Chciałbym poznać wasze doświadczenia z naszymi zachodnimii sąsiadami.
Ostatnio w pracy ten temat poruszylisny, i dużo osób mówi i ma zdanie że oni nas nienawidzą i gardzą.
Z tym że z zopowieści opowieści ludzi co tam pracowali to jest całkiem inaczej, że wręcz niektórym pomagali.
Ja sam z kilka lat temu gardziłem tą nacją , ale pilka nożna dała mi oleju do głowy.
Co taki Neuer, Muller, Reus itd są winni zbrodni swoich dziadków skoro sami się tego wstydzą i odcinają się od swoich zbrodniarzy ?
Tak wiem że oni zrobili nam krzywdę i jakby wygrali wojnę to możliwe że takim tempem to nie było by Polski , czy teraz polityka merkel i ich wizja historii jest negatywna co do Polski.
Ale chodzi mi tylko o szarych ludzi, przyjaciół, pracowników, czy przełożonych
A jacy są Polacy?
Są tacy, jak ja: klasa, intelekt, poczucie humoru.
I są tacy, jak Kamilowy. Nie można generalizować.
po tym jak schweinsteiger powiedzial ze nigdy nie zagra dla zydow i polakow stracilem do tego narodu resztki szacunku
Kosmicznie inni. Takie tematy jak historia - tym samym ulubiony polski wątek II wś, polityka, etc. dla przeciętnego Niemca nie istnieją. Niemcy to dla nich pępek świata, Polską w ogóle się nie zajmują i jest im równie egzotycznie bliska jak Alaska. Przeciętny Polak przy przeciętnym Niemcu może wydawać się najmniej doktorantem uniwersyteckim. Można nazwać ich ignorantami, można ludźmi praktycznymi. Ciężko i dużo pracują, intensywnie odpoczywają. Są bardzo skupieni materialnie, chyba wartościują innych majątkowo. Zewnętrznie przyjaźni, kulturalni, pomocni, wewnętrznie skryci - także wobec siebie. Każdy jeden Polak to ukryty ruch oporu i polska walcząca w jednym, każdy jeden Niemiec to trybik w całej wspólnocie. A jeszcze mają bezgraniczne poszanowanie hierarchii, jeżeli jeden Niemiec stoi ponad innym Niemcem, to znaczy że nie znalazł się tam przypadkowo i trzeba się podporządkować.
po tym jak schweinsteiger powiedzial ze nigdy nie zagra dla zydow i polakow stracilem do tego narodu resztki szacunku
To był Eminem
a w ogole to zmien prace
A nie jest to tak że to pozbycie się sędziów którzy piastują swoje rządy dziedzicząc je.
I są potomkami żydowskich prokuratorów naznaczonych przez Sowietów.
To nie moja opinia , tylko wczoraj w pracy to usłyszałem
Są źli i nienawistni - nienawidzą nas przez to, że jesteśmy ostoją normalności w Europie i ostoją religii katolickiej - jak to wszyscy muzułmanie mają w naturze
Smutne są wszelkie próby oceniania człowieka i przypisywanie ma jakichkolwiek cech za pomocą tak mało istotnego parametru, jakim jest miejsce urodzenia.
To już zależy. Każdy ma inną opinię o nich tak jak oni o Nas. Jeden może być do niezniesienia, nienawidzący polski, zaś drugi może być poukładanym, przyjaznym człowiekiem. Nie oceniajmy pochopnie.
Mają rogi, kopyta, ogon węża i siarkowy oddech - trzymaj się od nich z daleka ...
Skoro nasz nadworny dobrozmianowiec sikretserwis może u nich mieszkać i pracować to i ty możesz!
Normalni. Dotąd nie spotkałem "złych" Niemców ale pewnie i tacy są tylko nie nazywałbym ich złymi Niemcami tylko raczej złymi ludźmi. Zresztą pierwszy kontakt z Niemcami miałem w dzieciństwie na obozie międzynarodowym. Były dzieciaki z Polski, CSRS, ZSRR i właśnie Niemcy z NRD. O dzieciach z NRD mam najlepsze wspomnienia bo byli bardzo mili i dzielili się czekoladą. Potem w życiu spotykałem wielu Niemców i żaden mi na odcisk nie nadepnął. Cześć mojej rodziny i rodziny Żony mieszka w Niemczech i nie narzeka na nich.
A jacy są Polacy?
Są tacy, jak ja: klasa, intelekt, poczucie humoru.
I są tacy, jak Kamilowy. Nie można generalizować.
"Są tacy, jak ja: klasa, intelekt, poczucie humoru. "
Co prawda, to prawda :-)
Dwie sytuacje z tego samego pubu nieopodal którego mieszkałem pracując w Niemczech jakieś 8 lat temu.
Siedzę sam przy barze, wchodzą dwie kobiety, jedna starsza, tak koło 50tki druga bliska mojego ówczesnego wieku. Ta młodsza podeszła do mnie, zapytała czy może się przysiąść, zamieniła ze mną ze 3-4 zdania i zapytała skąd jestem. Powiedziałem, że z Polski to się zmieszała i odeszła.
Tego samego wieczoru weszła grupa Niemców w towarzystwie Greka i Portugalczyka. Jeden z Niemców podszedł poprosić o ogień, porozmawialiśmy dłuższą chwile i zaprosił mnie do stolika przy którym siedział razem z przyjaciółmi. Bawiliśmy się wszyscy do białego rana a znajomosci zawarte tamtego wieczoru zostały na dłużej.
Morał? Ludzie tacy sami jak wszędzie, zależy na kogo się trafi.
No i o takie historie i doświadczenia mi chodzi, a nie jak co niektórzy prywatne pierdoły w moją stronę.
Niemcy od samego istnienia Polski próbują nas zniszczy, militarnie, gospodarczo czy politycznie, zawsze mają jakieś plany względem nas, wszystko co złego dzieje się w naszym kraju korzenie ma obok z lewej.
No nie, akurat PiS ma korzenie obok z prawej.
Ale tak poza tym, to to co napisałeś, jest prawdą. To naturalna kolej rzeczy, dlatego musimy być jako naród silni i konkurencyjni wobec Niemiec.
Ale Wy nie chcecie być silni i konkurencyjni, wolicie od setek lat pierdolić w to miejsce jak zły Niemiec nas dręczy.
Najgorszym wrogami Polaków są sami Polacy, a nie żadni Niemcy czy Rosjanie. Osoby o prawicowych poglądach żyją ciągle w oblężonej twierdzy, co najmniej od czasu zaborów
No nie ma to jak ignorancja historyczna. Niemcy próbują nas od zarania dziejów zniszczyć? Tia... Propagandowe komunały, żeby było zabawniej to z Niemcami mieliśmy najdłuższy okres bez wojen czyli od XIII wieku do rozbiorów ale i wtedy oddaliśmy ziemie bez wojny i na dodatek Prusom. Z państwem Niemieckim czyli Cesarstwem Rzymskim Domu Niemieckiego wojen nie toczyliśmy przez ponad 500 lat.
Koniecznie powinieneś odświeżyć swoją wiedzę na temat historii Polski, żeby nie opowiadać tego co wbiła ci do głowy PRLowska propaganda o odwiecznym wrogu.
@pisz
@Ryokosha
powiedzcie to ludziom którzy przeżyli 2wś, ale co młodziki mogą wiedzieć
@Runnersan
dopiero 70 lat po 2wś a może cała 2wś to też PRLowska propaganda ?
nawet nie licząc polaków a wszystkich ludzi to niemcy są w top 5 zbrodni przeciwko ludzkości
Piszesz o tym, że Niemcy próbują nas zniszczyć od samego początku? istnienia Polski. Co jest oczywistym nadużyciem i takie hasło rzuciła propaganda PRL po II wś. Oczywiście wiadomo czym była II wś i kto ją wywołał, ale moim zdaniem twierdzenie, jak to od X wieku jesteśmy wiecznie atakowani przez Niemców jest mocnym uproszczeniem i naciąganiem historii.
nawet nie licząc polaków a wszystkich ludzi to niemcy są w top 5 zbrodni przeciwko ludzkości
Śmiało, poproszę o linki do tych rankingów.
Runnersan -> Lepiej żebyś mu nie mówił, że dwóch Niemców to nawet królami Polski było :D
Eglume, zalecana lektura książek historycznych, a nie propagandowych broszurek.
To tylko propaganda i wojny o stołki i polityka. Politycy to nie sa normalni ludzie więc nie sugeruj sie tym co mówią politycy.
Z tym niewalczeniem z Niemcami od XIII wieku to lekkie przeinaczenie faktów. Mieliśmy zatargi z Czechami, którzy byli pod panowaniem Luksemburgów, a potem Habsburgów i stanowili część Rzeszy (Praga była najludniejszym miastem Świętego Cesarstwa).
Choć państwo Zakonu Krzyżackiego bezpośrednio nie wchodziło w skład Rzeszy, było jednak jednym z państw niemieckich. A z tym państwem wojen mieliśmy sporo.
Oczywiście odkładam na bok propagandę PRL, która przemilczała gigantyczny wpływ ludności pochodzenia niemieckiego na rozwój Polski. I nie mówię tylko o średniowieczu i zakładaniu miast na prawach niemieckich, ale też o późniejszych epokach.
Co do królów, to przecież już piastowscy władcy Polski wchodzili w koligacje z rodami niemieckimi. Niemal każdy król lub książę Polski miał niemiecką matkę bądź babkę, a na dworze język dolnoniemiecki był raczej powszechny, podobnie jak we wszystkich polskich miastach.
Owszem, zabory. Dwa państwa niemieckie, a na czele trzeciego Niemka ze Szczecina. Ale w dużym stopniu Polacy sami prosili się o kłopoty. Tamta historia byłaby dobrą przestrogą dla następnych pokoleń, w tym tych obecnych...
Kosmicznie inni. Takie tematy jak historia - tym samym ulubiony polski wątek II wś, polityka, etc. dla przeciętnego Niemca nie istnieją. Niemcy to dla nich pępek świata, Polską w ogóle się nie zajmują i jest im równie egzotycznie bliska jak Alaska. Przeciętny Polak przy przeciętnym Niemcu może wydawać się najmniej doktorantem uniwersyteckim. Można nazwać ich ignorantami, można ludźmi praktycznymi. Ciężko i dużo pracują, intensywnie odpoczywają. Są bardzo skupieni materialnie, chyba wartościują innych majątkowo. Zewnętrznie przyjaźni, kulturalni, pomocni, wewnętrznie skryci - także wobec siebie. Każdy jeden Polak to ukryty ruch oporu i polska walcząca w jednym, każdy jeden Niemiec to trybik w całej wspólnocie. A jeszcze mają bezgraniczne poszanowanie hierarchii, jeżeli jeden Niemiec stoi ponad innym Niemcem, to znaczy że nie znalazł się tam przypadkowo i trzeba się podporządkować.
Świetna charakterystyka. I pokrywa się zarówno z moimi doświadczeniami, jak i z tym, co słyszałem. Łapka w górę.
Przeciętny Polak przy przeciętnym Niemcu może wydawać się najmniej doktorantem uniwersyteckim
a gowno prawda. wiedza ogolna przecietnego Niemca jest na takim samym poziomie jak wiedza ogolna przecietnego Polaka. Jednak juz Niemiec po studiach jest specjalista i ma wieksza wiedze oraz zdolnosci od swojego odpowiednika z Polski.
Takie teksty to zazwyczaj rzucaja Polacy, co maja jakies wieksze wyksztalcenie a po wyjezdzie do Niemiec pracuja z tasmie z ludzmi "malo oczytanymi".
Drakula to taki mesjasz polskiej nauki pokazujący polaczkom ich miejsce w szeregu. W sumie, czytając watki na forum, nie tylko nauki.
Cholera nawet autokorekta nie daje sobie rady z tym nickiem, to tylko świadczy o jego nieprzeciętnym pochodzeniu i zabawnej grze słów, zupełnie jak w przypadku sławetnej flustracji (tutaj już autokorekta - musiałem poprawić)
Naprawde, malo mnie obchodzi twoje pierdzenie na moj temat, kto jak kto ale jakis klepacz kodu z ego wielkosci himalajow jest ostania osoba, ktora moze cos powiedziec na moj temat.
A prawda jest taka, ze przecietny Niemiec po studiach nie ma problemu znalezc dobrze platnej pracy, przecietny Polak po studiach "pracuje w McDonladzie".
Naprawde, malo mnie obchodzi twoje pierdzenie na moj temat
Stad pewnie paląca potrzeba odpowiedzi.
Mnie za to zawsze bawiła twoja pogarda dla wszystkiego co polskie. To pewnie syndrom chłopa pańszczyźnianego co to sie na salony wyrwał. Jest popularne przysłowie ale pewnie sam sie domyślasz.
poki co, to ty zawziecie wpisujesz sie pod moimi postami. zazwyczaj jest to osobista wycieczka a zero merytoryki, zreszta jak 90% twoich postow na tym forum.
Mnie za to zawsze bawiła twoja pogarda dla wszystkiego co polskie powiedzial imigrant zarobkowy. To ze "gardze" twoim ulubionym pisem, nie znaczy ze mam w dupie Polske. ale ty i tak wiesz lepiej...
To pewnie syndrom chłopa pańszczyźnianego co to sie na salony wyrwał to akurat jest cos co ci wygarniaja na forum dosc czesto, wiec dosc nieudolna proba osobistej wycieczki. Intelektualista to ty akurat nie jestes.
a gowno prawda. wiedza ogolna przecietnego Niemca jest na takim samym poziomie jak wiedza ogolna przecietnego Polaka. Jednak juz Niemiec po studiach jest specjalista i ma wieksza wiedze oraz zdolnosci od swojego odpowiednika z Polski
Skończ pierdolić. Pracowałem w Niemczech i wiem na jakim mizernym poziomie mają ogólną wiedzę. Mój dobry przyjaciel pracujący przy technologiach samochodowych ma z nimi i Francuzami styczność, to pomimo, że Niemiec jest pracowity, to poziom wiedzy ma niewiele lepszy od najgorszych pracowników jakimi są Francuzi. Przesyłali do jego firmy "specjalistów" z nie wiadomo jakimi papierami, listami polecającymi a okazywało się, że był to szybki sposób na ich pozbycie się stamtąd. Z Francuzów a raczej z Francji (bo ci co jedynie dali radę byli Arabami), tylko 1 na 10 się nadawał, Niemcy - niewiele lepiej. Natomiast w drugą stronę polscy pracownicy a przede wszystkim specjaliści są bardzo cenieni, ale niemiecka czy przede wszystkim francuska chełpliwość nie pozwala zbyt często na zatrudnianie z Europy wschodniej dobrych fachowców.
no pewnie masz racje. skoro Polacy to Mesjasze narodow to musza rowniez byc najmadrzejsi i miec najwieksza wiedze. Dlatego co roku mamy w Polsce taki wysyp Noblistow. Dlatego caly swiat co roku zalewany jest technologiami, ktore wychodza z desk kreslarskich z karaju na Wisla.
Przecietny Polak wie gdzie jest Borusia a przecietny Nimiec nie wie gdzie sa Suwalki, no glab i nieuk poprostu. Ale to pewnie dlatego Niemcy produkuja/projektuja samochody, ktore Polacy skladaja ;)
Skoro dla niektorych tutaj stwierdzenie ze wiedza ogolna Polaka i Niemca jest na takim samym poziomie to bluznierstwo, to az strach pomyslec jaka rekacja by byla jakby ktos powiedzial ze Niemiec jest madrzejszy :o
Moze zamiast robic narodowa napinke, warto by bylo zrobic dwa kroki do tylu i zastanowic sie: Czego jako Polak, moge sie od Niemca nauczyc.
Mam gdzieś nadęty mesjanizm narodów i wieczne rozpamiętywanie porażek. Polacy mają po prostu niezrozumiały kompleks wobec Amerykanów, Niemców, Francuzów etc - bardzo często sami siebie stawiają już na straconej pozycji (inna sprawa, że czujemy się "wyżsi" wobec Wschodu). Ci, którzy wierzą w swoje umiejętności, wiedzę, siły osiągają coś zawodowo na Zachodzie. Polacy mniejszym nakładem sił osiągnąć chcą wszystko w jak najkrótszym czasie. Zachód ma kasę, inwestycje, fabryki - ogólnie cały czas jest rozwój, który u nas poprzez komunizm na zawsze postanie w tyle i nie osiągnie nigdy takiego poziomu jaki jest np. w Niemczech, no chyba, że meteoryt na nich jebnie. Natomiast w ogólnym rozrachunku Polak ma większą ogólną, życiową wiedzę niż jego rówieśnik z Niemiec, Anglii, czy Francji. Oni mają większy problem z wymienieniem żarówki, wskazaniu na mapie jakiegoś kraju, czy odpowiedzeniu na proste pytania niż szary Polak. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że i tak niestety równamy do ich poziomu wiedzy...
Nie cierpie tego narodu najbardziej ze wszystkich.
Są bezczelni, traktują fatalnie Polaków, wykorzystują co tylko mogą by doić nas jak tylko się da, i wmawiaja calemu swiatu ze to my budowalismy obozy smierci.
Niemcy to perfekcjoniści do bólu, wszystko musi być na swoim miejscu, ład, dyscyplina, zorganizowanie
punktualność i pożądek. bardzo dbają o swój wyglad, i zdrowie, lubią mieć kontrolę nad własnym życiem, nie lubią być zaskakiwani.
Ja mam tylko pozytywne doświadczenia.
Dużo podróżuję autostopem i miałem okazje rozmawiać z wieloma niemcami, starymi i młodymi. Ludzie jak wszyscy inni. Dyskutują na każde tematy, mają poczucie humoru. Są skorzy do pomocy. Nie mają żadnych uprzedzeń.
A co do tematów historycznych, zwłaszcza 2 Wojny, Ze dwa razy na luzie rozmawiałem z niemcami o tym. Sami nasuwali temat co ciekawe(zaczęło się o dyskusji na temat trwałości autostrady zbudowanej za Hitlera).
Tak naprawdę, to wszędzie ludzie są tacy sami. W każdym społeczeństwie trafiają się ludzie o różnym nastawieniu.
Jacy są Niemcy?
Bogaci?
Ale to tylko i wyłącznie dzięki temu że zabrali nam Śląsk, Prusy Wschodnie, Ziemie Zachodnie, Wrocław, Szczecin i diabli wiedzą co jeszcze.
Nie dość że się upaśli na naszej pracowitości i świetnej organizacji to jeszcze dali kasę i drogi zbudowali. A przecież nasze przyszłe pokolenia mogłyby pobudować te drogi i tory wyremontować. Za pięćdziesiąt albo siedemdziesiąt lat byłaby praca dla naszych wnuków, drogi do miasta budować.
Podwody wynajmować.
Pieniądz by był i dobrobyt.
Nie tak wiele zabrakło, by całe Niemcy znalazły się pod okupacją ZSRR. I wtedy cały niemiecki geniusz byłby warty w roku 1989 tyle co figa z makiem, wtedy można by czynić porównania z Polską, bo tak jest to bezsensowne. Jedyna fundamentalna różnica między Niemcami, a Polską jest taka jak między przeciętnym Niemcem, a przeciętnym Polakiem - Niemiec bez napinania się ma 4,5,6,7 razy więcej niż Polak, a wynika to z uwarunkowań historycznych, gospodarczych, geograficznych, kulturowych, militarnych, nie ze współczesnego geniuszu, wiedzy, inteligencji, wyjątkowości.
Warto pamietac ze przed zjednoczeniem Niemiec, roznice miedzy wschodem a zachodem byly ogromne, chociaz ciagle roznice miedzy Polska a NRD tez byly znaczace.
Mieszkalem w Niemczech jakis czas w okolicach 94/95 roku bardzo mila okolica, naprawde fajni ludzie, ale to byla bawaria, a to zupelnie inna bajka. Pamietam mnostwo mlodziezy wlasnie ze wschodu niemiec zjezdzajacej do pracy.
Byli i są dobrzy niemcy setki żołnierzy walczących na II WŚ zawdzięcza życie niemcom którzy sie zlitowali nad nimi i albo ich nie zabili lub nie wydali tym którzy by zrobili inaczej. A co do tych ,,szarych ludzi'' to tacy są w każdym państwie i to zwykle politycy (nienawidze polityki) a tak to taki sam naród jak nasz tylko kultura, język i inne takie rzeczy są inne ale to też ludzie i o tym nie wolno zapomnieć! No i nawet jak większość nienawidzi Polski to są tacy którzy lubią polaków itd. I u nas tak samo
Ludzie fajni ale Merkel moim zdaniem do d**y.
Tak samo szczególnie Junker
Jacy są Niemcy? Już Ci pisze!
Na początku napisze ze pracuje w Polsce a oni są moimi klientami - większość z nich to DDRowcy czyli Ci ze wschodniej części, wiadomo bo maja bliżej.
Otóż większość z nich typowi Niemcy którzy myślą ze są najlepsi a już tym bardziej lepsi od Polaków. Fałszywi i zakłamani, witają się, rozmawiają z tobą i się śmieją po czym odwrócą się plecami i (jeśli rozumiesz niemiecki) słyszysz jak cię oczerniają lub obgadują mówiąc najprościej.
Większość z nich nadal żyje w 1939r, każdemu Polakowi z chęcią wbili by nóż w plecy, poczęstowali kulka w łeb. Bylem świadkiem gdy starsze małżeństwo przyjechało, wysiedli z auta po czym usłyszałem jak ten stary cap powiedział "heil hitler" a jego żona było widać ze jest zażenowana i nie wiedziała jak sie zachować. Nie przesadzam nic a nic, pracuje z nimi od wielu lat - język niemiecki znam wystarczająco aby zrozumieć co mówią.
Nie można wrzucać wszystkich do jednego wora ale mam z nimi na tyle doświadczenia ze wiem co to za ludzie.
W pełni się z tobą zgadzam!