Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Neverwinter Recenzja gry

Recenzja gry 14 lipca 2013, 12:54

autor: Bartosz Pielak

Recenzja gry Neverwinter - dynamiczna rozwałka w Dungeons & Dragons

Ambitnie zaprojektowane realia D&D tworzą znakomitą alternatywę dla rynkowych gigantów MMO. Szybka rozgrywka w połączeniu ze znakomitą grafiką i możliwością tworzenia własnych questów wróży Neverwinter powodzenie na rynku, o ile twórcy wyeliminują wady.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  1. dynamiczne walki;
  2. edytor zadań;
  3. intuicyjny system pomocy w rozgrywce;
  4. ładna grafika;
  5. eventy zachęcają do zabawy graczy na każdym poziomie;
  6. świetne połączenie MMO z action RPG;
  7. dobre narzędzie do wyszukiwania grup;
  8. ciekawy system profesji wytwórczych.
MINUSY:
  1. małe zróżnicowanie wyglądu ekwipunku, gracze tej samej klasy prezentują się niemal identycznie;
  2. źle zorganizowany czat;
  3. słabo zbalansowane PvP, AFK w PvP, wpływ realnych pieniędzy na balans w grze;
  4. drogie mikrotransakcje;
  5. zdecydowanie zbyt wolne rozwijanie profesji wytwórczych, niezgrane z doskonaleniem postaci.

Neverwinter było z pewnością jednym z bardziej wyczekiwanych tytułów 2013 roku. Atmosferę podgrzewały przede wszystkim oczywiste odniesienia do udanej serii Neverwinter Nights. I tu psikus – gra nie jest kolejną częścią znanych RPG, ale z pewnością nikt z wielbicieli klimatów fantasy nie poczuje się z tego powodu zawiedziony. Świat tej produkcji odwołuje się do uniwersum Forgotten Realms i licznych powieści w nim osadzonych, co stanowi swego rodzaju gwarancję ciekawej fabuły w realiach Dungeons & Dragons.

Cryptic Studios uzupełniło swój dorobek science fiction o produkt fantasy, stanowiący również konkurencję dla wiodących „darmówek” na rynku MMO. Pozycję tę trudno nazwać innowacyjną, aczkolwiek każdy aspekt świata i rozgrywki wzbogacono jakimś smaczkiem, dzięki czemu Neverwinter wydaje się dziełem niebanalnym, przynajmniej na początku. Jego dużym plusem jest niewątpliwie Odlewnia, pozwalająca tworzyć własne misje, a nawet całe kampanie. To narzędzie o dużych możliwościach, dające szansę na wykreowanie bogatej opowieści i zaprojektowanie lokacji z najdrobniejszymi detalami.

Neverwinter okazuje się całkiem przyjemne dla oka: dopracowana i szczegółowa oprawa wizualna umila eksplorację, wraz z rozwojem fabuły odkrywamy świetnie zaprojektowane lokacje, a w trakcie walk podziwiamy niezłe animacje. Świat w grze nie jest może tak realistyczny jak choćby w The Elder Scrolls Online, ale specyficznym klimatem przyciąga, zaciekawia, a w niektórych momentach nawet zachwyca. Natrafiamy na mnóstwo miejsc, gdzie można się zatrzymać i poczuć jak japoński turysta, zapychając dysk dziesiątkami obrazków.

Mechanikę w Neverwinter oparto na zasadach czwartej edycji Dungeons & Dragons zmodyfikowanych tak, aby pozwolić na bardziej dynamiczne starcia. Gracz ma do wyboru sześć zróżnicowanych ras, m.in. ludzi, elfów, krasnoludy i diablęta oraz kilka klas zrealizowanych w typowej formule: tank (Guardian Fighter), DPS (m.in. Trickster Rogue) i medyk (Devoted Cleric). Opcje modyfikowania wyglądu bohaterów nie są może zaawansowane, ale wystarczają do stworzenia wyróżniającej się postaci. Ciekawostkę stanowi szansa napisania własnej historii, która będzie widoczna dla innych użytkowników. Jeśli więc chcielibyście pograć w klimatach prawdziwego RPG, tytuł Cryptic Studios absolutnie to umożliwia.

Co nagle to po diablę. - 2013-07-14
Co nagle to po diablę.

Neverwinter oferuje bardzo rozbudowany tutorial, który docenią przede wszystkim nie zaprawieni w boju nowicjusze. Przez pierwsze 10 poziomów na okrągło dostajemy pomocne wskazówki i dymki z wyjaśnieniem kolejnych mechanizmów gry. System ten jest tak rozwinięty, że skutecznie poprowadzi wszystkich tych graczy, którzy z MMO nie mieli dotąd do czynienia. Weterani muszą ten fakt przeboleć.

Recenzja gry The Thaumaturge. Urzeka polskością, nuży gameplayem
Recenzja gry The Thaumaturge. Urzeka polskością, nuży gameplayem

Recenzja gry

The Thaumaturge ma niespecjalnie zajmujący gameplay, a wyglądem momentami przypomina pierwszego Wiedźmina, jednak pod tą warstwą kryje się naprawdę przyjemna gra, oferująca wiele smaczków i wyróżniająca się ciekawą fabułą.

Recenzja gry Final Fantasy VII Rebirth. Wielka, piękna, bezkompromisowa
Recenzja gry Final Fantasy VII Rebirth. Wielka, piękna, bezkompromisowa

Recenzja gry

Reguły zawsze były oczywiste – gry są albo krótkie i intensywne, albo długie i powtarzalne. Prosta zasada. Jednak Final Fantasy VII Rebirth przy całym swoim ogromie potrafi jakimś cudem zaskakiwać, angażować i ani myśli zwalniać przez dziesiątki godzin.

Recenzja gry Banishers: Ghosts of New Eden. Ni śmierć, ni budżet nie powstrzyma zakochanych
Recenzja gry Banishers: Ghosts of New Eden. Ni śmierć, ni budżet nie powstrzyma zakochanych

Recenzja gry

Sześć lat po wydaniu średniego Vampyra twórcy Life Is Strange znów celują w gatunek RPG. Tym razem poszło im znacznie lepiej. Banishers: Ghosts of New Eden udanie łączy rozgrywkę a la God of War z klimatem, jakiego nie powstydziłby się Wiedźmin.