Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 maja 2009, 13:30

autor: Michał Zieliński

Fuel w księdze rekordów Guinnessa

FUEL od początku zachwycał unikalnym podejściem do tematyki gier wyścigowych. Mimo stosunkowo niewielkiej ilości oryginalnych pomysłów (swoisty mix różnych tytułów), końcowy efekt przechodzi najśmielsze oczekiwania. Co więcej, gra właśnie trafiła do księgi rekordów Guinnessa.

FUEL od początku zachwycał unikalnym podejściem do tematyki gier wyścigowych. Mimo stosunkowo niewielkiej ilości oryginalnych pomysłów (swoisty miks różnych tytułów), końcowy efekt przechodzi najśmielsze oczekiwania. Co więcej, gra właśnie trafiła do księgi rekordów Guinnessa.

To nie żart. Dzieło Asobo Studio uhonorowano tym nietuzinkowym wyróżnieniem niespełna dwa dni temu. Zastanawiacie się, w jakiej kategorii? Otóż FUEL został uznany za najbardziej rozległą produkcję w historii konsolowej rozrywki. Byliśmy bardzo zaskoczeni technologią napędzającą FUEL - powiedział Gaz Deaves, jeden z managerów Guinness World Records - To, co zobaczyliśmy, stanowi krok milowy w rozwoju gier wyścigowych i z pewnością podnosi poprzeczkę innym deweloperom . Obszar, na którym toczą się ryzykowne zmagania kierowców, posiada 14400 kilometrów kwadratowych powierzchni. Według twórców to więcej niż Hong Kong, Singapure, St. Lucia i Isle of Man razem wzięte. Dla graczy oznacza to, że w swoje łapki otrzymają świat gry przekraczający ten znany z Obliviona czy choćby Fallouta 3. Wyścigi większe od crpg? Najwyraźniej. Co więcej, już dawno zapowiedziano, że postapokaliptyczne FUEL nie posiada żadnych sztucznych barier. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zmęczony rywalizacją gracz oddał się zwyczajnym wycieczkom krajoznawczym.

Fuel w księdze rekordów Guinnessa - ilustracja #1

Biorąc pod uwagę powyższe wydarzenia, można bez problemu wybaczyć deweloperom kilka dni opóźnienia. Codemasters, wydawca gry, poinformował o przesunięciu premiery wersji konsolowych (X360, PS3) na 5 czerwca. Oczywiście termin ten dotyczy konsumentów mieszkających na Starym Kontynencie. Warto dodać, że wersja przeznaczona na komputery stacjonarne trafi na sklepowe półki w bliżej nieokreślonej przyszłości. Wszyscy ci, którzy poczuli nutkę zawodu, mogą znaleźć pocieszenie w udostępnionym dzisiaj nagraniu. Materiał pełni rolę celebracji przyznania prestiżowej nagrody i z pewnością stanowi niemałą ciekawostkę. Film został umieszczony w zakładce download na oficjalnej stronie projektu. Aż chce się zacytować słowa jednej z piosenek Metallici: Gimme fuel, gimme fire, gimme that which I desire!