Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Spec Ops The Line | PC

początekpoprzednia12
27.09.2021 23:48
Seep
😉
197
odpowiedz
Seep
63
Generał
Image
7.0

Z całą uprzejmością jak najbardziej tytuł warty ogrania. Fabuła dość ciekawa, byłem tak wciągnięty że nawet nie zauważyłem większości 'decyzji' mających wpływ na przebieg i finał wydarzeń. Ogólnie Dubaj graficznie wyglądał bardzo ładnie, momentami aż zatrzymywałem się na dłuższą chwilę by móc podziwiać widoki. Denerwujące było AI kompanów i przeciwników, czasem zbyt dużo niepotrzebnego strzelania, nie wiem czy twórcy próbowali wydłużyć rozgrywkę o kilka minut czy po prostu chcieli dobić graczy. Momentami sterowanie pokazywało swoje uroki, typu przeskok przez osłonę, czy samo chowanie się za nią. Duży plus za wszystkie momenty w których można było NAPRAWDĘ poczuć klimat i skutki trwającej tam wojny. Na pewno jeśli chodzi o broń to był tam strasznie biedny arsenał. Co tu więcej powiedzieć.. były mniej ważne błędy i poślizgi gry, ale ogółem warto zagrać.

25.01.2022 15:48
Oolepec
198
odpowiedz
Oolepec
50
Centurion

Bardzo dobra gra. Kawal meskiego kina - mozna by powiedziec. Minusy to sterowanie i zbyt duza ilosc przeciwnikow. Ale zadne minusy nie przeslonia plusow tej gry, w ktora warto nawet po tych 10 lat zagrac. Ta gra az sie prosi o remake! Polecam!

29.01.2022 08:55
1up
📄
199
1
odpowiedz
1up
147
Granat
8.0

Spec Ops: The Line to bezpardonowa strzelanka, która nie boi się pokazać drugiego dna wojny. Plusy... Bardzo ładna, specyficzna szata graficzna z niespotykanym oświetleniem i efektami, gwarantująca zapierające dech w piersi widoki. Scenografia i architektura Dubaju wprost zachwyca. Brutalny, pełen brudu i chaosu teatr wojny tworzy zaś niepowtarzalny klimat. Tutaj nie mogę nie wspomnieć o fenomenalnych cut-scenach na silniku gry. Wrażenia z rozgrywki dodatkowo potęgują zapadające w pamięć sceny, bowiem oprócz wartkiej akcji, prawdziwe emocje wzbudza scenariusz i związane z nim niełatwe decyzje. Uznanie budzi psychodeliczna fabuła, bogata w moralne dylematy i posiadająca cztery zakończenia. Z poważną historią odpowiednio kontrastuje lekki i przyjemny gameplay. Niezwykle wdzięczny system wymiany ognia sprawia, że czuć ten zajebisty feeling strzelanin. Wiernie odwzorowane współczesne uzbrojenie cieszy nie tylko wizualnym wykonaniem, ale również użytkowaniem. Miłym dodatkiem jest opcjonalny gadżet i tryb ognia broni. Podobają mi się konkretne, twarde i wulgarne dialogi. W pewnym momencie zachodzi ciekawa przemiana naszego protagonisty - jest zdesperowany, wyjątkowo brutalny i klnie jak szewc. Wiarygodni bohaterowie ze swoimi problemami nie są tylko tłem, lecz odgrywają kluczową rolę w opowieści. Niemniej ciekawi okazują się przeciwnicy, których a propos napędza sprawna sztuczna inteligencja. Dosyć urozmaicona rozgrywka oferuje więc zarówno dynamiczne starcia, jak i momenty refleksji. Jeśli chodzi o animacje, to w ruchu gra prezentuje się super. Szczególne wrażenie robią widowiskowe egzekucje w zwarciu. Fizyka zniszczeń na wysokim poziomie. Interfejs prosty, nieprzekombinowany. Przestrzenny dźwięk, wiarygodne odgłosy pola walki i towarzyszące im okrzyki oraz indywidualny soundtrack tworzą wspólnie świetną warstwę audio. Minusy... Sterowanie sprawia niestety duże problemy. Zwłaszcza, że system osłon nie zawsze współpracuje. Wydawanie rozkazów zbyt ubogie i działa tak sobie. Czasami brakuje trochę wolności, a to przez ograniczony teren. Okazjonalnie zdarzają się małe bugi. No i sama gra krótka. Słowem: warto! Moja ocena – 8.0/10

04.02.2022 22:08
errtg
200
odpowiedz
errtg
23
Legionista

Gry jeszcze nie skończyłem, więc nie wystawię oceny. Ale też nie wiem czy skończę :-/ Sam świat, tereny działań są świetnie pokazane. Taka operacja "pustynna burza". Postacie są dobrze napisane, mają ciekawe dialogi i fajnie się ich słucha, mają swoje relacje względem siebie. To działa i fajnie to widać. Do tego gra podchodzi do tematu wojny dość poważnie i w sposób dorosły.
Niestety, całość zarzyna projekt rozgrywki :-( Nie wiem, nie jestem w stanie pojąć, czemu projektują gry w ten sposób i jeszcze się to podoba!

Biedackie skrypty... takie z pokroju bieda/crap - przykład mogę stać godzinami na piętrze, żodyn z przeciwników się nie pokaże, żodyn. Ale wystarczy, że ruszę się o kilkanaście centymetrów i już nagle wyskakują z każdej dziury, niczym szczury. Ja wiem, że działania wojenne to nie jest stanie w jednym miejscu, ale nie mogę tu dla odmiany ja KOGOŚ ZASKOCZYĆ! Ciągle tylko odpowiadam na zaskoczenie mnie! Jedyna radość jaka była (krótka, jak dzwonek na przerwę w szkole) to jak mogłem po cichu zabić dwóch gości. Co to dało ? Nic, bo i tak za 2 minuty skrypt uruchomił atak innych na mnie...

Cut-scenki na siłę, oskryptowane również, ale tutaj to aż czaszka boli - jeden z dwóch przykładów - we trójkę obserwujemy dwie postacie. Jedna przesłuchuje drugą (agenta FBI). Cała nasza trójka to widzi, są tuż obok, mają wyciągnięte bronie, naładowane, mam nawet tłumik! i żodyn nie strzeli, zamiast tego, ktoś robi hałas. W tym momencie ten, który był w gorszej sytuacji odebrał broń przesłuchującemu i strzelił! A nasze patałachy nic nie zdążyły zrobić!
Drugi przykład - 4 czy tam 6 wrogich żołnierzy i kilka cywili. Jedna osoba próbuje przestraszyć jedną cywilkę, po czym jednak strzela do niej i zabija. Cały czas nasza trójka na to patrzy, mogłaby ich sprzątnąć, bo jakby nie było rozwalaliśmy chwilę wcześniej kilkunastu/kilkudziesięciu wrogich żołnierzy, ale nie, oni patrzą (i chociaż widzę, że w scenie mój bohater jest widoczny, jak pryszcz na twarzy nastolatka, to nie, tu akurat go nikt nie widzi, bo to cut-scenka :facepalm).
I po śmieci tej cywilki jednak ustalają, że jednak warto uratować resztę cywili... Nosz... Ja rozumiem, że to ma budować to napięcie i obserwację brutalności, ale w obu przypadkach mamy przewagę i można ją wykorzystać.

Oliwy do ognia dolały dwa elementy. Jeden nie do pokonania (tylko uciekania) - czyli helikopter :/ a drugi to ci goście z CKM. Ja rozumiem, że oni mają zbroję i niewiele im robię, to na twarzy nie mają zbroi a szklany/przezroczysty hełm...
no to nie... To szkło jest z adamantium. Nie mogę nic z tym zrobić, tylko sticky bomb ich załatwia... fajnie... tylko nie mam żadnej obecnie, a dwóch moich kompanów leży :/
Nie mogę wczytać "sejwa" bo jakiś debil zaprojektował to na zasadzie kontynuacji.

Kolejny temat, to uzbrojenie. Fakt fajnie potęguje to realizm, że nie nosimy pół wagona amunicji, 10 broni, z czego każda waży kilkadziesiąt kilogramów. Czasem są "inteligentne skrzynki", które "wiedzą" której amunicji nam brakuje i akurat tą uzupełniają ;-) Po wrogach naboi jest tak akurat, by przy dość oszczędnej wymianie ognia wystarczyło na chwilę dalej. Mocno to ogranicza. Biegam po każdej potyczce jak patusy do MOPSu i zbieram każdy rodzaj uzbrojenia i sprawdzam gdzie mam najwięcej. Ale nie wiem czy ta broń, którą zostawiam i ta druga, będą miały jakieś uzupełniacze za chwilę, czy nie. Gra w ciemno.

I właśnie na tle tych wszystkich poważnych akcji, rozgrywka wydaje się śmieszna i psuje obraz wydarzeń. No bo trzech żołnierzy na terenie wroga pokonuje kilkuset żołnierzy na "swoim" (znają go lepiej) terenie. Do tego bez zapasów. Doliczyć do tego inteligentne skrzynki, głupie skrypty i dla mnie robi się śmiesznie. A miało być poważnie.
Echh... a tak byłem ciekaw wydarzeń dalej. Niestety narastająca frustracja oraz bardzo oszczędnie udostępniane bronie sprawiły, że nie mam sił by grać dalej. Szkoda, bo zapowiadało się znakomicie.

post wyedytowany przez errtg 2022-02-04 22:08:34
26.06.2022 08:15
misterŁŁ
201
1
odpowiedz
misterŁŁ
78
Generał

Wszystkiego najlepszego za grę jakich mało. Może nie za gameplay, ale za wszystko inne.

spoiler start

Do zobaczenia za kolejne 10 lat ;-)

spoiler stop

post wyedytowany przez misterŁŁ 2022-06-26 08:16:01
27.05.2023 20:11
HETRIX22
202
odpowiedz
HETRIX22
196
PLEBS
5.5

Niestety średniak i to również pod względem fabuły. Właściwie to od początku motywy głównego bohatera były nieuzasadnione. Cały czas podejmował głupie decyzje po czym odwracał kota ogonem by podjąć następną głupią decyzję i tak w kółko. To było strasznie nieprzyjemne, główny bohater zaczął być według mnie irytujący. Przed totalną katastrofą tej gry uratowała ją ciekawa lokalizacja, dość poważna tematyka i niektóre mocne sceny. To Trochę za mało.

12.09.2023 09:56
203
odpowiedz
borizm
9
Legionista
10

Jedna z tych gier, które wnoszą element etyczny do gatunku bezmyślnych strzelanin - to jedna z tych gier, których się nie zapomni.

11.02.2024 10:36
204
odpowiedz
Martin von Carstein
60
Pretorianin
10

Ta gra jest wybitna. Patrzcie choćby na scenę finałową, jej moment kulminacyjny.
Gdy nasz postać odbija się w lustrze... i zaczyna na nas patrzeć. Mówi do nas z wyrzutem i rozpaczą w cichym głosie:

"Nie chciałem nikogo skrzywdzić"

... i wówczas Konrad, który celuje z broni... w nas... obraca głowę w kierunku Walkera

"Nikt nigdy nie chciał... TRZY"

Postacie wiedzą - to GRACZ jest głównym "antychrystem" i to przez jego pchanie fabuły do przodu ("marsz") i chęć "stania się bohaterem"" wydarzyło się to wszystko. Te wszystkie potworne zdarzenia. Hekatomba złożona naszej próżności.

"Doki Doki" pomogło mi na to spojrzeć z nieco innej perspektywy.

20.04.2024 03:20
RoyPremium
205
odpowiedz
RoyPremium
9
Pretorianin
Image
8.0

Na początku muszę wspomnieć, że nieco rozumiem, czemu gra została na premierę pociśnięta, bo gameplay ma wiele problemów. Bieganie jest dziwne, a jeszcze jak jeden guzik odpowiada za bieganie i przyklejanie się do ściań, no to często to dziwnie wychodzi, że bokiem się do czegoś przyklejamy, gdy chcemy biec i ogólnie ten system osłon czasem dziwnie działa, że się nie przyczepimy lub nie możemy przeskoczyć czegoś. Również trochę takiego zwykłego ludzkiego skoku brakuje, a większość leveli jest bardzo liniowa, choć pionowa struktura poziomów często robi fajne wrażenie. Też doskwiera nieco małe zróżnicowanie poziomów.

Dalej już samo dobro jest w grze. Bo i feeling broni stoi jak najbardziej na poziomie, są różnice w karabinach i strzelbach, jest odrzut, przeciwnicy dobrze reagują na postrzelenie. Strzela się naprawdę fajnie i tak naprawdę nie brakuje za bardzo amunicji, można śmiało strzelać, bo sporo poustawianych jest skrzynek z nabojami.

Choć zabrakło takiego levelu, gdzie można się porozkoszować zabijaniem, też myślę, by to ciekawie w końcowym rozrachunku wypadło, a tak jednak nie jesteśmy niezniszczalnym komandosem, tylko dość łatwo giniemy i trzeba się pilnować.

Fabularnie jest to naprawdę bardzo dobrze pomyślane. Propsy, że praktycznie całą grę ciśniemy z dwoma pomagierami, znacznie wzmaga to dramatyzm, choć szkoda, że sceny śmierci Adamsa nie pokazano. Czasem jest to może nieco pospieszone, a niektóre reakcje nieco od czapy się wydają wstawione, ale jakoś to na pewno wpisuje się w ogólny klimat napięcia wojennego oraz ogólnie panującego obłędu. Do tego świetnie wyreżyserowano cutscenki i cała narracja jest bardzo filmowa. Jak ktoś wyżej zauważył, trochę podobieństwo do Afterfalla tu widać, choć dramatycznie jest o wiele ciężej. Szkoda też, że więcej tych agentów CIA nie było, szczególnie Goulda, który mógł spróbować przeważyć szalę na lepszą stronę. No i w ciekawy sposób podejmujemy decyzje, nawet jak ich nie ma wiele, no to naturalnie przychodzi moment na reakcję i trzeba go dobrze wyczuć.

"Spec Ops: The Line" to na pewno unikalne doświadczenie. Nieidealne na żadnej płaszczyźnie, ale bardzo dobrze pomyślane. Nawet dzisiaj warto tytuł sprawdzić. Muzyka jest super, do Coppoli jak i amerykańskich filmów wojennych nawiązuje ładnie.

Gra Spec Ops The Line | PC
początekpoprzednia12