Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 16 lipca 2022, 11:30

Zapomniane przez czas - najbardziej niedocenione gry z lat 90.

Wiele znanych dziś serii gier pochodzi z lat 90. Inne, nieobecne już na rynku, pamiętamy jako ponadczasową klasykę do dziś. Ale są też tytuły, które nie zdobyły należnego uznania, często niezasłużenie. Oto więc niedocenione perełki z owej dekady.

Spis treści

Doom, GTA, Civilization, XCOM, Tomb Raider, Need for Speed, FIFA i całkiem sporo innych tytułów, w które zagrywamy się dzisiaj – co je łączy? Wszystkie pojawiły się na rynku jeszcze w latach 90. A był to naprawdę złoty okres w historii gier komputerowych, bo to właśnie wtedy rodziły się gatunki i mechaniki popularne do teraz. Podczas tej dekady gry zmieniły się z tworzonych hobbystycznie programów, w których kontrolowało się zbitek pikseli w paru kolorach, w wielkie megaprodukcje za miliony dolarów z realistyczną grafiką 3D i hollywoodzkimi sławami w obsadzie.

Oczywiście taką próbę czasu i popularności przetrwały tylko nieliczne marki. Wśród masy przeciętnych, niczym niewyróżniających się tytułów były jednak i takie, które z różnych powodów nie otrzymały wtedy należytej uwagi bądź uznania. Nie sprzedały się wystarczająco dobrze, nie dostały sequeli ani remake’ów, a społeczność graczy trochę o nich zapomniała. A niektóre z tych pozycji były naprawdę wyjątkowe, ponadczasowe, ciekawe i zasługiwały na więcej. Oto więc nasza, jak zawsze nieco subiektywna, lista najbardziej niedocenionych gier z lat 90.

The Neverhood – plastelina ponad piksele

  1. Data premiery: 25 kwietnia 1996
  2. Producent: The Neverhood, Inc.
  3. Gatunek: przygodówka point-and-click

The Neverhood to z pewnością jedna z najbardziej niedocenionych gier w całej historii cyfrowej rozrywki. Sprzedano jej nieco ponad pięćdziesiąt tysięcy egzemplarzy, co było ogromnym rozczarowaniem, biorąc pod uwagę nazwiska stojące za tym projektem, użyte technologie, ilość pracy, jaką włożono w produkcję, oraz samą rozgrywkę. W zasadzie wszystko związane z The Neverhood było w jakimś sensie wyjątkowe – może oprócz samego gatunku i mechanik zabawy. Mieliśmy bowiem do czynienia z jedną z bardzo popularnych wtedy przygodówek point-and-click, w których rozwiązywało się zagadki poprzez zbieranie przedmiotów i manipulowanie nimi. Cała reszta odbiegała jednak od standardów.

The Neverhood było pierwszą grą powstałą metodą animacji poklatkowej – świat i jego bohaterowie wykonani zostali z plasteliny. Nie wykorzystano tu żadnej tradycyjnej grafiki komputerowej. Plastelinową makietę świata Neverhooda budowano trzy miesiące, zajmując przestrzeń 400 metrów kwadratowych, a kolejne osiem miesięcy spędzono na fotografowaniu poszczególnych kadrów animacji dla każdej sceny i etapu. Łącznie wykorzystano przy tym ponad 3 tony plasteliny.

Na sfinansowanie i wydanie tak niecodziennego projektu zgodził się sam Steven Spielberg, który szukał świeżych pomysłów dla swojego dopiero co powstałego studia DreamWorks Interactive. Dołączył do niego gigant z Redmond, bo gra miała ukazać się na pecetowego Windowsa. Mimo świetnych recenzji i chwalenia wielu elementów sprzedaż okazała się „żenująca”, jak to określił jeden z pracowników Microsoftu, ale trudno wymienić tu jeden główny powód. Rynek był wtedy trochę przesycony przygodówkami point-and-click, a wyjątkowy styl artystyczny, mimo że doceniony w recenzjach, mógł zostać odebrany jako zbyt dziwny czy nietypowy.

W rozpowszechnieniu gry ostatecznie pomógł Microsoft i firma Gateway, preinstalując Neverhooda w nowych pecetach jako gratisowy dodatek. Dzięki takim kopiom gra stała się celem komputerowych piratów, zwłaszcza na terenie Iranu i Rosji, ale jednocześnie zdobyła tam sporą popularność i uznanie. Dziś ma status kultowej i sporą rzeszę fanów. W 2015 roku ukazał się nawet jej duchowy spadkobierca autorstwa tych samych twórców – Armikrog.

  1. Więcej o grze The Neverhood

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która gra z lat 90. jest Twoim zdaniem najlepsza?

Half-Life
8%
Fallout 2
14,4%
Baldur's Gate
6,2%
Metal Gear Solid
2,4%
Planescape Torment
3,8%
Doom
1,4%
Diablo
3,5%
Counter-Strike
1,9%
Heroes of Might & Magic III
24,1%
UFO: Enemy Unknown
1,7%
System Shock 2
0,7%
TIE Fighter
0,4%
Quake II
1,4%
Command & Conquer
1,1%
Sid Meier’s Civilization
1,4%
Tomb Raider
1,9%
Thief: The Dark Project
6,8%
StarCraft
3,2%
Mortal Kombat II
0,9%
The Settlers II
1,6%
Silent Hill
1,1%
Monkey Island 2: LeChuck’s Revenge
0,5%
Street Fighter II
0,5%
Dune II: Battle for Arrakis
0,5%
Final Fantasy VII
2,5%
Doom II: Hell on Earth
0,6%
Unreal
1,3%
Commandos: Behind Enemy Lines
1,8%
Fallout
1%
Legacy of Kain: Soul Reaver
1%
Inna.
2,4%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry pierwszej połowy 2023 roku, które łatwo przegapić
Najlepsze gry pierwszej połowy 2023 roku, które łatwo przegapić

Wśród tegorocznych premier z pewnością jest sporo tytułów godnych uwagi, o których nie było wystarczająco głośno. Warto po nie sięgnąć właśnie w wakacje, jeszcze przed wysypem jesiennych hitów. Oto nasza lista najlepszych przegapionych gier.

Narodziny legend - 10 najlepszych gier 1997 roku
Narodziny legend - 10 najlepszych gier 1997 roku

Jak o grach pisała prasa ponad ćwierć wieku temu? Ile ponadczasowych hitów ukazało się tylko w jednym, 1997 roku? Zapraszamy Was na niezwykłą podróż w czasie do ery narodzin Diablo, Fallouta i GTA!

Pamiętacie Tamagotchi? Kultowa zabawka z lat 90. nigdzie nie zniknęła
Pamiętacie Tamagotchi? Kultowa zabawka z lat 90. nigdzie nie zniknęła

Jeśli sami nie nosiliście kiedyś w kieszeni plastikowego jajka, to na pewno znaliście kogoś, kto nosił i słuchaliście, jak zabawka wysokimi dźwiękami oznajmia swoje potrzeby. Albo i wciąż znacie, bo Tamagotchi wciąż istnieją i mają się dobrze.