemy od next-genowych produkcji: kozy, kozy w czapkach i kozy jeżdżące na kozach w czapkach.

Główne cechy Goat Simulator 3

Oddajmy na chwilę głos twórcom gry. W oficjalnej notce prasowej można się natknąć na następujący opis zawartości gry:

Kozy – możesz być kozą! Konkretnie tą o imieniu Pilgor. Możesz też jednak przeobrazić się w różne inne “kozy”: wysokie kozy, smaczne kozy, wściekłe kozy… Wszystkie kozy jakich się spodziewasz i nie!

Multiplayer – twoi przyjaciele też mogą zostać kozami! Goat Simulator 3 ma tryb czteroosobowej kooperacji, zarówno lokalnie jak i w sieci. Możecie wspólnie podróżować po świecie, wywoływać chaos w ramach współpracy i rywalizować w 7 zabawnych minigrach, a potem już nie być przyjaciółmi.

Eksploracja – wielki, otwarty świat Goat Simulator 3 oferuje wiele do odkrycia - sekrety, zadania, przedmioty do zebrania i twórcy naprawdę zadali sobie trud, aby tym razem dodać zakończenie! Przemieszczaj się na własnych czterech kopytkach, jeździj na tyłku, albo zapnij pasy, bo kozy mogą prowadzić samochód!*

Chaos i reakcje – siej chaos, liżąc, uderzając głową, rozbijając i eksplodując wszystko wokół, nie pozostawiając w spokoju żadnego NPCa. Baw się czterema żywiołami (ogień, prąd, olej i obca maź), przetestuj granice fizyki i wejdź w interakcję z podejrzanymi obiektami, aby uzyskać… zaskakujące rezultaty.

Dostosowywanie – gracze mogą w pełni dostosować swoje kozy: głowy, grzbiety, nogi, ciało, rogi i futro za pomocą ponad 300 elementów do wyboru, od rolek papieru toaletowego po tace z herbatką… A także faktyczne ubrania, jeśli już tak zechcą. Niektóre elementy wyposażenia zmienią styl gry, dając ci nowe umiejętności, a wszystkie zmienią twoje poczucie stylu.

Trzeba przyznać, że twórcy przygód milutkiego, ale krnąbrnego Pilgora mają świetne poczucie humoru.

Premiera i platformy

Goat Simulator 3 ukaże się tej jesieni na platformach PC, PS5 i Xbox X/S z polskimi napisami. Wypatrujcie pozycji na Epic Games Store.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej