Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 26 stycznia 2014, 13:02

autor: Adrian Werner

Gry w realiach I wojny światowej - okopy, dwupłatowce i smoki nad Verdun

I wojna światowa to wśród twórców gier konflikt na wpół zapomniany. Przyglądamy się powodom tego stanu rzeczy oraz przypominamy najciekawsze produkcje osadzone w tym okresie.

Spis treści

NecroVision i NecroVision: Lost Company

NecroVision: Lost Company - 2014-01-24
NecroVision: Lost Company

Pojedynki powietrzne z I wojny światowej to doskonały temat na grę akcji, ale sytuacja prezentuje się zupełnie inaczej w przypadku bitew lądowych. Dlatego te kilka ciekawszych tytułów podejmujących tę tematykę najczęściej wzbogacało ją elementami fantastycznymi w celu urozmaicenia zabawy.

Czołowym przykładem tego trendu jest dwuczęściową seria NecroVision autorstwa polskiego studia The Farm 51. Autorzy zaprezentowali alternatywą wizję historii, w której w I wojnę światową zamieszane były siły nadprzyrodzone, w tym wampiry oraz demony. Podczas zabawy walczyliśmy w okopach, podziemnym królestwie krwiopijców oraz w samym piekle, a większość przeciwników stanowiły potwory lub ożywione trupy zabitych żołnierzy. Rozgrywka koncentrowała się na dynamicznej wymianach ognia. Zarówno sterowany przez graczy bohater, jak i jego przeciwnicy poruszali się w szybkim tempie, a starcia najczęściej wymagały poradzenia sobie z hordami wrogów.

Pierwsza część ukazała się w 2009 roku, a NecroVision: Lost Company trafiło do sprzedaży rok później. Obie gry zebrały średnie recenzje, choć i tak stanowiły bardzo rzadki przypadek przyzwoitych FPS-ów osadzonych w realiach I wojny światowej i mogły przypaść do gustu zwłaszcza graczom szukającym bardziej oldskulowego podejścia do pierwszoosobowych strzelanek.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej