Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 26 stycznia 2014, 13:02

autor: Adrian Werner

Gry w realiach I wojny światowej - okopy, dwupłatowce i smoki nad Verdun

I wojna światowa to wśród twórców gier konflikt na wpół zapomniany. Przyglądamy się powodom tego stanu rzeczy oraz przypominamy najciekawsze produkcje osadzone w tym okresie.

Spis treści

Jutland

Po premierze History Line: 1914-1918 miłośnicy I wojny światowej w wydaniu strategicznym nie byli rozpieszczani. Co pewien czas na rynek trafiały co prawda opowiadające o tym konflikcie produkcje, takie jak koncentrujące się na bitwach powietrznych The Ancient Art of War in the Skies z końcówki 1992 roku czy wydany jedenaście lat później RTS World War I: Battlefields. Wszystkie one jednak prezentowały co najwyżej średni poziom.

Przełom przyszedł dopiero w 2008 roku wraz z premierą Jutland, które stanowiło pierwszą prawdziwie udaną strategię morską o starciach z tego konfliktu. Jakość produkcji nie powinna jednak dziwić, gdyż głównym projektantem był Norm Kroger, czyli jeden z najbardziej doświadczonych twórców gier wojennych i ojciec cyklu The Operational Art of War.

Gra pozwala rozegrać szereg bitew i scenariuszy odtwarzających potyczki brytyjsko-niemieckie na Morzu Północnym w roku 1916. Nacisk położono przede wszystkim na realizm. Każda jednostka została drobiazgowo odtworzona na podstawie zapisów historycznych, autorzy przygotowali rozbudowany model balistyczny oraz dynamiczny system zniszczeń. Wszystko to opracowano na poziomie, który sprawia, że z pomocą Jutland można spokojnie rozgrywać symulacje ówczesnych starć. Produkcja doczekała się sporego zestawu dodatków i do dzisiaj cieszy się sporą popularnością, przynajmniej jak na tak niszową produkcję. W rezultacie nie ma większych problemów ze znalezieniem chętnych do rozgrywek multiplayer.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej