Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 29 grudnia 2020, 14:22

Najlepsze gry 2020 roku, w których można spędzić ponad 100 godzin

Przy tych tytułach nawet premierowa cena nie jest straszna, bo zabawy starcza na wiele tygodni, a nawet miesięcy. Przedstawiamy najciekawsze gry z 2020, w których można spędzić nawet sto godzin.

Spis treści

Niedawno przedstawialiśmy Wam najciekawsze gry 2020 roku, które można ukończyć w około 10 godzin. Pora na coś zupełnie przeciwnego – produkcje, z którymi z powodzeniem spędzicie 100 godzin i więcej. Pomimo narzekań na upstrzone znakami zapytania mapy, grind czy powtarzalne czynności wielu z nas ma swoje ulubione tytuły bądź serie, którym poświęca większość wolnego czasu lub do których wraca, gdy tylko nadarzy się okazja. A jeśli takowych jeszcze nie macie, to może właśnie tutaj je znajdziecie.

Indywidualną kwestią jest to, co nas skłania do siedzenia godzinami przed ekranem monitora. Robimy to dla „wymaksowania” gry, z chęci uzyskania platynowego trofeum, bo lubimy szczególnie jakąś produkcję bądź jej uniwersum albo po prostu z przyzwyczajenia. A twórcy niemal do perfekcji opanowali sztukę przywiązywania nas do swoich dzieł – i mowa tutaj nie o grach sieciowych, a singlowych! Czasami jest to bardzo długi wątek fabularny i mnogość zadań pobocznych, innym razem chęć zdobycia jakichś cyfrowych dodatków lub pragnienie oczyszczenia całej mapy ze znajdziek.

Można również wspomnieć o nieco kontrowersyjnym przeliczaniu ceny gry na czas zabawy, co w sytuacji ostatnio mocno drożejących nowych produkcji nabiera chyba coraz większego znaczenia. Niezależnie od tego, co nas przykuwa do jednego dzieła, dobrze jest mieć taką odskocznię od krótszych tytułów. Przedstawiamy Wam więc najciekawsze gry 2020 roku, z którymi da się spędzić około 100 godzin lub nawet dużo więcej – zależnie od chęci.

UWAGA – 100 GODZIN, ALE JAKO OPCJA!

Oczywiście większość z wymienionych produkcji da się ukończyć znacznie szybciej niż po upływie wspomnianych stu godzin. Niektóre nawet w niespełna kilka godzin, ale staraliśmy się wybrać te oferujące wystarczająco zawartości na bardzo długą zabawę. Sto godzin jest tu opcją dla chętnych, by spędzić z grą jak najwięcej czasu, a nie wymogiem, aby zobaczyć napisy końcowe.

SnowRunner

  1. Data premiery: 28 kwietnia 2020
  2. Producent: Saber Interactive
  3. Gatunek: symulator jazdy

O czym jest SnowRunner?

SnowRunner nie ma fabuły jako takiej, a jedynie prostą mechanikę ekonomii wewnętrznej waluty i zdobywania punktów doświadczenia za wykonywane misje. Dzięki nim możemy odblokowywać kolejne pojazdy do zakupu i części do ich ulepszania. Kwintesencję rozgrywki stanowi sama jazda ciężarówką bądź terenówką 4x4 – mozolne przedzieranie się przez wąskie ścieżki w górach i podmokłe tereny, gdzie koła zapadają się w grząskim błocie.

Zwykle przychodzi nam transportować jakieś ładunki, ale często poświęcamy też sporo czasu na wyciąganie zepsutych ciężarówek z jakichś moczarów i holowanie ich do miejsca przeznaczenia. Raz po raz musimy wracać po własne pojazdy czy ładunek, który utknął gdzieś na trasie, czy to przez brak paliwa, źle dobrane opony, czy wywrotkę na stromej skarpie. Gra zachęca też do eksploracji i odkrywania map z ciekawymi lokacjami i bonusami.

Co można robić przez sto godzin w SnowRunnerze?

Jeździć! A może raczej – toczyć się – bo jazda w SnowRunnerze jest wyjątkowo powolna, biorąc pod uwagę inne gry samochodowe. Zamiast szału prędkości mamy tutaj szał powolności. Zdarzają się jakieś przejazdy szerszą i utwardzoną drogą, ale większość czasu spędzamy, przedzierając się metr po metrze przez błoto, płycizny rzek czy wąskie ścieżki pełne kamieni i głazów. Każdy skręt kół, każdy kolejny metr to mała minigra strategiczna wymagająca nieco planowania, przez co zwykła misja przetransportowania drewna może zająć wiele czasu – nie wspominając nawet o tym, że być może nie uda się dokonać tego za pierwszym razem.

Twórcy przygotowali imponujący zestaw pojazdów do odblokowania, ukryli na mapach przyczepy i części do tuningu. Wszędzie czekają na nas liczne zadania i kontrakty, a poza tym liczba map i wszelkich wyzwań systematycznie rośnie (choć głównie dla posiadaczy przepustki sezonowej). A gdyby komuś jeszcze było mało, są też mody tworzone przez społeczność. W SnowRunnerze więc po pierwsze – jest co robić, a po drugie – wszystko robi się powoli, dzięki czemu sto godzin pęka jak nic – dla każdego w swoim czasie. SnowRunnera się nie przechodzi, w SnowRunnera się gra.

  1. Więcej o grze SnowRunner

DLACZEGO WARTO? OPINIA GRACZA OPINIA GRACZA

Na początku SnowRunner zachwycił mnie swoją innością – tak jak Death Stranding rozłożyło na czynniki pierwsze, po czym zdefiniowało na nowo i bardzo utrudniło chodzenie, tak SnowRunner w podobny sposób potraktował raczej zautomatyzowane w innych grach sterowanie pojazdami. Tutaj płytkie bajorko czy mocniej zabłocona droga okazują się przeszkodą wymagającą cierpliwości, rozwagi i przemyślenia. Uczenie się gry oraz zdobywanie kolejnych pojazdów, pozwalających coraz lepiej radzić sobie z tymi wyzwaniami, zapewnia kilkadziesiąt godzin dobrej rozrywki. Gdy zaś w końcu ujarzmimy ten nieprzystępny świat, zabawa – zamiast się kończyć – wkracza po prostu na inny etap. Kolejne kilkadziesiąt godzin spędziłem z grą na relaksującym (choć wciąż wymagającym sporo skupienia) zaliczaniu setek zadań i wyzwań, słuchając w tle podcastów.

Czarny Wilk

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jaką długość gry wolicie?

Do 5 godzin
0,8%
5-10 godzin
2,4%
10-20 godzin
14,7%
20-50 godzin
36,9%
50-100 godzin
24,8%
100+ godzin
20,4%
Zobacz inne ankiety
Gry single player, w które redakcja GRYOnline.pl grała ponad 100 godzin
Gry single player, w które redakcja GRYOnline.pl grała ponad 100 godzin

Które gry jednoosobowe pochłonęły członków redakcji GRYOnline.pl bez końca? Popytaliśmy, zebraliśmy odpowiedzi i tak oto otrzymaliśmy naprawdę ciekawy zestaw produkcji, na które poświęciliśmy po przynajmniej 100 godzin.