Anno 1800 | PC
Święte słowa, gra jest przekozacka. Ogrywam już 4 sezon i spędziłem przy niej już blisko 1000 godzin.
Zapraszam na mojego youtuba, są tam filmy z rozgrywki na poziomie expert.
Link do jednego z filmów z serii:
[link]
Gra jest bardzo dobra, ale jak ktoś powyżej napisał - staje się drugą pracą. Więc zależy. Dla tych co po pracy mają za mało excela, idealna. Mi w sumie leży, ale trochę nudzi mnie ciągła rozbudowa kolejnych osad, nowych światów i rozbudowa ciągle to nowych łańcuchów produkcyjnych. Pewnie jeszcze pogram, nazbieram kaski, wypowiem wojnę, rozwalę przeciwnika i włączę mortal combat :D Ps w cities skyline spędziłem >500h. Tu jak dociągnę do 100 to taki maxior. I ok. Developerzy dostali moją kasę, ja sobie trochę pograłem. Polecam
Mam pytanie z ciekawości: jakim cudem można w tego typu grę grać na padzie na konsoli? Przecież to myszką i klawiaturą nie jest lekko wszystko tam poogarniać taki to jest kombajn.
Odpowiednio przerobione sterowanie i wszystko jest możliwe. Grałem na testach i przyznam że byłem sceptycznie nastawiony, a grało się całkiem znośnie. Nie jest to poziom myszki i klawiatury, ale po kilku godzinach da się przyzwyczaić.
No pewnie tak ale serio nie wyobrażam sobie reorganizacji sporego miasta za pomocą pada xd Myszką szlag mnie trafia :D
Jest live 2h na kanale ubi i wygląda to wygodnie i dobrze zaprojektowane :)
Grałam w tą grę kilkanaście razy już, ale gra samemu w późniejszym etapie gry to katorga a nie przyjemność.
Na ogromny minus dla mnie że cały czas zataczamy koło budowania od nowa. Budujemy kolosy a nie przyjemne prosperujące ekonomicznie miasta.
Brakuje większego zarządzania ekonomia i zasobami. Wszystko polega na ciągłym dostawianiu budynków a nie próbie zniwelowania lub ulepszenia produkcji.
Największy zarzut jednak mam do sposobu przeliczania produkcji i zużywalności zasobów, po przegranych ponad 100h nadal nie mam pojęcia skąd nagłe skoki w zasobach.
Zostawiam wyspę w stanie że produkcja jest na dobrym poziomie w stosunku do zużywalności. Idę budować na nowy świat za chwilę wracam a tam już na minus. Nie zwiększyła się ilość ludzi lub inne czynniki które mogłyby to tłumaczyć.
Mam wrażenie że gra ma jakiś system który sprawdza czy gracz co jakiś czas zajmuje się wyspą i specjalnie cały czas zmienia przelicznik by nas zająć.
Już nie wspomnę że system zarządzania ekonomia jest dość ubogi cała ekonomia sprowadza się do ciągłego budowania a nie optymalizacji produkcji.
Sposobów optymalizacji/specjalizacji w grze brakuje mi najbardziej.
Mam podobne wrażenie. Podchodzę do gry co jakiś czas i ciągle blokuje mnie to że zamiast grać przeglądam alerty mówiące że coś nie jest transportowane na trasie. I próbujesz zoptymalizować transport między kilkunastoma wyspami. Nie mają pojęcia który element zawodzi. A ciągły niedobór wpływów jedynie hamuje rozwój
Też mam wrażenie że przeliczanie sutków ii populacji czasem się gubi. Siedzę w okienku transportu wracam i nagle kilkaset populacji na minus. By po chwili wróciło do normalnego poziomu.
Mam parę złotówek do wydania, a jest do zgarnięcia Year 5 Gold Edition za 134 zł. Ładować kasę w Anno 1800 czy oglądać się za czymś innym? Jedyna gra ekonomiczna jaka mnie wciągnęła, to Civ V.
Mam doświadczenie z grami Anno. Pomijając nowocześnie odsłony z historycznymi spędziłem masę godzin. I to jedyna która w endgamie męczy.
Gra polega na rozbudowie coraz bardziej skomplikowanych łańcuchów produkcyjnych. Fajnie. Tylko szybko ilość potrzebnych zasowo rośnie tak że trudno je zaspokoić. Zwiększenie możliwości wydobycia ograniczają wpływy które no cóż są makabrycznie sztucznym ogranicznikiem.
Większość czasu spędza się na próbie optymalizacji transportu. I to trochę na oślep. Nie mamy informacji ile produkujemy zasobów w okresie czasu. Albo jakie wyspa ma zapotrzebowanie. Więc sporo z surowców ląduje w morzu zamiast trafić tam gdzie są potrzebne. Lub zapychają ładownie burząc cały transport.
Chociaż chyba największym problemem gry jest zawartość. Stary świat i nowy świat świetnie się uzupełniaja. Jednak enbessa jest ewidentnie wsadzona na siłe. Nie daje nic ciekawego staremu światu jednocześnie pobierając zasoby.
Arktyka natomiast niby ma większą produkcję futer i złota ale nie ma na to miejsca wiec nie korzysta się za wiele. Natomiast wyjątkowy gaz który tam wydobywany byłby pomocny w zasilaniu miast ale trudno wydobyć go dość by zasilić miasto a każde gazowe miasto pochłania ogrom zasobów mniejszych kolonii.
Po zdobyciu 10k mieszkancow nie ma już wiele do roboty. Fakt . Możesz osiągać kolejne milestony ale już w sumie nie ma nic do osiągnięcia.