Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Pierwsze zdjęcia z planu siódmej części Gwiezdnych wojen

04.06.2014 14:55
BloodPrince
😜
1
BloodPrince
171
Senator

Uwaga spoilery!

04.06.2014 15:09
secretservice
2
odpowiedz
secretservice
55
Generał

twórcy zrezygnują z przesadnego wykorzystywania komputerowo generowanego otoczenia na rzecz praktycznych efektów specjalnych

To chyba najlepsza rzecz jaka się przytrafi SW od trzydziestu lat.

04.06.2014 15:22
3
odpowiedz
komenty
69
Senator

A co to ma do gier?

04.06.2014 15:25
graczo1818
😜
4
odpowiedz
graczo1818
71
Avikara

Jak to nowe GWIEZDNE WOJNY :O Nie no jeśli rzeczywiście to jestem zachwycony tylko jaka fabuła wydarzenia przed czy co ;d

04.06.2014 15:25
.:Jj:.
5
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

A co to ma do gier?

A czy wątek jest w kategorii któregoś gatunku gier lub tak otagowany, wynudzona pierdoło? :)
"pozostałe Epizod VII film Star Wars"

04.06.2014 16:23
6
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

@komenty -> Słynna trylogia Jedi Knight 1-3 (oraz Dark Forces 1) i inne podobne gry wykorzystali wątki fabuły Star Wars Episode 4-6 i kontynuowali w świecie gry . Ta siódma część Star Wars może mieć wpływ na nowe gry.

04.06.2014 16:36
Aen
👍
7
odpowiedz
Aen
233
Anesthetize

Jaram się jak flota Stannisa.

04.06.2014 16:42
Stavik
8
odpowiedz
Stavik
54
Chorąży

@komenty wpisz sobie w wyszukiwarkę gier na www.gry-online.pl frazę "Star Wars" to zobaczysz 'jak się to ma do gier'

04.06.2014 18:09
9
odpowiedz
zanonimizowany879063
36
Konsul

Bzdury piszecie. Jeżeli tak podchodzimy do tematyki światów z kultury popularnej, które dostały się również do gier, to równie dobrze powinni w serwisie informować o nowinkach na temat X-menów, Bondów, Gry o Tron, filmów animowanych Disneya i wielu, wielu innych. Ale nie robią tego. Tutaj wcale nie chodzi o to, że istnieją gry w świecie gwiezdnych wojen, ale o sam fakt, że GW doczekały się statusu utworu tak kultowego, że jakakolwiek wzmianka o nowej części wydaje się na miejscu niezależnie od tego, gdzie się ją opublikuje.
Osobiście gdy zobaczyłem wpis, nawet mi przez myśl nie przeszło, że to nie ten serwis, ale komenty ma jednak sporo racji, bo póki to są tylko gwiezdne wojny, jest ok, ale gdyby tak każdy film, który ma coś wspólnego z grą miał na gry-online otrzymywać newsy, zrobiłby się śmietnik.

04.06.2014 18:19
10
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

@OsK[ar] -> Ten news jest tutaj z prawdopodobnie powód - sprzedaż LucasArts na rzecz Disney wywołał spore zamieszanie, jęków i płacze fanów. Wtedy słynny projekt Star Wars 1313 został anulowany...

04.06.2014 18:46
11
odpowiedz
zanonimizowany489780
88
Generał

Jak to mówi stara mądrość: co za dużo to niezdrowo,w sumie to wszystko co po Powrocie Jedi jak dla mnie jest zbędne.

04.06.2014 20:54
Darth Mario
12
odpowiedz
Darth Mario
55
Pretorianin

Nie powielajcie tych farmazonów o CGI i braku makiet/kukieł w prequelach. Jasne, sporo rzeczy było podrasowane komputerowo, takie Courscant musieli wygenerować w całości, ale bardzo wiele elementów to fizyczne makiety, kukły czy konstrukcje. Większość lokacji na Tatooine w Mrocznym widmie została zbudowana naprawdę, Naboo było kręcone w autentycznych włoskich zabytkach, Theed w Mrocznym wdimie było makietą, arena na Geonosis była makietą, miasto na Kamino było makietą. Jasne, CGI było dużo i czasem niepotrzebnie wciskano je tam, gdzie można się było bez niego obyć, ale bez tego się nie da - stara trylogia bez komputerów też by nie powstała, bo te kukły i makiety trzeba odpowiednio zmontować z resztą. Poza tym weźcie pod uwagę, że poza Chewbaccą i Ewokami w starej trylogii występowali przede wszystkim ludzie, w nowej pojawiła się masa różnych stworzeń. Jakiś tłum w kantynie, który siedział i obracał głowami można było załatwić kostiumami czy kukiełkami, ale ciężko zrobić kukłę robiącą realistyczne akrobacje mieczem świetlnym :P

Co nie zmienia faktu, że zdjęcia cieszą, bo są nawiązania do prac Ralpha McQuarriego (brama na jednym ze zdjęć jest żywcem wyjęta z pracy koncepcyjnej do Powrotu Jedi), pytanie na ile to faktyczne zmiany przy produkcji a na ile próby przypodobania się fanom, którzy uroili sobie, że prequele to w 99% CGI.

W sumie szkoda, że nie 100%, bo komputerowo wygenerowani Anakin i Padme i tak byliby lepsi od aktorów :)

04.06.2014 21:54
Aen
13
odpowiedz
Aen
233
Anesthetize

To prawda, zbudowano wiele makiet - Niebieskie i zielone ściany otaczające aktorów. Nie, moment - W połowie scen siedzieli i rozmawiali, ławki i kanapy były chyba prawdziwe.
Obejrzyj sobie chociażby materiał na redlettermedia - Wisienką na torcie jest generał Grievious czy jakoś tak, będący w rzeczywistości przylepioną żarówką. Albo Anthony Daniels w kostiumie C-3PO wywalający się o niebieski element "makiety".
Sprawa jest prosta - Młody zdeterminowany reżyser z brodą używał makiet, opasły miliarder z kubkiem kawy zwąchał łatwiejszą robotę i skok technologiczny i wolał zdać się na sztuczny efekt komputerów, aby nie daj Boże nie musieć wstawać podczas swojej...reżyserii z krzesełka. To widać, słychać i czuć.

04.06.2014 22:37
Darth Mario
14
odpowiedz
Darth Mario
55
Pretorianin

Aen - obejrzyj jakieś materiały, albumy, relacje dotyczące tego jak powstawał film, zobaczysz, że na potrzeby prequeli stworzono tak na dobrą sprawę fizycznych obiektów niż przy oryginalnych filmach. A argument z Grievousem jest za przeproszeniem z czapy. Jak sobie wyobrażasz zrobienie tego w tradycyjny sposób? Mieli zbudować prawdziwego robota i zaprogramować go do wykonywania tych wszystkich akrobacji? Jak wyobrażasz sobie armię droidów bojowych, droideki i tego typu rzeczy bez CGI? Niektórych rzeczy nie da się zrobić wsadzając aktora do kostiumu. Ja nie twierdzę, że Lucas nie poszedł na łatwiznę, ale powtarzanie do znudzenia, że stara trylogia to jeden wielki park makiet a nowa to w zasadzie czysty render jest zwyczajnym zaklinaniem rzeczywistości.

Różnica w produkcji w dużej mierze wymuszona była tym, że stara trylogia pokazywała nam zaledwie zalążek świata i to w bardzo statyczny sposób. Jak wspomniałem, postacie z kantyny czy pałacu Jabby w większości przypadków siedziały przy stołach i kręciły głowami, pojawiały się w tle, więc jakaś zaawansowana mimika czy animacja nie była tam potrzebna. Nowe filmy mają po prostu zbyt wiele elementów, których fizyczne wykonanie byłoby albo niemożliwe albo szalenie drogie. Sorry, coś za coś, albo kukiełkowy Yoda siedzi na kamieni i jest postacią opartą na dialogach, albo wywija mieczem świetlnym i robi fikołki w powietrzu. Jasne, wiele scen wygląda sztucznie przez nadmiar CGI, Zemsta Sithów to pod tym względem tragedia (np. Kashyyyk), ale pewnych rzeczy ręcznie zrobić nie można. Naprawdę wierzysz w to, że gdyby w 77 roku mieli dostęp do dzisiejszej technologii to bawili by się w tyle makiet i kukiełek? W mrocznym widmie i w mniejszym stopniu w Ataku klonów i Zemście Sithów było naprawdę MNÓSTWO rekwizytów, makiet i tym podobnych. CGI od pierwszej do ostatniej sekundy masz chociażby w filmach Marvela, epizody I-III to przy tym niemal ręczne robótki. Po prostu wszyscy od 10 lat do znudzenia trują o tym CGI i ludziom się już utrwaliło, że te nowe epizody to jakaś animacja z aktorami. Tylko ciekawe dlaczego w Tunezji stoi kompleks budynków wyglądających identycznie jak te w EI i EII a we Włoszech można znaleźć zabytki wyglądające identycznie jak te na Naboo.

04.06.2014 23:16
15
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Po prostu wszyscy od 10 lat do znudzenia trują o tym CGI i ludziom się już utrwaliło, że te nowe epizody to jakaś animacja z aktorami.
Miej pretensje do Lucasa, który cały czas chwalił się, że jego ostatnie filmy w 90% składają się z CGI. Zdaje się, że już przy TPM o tym wspominał w wywiadach.
I nie, żaden z filmów Marvela nie opiera się aż w takiej skali na animacji komputerowej. Najbliżej będzie pewnie Thor 2, ale i tam jest sporo "prawdziwych" lokacji.

Cały pic polega na tym, że nikt o te komputerowe wodotryski nie prosił. Dziesiątki nowych ras widocznych choćby w scenie wyścigów z TPM wyglądają absurdalnie (m.in. jakieś dwugłowe dziwolągi, które nie pojawiły się nigdy ani wcześniej, ani później). Ładne widoczki, o których wspominasz, są w rzeczywistości często równie statyczne, co stare sceny w kantynie, tylko zostały ujęte z szerszej perspektywy - wodospady na Naboo, większość Coruscant (wyjątek to pościg za Zam Wessel z AotC), praktycznie całe Kamino i wiele innych scen wyglądają jak wygaszacze do Windowsa. Z kolei wnętrza budynków to często tragedia - nudne i niemal puste lokacje, których nijakość na domiar złego podkreślają marne kadry i brak akcji (większość ujęć to "dwie osoby stoją i mówią" albo "dwie osoby siedzą i mówią"). Sceny walk wyglądają oczywiście dużo lepiej niż w Oryginalnej Trylogii, ale te z kolei raczą widzów takimi idiotyzmami jak właśnie Yoda skaczący jak zielona małpa.

A skoro mowa o obalaniu często powtarzanych mitów, to można by w końcu zakończyć te wzmianki o tragicznej grze aktorskiej. Portman w innych filmach jakoś zawsze sobie radzi. Christensena faktycznie nie kojarzę z żadnych wybitnych ról, ale z takim scenariuszem nawet Marlon Brando wyglądałby na ekranie jak sąg drewna. Wystarczy sięgnąć po nowelizacje, żeby zobaczyć, o ile bardziej wiarygodnie mogłyby wyglądać te postacie (żadne to mistrzostwo świata, ale i tak wypadają dużo lepiej). Jeszcze wyraźniejszym przykładem jest RotS, gdzie w nowelizacji przejście Anakina na Ciemną Stronę zajmuje pół książki. W filmie trwało to jakąś minutę.

04.06.2014 23:22
secretservice
16
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Lucas zachwalając swoje ostatnie dzieła, twierdził że w 95% ujęć wykorzystano CGI. Skoro on tak twierdzi trzeba mu wierzyć.
Gdyby 95% scen w pierwszych SW wymagało użycia efektów specjalnych, film SW nigdy by nie powstał - musieliby siedzieć 10 lat i budować mozolnie te swoje makiety, roboty i kukiełki, bo komputerów do robienia grafiki nie mieli. A gdyby mieli...SW nie byłyby SW, tylko jakimś entym padłem bez ładu i składu w stylu dzisiejszych wytłoczyn Marvela, nie byłoby kolejnych części i nie byłoby tej dyskusji. Co prawda czasy mamy nowsze, bez znerwicowanych postaci w stanie delirium ADHD i zatrucia dopalaczami kino obejść się nie może, to ludzie chyba wybrali odsyłając Lucasa na emeryturkę.
Film to aktorzy na tle planu, nie benchmark komputerów, tego się trzymajmy. Widz o wiele prędzej rozdziawi japę dzięki zwrotom w scenariuszu czy dobrej grze aktorskiej, na spowszedniałe komputerowo generowane obrazki będzie ziewał, już ziewa.

05.06.2014 12:33
17
odpowiedz
mikecortez
91
Senator

... a do kin i tak wszyscy z wywieszonym jezorem...

Wiadomość Pierwsze zdjęcia z planu siódmej części Gwiezdnych wojen