Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 czerwca 2020, 11:31

11 gier z ważnym przekazem, którego mogliście nawet nie zauważyć

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że gry gwarantują nam głównie beztroską rozgrywkę. Są jednak tytuły, które pod płaszczykiem zwykłej „gierki” przemycają poważne myśli, ciekawy przekaz i refleksję.

Spis treści

Ostatnio coraz lepiej widać, jak wiele firm z branży gier zaznacza swoje poparcie, a czasem nawet angażuje się na różny sposób w ruchy społeczne czy inne istotne sprawy. Bez względu na to, jakie emocje może to wzbudzać, korporacje kojarzone głównie z dostarczaniem rozrywki dla mas okazują, że nie obce są im bardziej podniosłe kwestie i problemy. Zostawmy jednak na inną okazję rozważania o zasadności czy szczerości takiej czy innej manifestacji i skupmy się na samych grach.

To głównie w nich, a nie mediach społecznościowych, znajdziemy najwięcej przykładów podejmowania tematów ważnych dla społeczeństwa. Pod płaszczykiem strzelania, eksploracji, dialogów między pixelowatymi postaciami czy innymi mechanikami rozgrywki mogą kryć się ważne przekazy światopoglądowe, odniesienia do funkcjonowania ludzkiej psychiki czy też inne bardzo poważne zagadnienia. Często taki przekaz jest nieco ukryty, nie wybija się na pierwszy plan przed typową rozgrywkę, a czasem jest dość oczywisty i uderza nas w mniejszym lub większym stopniu. Oto jedenaście gier z ważnym przekazem, który mogliście przegapić.

CZEMU TAKA LISTA I JAKIE SĄ SPOILERY?

Oczywiście nie mogliśmy przybliżyć wszystkich gier, jakie prezentują poważne lub ciekawe przekazy, więc poniższa lista jest subiektywna. Niektóre z przytoczonych zagadnień mogą wydawać się mniej lub bardziej oczywiste, ale pamiętajmy, że nie każdy ma wszystko ograne, nie każdy zwraca uwagę na fabułę czy ukryte wątki podczas grania – czasem z powodu bariery językowej, czasem przez wiek czy z jeszcze innych powodów. Jeśli chcecie coś dodać od siebie, to liczymy na Was w sekcji komentarzy, choć pamiętajcie, by używać „spoilerów” jeśli trzeba.

W poniższym artykule znajdują się dość istotne spoilery z wątków fabularnych i zakończeń następujących gier:

  1. Spec-Ops: The Line
  2. Silent Hill 2
  3. Far Cry 3
  4. Final Fantasy VII
  5. Rime
  6. BioShock
  7. Mafia 3
  8. Metal Gear Solid: Peace Walker
  9. Battlefield 1
  10. Wiedźmin 2
  11. Assassin’s Creed: Syndicate

UWAGA

To że prezentujemykonkretne idee w konkretnych grach nie oznacza, że się z nimi zgadzamy lub nie.

Na wojnie nie ma dobra - Spec-Ops: The Line

Spec-Ops: The Line to gra-pułapka. Zaczynamy rozgrywkę jak w każdym shooterze, strzelamy, zabijamy dziesiątki wrogów, a więc wykonujemy swoje zadania i wygrywamy! Tyle, że… nie! Nie tutaj. Twórcy wkrótce zaczynają łamać czwartą ścianę kierując słowa wprost do nas:

- Gdybyś był dobrym człowiekiem, nie byłoby cię tu.

- Obudź się!

- To twoja wina!

- Czujesz się już jak bohater?

- Pamiętasz, co tu w ogóle robisz?

Posuwamy się do przodu z każdą misją, a tymczasem w ogóle nie powinniśmy włączać gry. Wtedy nic z tych złych rzeczy by się nie wydarzyło. Nasz oddział miał tylko sprawdzić, co dzieje się w mieście i odlecieć, żeby zdać raport. Po co więc to całe strzelanie? Wpadamy w pułapkę walki z każdym napotkanym wrogiem, bo przecież tak robi się w każdej innej grze. Ale Spec-Ops: The Line wkrótce zaczyna nas za to karać. Pokazuje, że walka prowadzi do tragedii, do złych decyzji, do bólu i poczucia winy. Może to wszystko jest więc ceną w imię wyższego dobra? Może dzięki temu pokonamy to prawdziwe, najgorsze zło?

Nie. Spec-Ops: The Line uświadamia, że działanie „w słusznej sprawie”, bycie tym „dobrym” nie zawsze jest takie jednoznaczne, zwłaszcza na wojnie. Nasz bohater jest przekonany, że czyni dobrze, a tymczasem sieje tylko śmierć i zniszczenie. Stopniowo popada w obłęd i zespół stresu pourazowaego, by w końcu wszystko stracić i zakończyć życie w psychicznych torturach własnych halucynacji.

Spec-Ops: The Line można bez przesady nazwać Silent Hillem 2 wśród strzelanek. To nie jest po prostu gierka z intrygującymi wyborami moralnymi. Twórcy podchodzą do tragedii wojny i psychiki żołnierza na niespotykaną nigdzie indziej (u konkurencji) skalę. Uderzają gracza z siłą młota wszystkim, czym się da: dźwiękami w menu, doborem piosenek, ekranami ładowania czy wreszcie samymi obrazami w grze. Nie tylko tymi oczywistymi, ale choćby samym wyglądem głównego bohatera, który stopniowo przeistacza się niczym portret Doriana Graya. W Spec-Ops jesteśmy winni ludobójstwa i śmierci kumpli z drużyny. Ostatecznie doprowadzamy samego siebie do upadku. Początkowo niby w imię dobra, słusznej sprawy. Ale na wojnie nie ma dobra i zła. Jest tylko zło.

  1. Więcej o grze Spec Ops: The Line

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Gry wojenne, w których nie chodzi o zabijanie
Gry wojenne, w których nie chodzi o zabijanie

Wojna nigdy się nie zmienia, ale jej postrzeganie przez gry wideo owszem. Oto dziewięć produkcji, które z tematyką konfliktów zbrojnych rozprawiają się nieszablonowo - nie zawsze zachęcając gracza do bezrefleksyjnej przemocy.

Gry wojenne – różne oblicza wojny w grach komputerowych
Gry wojenne – różne oblicza wojny w grach komputerowych

Gry komputerowe to w dużej części gry wojenne. Jak więc ukazać w rozrywkowym medium tak ponury i tragiczny temat? Świat gier całkiem dobrze sobie z tym radzi, naśladując po części świat filmu.