Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

The Walking Dead: A Telltale Games Series - Season One Recenzja gry

Recenzja gry 22 listopada 2012, 13:30

Recenzja gry The Walking Dead - apokalipsa zombie inna niż wszystkie

The Walking Dead to opus magnum firmy Telltale Games, czyli najbardziej wstrząsająca i dołująca przygodówka wszech czasów. Zombie-apokalipsa nigdy tak mocno nie zagrała na naszych emocjach.

Recenzja powstała na bazie wersji PC. Dotyczy również wersji X360, PS3

PLUSY:
  • świetna fabuła, pełna zarówno wzruszających, jak i wstrząsających scen, kapitalne zakończenie;
  • zapadający w pamięć, bardzo dobrze nakreśleni bohaterowie;
  • pewna doza nieliniowości, dokonane wybory mają wpływ na dalszy rozwój wypadków;
  • dobrze zrealizowana rozgrywka, płynna, pozbawiona przestojów i głupkowatych zagadek;
  • fenomenalny klimat, ciągłe poczucie działania pod presją;
  • ładna pod względem artystycznym grafika;
  • udźwiękowienie.
MINUSY:
  • przestarzały silnik;
  • niezbyt gęsto rozmieszczone checkpointy.

Zagrożenie ze strony zombie to jeden z tych tematów, które w ostatnich latach podejmowane są przez deweloperów niezwykle często. Powłóczące nogami zdechlaki zainfekowały już niemal wszystkie liczące się gatunki, od prostych gier indie poczynając, na wysokobudżetowych strzelaninach kończąc. Nieumarłych można z powodzeniem faszerować ołowiem, rozjeżdżać samochodem, zrzucać im na głowy broń masowego rażenia, a nawet ubijać przy pomocy kul do kręgli. Niewiele jest jednak na rynku tytułów, które prezentowałyby zombie-apokalipsę ze znacznie ciekawszej perspektywy, w których nacisk położony byłby nie na same żywe trupy, ale na ludzi walczących o przetrwanie w pozbawionej perspektyw rzeczywistości. Dobrym krokiem w tym kierunku okazał się niedawno mod o nazwie DayZ do ArmA II, teraz do tej samej grupy zaliczyć można również The Walking Dead – ostatnie dzieło specjalizującej się w przygodówkach firmy Telltale Games.

Gra nawiązuje oczywiście do komiksowego pierwowzoru o tym samym tytule, jednak w żaden sposób nie można określić jej mianem wiernej adaptacji. Robert Kirkman – pomysłodawca i główny scenarzysta słynnego już cyklu – pozostawił deweloperom zaskakująco dużą swobodę. W rezultacie napisali oni zupełnie nową opowieść, osadzoną co prawda w tym samym uniwersum, ale niemal w całości odcinającą się od tego, co widzieliśmy zarówno w oryginale, jak i w wyprodukowanym przez amerykańską stację AMC serialu telewizyjnym. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę.

Podobnie jak większość produkcji firmy Telltale Games gra ma konwencję serialu, a więc podzielona jest na odrębne epizody. Na sezon składa się pięć odcinków – premierowy trafił do sprzedaży 24 kwietnia, ostatni – wczoraj. Pierwsza seria jest już kompletna, więc możecie być pewni, że kupując teraz The Walking Dead, otrzymacie zamknięte dzieło. Ukończenie jednego segmentu (poza piątym, zdecydowanie najkrótszym w stawce) trwa od dwóch do trzech godzin, w zależności od tego, czy korzystamy z różnego rodzaju ułatwień. Zabawa w trybie minimal jest nieco bardziej wymagająca, a co za tym idzie – dłuższa, bo program nie podsuwa niektórych rozwiązań na tacy, nie wskazuje także ikonami interaktywnych obiektów i przedmiotów.

Pierwszy komiks z serii The Walking Dead ukazał się w USA w październiku 2003 roku. Seria wydawana jest do dziś, a w Polsce cykl znany jest pod nazwą Żywe trupy.

Pierwszoplanową postacią w The Walking Dead jest Lee Everett, czarnoskóry mężczyzna, którego poznajemy w nietypowych okolicznościach – siedzącego na tylnym siedzeniu radiowozu. W odróżnieniu od Ricka Grimesa (głównego bohatera komiksu) jegomość ów nie ma nic wspólnego ze staniem na straży prawa, wręcz przeciwnie. Szybko dowiadujemy się, że nasz podopieczny jest nauczycielem, który w głośnym procesie został skazany za zabójstwo kongresmena. W chwili rozpoczęcia gry więzień przewożony jest do zamkniętego zakładu i to właśnie podczas tej podróży rozpętuje się piekło. Kierowca przypadkowo uderza w jednego z zombie (gra, zresztą podobnie jak i komiks, nie zdradza przyczyn apokalipsy), wskutek czego auto wypada z drogi. Wrak samochodu zostaje otoczony przez kilku umarlaków, więc cudem uratowany z kraksy Everett musi od razu wykazać się inicjatywą. Ostatecznie mężczyźnie udaje się uciec z opanowanej przez żywe trupy okolicy i chwilę później, w stojącym nieopodal domu, spotyka małą dziewczynkę – Clementine. Od tego momentu stają się nierozłączni, a ich walkę o przeżycie w opanowanym przez „szwendaczy” świecie z zapartym tchem śledzimy aż do samego końca.

Wyludnione miasta nie wróżą niczego dobrego. - 2012-11-23
Wyludnione miasta nie wróżą niczego dobrego.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

eJay Ekspert 22 listopada 2012

(PC) The Walking Dead jest synonimem geniuszu. Absolutny fenomen zrodzony przez kilkanaście osób z małego studia.

10

Yoghurt Ekspert 31 sierpnia 2012

(PC) Jeśli mieliście jeszcze jakieś złudzenia, ze wszystko w the Walking Dead skończy się szczęsliwie, trzeci Epizod wybije wam je skutecznie z głowy.

9.5
Recenzja gry The Inquisitor. To nie obroniłoby się nawet w 2005 roku
Recenzja gry The Inquisitor. To nie obroniłoby się nawet w 2005 roku

Recenzja gry

Czy to się mogło udać? Czy mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi The Inquisitor na motywach cyklu o Mordimerze Madderdinie Jacka Piekary mógł ostatecznie okazać się porządną grą? Niestety nie mam dobrych wieści.

Recenzja gry Niezwyciężony - godny hołd dla Stanisława Lema
Recenzja gry Niezwyciężony - godny hołd dla Stanisława Lema

Recenzja gry

Stanisław Lem długo – za długo – czekał na swój czas w świecie gier wideo. Myślę, że byłby rad widząc, jak polskie studio Starward Industries przeniosło jego Niezwyciężonego do interaktywnego medium. Co nie musi oznaczać, że to wybitna gra.

Recenzja Return to Monkey Island - to (nie) jest gra dla starych ludzi
Recenzja Return to Monkey Island - to (nie) jest gra dla starych ludzi

Recenzja gry

Return to Monkey Island to gra, w której w końcu, po tylu latach, wielu z nas odkryje sekret Małpiej Wyspy. Prowadzi do niego ciepła, kolorowa i nostalgiczna przygoda zamknięta w pomysłowej, świetnie napisanej, metatekstualnej przygodówce.